gosia123

bogaty i biedny mają ten sam problem - pieniądze . Ciekawe znaki ma dolar - wolnomularsto wiecznie zywe .

Tyle to i ja znam ale tego jest więcej kiedyś miałam taką książeczkę .

kamelio widzę ,że znasz narzędzia manipulacji !!!Bingo!!!

enamorado -mam podobnie, przejdę chyba na poganizm wg kamelii to jestem na dobrej ścieżce.

Kamelio - przejrzałaś formułkę chrztu ? Bo tu chyba utknęłam w dyskusji z tobą . Co do oczyszczającej mocy wody - ja nie mam wątpliwosci ,że to działa.Wiele sanktuariów ma wodę o tak wielikiej mocy że dziwię się dlaczego tak mało ludzi z tego korzysta . belaizo - czasami bredzę - każdy bredzi ,nawet śpiewać każdy może trochę lepiej a trochę gorzej.... ale tu akurat mam rację chociaż na ironię ani mi to do niczego nie potrzebne ani to dla mnie wygodne i łatwe.Piszę co wiem lub co wydaje mi się ,że wydaje mi się że wiem i tyle .sama ciągle szukam odpowiedzi , bo nie wszystkie klocki układanki pasują.

Wszyscy mamy rację .Nie umiemy pojąć całości rzeczy i dlatego tak wiele prawd odkrywamy a potem one w naszym życiu funkcjonują - u każdego może być inaczej . Jak to się uzna za fakt to człowiek przestaje gorliwie bronić tej jednej prawdy.Właściwie prawda jest jedna ale ma różne aspekty. . Nie wiemy kim bylismy w poprzednim życiu - moglismy byc wszystkim a mimo wszystko ocenianie kogoś przychodzi nam niezwykle łatwo . .W biblii jest napisane - po owocach ich poznacie.Ajakie są owoce studiowania biblii - widac nawet tu .I niech mi ktoś powie ,że nie mam racji mówiąc ,że daleko biblii do harmonii.

Och Kamelio!Podałam jakie kody na człowieka nakłada chrzest - ręką kapłana .Przeczytaj sobie formułę - to egzorcyzm - tak nawet traktują go księża.Jest to akt wypędzania szatana . Chrzest w takiej formie to manipulacja nic ci na to nie poradzę. Czy w biblii jest formuła chrztu? zresztą twoje niektóre sformułowania wygladają tak jakbyś niedawno była ochrzona.Bez urazy oczywiście. Twój świat jest bardzo prosty - biało -czarny .Ja żyję w kolorach tęczy.

Czarno na białym bóg pokazuje w biblii swoją naturę -dwoistośc tej natury to boska dyhotomia. Bóg ma naturę jak wiatr , woda , ogień - czy wiatr mozna osądzić - nawet jak zawili ci na głowę dom ?To co powiesz ,że jest zły ? A co do chrztu - chrzest to egzorcyzm , bardzo silny a w dodatku blokuje czakrę korony - tą która łączy nas ze źródłem , nakłada mnóstwo kodów - grzech , lęk , potępienie , poczucie nieczystości - tak to w skrócie wygląda.

znów mi się nik pomylił - to wyzej to oczywiście ja

Kamelio dużo się można o sobie dowiedzieć dyskutując z tobą .Takie dyskusje są bardziej twórcze niż rozmowy wśród osób popierających swoje poglądy.Wybrałaś słuszną drogę dla siebie i dobrze .że tkasz wokół siebie poczucie szczęścia i bezpieczeństwa.Tak tego mało w świecie i tym bardziej otaką oazę trzeba dbać .

Witam cieplo wszystkich . Czy wiecie ,że dzieci tak naprwdę nie wiedzą co to być grzecznym - one rozumieją to tak - mam tak robic jak ty chcesz, jak ty uważażasz ,że jest słuszne . Jakie podobne w swym brzmieniu słowa - grzeczny - grzeszny. Kamelio nie uzurpuj sobie poznania jedynej drogi do boga .Jest tyle róznych religii i innych możliwosci . Czy tylko babtysci bedą zbawieni ?.a co nato powie wyznawca prawosławia , kalwinizmu , mormon , żyd - kazdy tak jak ty powie ja będe zbawiony , ja znam drogę do boga.Może nie kazdy tak powie , bo ludziom zmienia się świadomość , tak powie fundamentalista. Kto ma rację ? Dlaczego akurat ty? Mówi się tu do ciebie - wszyscy jesteśmy już zbawieni , wszyscy mamy boga w sobie czy go uznajemy czy nie , w każdym z nas jest impuls chrystusowy bez wzgledu na wiarę czy niewiarę .Nie ma grzechu są tylko wybory i ich konsekwencje .Nie musimy robić tak naprawdę nic. Nie wyobrazasz sobie jak wielka jest kolejka do życia - nie każdy dostaje bilet.Żyć to zaszczyt - to możliwość realizowania planu boskiego , to możliwość doświadczania rozwoju , to podnoszenie wibracji materii , życie to cud ect.My nie żyjemy dla śmierci , ale dla życia. Sama wiesz ,że powstaliśmy z miłości - ale zapominasz ,że miłość źródła wszechrzeczy jest bezwarukowa. Ta o które z gorliwą wiarą piszesz, stawia warunki. Zwróccie uwagę jak siebie określamy - mam męża , mam żonę , mam dzieci ,mam psa , mam samochód - czy tak naprawdę mam ?To jest syndrom pan - niewolnik.O ironio - pan myśli ,że jest panem i nie wie ,że jest też niewolnikiem . Mogę zdradzić klucz do udanych relacji z dziećmi i nie tylko z nimi - nie oczekuj wdzięczności.Tyle tylko .

Wieczór taki piękny dzisiaj .Wróciłam właś nie ze spacerku z psem i kotem i idę spać bo wcześnie jutro muszę wstać .Życzę wam spokojnej nocy.

do wspaniale To stara wiedza na nowo odkrywana - to nasz dualny swiat ciemno - jasno , plus - minus ..., osiagnięcia techniki - jakieś tam mierniki do przewodnictwa to potwierdziły - cząski elementerne - każda jest spolaryzowana .Tej polaryzacji podlegamy w szerokim zakresie , na ironię cały cza szukając złotego środka.Ostatnio tak się dzieje że ta polaryzacja się nasiliła - stąd funkcjonuje wiele radykanych poglądów , które są wobec siebie w c oraz większej opozycji. Tak np. aby nie odbiegać od tematu topiku - przybywa ateistów - przybywa fundamentalistów .Tak miej więcej o to chodzi.

Dobre ! Jezus kocha Osamę !Pewnie ,że kocha - babtysci potrafią mysleć poprawnie.Punkt dla babtystów Kamelio. Gdyby to było jeszcze pozbawione automatyzmu - módlmy się za naszych wrogów bo tak trzeba - to było by super.Samo modlenie się za wroga - ugruntawia pozycję wroga , pomaga realizować ten aspekt - wróg pozostaje wrogiem. My wszyscy stworzylismy takiego Bin Ladena -cały cywilizowany świat ma wspólnego wroga , nasze mysli , nasze słowa potegujące nienawiść do terroryzmu , to wąskie horyzonty nasze swiadomości, to przechylanie się naszej uwagi w stonę wydarzeń bulwersujących nas , to nasze krytyczne osądy terroryzmu budują jego siłę , to nasze modlitwy o realizacje boskiej sprawiedliwości ( w naszej oczywiscie wersji dziania się - najlepiej oko za oko ) - powodują rozrost tego typu działań.

Coś w tym jest maalutka co piszesz.Nie zetknęłam się z tym opracowaniem , który m się wspirasz ale sobie tam zajrzę .Mi też wychodziło ,że imię Jezusa jest inne - są zakłócenia w energii samego imienia - Jezus jest spolaryzowany dodatnio .Chrystus - ujemnie ( nie zmuszam nikogo do podpisywania się pod tym , zresztą informacja jest taka jak kanał który ją wychwytuje a ja wiem ,że doskonała nie jestem ).To ,że imiona duszy czy tak zwane kosmiczne są inne to fakt.Podane prze ciebie imię też nie jest doskonałe ale blisko mu do pełnej harmonii - jest spolaryzowane nieznacznie dodatnio .Ideałem jest brak polaryzacji - to jest harmonia.

Podtrzymuję swoje zdanie ,że ci inni bogowie to ślad obecności bogów kreatorów- ślad ingerencji obcych w ewolucję naszej cywilizacj .Są przecież rózne artefakty , które pokazują wysoki poziom wiedzy i technologii , który w żaden sposób nie przystaje do poziomu wiedzy starożytnych.Wygląda to tak jakby jeszcze przed nimi istniała na ziemi o wiele bardziej zaawansowana w rozwoju cywilizacja lub co jakiś cza pojawiał się ktoś kto tempo ewolucji nadawał .Skąd wiedza o budowaniu piramid, kryształowe czaszki majów, wiedza o Syriuszu dogonów , kamienne monolity ,ryty skalne lprzedstawiające dzisiejszych kosmonautów . mapy Reisa wyznaczające precyzyjnie granie antarktydy bez pokrywy lodowej - dopiero dziś jest to mozliwe dzięki zdjęciom satelitarnym , tajemnicze dyski opisujące cud życia łącznie z budową DNA itp. Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną czyli za tobą Boże - mogą być?

Ktos wprowadził dalsze innowacje - podzielił osobniki na pół , aby czując się samotne dążyły do połaczenia i powiększył ilość okazów typu 4m .Dało to wspaniałe rezultaty .Jednostki typu m4 zagarneły cały ogród a nadzorcy udoskonalili pomocnicze narzedzia zbierania luszu .Należą do nich - miłośc , rodzina , przyjaźń ,nienawiść,ambicja ,poświęcenie ,wojna , poczucie przynależności do narodu , religii . Nigdy dotąd nie było tak wysokiej produkcji luszu . Dobranoc

KTOŚ BADAJĄC KIEDYŚ PRÓBKĘ LUSZU ZNALAZŁ W NIM ELEMENTY NAJCZYSTRZEGO GATUNKU .uDAŁ SIĘ DO OGRODU I SZUKAŁ JEGO ŹRÓDŁA .PROWADZONY WIBRACJAMI WSPANIAŁEGO LUSZU , ZOBACZYŁ JEDNOSTKĘ Z CZWARTEJ HODOWLI WALCZĄCĄ ZACIEKLE Z INNYMI OSOBNIKAMI TEJ SAMEJ HODOWLI .WALKA TOCZYŁA SIĘ W OBRONIE POTOMSTWA JEDNEGO OSOBNIKA .I TO POWODOWAŁO WYDZIELANIE czystego luszu.Ktoś uznał ,że muszą być jeszcze inne przyczyny gdyż ilość luszu w próbce wskazywała na wieksze jego zasoby .szukał wiec dalej i dotarł do osobnika z cząstką 'jego' który czuł się samotny i dlatego wydzielał dużo rafinowanego luszu .Wtedy ktoś sformułował taką zasadę ; wytwarzanie przez jednostkę 4m czystego luszu jest wywołane przez niezaspokojenie , ale wówczas gdy wypływa to z potrzeb o wyższym poziomie wibracyjnym niz potrzeby zmysłowe .Im większe takie niezaspokojenie tym większa jest produkcja destylowanego luszu.

Powstała czwarta hodowla - składała się z różnej wielkości mobili , bardzo ruchliwych i odżywiajacych się osobnikami drugiej hodowli .Wszystko to wyglądało jak obecnie w środowisku wodnym i naziemnym .Łańcuch pokarmowy był identyczny. Eksperymentując z mobilami ktos stworzył mobila słabego fizycznie , ale odżywiającego się wszystkimi osobnikami z poprzednich hodowli .Chcąc wzmocnić ruchliwość mobili ktoś oddał im małą cząstkę siebie , bo zgodnie z prawem przyciągania - część jego substancji bedzie dążyć do połączenia się z całoscią a wiec aktywność mobila bedzie zaspokojona nie tylko do zaspokojenia głodu .W dodatku ogród nie zaspokoi potrzeby cząsteczki kogoś. Ogród dostarczał dobrego luszu - czynnik konfliktowy zwiekszał jego wytwarzanie , więc ktoś postawił nadzorców nad chodowlą i wrócił do gdzieś . Opiekunowie niszczyli część hodowli aby zwiększyc zasoby luszu .Mobile ginęły pod wzburzoną wodą lub na skutek wstrząsów podłoża.

Opowiastka o luszu - mozna ją znależć w Dalekich podróżach - Monroe \'a. Gdzieś we wszechświecie ktoś bardzo cenił sobie lusz ,ale w gdzieś był on rzadkoscią , chociaż wszyscy go potrzebowali .Ktos wpadł na pomysł sztucznej prodkcji luszu .znalazł daleko w kosmosie zapadły kąt i zaczął tworzyć ogród aby uprawiac w nim lusz. Pierwsza hodowla była nieopłacalna - okazy drone , krótko żyjące , dające niewiele luszu, który zbierano tylko na etapie smierci osobnika. druga hodowla założna została w środowisku gazowym na starym podłożu .Ktoś zasadził dorodne okazy roslin - umierajac dostarczały lusz ale cykl produkcji był zbyt długi. trzecia hodowla był połączeniem poprzednich z tym ,że osobniki były wieksze i odżywiały się osobnikami drugiej hodowli - nazwano je mobile .Zjadając rosliny wytwarzały lusz ale wciaż marny gatunowo.Ktoś zauważył ,że mobile walczą ze sobą i wówczas wydzielają lusz i to niezły jakościowo.

Co to znaczy - nie bedziesz miał bogów cudzych przede mną ? Czy to nie ślad oddawania czci przybyszom ? Co przemawia za przyjeciem tej hipotezy ? Przede wszystkim przekazy ustne i zapsy na glinianych tabliczkach mezopotamskich. wszędzie tam są opisy scenerii , która towarzyszyła przybyciu bogów - słup ognia , dym ,potęzny huk.Te same zjawiska towarzyszą znikaniu wybranych z Ziemi ludzi - Henoch Eliasz.We wszyskich podaniach bogowie otoczeni są czcią za swoja wiedzę i za nauki jakie głoszą. Ze starych przekazów ciekawą teorie wysnuł Sitchin - poczatki ziemskiej cywilizacji łączy z przybyszami z 12 planety , zwanej X, niektórzy mówią o niej Niburu .Wg niego ingerencja genetyczna w genotyp ludzki miała służyc produkcji siły roboczej (coś o takim przeznaczeniu człowieKa chyba jest w starym testamencie).Identyczną genezę populacji ludzkiej mozemy odszukać w księdze Majów Popol Vuh .Opisy o podobnej tresci zawierają Wedy i Kabała.Podobne przekazy zawiera tybetańska księga władców - siedmiu zstąpiło po niebiańskiej drabinie do ludzi.Tradycja japońska podobnie podaje rodowód rodziny cesarskiej .Czy to zbiorowa histeria ogarniająca cywilizacje oddalone znacznie od siebie czy to chęc uzurpowania sobie prawa do oddawania boskiej czci i rozbuchane ego władców a może tak było .Ktoś z gdzieś upodobał sobie ziemie i jej mieszkańców i realizował swój plan .Włascicieli ziemi było paru - starożytne ksiegi opowiadają o wojnach na niebie - ramajana , mahabharatta .Czy to tylko bredzenia szaleńców? Możemy to włożyć między bajki ale czy jestesmy w stanie z całym przekonaniem temu zaprzeczyć?

Kamelio , niepotrzebne emocje , udowadniasz m i,że jednak biblia dzieli nie łączy .Poszukajmy wspólnie tego co nas polączy ja nie zostanę ani babtystką , ani jehowitką , ani bubbystką i co tam jeszcze .Bo jak mówiłam nie potrzebuję gdzieś podpisywać listy obecności .Takich ludzi jak ja jest coraz wiecej. Uszanuj to , możemy sobie tu podyskutować aby się czegos od siebie nauczyć , skonfrontować swoją wiedzę .Ja nawet ci nie powiem ,że moja droga jest dla ciebie , ona jest dla mnie .Z natury jestem człowiekiem wygodnym , leniwym i sama się sobie dziwię po co tak sobie utrudniam zycie .Ale cóż - nie umię inaczej , nie umię uprawiac rytuałów i myśleć tak jak inni mi mówią ,że trzeba .Tworzę sobie teorie ,czasem udaje mi się dotrzeć do innych źródeł wiedzy i je sprawdzam i one działają w moim tu i teraz a te katolickie były martwe , wyizolowane od życia .tak myślę ,że gdybym urodziła się w rodzinie żydów , aborygenów czy eskimosów też bym szła swoją drogą .takie czasy. Biblia nie jest księgą o miłości , może o miłosci warunkowej .Nie porywa mnie jej treśc , może z pewnymi wyjątkami. Badałam kiedyś energię biblii - daleko jej do harmonii , tekst nosi znamiona manipulacji .Nie musisz w to wierzyć , bo nie jestem autorytetem , jestem człowiekiem - nikt.

A co to jest wieczna kara? Do biblii mam mieszane uczucia , bo wielu ludzi poróżniła , nie mam wiedzy aby ją odczytać , to co przeglądam to często niespójne w swoim przekazie teksty .

Nie można boga ustawiać w czasie linarnym .Tu chodzi o gotowośc do podjęcia przez ludzkość jego drogi - pokonania iluzji smierci . A co to Kamelio wg pisma oznacza być zbawionym - staraj się nie mówić o niebie czy piekle , spróbuj, moze się uda.

Z tymi planetami to trochę trafiłaś Kamelio - zajmowałam się kiedyś jedną planetoidą , pracowałam nad zmianą trajektorni .Może gdyby nie to , to by nas w tej formie dziś tu nie było? Jako istoty jesteśmy starsi niż ziemia a to co widzimy to nasze dzieło.Duzo się jeszcze musimy nauczyć.