

jiw
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez jiw
-
Nadal mysle, ze to aluzja. Ale do czego??? Pól nocy nie spałam, nic nowego sie nie zdarzyło, co mogłoby wpłynąc na jego humor/decyzje. Nie wiem o co mu chodzi. Może o nic? Dlaczego ja przejmuje się jakąś pie....ną bohaterką literacka? Przeciez o mnie do cholery nie pisze!!! Pocieszam się , że on czasami pisze zdanie albo dwa o tym jak mu idzie, itd. Ale do tej pory nie było to takie dwuznaczne. Dla mnie. Wariuję, ratunku!!!
-
No właśnie!!! Ja tez to odbieram jako aluzję!!! Ratunku! A jeszcze wczoraj powiedział do mnie przez telefon \'\'kochanie\'\' (wiem, ze to smiesznie brzmi, ale on bardzo unika słów o jakimkolwiek zabarwieniu emocjonalnym, nawet typu \'\'kochanie\'\' i to jest wielka rzecz dla niego cos takiego powiedziec) Boję się... boje się, ze on ucieszył sie na ten wyjazd bo moze tęsknił... a jak zaczął robic rezerwacje, itd to doszedł do wniosku ,ze ma dość takiego układu?????
-
No właśnie!!! Ja tez to odbieram jako aluzję!!! Ratunku! A jeszcze wczoraj powiedział do mnie przez telefon \'\'kochanie\'\' (wiem, ze to smiesznie brzmi, ale on bardzo unika słów o jakimkolwiek zabarwieniu emocjonalnym, nawet typu \'\'kochanie\'\' i to jest wielka rzecz dla niego cos takiego powiedziec) Boję się... boje się, ze on ucieszył sie na ten wyjazd bo moze tęsknił... a jak zaczął robic rezerwacje, itd to doszedł do wniosku ,ze ma dość takiego układu?????
-
No właśnie!!! Ja tez to odbieram jako aluzję!!! Ratunku! A jeszcze wczoraj powiedział do mnie przez telefon \'\'kochanie\'\' (wiem, ze to smiesznie brzmi, ale on bardzo unika słów o jakimkolwiek zabarwieniu emocjonalnym, nawet typu \'\'kochanie\'\' i to jest wielka rzecz dla niego cos takiego powiedziec) Boję się... boje się, ze on ucieszył sie na ten wyjazd bo moze tęsknił... a jak zaczął robic rezerwacje, itd to doszedł do wniosku ,ze ma dość takiego układu?????
-
Mam doła. Doła. Doła. Doła !!!! Tak sobie piszę ze moim kochaneczkiem od paru dni, ustalamy szczegóły, na szczęście on wszystko rezerwuje, etc. Maile jak maile, ale dzisaj rano mnie zaskoczył. Mysle,że mogę to powiedzieć, bo i tak sie nie wyda ;) - on od jakiegośc czasu pisze sobie książkę i czasami mówi mi jak mu idzie, etc. Natomiast dzisiaj, w mailu raczej konkretnym, na końcu dodał zdanie: \'\'Jedna z moich bohaterek była kiedys dobra. Teraz musi być zła. Takie są prawa powieści/fikcji. \'\' Czy on chciał mi dać cos do zrozumienia??? Co??????????????????????
-
Taka zwykła ja! Czekoladę? Nie działa! Tylko Rafaello albo kulki chałwowe w czekoladzie z Torunia :)
-
Zadzwonil z prosba, żeby przelozyć, bo jakis student/studentka ma komisyjny egzamin, na ktorym musi byc rano w piatek. Wprawdzie powiedzial,ze jak ja póżniej nie mogę to on postara się zmienić date egzaminu komisyjnego, ewentualnie spotkanie bedzie o dzien krótsze, ale w sumie mogę i tak mu powiedzialam. Tylko smutno mi troche. Tesknie. :(
-
moj wyjazd przelozony o tydzien :(
-
\'\' A mówi ona , że nic na świecie nie jest jednoznaczne i, co wiecej, cokolwiek jest i cokolwiek się dzieje, jest podszyte siłą przeciwną, wrogą. Pod pokrywą bycia nicość się czai, a nicość na byciu się unosi; spod chmury zła dobro wygląda, a zło się dobra uczepia i za nim podąża; podobnie jest ze szczerościa i zakłamaniem, komedia i tragedią, wiarą i rozpaczą, tożsamością i przekreceniem, wiosną i jesienią, czwartkiem i piatkiem, cierpieniem i zachwyceniem, snem i światem, tym, co minęło i tym, czego nigdy nie było.\'\' Leszek Kołakowski \'\'O Piesku Przydrożnym Czesława Miłosza\'\'
-
Cześć jtw ... mnie tez lekko zatkało... brakowało tam tylko zdania \'\' ja jestem wartościowym człowiekim i mam swoja godność\'\' .. he, he Jak humorek dzisiaj?
-
Witam miłe Panie :) Już (aż?) za dwa tygodnie znowu pakuję się i w drogę :) - przynajmniej mam taka nadzieję. Grudzien mimo, ze był straszny (praca, pity, i inne) upłynąl szybko, na szczęście. Nawilżanie czas zacząć ;)
-
i trzymaj się :)
-
Sia, nie obraź się ale wydaje mi się, że to nie ma znaczenia czy on przyjechał czy nie. Gdyby zadzwonił pewnie płakałabyś, że po tylu latach nie był w stanie nawet powiedziec Ci tego w twarz. Bo to zawsze boli, bez względu na to czy on powie TO przez telefon czy \'\'na żywo\'\'. Ciebie boli bardziej bo pewnie czułaś się juz pewniej, a tu taki numer.
-
jtw, Jak nastrój teraz? Bądź tutaj jezeli cokolwiek Ci to pomaga. Nie piszę tutaj nic do ciebie, bo prawde mówiąc nie wiem co. Bo z jednej strony widzę, że możecie znowu byc ze sobą (jak zwykle;) ), i \'\'serce mi sie raduje\'\', a z drugiej strony zastanawiam się, że może radykalne cięcie i ból duży , ale jeden nie w kawałkach, byłoby lepsze dla ciebie. W sumie cokolwiek się zdarzy, każda z nas jakos to przeżyje... bo nie ma wyjścia. Buziaki dla ciebie
-
sia, Bardzo dziwnie zachowal sie ten twój-bo on juz przeciez wszystko przygotowal żeby byc z Tobą. Niewileu kochanków to robi. Podobno większośc ludzi ma stracha, ogromny wręcz lęk, przed zmianami. Nawet na dobre. I nie osądzaj siebie bo nie ma po co. Ja też miałam- ale przed Sylwester wydukałam mojemu byłemu, że się wyprowadzam. Było lepiej niz sie spodziewałam, ale to dopiero początek. Ale żeby to wykrztusić, powiedziałam sobie w duchu: liczysz do trzech i jak mu tego nie powiesz, to [ syn] zachoruje.
-
sia, Nie wiem od kiedy nas czytasz, ale tutaj wszystko zmienia sie jak w kalejdoskopie- jest tez sporo dziewczyn, które, przynajmniej teoretycznie, mają to juz za sobą. Reszta się buja. Ja dzwonię/mailuję do niego rzadziej niż bym chciała-nie chcę sie narzucać, wywierać presji, etc. Jak nie dzwonię to myslę i wymyślam, np. teraz wymyśliłam, że jak było kiepsko w czasie kiedy nie byliśmy razem, to było bardzo dobrze jak się spotykaliśmy. A teraz jak jest troche lepiej jak sie nie widzimy, to moze będzie gorzej jak się spotkamy?
-
Sia, Nie wiem dlaczego - on to powiedział na samym poczatku. Ja nie pytałam dlaczego. (Zresztą o wiele rzeczy sie nie pytałam). Telefon ma :) \'\'warunki telefoniczne \'\' mamy takie same tzn oboje mozemy dzwonić z pracy wszędzie bez ograniczeń. Domyślam się, że gdybym nie dzwoniła, \'\'związek\'\' by umarł - bo może dla jego dobra powinien umrzeć?
-
Dzień Dobry. Jestem. I włączając się w nurt narzekań na milczenie mężczyzn: Pisałam juz , ze mój od samego początku zadeklarował, ze on pierwszy pisac i dzwonić nie będzie (co prawda kilka razy złamał to postanowienie ale i pare razy nie zareagował na moje maile). Półtora miesiąca temu poprosił (!) zebym dzwoniła. Dwa tygodnie temu powiedział, żebym dzwoniła częściej. Tydzień temu powiedział: zadzwonię jak wrócę...eee...tzn ty zadzwoń, nie ja zadzwonię, albo zobaczymy ... Przerwałam to mówiąć, ze ja zadzwonię. He, he.
-
jtw, a jak ty się czujesz? W sumie podobne sytuacje juz sie zdarzały a potem bylo lepiej... Spodobała mi się czyjas myśl tutaj - mam swoją wartość ... nie będę rozpaczać ... he, he ja też \'\'mam swoją wartość\'\' a czasami rozpaczam i to bardzo.
-
Hmmmm, mój nigdy nie był słodki a jakoś chce mi sie z nim gadać.
-
katinka, a kiedy sie spotkacie?
-
SIA, jesli wyślesz, będziesz żałowała.
-
Katinka, mniej więcej zaplanowane - przedostatni weekend stycznia +jeden dzień. Jak się nic nie zdarzy-biletów jeszcze nie mamy. On jest teraz na nartach a tam na pewno mnóstwo pieknych narciarek :) Sia, no i co odpisał? JTW, co u ciebie?
-
Sia, wiem, że bardzo boli...ale rozstawac się stopniowo,w agoni tez nie byłoby lepsze, mniej bolesne... Czy byłabyś w stanie jeszcze raz mu zaufac? Pewnie nie. Sia- boli, jeszcze bedzie boleć, bo musi. Ale to minie-patrz stopka Milky :)
-
Sia.. zdjecie powiększ sobie na ksero... to nic , że jakość bedzie podła... jaki obiekt takie zdjęcie ;)