Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ziuuutek

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ziuuutek

  1. Sylwia - nadrabiaj, nadrabiaj :) Marysia juz byla na worze 2 godzinki, teraz spi w domu a jak sie obudzi jedziemy do ogrodnika, tez pewno godzinka min zejdzie :) Musiałam zmienic zwyczaje, cala jesien i zime M spala w wozku na dworze, teraz jak juz ladnie biega po trawie, najpierw ja bralam na spacer na nozkach a pozniej spanie w wozku. Ale okazalo sie ze w wozku spi tylko godzine, zaraz ja cos budzi. No wiec dluzej wychodzi na spacer na nogach a poznije ja klade do lozeczka i spi normalnie. Ile wasze dzieci spia w ciagu dnia? 2-3 godz? Anted jak wymyslisz cos z fotelikiem to daj znac. Ja tez dopiero teraz bede kupowac, ale jeszcze nie badałam tematu.
  2. alantoina - wlasnie probowalam wytlumaczyc, ale my matki cos takiego mamy ze jak ktos cos wytyka to zaraz sie wsciekamy i stroszymy :P Coz nie moje dziecko, nie moja sprawa, ale szkoda bo to wlasnie dlategoze ciagle choruje - a choruje bo jest przegrzewane. Kiedys mowilam ze zawsze przed snem trzeba wietrzyc dziecku (i nie tylko oczywiscie) pokoj, ale ona nie bo zima... U mnie zima nie zima, zawsze jest wietrzone i lekko ubrane. Efekt - zdrowe dziecko. OK sie nie bede chwalic bo zaraz cos wyskoczy :P Rany jak pieknie na dworze noooo
  3. Cześc Spotkałam koleżanke z polrocznym synkiem na spacerze. Kurcze, dzieciak był w kombinezonie, ocieplanym śpiworze i jeszcze przykryty kocem w wozku. Nie mowie juz o czapie grubej i postawionej budzie. Nie udalo mi sie utrzymac jezyka za zebami i mowie do niej \"matko świeta, ugotujesz dzieciaka\" a ona mi na to ze taka wiosna najbardziej zdradliwa, ze lekarz kazal uwazac, bo przychodnie juz pełne. Spojrzalam na Marysia i poczułam sie durna i nieodpowiedzialna. Bo moje dziecko od tygodnia śmiga w rajtuzkach samych i sukience +bluzka cienka z dlugim rekawem i na to polarek albo sweter. No i czapeczka cienka. A jak spodnie to same skarpetki pod spod. No i jakos nic jej nie jest, a juz by przeciez bylo gdyby mialo. No nie wiem, wydaje mi sie ze sie nie ma co dac zwriowac, i za bardzo przejmowac. Jak taka piekna pogoda mialaby zaszkodzic zdrowemu dziecku? To troche jak nie branie prysznica podczas choroby :P
  4. A do Marysi \"nie wolno\" lub \"nie\" czasem trafia, ostatnio co raz czesciej odpuszcza. Przyznam sie, ze czesto mnie reka swedziala jak juz cierpliwosc stracilam zeby dac jej po lapkach, ale nie potrafie! Nie ma takiej opcji zebym ja choc klepnela. Taka blokade mam. Moze i dobrze bo ja dosc nerwowa jestem hehe Ale nauczylam ją ze nie to znaczy nie, konsekwencją jedynie. Jak sięgała po coś, nie pozwalałam, chwytałam za raczke i odsuwałam powtarzajac jak zdarta płyta \"nie wolno\". Ostatecznie zabieralam i chowalam cos co chciala, o ile sie dalo to zabrac hehe. No i od kilku dni widze ze tak w 70% odpusci a w reszcie da najpierw koncert z załamywaniem rąk, chowaniem buzi w dłoniach, malowniczym padaniem, łzami itp itd. Naprawde niezla jest w pokazywaniu jak jej źle heheh Dzis sie po takim koncercie zdziwila, dziadkowie byli i zamiast sie rzucic na pomoc biednemu dziecku, zaczeli sie smiac i bic brawo. M. przestala plakac, popatrzyla zdziwiona i zaczela sie tez smiac hehe
  5. pisałyście o guzach piersi.... majac 20 lat i smarujac sie balsamem znalazlam guzek, usuneli mi go pod narkoza, po tym zalozyli sączek. Okazalo sie ze to byl gruczolako-wlokniak. No i okazalo sie tez ze moje cialo wytwarza bliznowce. Mam obrzydliwa szrame gruba na pol cm i dluga przez cala gore piersi az do brodawki. Rok pozniej znalazlam drugi guz w drugiej piersi, ale nie pozwolilam na narkozy i sączki. Zrobili mi to ambulatoryjnie, blizna duzo mniejsza ale znowy na gorze piersi. Tak wiec mam biust po przejsciach, wygladam jakby pastwil sie nade mna szaleniec ze skalpelem. Plastycznej nie zrobie bo nikt mi nie daje gwarancji ze nie bedzie gorzej. Dzialo sie to jak juz poznalam meza ale na etapie przyjazni. Ciezko mi bylo sie rozebrac pierwszy raz i nadal ciagle o tym pamietam heh Ale najbardziej upokarzajacy byl pobyt w szpitalu po porodzie, jak mnie polozne macaly, kazda ze zgroza w oczach no i wspollokatorki, wiadomo kazda na poczatku karmienia, cycki na wierzchu a ja sie chowalam jak moglam. I tak zauwazyly, widzialam to po ich minach. Jedna polozna jak mnie zobaczyla narobila rabanu ze nie powinnam karmic z takimi bliznami, ze powinnam dostac leki na zatrzymanie laktacji i mam pogadac z lekarzem. Lekarz sie popukal palcem w czolo i kazal karmic, ze to dla mojego biustu jak najlepsze. Ale co sie naplakalam jak sie dowiedzialam to moje... Moj problem cale szczescie tylko estetyczny ale strasznie przykry... Ale mi sie ulało do was heh :(
  6. O kurcze, nawet nie zauważyła, że to ja pierwsza sie dziś odzywam. Gdzie jesteście wszystkie??? U was tez tak pieknie i na spacery was wywiało?
  7. Angelika - gdzie jestes? Wiesz już cos? Ale zimno znowu brrr, ale Marysia spaceru nie odpuscila. Czapke i kurtke wziela i prosto do drzwi, ale jej sie spodobalo łażenie po dworze :) @ przybyła, brzuch mnie nachrzania :( Tak piszecie tu o małżeńskich zabawach heh tylko ślinka mi cieknie :( Podłapałam grzybice, ledwo ja wyleczyłam a tu @ kurde, jak ta dziewica jestem :( w ogole cos mam kiepski dzien...
  8. witam :) Mamba - dzieki odezwe sie po wiecej szczegolow na maila. Napisz mi tak na szybko tylko ile schudlas po tym i w jakim czasie? I olej pomaranczowe - nasz temat to piszemy co chcemy, co sie bedziesz podgladaczami przejmować. Rany mam za soba nocke - masakre, Marysia jakies zaparcie podlapała i tak wszystkie rady co kiedys dawalam musialam sama wykorzystac. Podziałal dopiero kiszony ogorek :P Do d....ta zmiana czasu. Niby fajnie bo mloda i tak sie coraz szybciej budzila ale teraz chodzi pozniej spac.... grrr Ja planuje ostro na basen chodzic, do tej pory bylam mniej wiecej co tydzien, ale po swietach chce przed praca chodzic rano tak ze 3 razy w tyg. szybkie 30-40 basenow i do roboty. Ciekawe czy mi starczy samozaparcia. Pocieszam sie ze wiosna poranki sa przesliczne, wiec moze nie bedzie tak trudno...
  9. Dzieki za komplementy :) Mamba - miło wiedzieć, że ktoś jeszcze ma szajbe. Na mnie czesto patrza jak na jakas wariatke, przeciez cała chemia w jedzeniu jest zbadana i dopuszczona... heh ja i tak wiem swoje! I świństwa jesc nie bede! Tylko problem jest w znalezieniu jedzenia bez świnstwa. Ostatnio odkryłam, że sery żółte Mlekowity sa bez konserwantów, polecam :) Marysia sie zajada :) Chętnie sie dowiem o tej L-karnitynie czegos wiecej :) Tilli - na rozstepy kosmetyczka najlepsza. MIałam całe biodra jak zyletka pociete, jeden zabieg i nie ma sladu. Ale musza byc w miere świeże. Ponawiam pytanie o guam, bo chce kupić. Używałyście? Wiecie cos?
  10. tilli - zdeptałaś się :P Truskawkowa tobie tez nakopie do tylka :P No dobra poczekam może aż urodzisz :P Oki znikam na dzis, uroczyście rozpoczynam weekend. Do zobaczenia w poniedzialek :) Looknijcie na nowe fotki Marysi :)
  11. tiaaaa ale zapominacie podać wzrost, ja mam tylko 153 cm... A jak mi sie stanik odciska to chyba nie jest najlepiej co? Dodalam fotka na garnek, musze pogrzebać i dodać wiecej ale to za duzo szukania heh
  12. heh pewno i tak, ale mieszkam w malym miescie ciezko tu o sensownego instruktora a dojezdzac nie mam czasu. Ech sprawa jest beznadziejna w moim przypadku, ale moze troszke kasy odloze i guam kupie, slyszalam ze dobry jest. Macie jakies doswiadczenia? No i moze jakies pigulki do tego dorzuce, z L-karnityna czy cos... sama juz nie wiem
  13. tilli - basen i hula-hop z dzyndzlami masującymi uprawiam, jakie cwiczenia szlifujace masz na mysli? Tylko mi nie mow ze brzuszki, bo to guzik dziala :(
  14. kromke chleba zjadam dziennie... to nie ma co odstawiac, ale moze faktycznie grapefruity...., zeby było śmiesznie to do szczescia potrzebuje tylko 5 kg mniej. 47 wynik koncowy i jest git! W ogole to smiesznie brzmi jak mowie ile waze, ciagle slysze ze przesadzam. Tylko ze ja to mam tak okropnie umiejscowione, brzuch - sterczaca pilka, plecy waleczki, uda jak slupy ogloszeniowe. uff musialam ponarzekac, wiosna idzie a ja na zakupy nie pojde bo i po co....
  15. oj Tilli - dobiłaś mnie znowu, ja nie jem w ogole słodyczy (nigdy nie jadlam), jem przeważnie tak jak Marysia, ćwicze i JEDNO WIELKIE NIC! heh mialam nadzieje ze jakiś cud doradzisz :( Angelika - kur... ale ci sie nazbierało. Trzymam kciuki! Oby się wszystko dobrze ułożyło.
  16. tilli - zaraz co nakopie do tyłka! Jak ty to zrobiłaś co? Ja ciagle patrze w lustro i rycze, jestem w rozm 38 a bylam 34, brzuch mi został, niby powoli chudne ale w tym tempie to do emerytury nie wroce do rzmiaru! Ale mnie dobiłaś szczęściaro, tez bym chciała w lustro spojrzeć na siebie z dawnym błyskiem w oku a nie jak na matke-polke-ciope-nie-kobiete! Z tymi kurczakami to faktycznie jest kiepsko, ja zawsze wolałam rosół na indyku wiec i Marysia taki z nami je. Pytałam o indyka - to ponoś duzo lepsze niż kurczak. Anna - Marysi sie zrbilo kedys takie otarcie, jakby odarzym sie naskorek i zlazł i został taki piekący placek, różnych rzeczy wtedy probowalam, łacznie z wysuszajacymi zasypkami i w koncu Bepanten wyleczyl to w niecale 2 dni. Ale pamietaj masc nie krem! Danis - u ciebie to plagi egipskie, wspolczuje. Z rotawirusem to jest tak ze szczepisz na wybrane szczepy a nie wszystkie, dlatego nie ma gwarancji. Ja nie szczepilam w ogole. Kasy nie mialam i musialam wybrac miedzy rot. a HiBem. Pociesz cie, że nie ty jenda sie tak pałujesz. Moja koleżanka z dwojka dzieci prawie rok juz walczy, sallmonella, pneumokoki, standardowe przeziebienia, ospa, itp itd. Jedno z przedszkola przynosi, drugie łapie i tak w kołko. A to z wróżką to tez dostałam heheh Angelika - co z toba????
  17. Anna - z napletkiem się nie wypowiadam bo nie mam pojęcia, co do kurczaków to nie jest kwestia uczulenia i to dotyczy WSZYSTKICH dzieci! A co do odparzeń to M tez miała taki okres i najlepiej sie sprawdził stary poczciwy Bepanten, w masci oczywiscie. Smarujesz grubo i juz przy nastepnej zmianie pieluchy widać poprawę. A Marysia miała momentami tak odparzony tylek, że aż krwiawiące ranki sie robiły.
  18. No to ja już po endokrynologu. Całe szczęście wszystko ok już jest. Ale Marysia ma zakaz jedzenia kurczaków do 3 roku życia i tak samo czekolady. Tu mnie lekarka zaskoczyla, ja wiem ze kurczaki na hormonach a hormony watroba rozklada, ale zeby do 3 roku zakaz? Ponoć dopiero wtedy u dziecka watroba jest dojrzala i moze sobie radzic z rozkladaniem świństwa. Poza tym to M sie wystraszyła w przychodni, poszla sobie korytarzem, ja stałam za nią. I nagle doszła do wniosku ze ogrom ją przerasta, odwrociła sie na piecie i z buzia w podkowke do mnie, pozniej nawet nogi nie chciała oprzec na podlodze. No i jak wrocilismy spala tylko chcwile i tak zaczela przez sen rozpaczliwie plakac ze nie moglam jej ponad godzine uspokoić. Biedaczka, az mnie serce bolało, pierwszy raz cos takiego jej sie zzdarzyło. Na ogól jak ryczy to ze złością a nie z taką rozpaczą. :(
  19. hej:) My sie zaraz wybieramy do endokrynologa na kontrole. Allantoina - fajny pomysl z tym sklepem, pewno same bedziemy korzystac :) Ale czy transport do PL nie bedzie ci podrazal calej sprawy? Biedna ta twoja mała, może faktycznie jakis wirus żołądkowy? Anna - fajny wózek, ja myśle raczej o jakiejs parasolce i to na wakacje jakbyśmy gdzies jechali, teraz mam spacerowke z przekładana raczka i jestem zadowolona bardzo. Zreszta ja wozka używam na \"spacery\" tzn do spania na tarasie :P A na wiosne czeka już \"roczkowy\" rowerek i tak bedziemy po osiedlu chodzić :)
  20. Anna - ja żeby małą rano ululać to musiałabym najpierw związać, po nocy ma tyle energii , że chce biegac i biegać Angelika - cale szczescie nie musze sie martwic sasiadami, wiec te stopery to jak najbardziej dla mnie. Nie napisałaś jakie piguły brałaś? Rany ale sie podle czuje, glowa mi peka...
  21. Kuuuurrrr i wszystko wcieło! A miało być miłe WItam :P Anna - ty morderco milionow istnien ludzkich! M wstała dziś o 5 rano, olała wyraźna sugestie rodziców, że ma spac, albo przynajmniej siedzieć cicho i przeszła w tryb YYYY. Możecie sobie wyobrazić jak się czuję, zwłaszcza, ze wczoraj siedzialam nad robota do 1 w nocy... No ale dziecku sloneczko o swicie swiecilo heh Angelika - ja też już ledwo znosze te krzyki, zwłaszcza że głownie ja obrywam, no i moja mama, bo nie ustepujemy. A jak sie ustępuje to dziecko-aniołek grrr Ale nie bedzie mnie tresował roczny dzieciak! Ostatecznie pojde kupić stopery do uszu.
  22. no nie dziwie wam sie. Trzymam kciuki zeby wszystko było ok, no i nie uciekaj na inny topic :P AAaa napisz jakie tabsy brałaś?
  23. Angelika - dam ci jutro znac jak sie cos dowiem. Sylwia tez mam takie przezycie na koncie, pewno dlatego ze tez na letnich jezdze :P Ciekawe w takim razie , że tak jestesmy czytane. Co to ciekawego dla obcych? nudzi im sie? Chyba ze sie komus narazila... No ale moglaby juz wrocic, przeciez od dawna nikt pomaranczowy tu nie zaglada.
  24. no wiesz przeciez ze nie zawsze od razu wyjdzie pozytywny :) Wydaje mi się, że zachacza tez o macierzynski, kolezance likwiduja oddzial i ona cala ciaze w domu siedzi i macierzynski i jeszcze cos tam jakiegos urlopu. Ale oddzial jest likwidowany teraz (albo bedzie nidlugo). Tak czy siak nie ma szansy na powrot. Dzis juz za pozno, ale jutro moge do niej przedzwonic i zapytac jak to jest, jesli chcesz.
×