Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Grubcia80

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Grubcia80

  1. Dzięki wam dziewczynki za rady. Wyjazd z rodzicami odpada napewno, byliśmy rok temuna wypadzie na 3 dni, faktycznei i ja mam dość przebywania w tlumie, mieskzamy przeciez z rodzicami moimi, chcialabym abynasza rodzinka w kocy byla gdzieś sama. Trzy dni bym wytrzymala bez maciusia, dłużej raczej nie. Z Maćkiem chodzenie na wysokie sczyty odpada napewno...Trudna decyzja, ale szkoda mi urlopu na spędzanie go bez niego, w końcu esteśmy rodzinką. A mąż cchhe mieć mnei choc troche dla siebie, a górach nie bylismy jescze nigdy, nei nacieszylismy sie tylko soba we dwoje... Jutro poinformuję Was o rozmowie... A pamietacie Misiolinę...???? Jej ksywki chyba zabroniono nam uzywac nawet na forum przez Nią samą. Odkąd byla oststani raz na forum a bylo to dawno dawno, to nie mam z nia kontaktu, troche bylo zamieszkania wprowadzonego neipotrzebnie zresztą.. Wczoraj doszla do mnie wiadomośc przez przypadkowa znajomą, ze jej małżeństwo chyba sie rozpadło, nie mieszkają juz razem.... Ehhh.... Smutne to...
  2. Dzięki KASIULEK, masz rację, dziecko się zżywa z nami, tylko ,mój mąz chyba tego nei zrozumie. On chche bysmy byli sami, po raz drugi w zyciu...To niby tylko tydzień bylby bez Maciusia, ale dla mnei to byłaby wieczność. Ciężka rozmowa przede mną...
  3. Hej wam moje koleżanki! Witam poświatecznie. ledwo co się wykurowałam a juz mnie jakieś świństwo łapie i chodzi za mną... U nas dzisiaj śniegu a sniegu, jak wróce z pracy to pójdę na sanki z maćkiem:-) Kasiulek - odnośnie twego postu o tabletkach, myslę ze sporo w tym jest prawdy, ale głównie to zależy chyba od organizmu kobiety. Ja jeszce nigdy nie wzięłam tabletki antykoncepcyjnej do ust, w ciąże zaszłam za pierszym razem - PLANOWO:-), ale slysze ze koleżanki które brały i odstawiły maja problemy z zajściem, alebo z utrzymaniem. Moze to też od tabletek zależy... Nie wiem, dla mnei to świństwo, jak będe miala drugie dziecko to wtedy może sięgnę po tabletki, narazie nie tkne ich. Pisze do Was prosząc o poradę, glupie pytanei mam z jednej strony, ale powiedzcie co myslicie o tym. Mieszkamyz mężemu moich rodziców, non stop jkest w domu głosno, tęsknimy czasem za byciem samymi w domu... Ostatni raz wyskoczylismy całkowicie sami jakies ok. 2 lata temu, na 5 dni, było super. teraz oboje planujemy w czerwcu urlop 2 tygodnei,z tego Mąż chcialby spedzić tydzień tylko we dwoje i planujemy pojechać w góry, Owszem też tęsknię za byciem tylko we dwoje, ale przecież jest maciuś. Przytaknęlam na propozycję męża i pkanujemy wyjazd w góry, Maciusia zostawimy moim rodzicom. Jednak od wczoraj zaczynam sie łamać, przeciez jesteśmy rodziną we trójkę, zawsze nei rozumiem tych rodziców ktorzy zostawiaja dzieci i sami wyjeżdżają a sama to chche zrobić...??? Owszem z macisuiam nei pochodzimy po szczytach tak jakbysmy chcieli. Trzy dni wytrzymalabym bez maciusia,a le caly tydzień??? Patrząc jescze na to, ze pracuję i niezbyt wiele spedzam z nim czasu. Z drugiej strony rozumiem męża że chche spędzić czas wyłacznei ze mną, czasem czuję że jest az zazdrosny, ze widze tylko Maćka i Maćka... Nie wiem sama co zrobić, moze pierwszy i ostatni raz wyjechać bez synka, z drugeij strony jak znam siebei będe miala wyrzuty sumienia, że jak tak mozna zostawić synka gdy jest taki mały... Moja mama radzi bym jechała, nigdyz tata nei wyjeżdzali, zawsze byli w domu i z dziecmi, teraz żałuje...
  4. Rok temu 21.03.2007 po południu zaczęło sie powoli przygotowywanie mojej szyjki do porodu... wtedy byłam tego nieświadoma. otóz to byl pierwszy dzeiń z kliku takich kiedy zachciało mi się do ubikacji na kupkę (niby kupkę) mialam skurcze przy tym i ogromny problem z zalatwieneim swojej potrzeby, nie wiedziaalm co robić. Próbowalam różnych pozycji... stwałam, kucalam, leżałam, klęczałam... i nic. Po około godzinie minęło, połozyłam się zdrzemnąć bo bylam bardzo zmęczona. Wtedy bylam na 6 dni przed planowanym porodem. Pisałam nastepnego dnia do AGAif i pośmiala się ze mnie - pamiętam to dobrze. A na jutro -CZWARTEK 22.03.2007 - byla zaplanowana ostatnia wizyta przed porodem u gin. Wróciłam z niej do domu i czop mi odszedł, cieszylam sie jak głupia bo nei mogłam sie doczekać kiedy w końcu się zacznie i ujrzę swoje maleństwo!!! Do końca dnia nic mnie nei wzięło na poród, tylko... znowu zachcialo mi sie na kupkę... Powtórka z rozrywki z dnia wczorajszego, cos tam wydusilam z siebie po ponad godzinie męczarni i przeszło znowu... do dnia następnego!!! Ponieważ zwykle dobrze się czułamw ciązy, planowalam w piątek 23.03.2007r. pójśc na droge krzyżową z mamą na kalwarię - myslalam przejdę sobei ze 2 km i może mnei coś popędzi, tym bardzeij, ze czop mi odszedł... Umówiłam się z mama na 15.00 a z domu wyjśc nie było mowy, jak znowu się zaczęlo siedzenie w ubikacji z nieregularnymi skurczami tak się skończyło okoo 18.00. W między czasie mam wrociła bo tez nei byla na drodze krzyzowej, chciala jechać ze mna jechac do szpitala bo to chyba się zaczęło już... Brata posłałam po czopki glicerynowe i lewatywę, bo byłam pewna, ze mam zatwardzenie... czopek nic nei pomógł, gdy mialam sięgnąć po lewatywę to jakos mneij mnei cisnęło i nie zrobiłam. Byłam wykończona po prawie 4 godzinach męczarni w toalecie i poszlam spać. nastepnego dnia w sobotę 24.03.2007 nie czualm zbytnio ruchów, zadzwonilam do mojej gin, poinformowałam,z ę czop odszedl mi 2 dni temu, powiedziała, zę do czasu odejścia czopa poród może nastapić nawet 2 tygodnei póxniej, radziła bym pojechała do szpitala na KTG. Pojechałam, tam dziecko się jakby obudzilo, zrobiono mi wszystkie badania przed porodem, stwierdzono że rozwarcie mam na 1 cm i urodze jak nei w nocy to najdalej dnia nastepnego. Z uwagi, ze szpital mam w swojej miejscowości nie zatrzymano mnei i tylko z tego powodu, Lekarka powiedziała DO ZOBACZENIA NA MOIM DYRZUŻE, cieszylam się bo to byla bardzo miła Pani doktor i ponoc dobra. Tylko skrzyczała mnei że iore leki rozkurczowe i to one hamuja mi poród bo bym dawno już urodziła. jak póxneij rozmawiałam ze swoja doktor i innymi lekarzami to neiprawda , tylko mnie wtedy niepotrzebnie wystraszyła że hamuję poród! W sobote wieczorem pojechalam jeszce do teściów i powiedzialam ze jutro będą dziadkami albo jescze tego dnia w nocy. W niedzielę obudziam się, czop mi dalej odchodizł, ale nic mnei nei bralo, jedynie akcja z ubikacja była wieczorem i nastepnego dnia w poniedziałek równeiż 26.03.2007. Oczywiście byłam przerażona tymi akcjami w ubikacji, ale przeciez ostatnio naprawde bardzo malo sie zalatwialam, wiec mi nei przyszło do glowy że to zbliżający sie poród i szyjka macicy sie u mnei tak rozwierazła, okazalo sie to dopiero w dniu porodu , powiedziała mi to położna, że tak bardzo rzadko sie objawia w dniu porodu. Z Agaif mialysmy ten sam termin porodu i w poneidziałek - w przeddzień planowanego porodu - AGAif przygotowywała sie do cesarki, była juz w swojej kliniece a ja w domu siedziałam i zamartwiałam sie kiedy w końcu ja będę... I przeciez miałam dzień wczesneij urodzić a nic mnie nie bierze!!! Wiedziałam kiedy moja Pani doktor ma dyzur i kolejny dyzur mi przeleciał przed nosem, nastepny dopiero za kilka dni... Tak wiec 26.03.2007 czekałam nadal... A reszte Wam przypomne we wtorek po świętach...
  5. Wy wspaniale moje koleżanki z Waszymi szczęsciami!!!!!!!!! Życzenia Radosnych Świąt Wielkanocnych wypełnionych nadzieją budzącej się do życia wiosny i wiarą w sens życia, pogody w sercu i radości płynącej z faktu Zmartwychwstania Pańskiego oraz smacznego Święconego w gronie najbliższych osób szczerze życzy Grubcia z rodzinką. Pisze teraz bo mogę nie miec czasu... potem
  6. U nas zima, bialo, duzo sniegu. Nie mogę z Maćkiem wyjśc na sanki bo jest po anginie...:-( Tata nie może kopac na działce - a ma urlop - ... tak więc plany szybkiego wylania ław pokrzyżowane zostały przez spóźniona zimę. Kto by pomyslał, że snieg pojawi się zmaist w świeta Bożego Narodzenia w świeta wielkanocne... Zajączek przyjdzie z odmrożonymi jajkami...:-) hi hi
  7. Dziwcztyny, zpaomnialam Wam powiedzieć, ze jak bylam na wizycie u gin to powiedziała że mam zwijającą się szyjkę , że to po porodzie i to fizjologia. Czy tez któras to ma?? A może słyszała? Czy cos to powoduje czy grozi...??? Bylam 2 dni temu u swojej gin i zrobilam jej ciasteczka na świeta - jak co roku zawsze jej zanosimy z mamą, bardzo sie cieszyła. Jej gabinet zawsze był oblegany przez klientów, a tym razem pustki. nie wiem czy ludzie nei wiedza że przyjmuje już.. W zasadzie podczas jej nieobecności (półrocznej) kobiety które miały jakieś schorzenia, problemy to musiały iśc do innych lekarzy, kto wie czy ne przepisaly sie na dobre. Połozna ze szpitala mówiła,z ę od pacjentów slyszy się, ze wg niektórych to udar to cos strasznego, że chory człowiek psychicznie i juz nei umie leczyc i nei zna sie na rzeczy. Niektórzy pacjenci to skreslili juz Pania dr na dobre!. Boże straszne!!! jak tak dalej pójdzie to moze zamknie gabinet...:-(
  8. Radatka!!! Ryczę jak bóbr! W pracy.... To przez Ciebie!!! Musze się opanować... Wszystkiego naj naj dla córeczki!!! Powoli nadrabiam zalegości i oglądam wasze zdjęcia, super fotki!!!!
  9. A propos wypowiedzi Sikorki - jakie dajecie witaminki dzieciom?? ja daję teraz tylko Vigantol i Cebion przez Zimę (co to za u nas zima była...???) Fluor dajecie?? Słyszalam ale nie wiem od kiedy trzeba i czy napewno trzeba???
  10. Przestańcie straszyć! Takie rzeczy ze szczepionkami zdarzają się niezwykle rzadko i są wyjątkowo naglościone. Pewnie, ze uważać trzeba, myślę ze każda matka się boi o wlasne dziecko. I wi.ększość matek która szczepi czy cokolwiek robi jest pewna tego co robi, a skutki uboczne czasami sie pojawią a czasami nie. Pewnych rzeczy nei da sie przewidziec a ostroznym być trzeba. Cos mnei wzięlo na wywody...ble ble
  11. Menku- ode mnei masz super pochwałę za minitasiemca!!! ja jak mam większy luz w pracy to na kafe jakies pustki, akurat gdy moge pisać i czytać!!!! To nie fair... Trzymaj sie dzielnei w pracy!!
  12. Hej Wam leseczki! Bylam wczoraj u lekarza i angina, w porę podalam sama sobei antybiotyk - tym razem lekarz mnei pochwalil,a le musze brać przez 7 dni . Dostalam tylko Nystatynę, dzsiaj jakos lepiej, slysząłm właśnie od koleżanki o lactovaginal, ponoc jest dobry. Jak sie nie rozwinei dalej to bedzie dobrze! a jak sie rozwinie, to mam Clotrimazolum w domku w ciopkach. Dzieki Wam za rady!!! Wierzycie w przesądy??? Ja tak nei bardzo, ale zabezpieczam sie i przestrzegam , tzn. biore pod wzgląd. Maciuś ma urodzinki 31 marca w Poniedzialek, urodzinki zrobie w niedzielę tj. 30.03.2008r. Zawsze - jesli chodzi o moje urodzinky lub kogoś bliskiego nei rozbimu wczesneij z uwagi, ze nie powinno sie robić. A w przypadku Maciusia nei bede tydzien czekala po urodzinach zeby zrobic w nastepny weekend. Co myslicie o tym??? Też byście tak zrobiły??? To nie problem, to blahostka raczej, ale wkurza mnei jak ktos mówi, nie nei zapeszaj lepiej, zrób po 31 marca....!!!
  13. Ale Tu cisza......!!!! Spóxnione zyczenia wszytskim solenizantom!!! Ledwo żyję...
  14. Hej Wam kobitki. Odzywam sie dopiero teraz bo dzisiaj wrócilam ze zwolnienia. W poniedzialek miniony poszlam z macisuiem do lekarza, osłcuhal ale nic nei wysluchał, zapisał jakies leki zapobiegawcze, brzydki mial kaszel wtedy no i 37 stopni, nie widomo skąd. Poszlam na zwolnieniie. W miedzy czasie macius zarazil niewiadomo wtedy jescze czym mojego męża i nie mógł iśc do pracy bo.. ledwo zył. Maciuś miał coraz wyższą gorączkę i pzrestał jeść i nie chcial pić już. Zwołałam lekarza do domu,w czwartek zbadał Maciusia, okazało sie że angina. Maż tez ma, ja nie dałam się zbadać i złapalo mnie w sobotę, wzięlam od męża antybiotyl. Dzisiaj przyszlam do pracy ale umówiona jetsem u lekarza bo antybiotyk męża sie kończy... A nje najlepiej sie czuję. Najgorsze to, ze biorę AuGUMENTIn i jescze chyba dostane od neigo grzybicy w pochwie... mam sklonności do tego! Nie wiem co wziąc moge na to czy poprosic o przepisanie czegoś???? Ledwo siedzę.... Dzisiaj Macius juz lepiej sie czuje, zostawiłam z opiekunką. Najwazniejsze że temperatury jjuuz nie ma! Lekarz mówi, ze wtedy za pierszym razem jak byłamw przychodni nie widział tej anginy, była \"ukryta\". Cieszę się, ze ten czas spędziłam z synkiem w domku. A cos się u Was zmienilo?? Jakieś nowinki???
  15. Oj zapomniałam przecież sama sie pytalam Radatki o to czy nie jest Sylwką.... Pamięc juz nie ta... Nick SYLWKA tak mi utknął w pamięci:-) Nie wiem czy pisałam Wam kiedyś że moja Pani dokror gin miała pod koniec września udar. TYlko dzieki szybkiej reakcji lekarzy a przede wszystkim dzieki znajomościom w szpitalu (bo byla lekarzem tegoż szpitala) udało się jej z tego wyjśc. Nie dawano jej wielkich szans, móiwiono że nie bedzie mogła chodzic, pisac ani mówić. A Ona tak uparcie walczyła, pojechała na kurs rehabilitacyjnym po którym były znaczne postępu, więć została na kolejny kurs rehabilitacyjny - juz drugi z kolei. Tydzien temu wrócila do pracyn w szpitalu, nie bedzie operowała, nei bedzie przyjmowała porodów, bedzie po prostu asystowala w codziennej pracy w szpitalu. Powolutku po jednej osobie dziennie zaczeła przyjmować w gabinecie prywatnym. Poszlam na wisyte w siobotę. Pamiętała mnei! Bylam z nią w bardzo dobrym kontakcie. Ma problem z pamięcia, troche to trwa zanim skojarzy, zanim zajarzy. Mówi bardzo wolno, mysli wolno, pisze powolutku jak dziecko uczące sie pisać, chodzi normalnie już. A przeciez wszytskiego uczyła się od początku!!!! W sobotę zbadała mnie, zrobila USG, długo to trwało ale tak musi trwać zanim wróci do formy sprzed udaru, wątpię czy wogóle da sie przywrocic ten stan sprzed udaru. Maciek był ze mną, z okazji Dnia Kobiet dał kwiatka Pani doktor, pokazalismy zdjęcia nasze. Pani dokror stała się malomówna, ale powiedziała sama ,z ę bardzo wolno mówi - i podejrzewam ze sie krępuje. Sobotnai wizyta dala mi mnóstwo radości!!! Napisałam po przyjściu do domu smsa do Pani doktor, ze bardzo ładnei wyglądała i cieszę się że ją widziałam. Nie odpisała ale myslę żę przeczytała. Dla Niej to najlepsza rehabilitacja przebywanie wśród ludzi. Musiałam się tą radościa z Wami podzielić.
  16. Jak czytam Wasze wspomneinia o porodach to tez sobie wspominam. I mi łezka sie kręci w oczku. Rok temu byłam juz jakby w oczekiwaniu, termin mialam na 27 marezc, ale byłam pewna że szybciej urodzę, może dlatego że moja mama rodziła co najmniej 2 tygodnei szybciej... I jak wspomne sobie jak to bylo rok temu to odrazu mi się Agaif przypomina:-) Z nia mam tez miłe wspomnienia, czuje sie znią zżyta przez sam wspólny termin. Wmawiałysmy sobei któtra z nas pierwsza urodzi, spotykałysmy sie codziennie na GG, plotkowałysmy przy kawusi, planowałysmy przyspieszenie porodu no i paktycznie po części też...:-) Ostatnia przeed terminem wizyte u gina miałam na 22 marca CZWARTEK, a 27 marca WTOREK termin porodu... Liczylam że do tego czasu sie rozpakuję a tu dupa... wytrzymałam:-( Dziewczyny, a Sylwka jescze udziela się jeszce na forum, bo jakos jej nei widzę...
  17. Dziecwczyny, a ja nadal poszukuje wózka - co myslicie o tym????? http://www.allegro.pl/item326590384_komfortowa_spacerowka_parasolka_tanio_.html
  18. Agaif - tęsknie za Tobą.... gdzie Ty sie podziewasz???? Ty moja \"terminowa\" koleżanko!!!
  19. Hej Wam!! dzisiaj po południu ide z mackiem do lekarza, jestem umówiona, temperatura przez weekend 37stopni lub cos koło tego, mokry odrywający sie kaszel i dzisiaj jescze katar... Odważyłam sie pójśc do pracy ale jestem pod telefonem Jutro mnei chyba nei bedzie w pracy, cosmi mówi ze to oskrzela....
  20. Hej dziołchy!! Z okazji naszego święta życzę Wam (sobie również) samych pogodnych dni w życiu, wielu uśmiechów na twarzach bliskich, radości, szczęścia i spełnienia marzeń!!! Oby zdrówko dopisało!!! A tak na marginesie obyśmy zawsze spotykały sie tutaj (i nie tylko tutaj) w tak przyjaznym gronie i były w kontakcie! całuski dla Was. Dzięki że jesteście!!! Moje kobitki!!! Jestem u teściów więc korzystam z neta! pozą tym miłej niedzieli!!!
  21. AGAIF, Oloo - jaki inny autor...????? O czym Wy mówicie????? Wtajemniczy mnie ktoś????
  22. A jest taki który ma oparcie rozkładane na płasko??? ja widze jedynie takie do pozycji półleżącej...
  23. A co myslicie o tym wózku GRACO: http://www.allegro.pl/item320731200_graco_citisport_wys_w_24h_butelka_folia.html dobra firma???ma ktos taki wózek??? Tylko chyba nei ma pokrowca na nózki....
×