VANIUSIA

szparagową jak najbardziej....ja nasiona też jadłam,bardzo lubię fasolę. u mnie ok. ale troche problemów żebym za dobrze nie miała pozdrawiam

ha ha ha ha........dziewczyny,kopa mi dać! ale od dzisiaj do końca wakacji 1 faza,bo coś od zdania egzaminu na prawko kiepsko mi to idzie. i nie ma,że bedę znowu ze znajomymi to opijać! nie ma! Ś;S Wiejski+troche orzechów 2Ś:sałatka pomidory,ogórki,cebula,papryka itp 0;2jajka+warzywa na patelnie P:jogurt naturalny k;szyneczka+ser pleśniowy i koniec z tym jedzeniem co ostatnio! pozdrawiam,3 majcie się!mi na szczęście depresja minęła,ale wiem jak bywa ciezko...:(

ale mi niedobrze.....ble:/ od jutra koniecznie kilka dni na 1 fazie.rano zjadłam słodkie \"musli\"czekoladowe,żeby mieć energie na egzamin:) po egzaminie big milka bo od początku wakacji loda nie jadłam,a mi sie należy w końcu. w domu zwykły makaron:/ przed egzaminem popijałam wodę arctic cytrynową. kawałek białej bułki. orzechy,za dużo mdli mnie:/ Ale dzisiaj jest mój dzień,nie miałam czasu nic gotować:)

dziewczyny ja ZDAŁAMMMMMMMMMM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!super,miły fajny egzaminator mi sie trafił. miał chyba obwód w pasie 150 cm albo więcej,ale był boooski.taka super miła,fajna twarz.i jak mnie chwalił.... a na koniec:\"SZEROKIEJ DROGI PANI ŻYCZĘ\" mówił,że dobry ze mnie kierowca itd.a poprzedni egzaminatorzy się nie poznali na mnie,o!:] dzięki za trzymanie kciuków,pomogło. elafan--->Turcja...................jak ja zazdroszczę takich podróży,będzie na pewno superowo:) ale kiedyś też będe mogła sobie na to pozwolic,na pewno:) ale fajnie być kierowcą:)

uf.... czemu ten czas tak wolno płynie......Ja chcę już,teraz,zaraz!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!....i jeszcze sie okazało,że egzamin mam o 7.30. a musze wyjechać pociągiem o 5.56, o 6.21 będę na miejscu,później 15 minut spaceru do ośrodka i około 6.35 jestem w ośrodku,więc godzina mi do egzaminu zostanie!!!! tyle czasu nudy.....i nerwów,chociaż u mnie to nie są jakieś paralizujące nerwy. budzik na 4.30 musze nastawić....bu.....

dzisiaj ostatnia jazda doszkalająca przed jutrem.....:)było super,ale nie ciesze się,bo to nic nie znaczy.na końcu mój kochany instruktor powiedział:\"marta nic nie mówie,tylko robie tak\"--(trzymał kciuki:)) i powiedział,że będzie żal mu mnie więcej nie zobaczyć,ale taka jego praca--->to znaczyło,że zdam,więc więcej nie będę musiałą mieć doszkolenia. eh. nie zdam. czuje to w kościach.

no ja praktycznie też wiem,że nie zdam. tak bym chciała zdawać w USA......tam wszyscy zdają,to racja:) w ośrodku w którym zdaje jest zaledwie około 16%\"zdawalności\".Taaa.....i to ja miałabym być tą osobą która zda,no jasne:( Bardzo,bardzo,bardzo,bardzo bym chciała zdać,to już 3 podejście.Ijuż nie moge doczekać się wtorku,no ale ja przecież nie ZDAM!mimo wszelkich prób pocieszania się ja nie mam nadziei. wie ktoś co to Leszno,gdzie to leży w ogóle? no ja tam zdaje:) **********--->to Ty pokaż że za 1 razem zdać można!

Łe ale fajnie taką wypowiedź przeczytać:) ja za 1 i 2 razem i tak jeździłam prawie 40 minut....było tak dobrze a na końcu-klops! teraz to nie jest aż taki wielki stres,bardziej zrezygnowanie,ale musze mieć siłe,silna baba ze mnie,no nie?:)

eh.....dzisiaj nie jadłaM tak super jak wykle,upiekłam ciasto,niby nie lubie słodyczy,ale tak jakoś podjadłam i mi niedobrze:/chociaż juz się skończyło,bo podobno takie pyszne. ja już chyba nie moge jeść słodyczy. poza tym nerwy,bo we wtorek 3 podejście do egzaminu na prawko.i wszyscy liczą na to,że w końcu zdam:/Niedobrze mi na sama mysl,1 i 2 raz poszłam wyluzowana,a teraz dziwnie sie czuje....jak nie zdam to nie wiem jak ja powiem o tym wszystkim znajomym,rodzinie....

Ela-->fotki też piekne,gratuluję,mam nadzieje,że kiedyś też taki piękny dzionek przEżyję:) Maturkę zdaje za rok,później marze o pielęgniarstwie na Am w Poznaniu,wszyscy mnie dopingują a ja wiem że sie uda.To takie moje marzenie,choć pewnie nie dla każdego zrozumiałe,zwłaszcza widząc sytuację w Polsce,ale ja chyba wyjadę do USA..... jAK nie pielęgniarstwo-to fizjoterapia.

Karolina--->fotki przepiekne!Super!No a mąż.....Zdecydowanie w moim typie:)moje gratulacje! U mnie tak ok,że po co pisac.....Tzn nawet nie wiem ile waże...Ale w sam raz.Jem raczej 2-fazowo,bo taki sposób jedzenia mi już odpowiada.Bez zastanowienia jem jak na diecie sb:) fajne uczucie.nawet nie mam ochoty na grzeszki. pracuje od 10 do 18,a wieczorem około 20-30 km na rowerku.Niestety nigdzie nie jadę w te wakacje,odbije sobie za rok. Troche mnie ta pogoda przeraża.....strasznie zimno wczoraj było u nas,jak jesienia.a dzisiaj piekne słoneczko! jeszcze raz witam wszystkie dziewczyny i pozdrawiam

a moge o foteczki slubne prosić dziewczyny?

HAloooo!!!! pamiętacie mnie jeszcze? wróciłam z dłuuugiego wyjazdu,z dietką ok:) miło do was zajrzec.....

witam dzięki bezsenności:) okropnie nie chce mi się iść do budy.....tak to jest jak sie ma nauczycieli bez pasji,no ale cóż,trzeba to wytrzyma ć.miłego dnia!

hej! ja mam małą depresję spowodowaną nudą na lekcjach(normalnie nauczyciele to...),a od dziś 1 faza. 1.serek wiejski+duuży ogórek 2.orzechy,różne--->muszę coś w szkole jeść,bo bym padła 3.20dag surówki+jajecznica 2 jajka i plasterek żółtego sera garść orzechów 4.20dag sera białego,pomidor,rzodkiewka,kapusta kiszona muszę przejść tą 1 fazę,bo źle sie u mnie z dietą porobiło.

hej:-) mi jedzenie węgli po prostu już nie służy.mam wrażenie,że w krótkim czasie przytyłam z 2 kg. chyba zaryzykuję i przed latem,może od jutra znowu na fazę 1 chociaż lekarz zabronił,bo jak jem węgle,mam ataki na jedzenie.dzisiaj zjadłam fuuurę murZYNKA bita śmietaną i podsmażanymi kokosami.pyszny:) nie umiem skończyć na kromce ciemnego chleba lub na 1 jABłku,po sb nie można jeść jak normalny człowiek,chyba normalnie ze mną nie będzie nigdy..... nie mogę przytyć.nie mogę!!!!!muszę być na fazie 1 jakiś czas,by wyeliminować głód.od jutra na 100%.

Oj gwiadko faktycznie kiepsko z Twoim zdrówkiem,to może być alergia,coś strasznego! u mnie znowu problemu,ja juz chyba nigdy nie będę miała uporządkowane go życia.dzisiaj okazało się,że mój tel.komórkowy jest nie do naprawy,bo choć jeszcze jest na gwarancji,to \"awaria płyty głównej nie podlega naprawie w ramach gwarancji\".w serwiskie mi powiedziano,że ta naprawa będzie kosztowac więcej niż tel.jest wart.więc od 3 tygodni nie mam tel...i nie wiem co teraz zrobię,jak mam umowę na 2 lata czyli do lutego 2008.muszę kupić jakiś tel,chociażby nokie 3310,tylko skąd!?zeby była tania,dobra i wytrzymała do 2008 roku????? a potem koniec z siecią orange..... dietkowo ok,po prostu nie mam apetytu,ale jakoś o jedzeniu nie myślę.

not too late--->ale pięknie to ujęłaś,jak jego nie było,to i tak impreza byłaby raczej średnia.więc wiele nie straciłam.poza tym jak on chory,to ja też mogę być chora. Gwiazdko--->przerażają mnie te ciągłe powtórki,sprawdziany,też mnie to za rok czeka.tymczasem mówie:\"e tam,do matury jeszcze rok\". chociaż nauki jest już teraz co niemiara,sam fakt zbliżającej sie matury będzie za rok powodem do nerwów.

hej dziewczyny!!!!! ja tylko na moment,ŻEBY Powiedzieć:impreza była wielką porażką.całą noc od przyjścia do domu wymiotowałam,nie spałam,mam kaszel,gardło mnie boli,wczoraj cały dzień przespałam,a była taka piękna pogoda.miałam 39 stopni gorączki.jedyny plus,że dzisiaj do szkoły nie szłam.wypiłam tylko 1 piwo! bylo tak strasznie gorzkie.....nigdy więcej piwa!blee.... wczoraj zjadłam 1 malutki jogurt tylko.i to pod przymusem:p dzisiaj apetytu też nie mam.a ON nie przyszedł w ogóle,bo jest chory.... miłego dnia,miłej nauki,miłego przygotowywania pokazu,miłych przygotować do wesela i oczywiście dietkowania wam życzę:)

mam na imię Marta:) ja tylko na chwilkę,bo mam dużo pracy,ale wcześniej idę na obiadem i jedyny odpoczynek dzisiaj-obejrzę \"dr quin\".... :)MIŁEGO dnia i weekendu,ja niestety mam naukę na jutro,bo pędze do szkółki...

padam,padam..........................jaka ja jestem zmęczona:(wszystko przeczytałam,sprawę pomarańczowej pozostawiam bez komentarza..... jak ja sie sobotniej imprezy nie moge doczekać:P jutro niemiecki,moja pięta achillesowa,więc nie jestem w zbyt dobrym humorze,zwłaszcza ze w sobote mamy lekcje w szkole,ale jjuż wieczorkiem sobie odbije to cierpienie:) dzisiaj : -Ś:bułka wieloziarnista+serek wiejski+ogórki P;dużo orzechów,za dużo 0:serek wiejski+kapusta kwaszona i ogórki,kawałek żółtego sera K;jogurt naturalny z ogórkiem,rzodkiewkami i kromka razowca

oj tAk...muszę na 18-nastce czuć się super bo będzie ON!fajny facet.....fajnie się w kimś podkochiwac,jeszcze lepiej z nim być,zobaczymy. jak już wspominałam,ja nie muszę już chudnąć,jest mi dobrze z moją sylwetką.chciałąbym tylko tą wagę utrzymać,a poza tym przyzwyczaiłam się do niejedzenia zbyt dużych ilości węgli,ale jakoś sobie poradzę:)

no niestety będę jadła węgle,ale tylko te dobre i nie w połączeniu z tłuszczami,by nie przytyć,jak radzi montignac. i dokonałam odkrycia.... około 9.00 zjadłam duzą wieloziarnistą bułkęi tak się nią zapchałam,że do 14 nie jadłam nic,nawet nie miałam ochoty....po 14 zjadłam obiad,o 16 przekąskę,Za godzinkę lekką kolację i w ogóle głodu nie czułam. a jedząc na śniadanie serek wiejski,pijąc maślankę,jedząc jajecznicę byłam głodna po godzinie(w szkole),gdy trzeba myśleć,a przecież paliwem dla mózgu jest glukoza. w wakacje było inaczej.serek zaspokoił mój głód na dość długo. tak więc z 1 faza moge sie pożegnać. dzisiaj już miałam bardziej udany dzień,poszłam w końcu do szkoły,pozałatwiałam wiele spraw i dowiedziałam się,że w sobotę idę na mega 18-nastke. jutro muszę poszukać w mieście jakiś fajnych spodni i bucików,zapisać się do fryzjera i czekać na zabaaaweeeee........:):):):)ale sie ciesze.... idę na ogródek,żeby odłożyć nauke matmy:) mam za oknem 18 stopni i słoneczko

byłam dzisiaj odebrać wynki morfologii,badania moczu,poziomu cukru... morfologia-trochę niska hemoglobina,ale w normie,reszta WZORCOWA badanie moczu-bardzo dużo ciał ketonowych,odczyn zasadowy zamiast kwaśnego. cukier w normie,niski ,ale w normie. od razu padło pytanie:\"czy pani się odchudza\"???????a ja nie wiedziałam co odpowiedzieć,bo sb to już dla mnie wcale nie jakieś tam wielkie odchudzanie.chciałam od dziś być na 1 fazie,ale nie mogę:/ mam jeść węglowodany.....tak usłyszałam,więc pani powiedziała,że mam jeżeli juz jesc zgodnie z zasadą montignac,broń boże mam nie eliminowac węgli,bo to niedopuszczalne:/:/ a więc: Ś:sucha bułka wieloziarnista O:2 jajka+plaster żółtego serka z koncentratem pomidorowym,20 dag surówki i ogórek P:serek wiejski+garść orzechów sojowych K:kapusta kwaszona+otręby z wiadomego powodu mam stopniowo eliminować aż tak dużo białka,jak było zazwyczaj i zastępować makaronem,ryżem..... ale ja tego chyba nie umiem zrobić,będzie montignac...

co za błedy......!!!!!!!KLAWIATURA MI NIE DZIALA,SPADM LEPIEJ;)