![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/monthly_2018_12/Z_member_2463185.png)
ziuuutek
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez ziuuutek
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 28
-
anted - to ja chyba się też wyposaże w tą maść. Po ostatnim \"wypadku\" tylko lód przykładałam, dobrze ze siniak juz zszedł bo dzis u lekarza głupio by było :P Kubusiowa - tez mam za soba kilka ataków astmy na tle alergicznym, całe szczęście mądra alergolog mnie z tego wyciągnęła i juz od lat mam spokoj. Z atakami oczywiście, z alergią niestey nie... :( Sylwia - moje przodki spod Lwowa :) Ja tez mieso przeważnie miksuję, kotletów M nie jada, chyba ze mielone, drobne krojenie tez za grube, wiec nie ma innej rady :P U was tez taka podla pogoda? Leje, wieje a M ciągle wyje.... JA tez zaraz zaczne heh
-
idrisi - WOW, M jak pośpi do 8 to uważam że pana boga za nogi złapałam :P
-
ziutek nie ma jaj - ziutek jest kobieta :P Nie wiem o co ci chodzi z tymi policzkami.... Sylwia - jak miło że ktoś normalny się tu ostał :) Co słychac?
-
indywidualistka..... - źle zredagowałam wypowiedz. Do ciebie bylo tylko pierwsze zdanie. Reszta do.... reszty
-
indywidualistka- to zmien nicka jak to nie ty... co do wczesniejszych \"uwag\" pod moim adresem... ja się uważa za lepsza od innych? a to zdaje się nie ja chce innych \"reformowac\" i walic im z grubej rury... proszę mnie nie tytuowac \"moja mila\" bo twoja to na pewno nie jestem, mila tez niespecjalnie... co do brudnych poziomek i truskawek, az strach pomyslec co wczesniej siedzialo na trawie, którą moje dziecko dodtknelo a reke wsadzilo do buzi... masz racje. Najlepiej wszystko wyparzyć i zdezynfekować... co do czekolady- lipa kurcze, nie wiedziałam. Od dzisiaj jem ją masowo.... kapusta z mlekiem - no to by sie zgadzalo, przeciez swinia jestem nie? w kwestii hipochondrii - to nie ja sie martwie co łaziło po truskawkach.... papek juz nie miksuje, to była chwilowa sprawa - umknelo ci nie mam i nie mialam kubka aventu dlaczego imie M świadczy o tym ze jestem snobką? na zrozumienie tego braklo mi intelektu... gdzie napisalam ze twoje uwagi sa konstruktywne?
-
kubusiowa - dzieki :) trzymaj trzymaj, boze to dopiero jutro wieczorem. Osiwieje do tego czasu :[ :{
-
No i co się tu wyrabia. Po co wam takie pyskówki, kto gdzie zrobił literówki i ortografy? Ja tam na codzień mam dosc sprawdzania czy błedów nie zrobiłam, zastanawiania sie gdzie przecinek, czy sprawdzania po innych. Niespecjalnie chce mi sie i tu sprawdzac. Poza tym, jak chce sobie rozmawiac z pomaranczowa to rozmawiam, nie dyktujcie mi proszę do kogo mam się odzywać a do kogo nie :P No i witam wszystkich oczywiście :) Mam stracha przed jutrzejsza wizyta u ortopedy :( Trzymajcie za mnie kciuki... No i nie obrazajcie siebie nawzajem, nie wyciągajcie zdań z kontekstu. Dyskutowac tez można bez epitetów, prawda?
-
kurde no i widze co chce widziec, przeciez ty nie zrobilas tam literówki, sorki :P to pewnie przez ta duchote
-
:P natimp - na "zadołowanego" męża jest prosty sposób... Trzeba wziąć łopatę, oddołować, wywlec na wierzch, wykopac dziurkę w przyjaznym miejscu, podsypać torfu, wsadzić, podlewac i patrzec jak pieknie rośnie :D :P Ja wlasnie w ramach zajmowania sie dzieckim uczylam ja, jak sie plewi, stad takie skojarzenia :P
-
pomarańczowa - Jeśli to nie ty tu wczesniej się "czepiałas" to przepraszam za posądzenie.. :) nie tyle upierdliwosci co pogardy w tym stwierdzeniu - tak ja to przynajmniej zrozumiałam. W ogóle jeśli chodzi o te matke polke, to ja mam swoja definicję. Dla mnie to kobieta, ktora daje rade z domem, dzieckiem i praca zawodowa, która musi znalezc opieke dla dziecka na "rynku" ktory nie wiedziec czemu nie zna slowa "guwernantka" i musi wybierac miedzy "studentka" a jakąs emerytka (to akurat moj aktualny problem grr). Tak więc Matka polka to baba która w naszych realiach robi na 3 etaty (dom, praca, dziecko) i jeszcze dzielnie walczy o swoj kawaleczek życia tylko dla siebie. o pieknym wygladaniu nie wspomne :P No i jak kto sie podpisze pod moją definicją? :P
-
natimp - ja juz wczesniej mialam ci napisac ale jakos mi umknelo :P Ty masz na mysli takie pęknięcie na "froncie" zęba jakmy szkliwo pękło? Jeśli tak, to ja tak mam, na dwóch zębach z przodu. MAm chyba od " początku" tych zębów. Nic się z tym nie dzieje, nie widac(tzn ja widze jak sie z bardzo bliska przyjrze), zeby sie nie psują. Jesli to to samo to się nie martw :)
-
zapomnialam sie przywitac :) Kurcze wyglada na to, że nie bedzie mi się mial kto M zajmować. Chyba bede sie musiala rozejrzec za opiekunka albo prywatnym żlobkiem. Moze jakos dotrwam do urlopu a pozniej zobacze. Kurcze no, mało siedziałam po nocach nad robotą to teraz bede jeszcze wiecej bo w dzien ganiam na Młodą eeehhhh Dobrze chociaz ze ona w dzien spi te 4 godziny jednym ciągiem. Zawsze cos porobię. Sylwia - no niby nic sie nie stało ale M wyglada dziś jak ofiara kataklizmu, strup na wardze, prega na policzku.... :(
-
pomarańczowa - skoro nas czytasz, bo masz dziecko w tym wieku to zapewne cos z topiku wyciągasz. Kultura nakazywałaby się zalogować :P a nie wtrącać anonimowo. Co do krytyki... krytykuj ile wlezie, nikomu korona z tego powodu nie spadnie, nie moge tego powiedziec za wszystkie ale wiekszosc na pewno sie obrazac nie będzie... Co do przewrażliwienia, to ja pierwsza podnoszę rękę. TAk jestem przewrażliwiona, choć juz na pewno nie w takim stopniu jak, gdy M była całkiem mała. Podejrzewam, że juz się z tego do konca nie wylecze i będę sobie taka przewrazliwioną matka nawet gdy M bedzie miala 30 lat. Moge sie tylko starac nie być upierdliwą :P O ile mnie też pamiec nie myli to większość się wkurzała, że się czepiasz anonimowo, gdybyś dołączyła sprawa wygladałaby, podejrzewam inaczej. I co masz na mysli pisząc Matki Polki? Ja nie zamierzam tutaj deklarowac ile dla mnie znaczy moje dziecko itd, to moja sprawa, zreszta dla wiekszosci tu \"zameldowanych\" oczywista :P A temat powstał po to, żeby się dzielic obawami, radosciami, radami itp. Jestem tu od pierwszych stron i cieszę się że dołączyłam. Bo mimo gadania o kupkach, wysypkach a ostatnio guzach, nie czuję się jak ta \"matka polka\", jak to pogardliwie nazwałaś. Z założenia rozmawiam wyłącznie o dzieciach i sprawach z tym związanych i nie zamierzam publicznie opisywac mojego życia poza tym jednym wątkiem, ani moje poglądy, ani sprawy zawodowe itd nie są związane z tematem. Większość z nas z takiego założenia zapewne wychodzi, więc obraz jaki tu sobie \"wykreowałyśmy\" nie jest prawdziwym obrazem naszych charakterów i poglądów. Więc swoją opinią troszkę \"przestrzeliłaś\" I moje dziecko nie jest najwspanialsze na swiecie, ale jest calkiem fajne :P No i jest moje, więc dla mnie najfajniejsze :P pozdrawiam i zapraszam :P
-
kubusiowa - pewno ze dobrze, ale to juz wylacznie moja zasluga ze zostalo to zlapane. A jak sobie poczytalam ze dzieciom powyzej 3 lat z dysplazją biodra robi się endoprotezy bo nic innego juz nie mozna to..... MAm tylko nadzieje ze to takie internetowe mądrości. Sensownych rzeczy dowiem się w poniedzialek
-
bozeee co za dzień! Własnie przeżyłam rok w pare sekund... M dzisiaj pilnowała prababcia, wyszły na dwor, M się wyrwała i podbiegla do schodów i dawaj schodzic, stracila równowage i poleciała na buzie. Babcia chciała ja złąpać i tez straciła równowage i sie przewróciła. Ja w domu slysze krzyk, lece zobaczyc co sie dzieje. Babcia lezy na tarasie, Marysia na schodach i cisza. Boze juz o najgorszym pomyslalam. Chwala Bogu ze M sie zaraz rozkrzyczala, chyba w szoku była na poczatku. Nic sie nikomu nie stało, obie się tylko poobijały. M ma sina prege na policzku bo uderzyla o kant schodów a babcia ma stluczone kolano... ja sobie chyba setkę walnę, bo az mi sie rece trzesa... pomaranczowa - dzięki :) cieszę sie ze jednak cie dobrze oceniłam :P
-
idrisi - usg do roku, pozniej niby proces kostnienia jest juz tak duzy, że nie widać dokładnie tych stawów. Tak mi lek powiedzial.
-
dzieki za pocieszenia, mnie do szału doprowadza myśl, że jak ona miala pol roku to mozna bylo robic usg, a teraz to tylko rtg! Wtedy moglam ja sobie badac ile wlezie a teraz co? g... a nie kontrole, ile mozna dziecku narzady naswietlac....
-
idrisi - to sie zacznij martwic albo skonsultuj z innym lekarzem. A co do chodzenia - jedna noga na palcach lub troche do srodka lub takei podskakiwanie, druga normalnie, rożnie to wygladało, przewaznie jakby lekko utykała. Tez zaczela szybko (na roczek) chodzic
-
czesc :) Ale mi się nazbierało, wiec najgorsze zostawie na koniec... Sylwia - u mnie z tym samodzielnym jedzeniem to tez tak było, że nie chcialo mi sie pol domu sprzatac pozniej, ale M pewnego dnia sie postawila i koniec. Albo sama albo śmieć! :P Współczuję tej sytuacji z upadkiem, mnie się raz zdarzyło, że złapałam w ostatniej chwili i o ile M sie śmiała, o tyle ja dochodzilam caly dzien do siebie... natimp - witam w klubie karmiących o 5 rano :P Kiedyś mi spała od 20 do 6-7 a ostatnio o 5 sie budzi na butle. Ale bywa i gorzej, np dzis sie obudzila o 3 i krzyczy. Ja wtedy staje, nawet nie dyskutuje tylko ja klade i przykrywam, odwracam sie i ide dalej spac. Przewaznie ona tez zasypia, no i spi do 5 :( PO jedzeniu o 5 spi gdzies do 7 a od 7 wrzeszczy gdzies do 8. Staram sie nie reagowac, bo pracuje do pozna i o ile moge spac do 8 to zamierzam spac. A jak M ma ochote zaczynac dzien o 7 to niech zaczyna byle cicho :P Pamietacie jak pisalam ze nie podobo mi sie jak M chodzi? BYłam u ortopedy wtedy i niby wszystko ok ale dal skierowanie na zdjecie RTG. A na zdjęciu wyszła dysplazja stawu biodrowego. KUrr...mać, myślałam ze rozszarpie tego kretyna ortopede. Jego szczescie ze go nie blo jak odebralam wynik bo by zobaczyl co to rozjuszona matka! A zaczelo sie od tego ze M po urodzeniu miala te biodra kontrolowane bo nie rozwijaly sie paniewki jak powinny, szerokie pieluchowanie, czeste kontrole usg - standardowe dzialanie. I wlasnie ten ortopeda powiedzial mi jak M miala pol roku ze juz jest ok, chcialam to na usg zobaczyc, ale nie dal mi skierowania (prosilam pare razy), ze to juz niepotrzebne. I co i gówno a nie niepotrzebne. Sprawa caly czas była a teraz jest wieksza bo juz dysplazja! Pomaranczowa teraz mozesz mnie spokojnie zjechac od durnych matek. Boze czemu ja nie poszlam prywatnie na to usg.... kretynka jedna! W poniedzialek mam wizyte umowiona u innego ortopedy, prywatnie. MAm nadzieje ze nie zakuje mi Marysi w gips..... przepraszam za słownictwo i emocje, ale musiałam to z siebie wyrzucic
-
anted - a ja ci zazdrosze miesożerności Matiego :P Jak juz kiedys stwierdzilam, razem mialybysmy idealnie odzywiające sie dziecko :P Ale Sylwi to dawno nie bylo, mam nadzieje ze ok u niej wszystko ... No nic, ja uciekam porelaksowac sie niedzielnym wieczorkiem :) paaaa
-
No gdzie wy wszystkie jestescie? Anted mialas kawe zrobic i wracac Jak mam nie gadac z pomaranczowa jak tylko ona tu jest buuuuuu Dziadkowie przywieźli M jagody z lasu, po sprobowaniu jednej az zatupala ze szczescia i reszte jadla garsciami. Ale mi sie owocowy dzieciak zapowiada :D
-
Anted - mnie pomarańczowe zwisają :P I zakladam, że ta ktora sie odzywa jest raczej inteligenta i ma co najwyzej specyficzne poczucie humoru... pomaranczowa - jak to skąd, z kapusty.... Takich rzeczy nie wiesz?
-
ojeja - to może mieć jakiś związek, ta osikana czapka na głowie i notoryczne chorowanie mojego dziecka? :P
-
uhm, znaczy ja nie wycieram podlogi jej czapką... :P
-
anted - to zabrzmiało jak trąbka ;P U nas sie zdarzylo raz, że M zaczela sie dobiejac do lazienki krzyczac siii a potem stękać i zdązylam ja wysadzic. Ale to był raz i wiecej sie nie powtorzyło. Ona po prostu nie chce siedziec na nocniku, a ja mam juz dosc mycia podlogi :( Jak ja puszcze w samych majtach to nasika na podloge a pozniej idzie po pierwsza lepsza szmaciana rzecz (np swoja czapke) i wyciera podloge, bo przyuwazyla ze ja tak robie. Jestem juz bliska tego zeby samemu usiasc na ten nocnik i zrobic siku ;P Bo ona bardzo teraz nasladuje...
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 28