ziuuutek
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez ziuuutek
-
Ffeniks - bo w piaskownicy się nie je :P To chyba Sylwia pisała jakie zaraziejstwa w piasku są. A co do przekąsek to moja własnie zjadla surową marchewkę. Chciała truskawek, ale jej nie dałam bo ona ich duzo je a tu pora obiadu, więc wetknęłam jej marchewkę żeby miała zajęcie zanim rosół wystygnie. Byłam pewna że ją chwile ponosi i da psu, a ona ją zjadła :D
-
Sylwia - no o polityce nie było jeszcze. Ale słusznie piszesz. Na wybory trzeba iść! My się wybieramy po podwieczorku M :) Ja tam uważam, że jak sie komuś niechce to zasługuje na to żeby w komunie dalej żyć albo innym paskudnym ustrojswie i powinno sie takich zsyłać, na Kube na przykład :P
-
Witam :) Cieszę się, że burza się już przewaliła :D A u nas dzij jakby cieplej, tylko wietrznie heh. Kiedy to lato przyjdzie bo ja juz mam dosć Co do czekolady to moja jej smaku nie zna i nie pozna :P Od lekarza zakaz ma do 3 lat jak juz kiedys pisalam, podobnie jak na kurczaki. Zresztą ja w ogole nie daje słodyczy, co mnie kosztuje kupe wysłuchiwania towarzysko heh. Jakby to było takie ważne no, to mi sie wszyscy beda użalać nad dzieckiem ze nie je słodyczy, ręce opadają, mówie wam... Tak po cichu uważam złośliwie, ze te wszystkie piaskownicowe mamy co im dzieci wrzeszcza w sklepie ze chca cukierka, chcą zebym do ich klubu wstapila i tez miala ten problem :P :P :P Zrobiłąm wczoraj lasagne i okazuje się, że M jest jej fanką :P Tak szeroko buzię otwierała, że aż jej migdałki było widać, nawet sałate w winegrecie zjadla do tego, a sałaty akurat nie lubi. Ja zawsze do lasagne robie oliwe z czosnkiem do polewania i ona to razem z tą oliwą chciała. Za to jak dawałam jej wieczorne buzi, odbiło jej się tym czosnkiem tak, że się prawie przewróciłam :P Anted - robiłam wczoraj torcik bezowy z truskawkami i mi sie przypomniało, że chciałąś przepisy na desery z truskawkami. Chcesz na ten torcik?
-
ee tam Sylwia - wyglada na to ze tylko ja sie przejełam :P No nic jak pisałam mam gorszy dzien i moze mniej wyrozumiałości :P Uciekam, zajrze wieczorkiem :)
-
no ja już nie umiem prościej napisać... przykro mi
-
ech tilli - ja niczego nie biorę do siebie. Ale byłam wśród osób wypowiadających się na ten temat. Dlatego też teraz zabieram w tej sprawie głos. Bo nie podoba mi się opinia jaką nam robisz na kafe. Nam wszystkim tilli...
-
Tilli - o ile mnie pamięć nie myli to zapytałam czy się nie boisz, że mała te kolczyki wyrwie. reszta dziewczyn pisała, zdaje się wyłącznie swoje zdanie na temat koczyków u dzieci. Gdyby ci któraś napisała, że - PRZEPRASZAM ZA WYRAZENIE- \"głupia jesteś, że przekłułaś jej uszy\" to można by to nazwać linczem. Ale o ile dobrze pamietam nic takiego nie mialo miejsca. Wybacz, że nie \"kadziłyśmy ci\" tylko napisałyśmy swoje zdanie. JA się tam do linczowania nie poczuwam, nie wiem jak inne....
-
truskawkowa - no to trzymam kciuki :) I zazrdosze ze tak schudlas po poprzedniej heh :P
-
tilli - musiałaś cos napisać skoro ta cała "elita" zadała sobie tyle trudu żeby tutaj szukać i pisać. Podobnie zdaje się było z kolczykami, co? Ktos pisał ze tez o tym mowilas na innym topiku, ze cie "zjechałyśmy". Nie wiem, czy to prawda - nie mam tyle czasu zeby sprawdzac, ale jesli tak - to troche nieladnie co?
-
truskawkowa- ja cię ucieszę, że do polowy 6 miesiąca nie przybylo mi prawie nic (moze kg) a od tej polowy do konca - 24. heh do tej pory jescze brzuch mam, chyba cudem tylko bez rozstepow
-
tilli - no i dobrze. Prawdę mówiąc ja też odebrałam tę twoją wypowiedź jakbys to lekko traktowała. Skoro tak nie jest, trzeba to było wyjaśnic i już. Zamiast się obrazac, wynosić i pisać na nasz temat na innym topicu. uffff, ale mi adrenalina skoczyla no... Nie dosc ze mam fatalny dzień to jeszcze tutaj takie teksty...
-
Kubusiowa - to już nic więcej nie podpowiem z tym katarem. Moze faktycznie trzeba przeczekac jak Alanoina pisała. M miala taki katar jak byla calkiem mala, tez dawalam Nasivin, ale tylko tyle ile na ulotce zalecili (nie pamietam ale to krótko chyba jest) bo dłużej stosowane krople do nosa "wywolują" katar. Z tego co pamietam to trwalo to 2 tyg i samo przeszlo. Ile juz u ciebie jest?
-
truskawkowa - ale jednak są stada takich baranów, bez wykształcenia, bez jezyka, bez kasy na początek. Jadą i liczą na co? A niejakiej "elita" polecam czytanie ze zrozumieniem!
-
O Rany! Nie wytrzymam już! Czy tylko ja zrozumiałam że ffeniks oburzyła się o \"lekkie\" traktowanie nauki jezyka ojczystego przez tilli? I że nie obrażała całej emigracji tylko pewną ich specyficzną część? Bez wygłupów, ale pełno jest tzw \"polaczkow\" za granica, za których ja się osobiście tez wstydzę! I nie mam tu na myśli konkretnie Tilli bo zbyt malo o niej wiem! Dajcie spokój z tymi fochami już, dość mam serdecznie tego tematu! Dorosłe jesteśmy czy nie?
-
kubusiowa - moze to alergia, jak na katar normalne rzeczy nie dzialaja to pewno alergiczny.
-
ekhm Dzień Dobry wszystkim obecnym, czyli nikomu :( Cóż to za pustki? Alergia na mnie? Jak nie miałam czasu pisać to wy pisałyście jak szalone, a teraz jak mam to nikogo nie ma. No nie wiem nie wiem co myslec o tym :P Sylwia - strasznie fajna strona z przepisami, dzieki za linka, tym bardziej ze się już wyprztykałam z pomysłów na jedzenie dla malej
-
kubusiowa - aaa to moja czyściutka była, aż dziwne bo z reguły tez jest do kąpania. Widocznie taki z niej Daniowy amator :p Co do bicia to tyle co pisałam wcześniej. Na razie nie wpadła na to ze można ugryźć cos innego niż jedzenie
-
nie wiem jak z budyniem. Tez bym sama zrobiła, wiec jak ci wyjdzie to daj przepis :P A żelatyna wieprzowa własnie jest :P Kiedys dawali wolowa a sie krowy wsiekly, teraz swinska i jest grypa, to jaka bedziemy jesc za chwile?
-
ffeniks mi dzisiaj mloda kawal zrobila. Mama ja nakarmila i przyszla mi powiedziec jak duzo M zjadla, to poleciałam ja pochwalic a ta dalej dzioba otwiera, zjadla jeszcze duzo ode mnie (pewno dlatego ze z garnka i "dorosla" lyzka :P), wiec u nas dzis tez jedzeniowy dzień. Te przegryzki to tez zamiast posilku daje. Wtedy mneij zje ale za to zje sama i jest strasznie zadowolona. Wczoraj na podwieczorek wrąbała całe Danio i to sama! Wsadziłam do krzesełka, zaśliniakowałam, dałam łyżke w ręke i po 10 min krzyk bo się skończyło hehe No ale nie samym Danio może życ, zwłaszcza ze to jednak slodkie :(
-
natimp - za pogode trzymam kciuki :) Sylwia - ale pech! Cos mi się o głowe obija, że żelatyna niedobra dla dzieci. Wiecie cos? Chciałam zrobic małej galaretke, poczytała skład kupnej i mi się odechciało! Ale przeciez moge rozpuscic troche zelatyny i dodac do truskawek z cukrem i bedzie dobra domowa galaretka bez chemii. JAk myślicie?
-
zmienie troche temat bo jestem w szoku. Dzis oberwałam od własnej córki! Zauwazylam kilka dni temu ze zaczela bic inne dzieci jak ruszlay jej zabawki a w szczególności kota :P Ale dzisiaj oberwałąm ja- bo cos tam jej nie chcialam dac. I to jeszcze wredna zagrywka była bo, ja zrobilam oburzoną minę powiedzialam, ze tak nie wolno a ona mi drugi raz. To ja chwycilam za reke i tlumacze ze tak nie wolno, a ona w śmiech. Zrobialm smutna mine i odwrocilam sie a ta do mnie \"moja moja\" i sie przytula.... uhhh niefajne uczucie, ale cóż stało się i kolejny etap mamy rozpoczęty. Boje się tylko zeby teraz jakiegos bledu nie popelnic, żeby to się dalej nie rozwinelo...
-
cześć :) Dopiero teraz znalazłam chwilkę żeby zajrzeć.... Gosiaczek - a wiesz czemu nie wolno dawac rzodkiewki? Co w niej jest? Zaimponowałaś mi rodzajem pracy, to chyba dużo siły i cierpliwości wymaga? Co do słodyczy i przekąsek - nie daje i sama nie jadam :D Mała nie wie jeszcze że takie fajne niezdrowe cosie isnieją a ja ich nie jadam z założenia (może to dziwne, ale nie lubie) no i nie ma problemu :D Dzięki dziewczyny za wasze menu. Sylwia- twoje to niemal modelowe :) U nas sprawa wyglada tak: 6-7 mleko, ok 300ml 10 - twarożek, kawałek chleba. plasterek szynki, sera żółtego albo owoc - ale to sa malutkie ilości 13 - zupa \"wszystko w jednym\" 17 - jogurt, owoce albo troche tego co wlasnie jemy na obiad 19:30 - mleko Same widzicie ze nie ma tego dużo, jajka za nic nie chce jesc :( mieso zmiksowane musi być, jarzyny ostatnio też. Często posilki o 10 i 17 traktuję po prostu jako porę przegryzek i mala wedruje wtedy z jablkiem, bananem czy truskawka ostatnio. Zwłaszcza z 17 jest problem bo wystarczy że zje np Danio o tej porze i juz nie chce kolacji jesc. A wczesniej niż 17 nic jej nie dam bo śpi heh A jak nie zje kolacji to wiadomo co w nocy....
-
acha i zapomnialam dodać że waniliowy serek DANIO jest hitem, a ostatnio dalam je paluszki lajkonika - to dla dzieci, tez smakowały. A są naprawde fajne łagodniejsze i prawie nie maja soli
-
Anted - dzieki za odpowiedź :) Też robie takie pulpeciki ale daję dużo jarzyn. Marchewka pietruszka por cebulka itp na surowo tre do miesa a pozniej dokladnie tak jak ty. Do sosu czasem dodaje ziół prowansalskich - na trawienie sa dobre, małej bardzo smakują. Kurcze, to M starsznie mało je :( Kotleta to może gryza się uzbiera ode mnie, a zazwyczaj to jest zupa (rosół, jarzynowa, krupnik itp) wszystko z miesem. To o której dajecie taki normalny obiad? Moja je o 13 i wtedy to mam dla niej wlasnie taka osobno gotowana zupę, bo u mnie to nierealne zeby o 13 miala \"kotletowy\" obiad. My jemy o 17 i wtedy cos podjada. Słodyczy i przegryzek nie daję. Chyba ze jablko, truskawki miedzy posiłkami. A jak o tej 17 zje za duzo do 19:30 zostawia polowe kolacji. Może ja cos nie tak robie.... Znajdzie któraś z was chwilę żeby tu rozpisać co i o której dziecko je? No i w jakiej formie - same, czy jest karmione, w kawalkach czy pomiksowane? Poratujcie mnie biedną :( MArysia, nie dość że na formu najmniejsza (no ale ja mam 150 cm z haczykiem) to jeszcze nie chce jeść :( Feniks - widzisz, dziecko sobie samo musi radzic, skoro ma taka niekumata matke, która nie wie ze diety rozdzielne sa the best :P
-
anted - dzięki za bezcenne info na temat poparzeń. Bede wiedziec na przyszlosc. Czyli nie kupowac zadnych srodkow na zapas, zimna woda wystarczy? Wychodzi na to, że jakby zmiksować Marysię z Matim to byłoby porządnie odżywiające sie dziecko :P Bo moja z kolei jarzynki, owocki, jogurciki.... Jak dajesz mu takiego kotleta, w panierce, mielonego czy moze normalny i pokrojony? Mi sie wydaje ze u nas o twrdosc miesa chodzi, nie pasuje jej. A delikatne jak np piers kurczaka to nie moze w ogole jesć. Może z indykiem sprobuje. Napiszcie proszę jak wygladaja u was obiadki? Dalej zupka "wszystko w jednym" czy juz normalnie? U mnei nie dosc ze taka wlasnie zupka to ostatnio jeszcze musi byc zmiksowana na papke.....heh