

jiw
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez jiw
-
Nico :( , niestety, Inki Nie, żebym sie czegoś spodziewała, ale ..... Gdybym wierzyła w czary to pobiegłabym do czarownicy po jakiś eliksir miłości i wlała mu w gardło na siłę.
-
Nico :( , niestety, Inki Nie, żebym sie czegoś spodziewała, ale ..... Gdybym wierzyła w czary to pobiegłabym do czarownicy po jakiś eliksir miłości i wlała mu w gardło na siłę.
-
Ja jestem- jakoś mi nijako. Powiesz cos wesolego.
-
A w ogóle, JTW, masz jakąś okazję w tym tygodniu - wszystkiego najlepszego A dla wszystkich \'\'wron\'\' tez wszystkiego najlepszego- szykuje się dzisiaj 3000 post (tak niedawno było 1000) i 100 strona !
-
a ja trzecia - jeszcze z domu. Dzień dobry wszystkim :) Fatlany dzień przede mną - w nocy nie spałam, łeb mnie bolał i co 2 godziny jakieś tabletki brałam :(
-
\'\'Śpij dobrze, słodyczy mojego zycia\"\" p.s. Może zbyt tandetne ? :) xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx Osamotniona, zadaj sobie pytanie czy ty w ogole chcesz sypiać z tym panem. jesli tak to idź i walcz! :D
-
Bdtk, Ja Ci mogę wysłać :)
-
Osamotniona, Alez ja wcale nie mówiłam, ze powinnas odejśc od męża. Ja tego nie wiem. Co nie zmienia faktu, że świat stoi przed tobą otworem. Co znaczy, że moze spotkasz kogoś, kto będzie cie kochał, anie udawał, ze cie kocha! Może będzie to jednak to twój mąz, a może ktos inny.
-
Osamotniona, Alez ja wcale nie mówiłam, ze powinnas odejśc od męża. Ja tego nie wiem. Co nie zmienia faktu, że świat stoi przed tobą otworem. Co znaczy, że moze spotkasz kogoś, kto będzie cie kochał, anie udawał, ze cie kocha! Może będzie to jednak to twój mąz, a może ktos inny.
-
Hej Osamotniona, Strasznie smutno brzmisz. Tylko dzisiaj masz taki dzień, czy juz tak w ogole? Wiem ,że trudno jest odejść. Ale uwaga, co to znaczy jestem juz po 30? Przecież swiat przed toba otworem stoi. Organika, ja tez jestem mono. Przynajmniej tak o sobie do tej pory myslałam. Pomijając juz to, ze mój były nigdy nie był moim mężem, to brutalnie mówiąc, ja spotkałam obecnego prawie 4 lata po tym jak ostatni raz spalam z poprzednikiem. Tylko to cholerne wspólne mieszkanie. Wydawało mi się, ze jeśli mój obecny wierzy w to co ja mówię, to nie powinna przeszkadzać mu ta sytuacja, zwłaszcza, że teraz i tak nie przeprowdze się do niego ( zreszta watpię, żeby tego chcial)
-
Hej Osamotniona, Strasznie smutno brzmisz. Tylko dzisiaj masz taki dzień, czy juz tak w ogole? Wiem ,że trudno jest odejść. Ale uwaga, co to znaczy jestem juz po 30? Przecież swiat przed toba otworem stoi. Organika, ja tez jestem mono. Przynajmniej tak o sobie do tej pory myslałam. Pomijając juz to, ze mój były nigdy nie był moim mężem, to brutalnie mówiąc, ja spotkałam obecnego prawie 4 lata po tym jak ostatni raz spalam z poprzednikiem. Tylko to cholerne wspólne mieszkanie. Wydawało mi się, ze jeśli mój obecny wierzy w to co ja mówię, to nie powinna przeszkadzać mu ta sytuacja, zwłaszcza, że teraz i tak nie przeprowdze się do niego ( zreszta watpię, żeby tego chcial)
-
No właśnie. JTW pewnie cała szczęśliwa spotyka się z ... :) Cholerne to wszystko. Ty Organika chyba załatwiłaś wszystko jak trzeba ze swoim ślubnym. Ja też zaczęłam robić porządki w życiu. Jestem nienormalna. Bo gdyby on chciał zerwać, to ja chciałabym w jakis cudowny sposób \'\'czuwać\'\' nad nim ... gdyby czegos potrzebował ... czuł się kiedyś źle czy samotnie. Wczoraj miałam się zasatnowić, co bym zrobiła gdyby mi się oświadczył. Już wiem. Po raz pierwszy w życiu nie bałabym się powiedziec TAK. Ale on już nie zapyta.
-
Siedzę tu chyba sama .... Zaczynam przeraźliwie się bać .... Wydaje mi się, ze nasze najbliższe spotkanie (juz za dwa tygodnie) wyjaśni, czy bawimy się w to dalej, czy zabawę kończymy. Nic ale to zupełnie nic nie pozwala mi mieć nadziei ... Nic się dzisiaj nie stało ... tylko... tak bardzo nie chcę go stracić... i tak bardzo się boję, że to czego nie mogę się doczekać, okaże się katastrofą. Chciałabym zadzwonic i usłyszec jego głos ale wiem że nie powinnam dzwonic zbyt często, więc próbuję jakos wytrzymac ...
-
Osamotniona, A dlaczego ty nie odejdziesz od swojego męża? Mam pewne wątpliwości co do szukania kochanka .... oni zwykle sami się znajdują. Chyba najpierw powinnas trochę się uspokoić, bo w takim stanie znajdziesz kogoś wcale nie lepszego od męża.
-
Ale napisałyście...... A ja w pracy nie mogę :( Teraz cos smiesznego jesli tylko to sobie wyobrazicie: Wczoraj P.PSYcholog powiedziała, że jesli mnie zostawi to żebym \'\' nie kładła sie z transparentem na schodach u niego w pracy\"\' Tak mi sie spodobalo, że ho, ho moze spróbuję... :D
-
JTW, Tak cichutko jesteś? Czyzby zadzwonił, napisał? Piekne mordki wysyłasz , w ilosciach hurtowych :) A może niedługo przyjdzie czas na :) oraz :D
-
Kolejne wrażenia... dla wielu z nas nawet przepychanka na maile, smsy, telefony, obrażanie się jest lepsze niż...cisza. Przecież teoretycznie cisza jest lepsza niż nienawidzę cię, jesteś mi obojetna, nie możemy się wiecej spotykać... A jednak to cisza chyba rani nas najbardziej.... Chciałabym wiedzieć co on o mnie mysli.....
-
A ja sobie czytam zaległe posty.... Milky, JTW, Ja swojemu misiowi (dzisiaj tak go będę nazywać) powiedziałam kiedyś, że chciałabym żebysmy zostali przyjaciółmi, jak nasz \'\'związek\'\' sie skończy. Wyśmiał mnie i powiedział, ze to niemozliwe, po tym jak byliśmy blisko. He, he
-
JTW, Najprostsze wytłumaczenie byłoby, że ty go zraniłaś dlatego on teraz ciebie. Mściwy taki? Czy może on CHCE być obojętny a NIE MOŻE?
-
Po kolei, Milky, baaaaaaarzdo Ci dziękuję, jeszcze nikt nigdy w zyciu nie deklarował mi, że kwiatki mi będzie przesadzał! JTW, Dziwne- dzwoni kilka razy tylko po to, żeby powiedzieć o swojej obojetności? - przeciez jedno wyklucza drugie. Albo facet ma problem, albo celowo chce cię zranić. Dlaczego? Kobietki, ja widzę , ze pod moją nieobecność kochankowie rozmnażaja się wam jak króliki (były, potencjalny, bla, bla) Ja jestem po sesji z pania psycholog i kiedy juz zaczęłam się znowu wczuwać w sytuację mojego biednego misia i juz na skrzydłach leciałam, aby w niepewności jego utulić, pani nagle zaproponowała, abyśmy \'\'przeczwiczyły\'\' sytuację, kiedy on mi powie KONIEC , przypuszczalnie za 3 tyg. (Tak na wszelki wypadek jak mówiła). Myslałam, ze umrę. A dla równowagi kazała mi się zastanowic co zrobie jak mi sie oświadczy! DOM WARIATÓW!
-
Jestem w domu. Zaraz wracam. musze isc do łazienki. (Do tego doszło, że najpierw na topic a potem do łazienki!!!!)
-
Jestem w domu. Zaraz wracam. musze isc do łazienki. (Do tego doszło, że najpierw na topic a potem do łazienki!!!!)
-
JTW, kasuj, kasuj :) A w ogole to ciekawe czy bywa tu jeszcze niejaka Kochaterka? Calkiem juz wolna może?
-
Tak, tak Marcelko... ja uwielbiam takie \"przypadki\". Ja albo wymuszałam niemal wyjazd służbowy, a jak się nie dało to ..... kłamałam (no prosze, a ja chyba tutaj sie chwaliłam, ze go nie oszukuję, ups) , że jestem służbowo (mimo ,ze to nie była prawda) i przez pół dnia sama po miescie się włóczyłam, że niby cos robie, pracuję, etc Tak , tez debilka jestem :(
-
Tak, tak Marcelko... ja uwielbiam takie \"przypadki\". Ja albo wymuszałam niemal wyjazd służbowy, a jak się nie dało to ..... kłamałam (no prosze, a ja chyba tutaj sie chwaliłam, ze go nie oszukuję, ups) , że jestem służbowo (mimo ,ze to nie była prawda) i przez pół dnia sama po miescie się włóczyłam, że niby cos robie, pracuję, etc Tak , tez debilka jestem :( A wiesz co zrobiłam jak nie odpisał mi na maila we wrzesniu? Nie chciałam wywierac na niego presji, a sama też wariowałam... więc ... sfabrykowałam fałszywkę od administartora sieci niby, z informacja, że mój e-mail do niego nie doszedł. Dołączyłam to ładnie do mojego maila głównego i wtedy było oczywiste, że musze wysłać drugi raz. Ile ja nad wyborem odpowiednie trzcionki siedziałam. I kto tu jest debilką ? :(