gosia123
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez gosia123
-
jeśli już pojawi sie mgliste przeświadczenie o wyjątkowości i moc myśli to umocni to może kiedys tacy w koncu bedziemy ?Góra też chyba w nas zaczęła dostrzegać ,coś więcej niż tylko nagą małpę i cos kombinują - dołożą nam może coś do łancucha DNA ? Może jednak lepiej mieć to mgliste przeświadczenie niz 100% pewność swojej małości i odczytywać siebie jako źródło grzechu gotowe do poniesienia kary ?
-
dreamer obawiam sie ,że nie do końca - jest jeszcze świadomość zbiorowa i tylko wyjątkowe jednostki jej nie podlegają .Oni właśnie mogą czynić tzw cuda .Ale pozytywnie myśleć nie zaszkodzi - tworzy niezłą bazę .Kiedyś juz to było w tym topiku - lepiej nie wierzyć w piekło - tak na wszelki wypadek :)
-
kamelio - ciekawa historia - pokazująca etapy wewnętrznej podroży .Kazdy czegoś szuka i nawet jak znajdujemy to o co nam chodziło , znów cos nas gna ku nowym odkryciom , wyznawane prawdy zawodzą .Opowieść ta jest o młodym człowieku i nie wiadomo jakie będą następne jego wybory - może dostrzeże prawdę u Konfucjusza ? Hinduizm , chrześcijaństwo , judaizm , ... te wszystkie religie mówia o tym samym - że bóg jakkolwiek sie nie nazywa - istnieje a jeszcze trochę czasu upłynie zanim dostrzeżemy , że wszystkie religie tworzą sobą elementy jednej układanki .A całość wygląda tak - wszystko jest wszystkim a wszystko to jednia i jesteśmy bogami poza czasem bo czas nie istnieje to tylko iluzja podobnie jak przestrzeń która dla energii , myśli czy światła tez nie ma granic. Te odmienne stany świadomości uzyskiwane medytacją , modlitwą czy stymulowane przez środki farmakologiczne czy zioła to obszary do których nie mamy tu dostępu a nieznaczny to ,że te światy nie istnieją .świat poza naszą cielesnością nie koniecznie oznacza , że są tam zielone łąki , umajone kwieciem i słychać tam chóry anielskie .Nie wszyscy , który wrócili z wycieczki na drugą stronę widzieli światło i chcą tam wracać .To świat rożnych bogów , których sami czeto karmimy swoim lękiem , poczuciem separacji i grzechu . To świat demonów i sama nie wiem czego tam jeszcze.Manipulacje naszą istotą sięgają progu dusz - dlatego nasze wybory odnośnie życia są często takie chore .Karma jest też sztucznym programem ale jest - tak jak Windows .Nie wiem co nam zrobiono i dlaczego ale ludzkości wyrządzono wielką krzywdę. Chrystus jest zbawicielem - tak - ale czy ta jego ofiara namacalnie coś zmieniła ?Czy przez 2000 lat ubyło cierpienia ?On mam pokazał ,że bogami jesteśmy a ciało można zmienić na nowszy model .Nie umiemy tego jeszcze ale to kwestia czasu .A zbawieni Kamelio już jesteśmy - nie musimy robić nic .
-
Jehowi tez coś świętują ale w swoim czasie .Każda grupa jakakolwiek zresztą -sekta , gang , związek, nawet partie polityczne ma swoje wyznaczniki , które tworzą tożsamość grupy , jednocześnie łącząc uczestników z sobą i separując od innych .Im większa indoktrynacja tym większa separacja .Tożsamość takich grup buduje - wspólna idea - cel , język - slang , tylko jej znane nazewnictwo lub wyjątkowo często używane sformułowania , obrzędowość , rytuały - swoista forma zachowań , wizerunek - od ubioru po zainteresowania - preferencje w dziedzinie muzyki , jedzenia , marka samochodu , sposób spędzania wolnego czasu , literatura , film ,itp ,grupa jest tworem hierarchicznym - posiada uznawane autorytety - liderów , funkcjonuje coś jeszcze takiego jak kodeks grupy określający uznawane normy zachowań których nieprzestrzeganie stanowi presję wykluczenia uczestnika z grupy .Jednostki słabe chcą należeć do jakiejś grupy - chcą być akceptowane , mieć wsparcie , uznanie , chcą być prowadzone .Jak wszyscy zresztą . Nie napisałam wcześniejszego tekstu po to aby kogokolwiek odciągać od obchodzenia świąt - myślę ,że warto wiedzieć ,że za tymi katolickimi świętami kryje sie o wiele większa wiedza związana z rytmem przyrody a to co pogańskie nie musi być barbarzyńskie .Chyba ,że pomylono znaczenia ( jak w wielu przypadkach ) - barbarzyństwo i cywilizacja .Właściwie co jest czym ?
-
Jej świętymi zwierzętami były zające, jak wiadomo, płodne zwierzęta, podobnie jak króliki. Jaja zaś są symbolem nowego życia. Wielkanoc przypada na niedziele po pierwszej pełni księżyca po wiosennym zrównaniu dnia z nocą, a więc na moment, kiedy Bogini jest w aspekcie Matki. Najbardziej zmysłowy sabat dopiero przed nami. Jest to Beltaine, noc Walpurgii, dzień majowy. W nocy z 30 kwietnia na 1 maja czarownice palą ogniska i tańczą wokół majowego słupa, oczywistego symbolu fallicznego. Belataine to noc miłości. Bóg i Bogini łączą się, ku zgorszeniu chrześcijan, którzy dali tej nocy za patronkę Walpurgię, nie ośmielili się jednak nadać świętu nowego znaczenia. kto chce dalej poczytać - http://www.wicca.pl/ Dziwna zbieżność świat... Już wiem skąd te zajączki w święta Wielkanocne i symbol Playboya ! A to cwaniaki !:) My mamy bardziej cywilizowane święta - rocznice powstań i wojny , rozruchów w Chicago (?), odzyskanie niepodległości po wojnie , święto zmarłych - ostatnio bardzo celebrowane , wygląda jak jarmark - brakuje fajerwerków , święto śmierci boga , no i narodziny boga ale w tle rzeź niewiniątek , no i mamy dożynki i całe szczęście ,że Matki Boskiej Zielnej ale cos mi sie kojarzy , że podłączyli pod nie święto wojska !!!Jeszcze mamy hucznie obchodzone rocznice śmierci wieszczy i innych mądrych , rocznice bitew .... Śmierć i zniszczenie świętujemy bardzie niż życie . Bardzo cywilizowane !
-
Ponura historia . W ten sposób pozbawiono nas wiedzy o wartościach ziół , rytmie przyrody , rozumieniu cyklu kobiety , wibracji drzew .Nie wiem czy wiecie ale istnieje coś takiego jak wicca .Odgrzebano starą wiedzę ale tylko częściowo , reszta poszła z dymem zapomnienia ... Ciekawie prezentuje się koło roku - bazujące na wędrowce ziemi wokół słońca i proporcjach miedzy światłem a ciemnością - wyznaczające sabaty oczywiście . Cztery sabaty to wydarzenia astronomiczne - przesilenia i zrównania dnia z nocą. Daty tych wydarzeń zmieniają się każdego roku z powodu niedoskonałości naszego kalendarza. Cztery pozostałe sabaty znajdują się w pół drogi pomiędzy solarnymi sabatami i związane są z gospodarstwem - wyznaczają żniwa czy początek wyprowadzania stad na pastwisko. Te sabaty zwane bywają wielkimi, ponieważ o nich wspominał Gardner za Margaret Murray, która z kolei zaczerpnęła nazwy świąt z dokumentu inkwizycji. Kościół katolicki przejął wiele świąt z pogańskiego kalendarza, stąd niektóre daty zabrzmią dla nas znajomo. Kalendarz katolicki opowiada nam mit o Słonecznym Bogu. Był środek ciężkiej zimy. Być może nie potrafimy sobie wyobrazić, czym był dla ludzi ten okres przez większą część historii: czasem ciemności i leku. Właśnie wtedy, w najdłuższą noc w roku, samotna matka - Bogini rodzi syna, który przynosi ze sobą światło i nadzieję. Następuje przesilenie, rodzi się słoneczny bóg Mitra, Ozyrys, Tammuz i Jezus - słońce wiary. Wszyscy oni świętują urodziny 25 grudnia. Będziemy śledzić ich losy wraz z losem słońca i roślinności. Przesilenie zimowe, moment, od którego słońce zaczyna przesuwać się z północy na południe, a dni są coraz dłuższe, wypada około 21 grudnia. Wtedy wiccanie świętują Yule. Byłoby jednak nieporozumieniem odrzucać Boże Narodzenie dla Yule; w istocie jest to to samo święto, a rozbieżności wynikają z niedoskonałego kalendarza. Gregoriańska reforma kalendarza uczyniła jeszcze więcej zamieszania; z powodu różnic daty, moment narodzin słońca przesuwa się wtedy na 14 grudnia, dzień świętej Łucji, patronki światła. Z powodu zmian kalendarza rozpoczęcie rzymskiego święta Saturnaliów różne źródła wyznaczają na 17 lub 25 grudnia. Następujący potem siedmiodniowy okres szaleństw, przebieranek i dawania prezentów przetrwał do naszych czasów jako karnawał - niepoważna \"szparka\" między nowym a starym rokiem, czas, kiedy role ulegają odwróceniu, nie ma już pana ani sługi, a wszyscy łączą się w zabawie. Saturnalia zaczęte 25 grudnia kończą się 1 stycznia. Dla wiccan karnawał ani Nowy Rok nie są świętami religijnymi, mogą jednak zwrócić uwagę na pogańskie korzenie tych dat. Tradycje bożonarodzeniowe wywodzą się wprost z Saturnaliów, a Boże Narodzenie wyznaczono na 25 grudnia, aby odciągnąć lud od świętowania narodzin Mitry i Saturnaliów. Przyjmując datę 25 grudnia za narodziny boga, a każdy kolejny dzień licząc jako rok jego życia, 6 stycznia bóg osiąga wiek męski - 12 lat. Wtedy odwiedzają go magowie z darami, katolicy zaś świętują dzień Trzech Króli, kończący okres świąteczny - dwunastnicę. Każdy dzień dwunastnicy był prognozą pogody na nadchodzące dwanaście miesięcy, teraz jednak okres magiczny kończy się. Pomieszczenia zostają okadzone, na drzwiach wypisane kredą ochronne znaki. Rok zaczyna się na dobre. Na początku lutego zmiany w przyrodzie są już widoczne. Dni są zdecydowanie dłuższe. 2 lutego Celtowie palili ognie ku czci bogini Brygid - zamienionej później przez kościół na świętą Brygidę. To święto powrotu słońca znane jest katolikom jako dzień Matki Boskiej Gromnicznej, kiedy to powraca się do domu z ogniem zapalonym w kościele. Gromniczna jest dla katolików pamiątką po oczyszczeniu Matki Boskiej po porodzie - Żydzi uważają położnicę za nieczystą i konieczne jest jej oczyszczenie, zanim znów będzie mogła bywać w świątyni. Połóg trwa około sześciu tygosni, a drugi lutego przypada około sześciu tygodni po Bożym Narodzeniu. Wiccanie nazywają ten dzień po Imbolc, od celtyckiego Oimelc, co znaczy \"owcze mleko\". Mniej więcej wtedy owce rodzą małe, dzięki czemu ludzie mogą napić się owczego mleka. Kolorem Imbolc jest biały, kolor mleka, przypisany bogini w aspekcie Dziewicy, w Imbolc bowiem oczyściła się i odzyskała młodość. Niektórzy sądzą, że Imbolc pochodzi od słów \"w brzuchu\", co oznacza, że Bogini znów zaszła w ciążę, ja się jednak z tym nie zgodzę. Bogini zachodzi w ciążę 21 marca, na dziewięć miesięcy przed Yule, lub 25 marca, w Zwiastowanie, kiedy to anioł oznajmił Maryi, że urodzi syna 25 grudnia. W polskiej tradycji ludowej, to w Zwiastowanie przylatują bociany. Wiosenne zrównanie dnia z nocą, zwane przez wiccan Ostarą, jest świętem złożonym. Tajemnicą Ostary jest zmartwychwstanie, ofiara i odrodzenie boga symbolizującego życie odradzające się wiosną. Z jednej strony mamy do czynienia ze śmiercią bóstwa: w marcu ginęli kochankowie bogiń, Adonis, Tammuz, Ozyrys, a także Jezus, którego śmierć przypadła w Paschę. Z drugiej strony, wszyscy oni zmartwychwstają trzeciego dnia. Giną, aby nowe życie mogło się narodzić: czy wracają w tej samej postaci?ą A może nikt już nie wraca w postaci, którą miał za życia, a odradza się, karmiąc swoim ciałem rośliny? Dotykamy tajemnicy. Ostara celebruje ofiarę boga, ale też płodność. Nazwa \"Ostara\", podobnie jak angielska \"Easter\", pochodzi od imienia saksońskiej bogini Eostre. Jej świętymi zwierzętami były zające, jak wiadomo, płodne zwierzęta, podobnie jak króliki. Jaja zaś są symbolem nowego życia. Wielkanoc przypada na niedziele po pierwszej pełni księżyca po wiosennym zrównaniu dnia z nocą, a więc na moment, kiedy Bogini jest w aspekcie Matki. Najbardziej zmysłowy sabat dopiero przed nami. Jest to Beltaine, noc Walpurgii, dzień majowy. W nocy z 30 kwietnia na 1 maja czarownice palą ogniska i tańczą wokół majowego słupa, oczywistego symbolu fallicznego. Belataine to noc miłości. Bóg i Bogini łączą się, ku zgorszeniu chrześcijan, którzy dali tej nocy za patronkę Walpurgię, nie ośmielili się jednak nadać świętu nowego znaczenia. Beltaine, podobnie jak następne święto, dla tradycyjnychPrzesilenie Letnie, dla eklektyków Litha (nazwa wzięta ni mniej, ni więcej, tylko z Tolkiena) czyli środek Lata, jest świętem ognia i wody. O ile na Wyspach Brytyjskich skakano przez ognie w Beltaine, Słowianie czynili to w Kupałę. W przesilenie letnie w obu kulturach okadzano bydło, co miało chronić je przed chorobami. Nazwa \"noc świętojańska\", jak i \"Kupała\" pochodzą z tego samego źródła. 24 czerwca, w przesilenie letnie, święty Jan ochrzcił Jezusa w rzece Jordan. Od tego momentu ludowa tradycja pozwalała kąpać się w rzekach i jeziorach. Przedtem, istniało niebezpieczeństwo ataku utopca (wystarczy jednak powiedzieć szybko \"flis mlis klis\", żeby utopiec Was zostawił, Drodzy Czytelnicy). Przesilenie letnie, choć tak radosne, oznacza też początek zmian. Początek lata oznacza, że dni teraz staną się krótsze, choć na razie tego nie dostrzegamy. W sercu jasności jest czarny punkt, z którego rozwinie się ciemność. światło i ciemność wiecznie zmagają się ze sobą, ale żadne z nich nie odnosi zwycięstwa. Moment przesilenia jest zarazem początkiem upadku. Bóg, kochanek Bogini, staje się mężem i królem i przyjmuje odpowiedzialność za swój lud. Wie, że odpowiedzialność oznacza poniesienie ofiary. Wciąż jest lato. Miłość Bogini i Boga przynosi ludziom plony. 1 sierpnia, w Lughnassadh (czyt.\"Lunasa\") bądź Lammas- święto chleba i boga Lugha, celtyckiego boga słońca i ognia. Zboże zostaje zżęte. Lugh umiera razem ze zbożem, aby zapewnić ludziom pożywienie. Symbolizują go kukły ze zboża owinięte czerwonymi wstążkami, a także chleb - ziarno mielone, pieczone i przetworzone w pokarm. 22 września, zwany Mabon, a przez tradycyjnych Jesiennym Zrównaniem dnia z nocą, wiemy już, jakie były plony minionego roku. Mabon i Litha to nazwy wprowadzone w 1971 roku przez gardnerianina Aidana Kelly\'ego. Nazwa, pochodzi od imienia boga Mabona. Bardziej odpowiednim patronem byłby Lugh zwany niosącym światło - Luciferem. świątynie poświęcone Lughowi chrześcijanie zastąpili kościołami pod wezwaniem św. Michała, który przejął cechy zwyciężonego Lucyfera. W magii Michał symbolizuje ogień. Archanioł Michał jako słoneczny bohater walczy ze smokiem symbolizującym ciemność, ale jest też sędzią, przedstawianym z wagą, na której szacuje ludzkie uczynki. Doskonały patron jesiennego zrównania. Jego dzień to 29 września. Celtycki rok dobiega końca 31 października. święto Samhain (czyt. \"sołejn\"), \"Koniec lata\", nie należy właściwie ani do starego, ani do nowego roku. Celtyckie święta zaczynają się w wieczorem, ponieważ Celtowie, jak Tolkienowskie elfy, liczyli dni od zachodu dnia poprzedniego. Zatem noc i dzień 31 października i 1 listopada leżą na granicy dwóch lat, i jak każdy moment przejścia, unoszą zasłonę pomiędzy światem żywych i martwych, światem materialnym i duchowym. Jest to czas, kiedy dusze wracają na ziemię, prowadzone światłami zapalanymi dla nich przez żywych. To również czas wróżb, czas niezwykły, kiedy sprawy nie z tego świata są na wyciągnięcie ręki. Samhain, jak każdy sabat, łączy w sobie pozorne przeciwieństwa. W Polsce święto, zwane popularnie świętem zmarłych, odziedziczyło po Samhain tylko jeden aspekt. To czas refleksji, zadumy, wspomnień, smutku. Halloween eksponuje drugi aspekt Samhain. Wszechobecne dynie to pozostałość po świętowaniu ostatnich jesiennych zbiorów. Halloween to\"koniec lata\", Zaduszki to \"początek jesieni\". Anglosaska tradycja czyni Halloween czasem zabaw i szaleństw, odpowiednich dla \"czasu poza czasem\", szparki między starym a nowym rokiem, podobnej do Saturnaliów. Każdy występuje w przebraniu, nie ma już niżej i wyżej postawionych, bogatych i biednych. Żywi mieszają się z martwymi, a wśród rozbawionych ludzi krąży śmierć, która nie potrzebuje maski. Szalone Halloween pozwala oswoić śmierć. Ludzie wkraczający w sezon ciemności musieli się z nią pogodzić. W sezonie zimowym umierało wielu ludzi, z zimna, z głodu, z osłabienia wywołanego brakiem witamin. Dziś nie musimy się już o to martwić. Jednak coraz więcej ludzi czuje, że zbyt oddaliliśmy się od przyrody i pradawnego rytmu, który wciąż w nas tkwi. Wicca jest próbą powrotu do dziedzictwa naszego gatunku. Koło roku pozwala nam powrócić do pierwotnej mitologii i pierwotnego pojmowania świata, jak pojmowali go nasi przodkowie i jak my, na głębokim poziomie naszej psychiki, wciąż go pojmujemy. Ciekawe - nieprawdaż ? I JAKIE EKOLOGICZNE :) Bardzo odeszliśmy od rytmu przyrody od jej rozumienia a jesteśmy jej częścią .Opisywane są w tym tekście obrzędy niecywilizowane , pogańskie .A jakie my obchodzimy święta - zupełnie cywilizowane - rocznica wybuchu wojny , rocznica powstań , rocznica pogromu robotników w Chicago (?) , odzyskanie niepodległości - po wojnie , nie mówiąc o ukrzyżowaniu boga , rzezi niewiniątek , rocznicach pochówków kompozytorów , pisarzy ..... Bardziej czcimy te wydarzenia , które niosą ofiary , śmierć - mniej celebrujemy życie .Co jest więc barbarzyństwem ? Z tego tekstu dowiedziałam się jaki jest związek zajączków ze św.Wielkanocnymi .
-
aja - ciesze się ogromnie , bo forsa daje komfort i możliwości Jej zdobycie wymaga czasu - a ty go masz niewiele .Jak będę rozliczać pita - to wam coś podeśle .Trzymajcie sie ciepło.
-
maalutka - bingo !!!Ale to chyba żart - aczkolwiek szkoda , bo nadzieja ,że to jest możliwe jest budująca . Ale ty jesteś szybka !!!
-
dreamer :) Cos sie dzieje w sferze seksu , nie potrafie tego nazwać bardziej to czuję -o czakrach i energii kundalini nie powiem , bo znowu beda gromy , że czaruję , że okultyzm a miotla dalej nie lata a byłoby to super ekologiczne .Podobno zrobiono ostatnio zdjecie postaci na miotle - ale to chyba bujda .Przy okazji podeslę link dla ciekawości - teraz jestem sobie w pracy więc uciekam.Milego dnia wszystkim.
-
nie wiem jak mają wyglądać związki wg pani Sobeckiej ale jeśli ktokolwiek czuje potrzebę zalegalizowania związku to czemu nie .Ludzie dorabiają się czegoś tam a wiec potem pojawiają sie np problemy spadkowe - niech po sobie dziedziczą .Wg mnie takie związki powinien móc zawierać każdy kto takiego uporządkowania spraw prawnych sobie życzy. Wczoraj oglądałam w tv jakiś program o pedofilach .Ktos tam powiedział , że pederastia kiedyś była uznana za chorobę - dziś ci sami naukowcy odwołali taka wersję , co więcej są naciski aby odwołać takie rozpoznanie również wobec pedofilii .Liberalizacja , liberalizacją ale rodzi to ryzyko pojawienia sie nowych kategorii zjawisk społecznych dziś nie akceptowanych a tej akceptacji domagających się .Jest ogólna tendencja do silnych nacisków mniejszości , które forsują swoją wersję świata co więcej ja narzucają .dziś samo powiedzenie ,że nie zgadzam się na poparcie lesbijskiego , gejowskiego sposobu na życie grozi kaskadą rożnych ataków .To samo w kwestii żydowskiej - nikt z polityków z ugruntowanym na arenie nazwiskiem nie rusza tego tematu.Mało sie mówi o okrucieństwie wojsk izraelskich wobec Palestyńczyków .Komentarz jest prosty - walczą z terroryzmem - to nie jest ludobójstwo . Jest wiele pułapek tzw wolności i dobrodziejstw , wiele sfer ,które są chore - przemysł farmaceutyczny , wymuszanie pod groźbą szczepień dzieci ,tworzenie chorób przewlekłych - wymagających konsumpcji leków do końca życia , chora obowiązkowa edukacja , tendencyjne media siejące fale strachu i udowadniające nam ,ze wszędzie są zagrożenia co powoduje tendencje do monitoringu społeczeństw .Nawet chore działania pseudo ekologiczne - które napędzają koniunkturę handlową -ekologiczne sztuczne choinki ,zdrowa źródlana woda w każdej firmie z tubą plastikowych kubków obok , margaryna ratująca serce , normy żywieniowe instytutu matki i dziecka , zdrowe mleko , soczek typu kubus z guma arabską aby był gesty etc .Tego jest mnóstwo i przyjmujemy to bez krytycznie i głupiejemy we własnej głupocie jeszcze bardziej.
-
Ale mi sie oberwało Nieszkodzi .Tez znam gejów i nie mam nic przeciwko ich związkom , lubię ich jako kumpli a , czasem mi przyszło wysłuchać o ich zawodach miłosnych , powodach do zazdrości - normalka , jak w małżeństwie .To dorośli ludzie i już się nie zmienią .jakiś czas temu było mi obojętne czy gej będzie nauczycielem , czy para taka zaadoptuje dziecko .Dzis podpisuje się obiema łapkami pod koniecznością legalizowaniu związków partnerskich - wszelkich nawet tych aseksualnych . Nie uznam tej przypadłości jednak za coś zgodnego z naturą człowieka .Moje prawo. Takie uznanie odcina - że powtórzę się - możliwość szybkiej diagnozy dzieci o zaburzeniach związanych z odczuwaniem własnej płciowości I ich terapii .Po dzieciach to widać i już dziś - sami powiedzcie do kogo iśc ma nauczyciel , lekarz , który to dostrzega ?Zlinczują ! Wiec nie robi się nic a można by było .jeśli uzna sie to zjawisko za normę tym bardziej nie będzie możliwości terapii . Widziałam materiał z parady w Berlinie - może tendencyjny ale jednak szkalowanie symboli religijnych , genitalia na habicie , obsceniczne drwiny z eucharystii są niesmaczne .Oczywiście niech sie dopominają o swoje prawa ale znieważanie poglądów innych przy jednoczesnym dopominaniu sie akceptacji jest przewrotne.Myślę ,że nie każdy gej podpisuje się pod scenariuszem parad .Może tym ludziom można pomóc zaakceptować to co dała im natura ? O tych mamuśkach to pisałam delikatnie - bo wiem o wiele więcej o tym co chora miłość może uczynić.Oczywiście nie ma zachowań , które 100% determinują życie człowieka one tworzą tylko bazę - zarówno wzorce pozytywne i negatywne . Lesbijki też znam , nic ciekawego , wole gejów - mają ciekawsze wnętrze i są mniej agresywni .To są moje oczywiście spostrzeżenia wynikające z osobistych kontaktów - wiec bez ogólnień. W każdej orientacji i tej hetero jest brudny seks , tak jest i póki co frustraci rosną i rośnie też olbrzymi przemysł robiący na tym kasę - to jest nie w porządku .
-
Słysze , że nastrój minorowy a taka piekna pogoda . Geje nie powinny zajmować się dziećmi w ogóle - czy jako nie daj boże rodzice czy nauczyciele .Bardzo źle sie dzieje , że mniejszość ta wmawia nam ,że to jest normalne .To nie jest normalne .Nie mam nic przeciwko tej orientacji ale nagłaśnianie , podkreślanie jest nieprzyzwoite.Jeszcze trochę wmówi sie nam ,że abstynencja seksualna jest normalna , depresja - normą , paradontoza , hemorody i cukrzyca i zatwardzenie też .To ,że coraz więcej ludzi to ma to nie znaczy ,że to jest normalne .To słowo (normalne)nie bardzo pasuje - to nie jest zgodne z natura czy harmonią - może tak to ujmę .Adoptować dzieci pary o innej orientacji nie powinny - lepiej umożliwić adopcje osobom samotnym.Ujmowanie tych odmienności jako normę niesie za sobą ryzyko , ze nie będzie rozwijała możliwość szybkiej diagnozy i terapii .A powinno sie szybko diagnozować dzieci , juz widać po maluchach 5 - 7 letnich ,że coś z akceptacją swojej płci u nich nie tak .A jak się popatrzy na niektóre mamuski , które za syneczka nawet by sikały ,żeby on mógł oglądać bajeczkę i na tatę nieobecnego, zdominowanego przez mamuśkę pantoflarza to duże jest ryzyko ,że wzorce zachowań i ról dziecko ma zaburzone . Nie można nikogo szykanować z powodu tego co robi w sypialni ale nie można wymuszać na społeczeństwie ,żeby to było uznane za normę .To jest absurd .
-
Rożnie jest z tym grzechem - ocena tego kto jest grzesnikiem a kto nie , bywa ,że na pierwszy rzut oka jest bezsporna a gdy się uważnie czemuś przypatrzymy to może być tak jak z Judaszem .Dawno mi sie wydawało , że gdyby nie on nie doszłoby do całej reszty zdarzeń , które ukształtowały sens religii chrześcijańskiej .Jesteśmy małymi trybikami w wielkiej maszynie zdarzeń , niedoskonałość nasza sprawia ,że wmanipulowani jesteśmy w okoliczności , których sens może być zupełnie inny niż nam się to wydaje. A teraz parę słów o Judaszu Judasz nie zdradził Jezusa, lecz działał na jego życzenie w ramach planu zbawienia - takie rewelacje przynosi tzw. Ewangelia Judasza, którą wczoraj poznał świat. Egipski manuskrypt przewraca do góry nogami prawdy zawarte w kanonicznych ewangeliach Wczoraj w Waszyngtonie towarzystwo National Geographic przedstawiło sensacyjny rękopis, który ma być relacją Judasza z ostatnich dni życia Jezusa Chrystusa. Ewangelia, którą napisali po koptyjsku najpewniej członkowie gnostyckiej sekty kainitów z II w., rzuca zupełnie inne światło na zdradę Judasza, jednego z 12 uczniów Jezusa. Przesłanie może szokować - bo oto Judasz nie jest zdrajcą, lecz bohaterem wybranym przez Jezusa. Chrystus mówi: \"Przewyższysz ich wszystkich. Ale, Judaszu, musisz poświęcić ciało, które mnie okrywa\". Judasz wydaje Chrystusa na śmierć na jego wyraźne życzenie. Inaczej Jezus nie zbawiłby świata! Czterej ewangeliści zgodnie potępiali Judasza. Dopuścił się zdrady, wydając Chrystusa w ręce Sanhedrynu (władz żydowskich) za 30 srebrników. Potem, nie mogąc znieść wyrzutów sumienia, popełnił samobójstwo. \"Lepiej byłoby dla tego człowieka, żeby się nie narodził\" - czytamy u św. Mateusza. Wersja przypisywana Judaszowi krążyła wśród chrześcijan w pierwszych wiekach, dopóki na soborze nicejskim w 325 r. Ewangelia Judasza nie została zakazana. Ślad po niej zaginął na wieki. Papirusowy manuskrypt odkryto w połowie lat 70. XX wieku, lecz dopiero 30 lat później, na Kongresie Koptyjskim w Paryżu, dowiedzieli się o nim naukowcy. - W związku z cichą umową między Jezusem a Judaszem nie możemy właściwie mówić o zdradzie - relacjonuje ks. Rodolphe Kasser, nadzorujący tłumaczenia ewangelii. Judasz nie był zdrajcą. Jezus go wyznaczył Ewangelia Judasza, nigdy dotąd nie pokazany publicznie papirus z początków chrześcijaństwa, przedstawia radykalnie inną wersję relacji Judasza z Jezusem od tej znanej z Nowego Testamentu. Czy rzeczywiście był on zdrajcą? Wedle autorów Ewangelii Judasz nie tylko nie odwrócił się od swojego mistrza, ale był wysłannikiem Boga, który przyczynił się do zbawienia ludzkości. W kluczowym fragmencie Jezus mówi do Judasza: \"Przewyższysz ich (apostołów) wszystkich. Ale, Judaszu, musisz poświęcić ciało, które mnie okrywa\". Przyczyniając się do śmierci Chrystusa, Judasz przyczynia się do uwolnienia jego prawdziwej, boskiej natury. Wedle apokryfu Judasz będzie pogardzany przez apostołów, ale zostanie w ostateczności postawiony ponad nimi: \"Będziesz przeklęty przez pokolenia, ale przyjdziesz, żeby nad nimi panować\", obiecuje mu Jezus. W wersji Judasza Chrystus kilkakrotnie podkreśla nadzwyczajny status apostoła: \"Wystąp przed wszystkich, a opowiem ci o tajemnicach królestwa. Możliwe jest, żebyś je osiągnął, chociaż wiele wycierpisz\".
-
zagadka - kto sie ukazuje jak w google wpisze się k u t a s ?- trzeba dać - szczęśliwy traf .
-
Może miał reumatyzm ? Swoja droga z naszych poglądów też będą mieć za 200 czy ileś tam set lat lat niezły ubaw.
-
dzięki dreamer !:) Nie wiem czy wiecie , że ; zarodek płci męskiej staje sie człowiekiem po 40 dniach , zarodek żeński po 80 .Dziewczynki powstają z uszkodzonego nasienia lub też w następstwie wilgotnych wiatrów . św.Tomasz z Akwinu kobieta jest istotą poślednią , która nie została stworzona na obraz i podobieństwo Boga.To naturalny porządek rzeczy , że kobieta ma służyć mężczyźnie. św.Augustyn wartość kobiety polega na jej zdolnościach rozrodczych i możliwościach do wykonywania prac domowych. św.Tomasz z Akwinu kobiety są błędem natury .. z tym ich nadmiarem wilgoci , temperaturą ciała świadczącą o cielesnym i duchowym upośledzeniu .. są rodzajem kalekiego , chybionego , nieudanego mężczyzny. autor j/w kobietom nie wolno we własnym imieniu pisać ani otrzymywać listów . ustalenia synodu w Elwirze
-
Tak sie właśnie zastanawiałam - co mnie uwiera a to antenka!!!
-
jest was dwóch?
-
Płukanie okrężnicy daje ponoć świetne efekty , nawet zmarchy trochę sie prostują .Kierunek wart rozważenia ale wymaga samozaparcia i chyba trzeba mieć porządne gumiaki.
-
jak dałeś radę ?- ja miałam , no może jeszcze mam , parę dni - myślałam nawet ,że jakaś poważna deprecha ale widzę światełko w tunelu .Dam radę. Płatnej nie mam ale sam tytuł brzmi nieźle .:)
-
Dreamer - w życiu bym tego nie dostrzegła ale ty masz oko - może na detektywa internetowego sie zgłos.Brawo .Wiem ,że jak się dziwilam dlaczego jestem pomarańczowa też znales odpowiedź . Swoją drogą nie ładnie ktosiu się tak podszywać .A śmieszne też nie bylo , no może trochę - bo mi ta moja wyobraźnia zaraz zaczęła scenki w głowie malować. Dobrze ,że cię len puscił.Ja teraz miałam taka handrę (jak sie pisze to słowo ?) ,że nie mogłam sie polapać kiedy śpię a kiedy sobie chodze i cos tam może zyję. .Okropieństwo.
-
cos o rozwodach Ewangeliści pouczają nas, że Bóg każdego powołał do życia w pokoju i że ludzie nie są ze sobą niewolniczo związani i jeśli tego zapragną mogą się rozejść lub rozwieść. Każdy kto nie był żydem był poganinem. Nauczali oni wszystkich, że jeśli ktoś chce się rozwieść, należy to ogłosić. \"A jeśli poganin chce się rozwieść, niechże się rozwiedzie; w takich przypadkach brat czy siostra nie są niewolniczo związani, gdyż do pokoju powołał was Bóg.\" (I List Korynt. 7,15) Należy dodać, że apostołowie również mieli żony oraz teściowe: \"A Jezus, wszedłszy do domu Piotra, ujrzał jego teściową leżącą i gorączkującą. Dotknął więc jej ręki i gorączka ją opuściła, ona zaś wstała i zaczęła mu usługiwać.\" (Mat. 14,15) \"A teściowa Szymona leżała, gorączkując, i od razu mu o niej powiedzieli.\" (Mar. 1,30) Także o kapłanach ewangeliści pisali, że mogą mieć żony, najlepiej jedną i powinni mieć dobrą, uczciwą postawę. \"Biskup zaś ma być nienaganny, mąż jednej żony, trzeźwy, umiarkowany, przyzwoity, gościnny, dobry nauczyciel, nie oddający się pijaństwu, nie zadzierzysty, lecz łagodny, nie swarliwy, nie chciwy na grosz, który by własnym domem dobrze zarządzał, dzieci trzymał w posłuszeństwie i wszelkiej uczciwości, bo jeżeli ktoś nie potrafi własnym domem dobrze zarządzać, jakże będzie mógł mieć na pieczy Kościół Boży?\" \"Diakoni niech będą mężami jednej żony, mężami, którzy potrafią dobrze kierować dziećmi i domami swoimi.\" (I List Tym. 3, 2-5, 12) W późniejszych dziejach Kościoła wprowadzono celibat, aby dzieci kapłanów nie występowały o spadek i majątek kościelny. \"Ponadto powiedziano kto się rozwodzi ze swą żoną, niech jej da świadectwo rozwodu.\" (Mat. 5,31) \"Jeżeli ktoś pojmie kobietę za żonę, a potem zdarzy się, że ona nie znajdzie upodobania w jego oczach, gdyż on odkrył w niej coś odrażającego, to wypisze jej list rozwodowy, wręczy jej go i odprawi ją ze swego domu.\" (V Mojżesz. 24,1) Szkoda ,że nie ma tylko drugiej wersji - jak zona chce się rozwieść z meżem - moze przeoczyli ? W kazdym razie wynika z tych cytatów - rozwód to nie grzech.
-
\"Miłujący Boga nie mają religii, tylko samego Boga\" powiedział pięknie i mądrze Dżalaluddin Rumi, myśliciel suficki. Człowiekowi nie można odebrać prawdziwej i czystej wiary, można natomiast zabrać mu jego religię i zmusić go do przyjęcia innej. To właśnie religia, a nie wiara, wymaga obrony. Religia to wyłącznie sposób celebrowania tradycji i lokalnie przyjętych, w dodatku często dogmatycznych i nieuzasadnionych przekonań na temat natury Boga. Taka \"wiara\" to nie wiara, lecz \"wierność\": wierność autorytetom i ich nauczaniu, dogmatom, zasadom i zewnętrznym obrzędom oraz bezkrytyczne przekonanie o rzekomej nieomylności osób i instytucji. Taką samą fanatyczną i bezkrytyczną wiarą można też wierzyć w nieomylność nauki, w komunizm czy dowolną ideologię, ale wszystko to są rzeczy zupełnie \"ziemskie\", a więc niedoskonałe i omylne. Bronimy przejętych od innych i uparcie wbijanych nam do głowy przekonań, a nie prawdziwej wiary.
-
Dodaj jeszcze Kamelio , pieczatke zieloną i okraglą i .. i ..oto masz moc skreslania z listy .
-
czy ktos wie czy dziś kaczki kreca druga częsc swojego filmu czy to faktycznie bedzie zacmienie ?