Jo24
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Jo24
-
Dentysta schyla się właśnie nad pacjentem i ma zamiar rozpocząć borowanie,gdy nagle zastyga w bezruchu i pyta nieufnie: - Czy mi się tylko wydaje, czy też trzyma pan rękę na moich jądrach?? Pacjent spokojnym głosem: - To tylko taka mała asekuracja. Bo przecież nie chodzi o to, żebyśmy sobie ból zadawali... Prawda Panie Doktorze? . . Lekarz skacowany po ostrym weekendowym pijaństwie... Nagle wchodzi pacjent, w dodatku w doskonałym nastroju i pyta: - Panie doktorze, jak tam moje wyniki? Na to opryskliwie lekarz: - Ma pan raka! - Jak to raka? A przecież wcześniej mówił pan, że to tylko kamienie! - Kamienie, kamienie... A pod każdym kamieniem RAK! .. ..
-
Nawalony zając wraca po nocy do domu. W pewnym momencie fiknął i zasnął. W międzyczasie znalazły go dwa wilki i nie mogąc dojść do zgody poobijały sobie mordy aż do utraty przytomności. Rano zając się budzi, rozgląda się po pobojowisku i mówi: - Ja to kiedyś po pijaku cały las rozwalę...
-
a chromolę ! idę się wykąpać w wodzie :-D .
-
a dlaczego tylko 3 tygodnie masz tych wakacji Dziunia ? .
-
Dziunia ---- .> no coś ty ! gdzie idziesz ? 650 stronka cię nie kręci ;-) .
-
Ja !!! ja tez chcę do klubu ! :-D . tak się żałośnie czuję bez tej kozy ;-) . a wiesz piwko to kit mam w lodówce ale tym oscypkiem toś mnie powaliła ! mmmm-niam a jeszcze mi powiedź ,że masz faruki to cię normalnie znienawidzę ;-) .
-
c.h.o.l.e.r.a koza mi uciekła ! i w czym ja się teraz wykąpie jak świeżego mleka nie ma :-o .
-
wszystko wrzuciłam do żółtego wora :-p .
-
kurcze Dziunia a u mnie wczoraj zbierali Gelbe Saecke :-) i w związku z tym nie mam materiałów na taką plastykową kreację ;-) .
-
Dziunia dlatego lepsze zimne piwo :-p wiesz ;-) bezalkoholowe ;-) .
-
PIWA ! - Limes - PIWA ! :-D hejhej ja dziś znów sama :-( moje dzieci leżą już w namiotach tlenowych ;-) ale jeszcze daleko do spania :-O poczaję się jeszcze z 10 min a później pójdę się wykąpać nie wiem nawet czy dotrwam dziś do GA tak strasznie chce mi się spać :-o . witam Cyber Myszkę . a gdzie się podziała Jolcia ? .
-
niestety muszę juz iść . (szukać skafandrów i masek tlenowych) :-p . \"się przejęłam się\" . papa
-
acha dla jasności ! tych co mają trudności z interpretacją ;-) . mojemu młodszemu szkodzi - nie je ! - nie może! (zalecenie lekarza) mojemu starszemu nie szkodzi (przynajmniej niewymiernie) - może jeść ! - nie zabraniamy - jest świadomy w tym zakresie - zwyczajna merytoryczna wiedza - nie je bo sam nie chce - jego wybór ! a ja najzwyczajniej jestem dumna, że mój syn potrafi dokonywać świadomych wyborów :-) czy to źle ?! .
-
AMEN !
-
dziewczyny ! syty głodnego nie zrozumie :-( ja zazdroszczę ludziom którzy, mogą bez negatywnych konsekwencji , beztrosko kupować i spożywać nie przebierając , uważam że to strata czasu i właśnie dlatego mnie to tym bardziej złości że musze tracic czas na \"sprawdzanie\" zazdroszczę tym co nie muszą i mam nadzieję, że nie będa musieli nigdy ! ja być może gdybym nie była tak niefrasobliwa w doborze produktów spożywczych i kosmetyków kiedyś , dziś może miała bym większe szanse na zdrową skórę gdybym nie pilnowała trybu życia moich dzieci, a w szczególności tego co jedzą, moje młodsze dziecko wydrapało by sobie dziury w skórze :-( jak mam dawać starszemu jak młodszemu to szkodzi , że niby mamy osobno jeść, na szczęście mój starszy syn jest mądrym chłopcem i woli zdrowie brata niż \"zakazane\" słodycze, tłumaczę dzieciom bo co mam powiedzieć: \" nie bo nie i już\" no mam jeszcze jedno wyjście : dawać dziecku do jedzenia jak leci by" nie odbierać mu dzieciństwa" a potem faszerować go sterydami tylko, czy za parę lat znajdę wystarczająco mocne leki , by oszczędzić mojemu dziecku bólu i upokorzeń nie jestem wszechmocna ale mogę zrobić wiele , dla siebie i dla moich dzieci , one są warte tej odrobiny wysiłku z mojej strony :-) bo zapewniam ,że to nie hobby :-( a krucjaty przeciwko reszcie nie prowadzę , sklepów nie podpalam , nie pikietuje :-p caoy asortyment współczesnej cywilizacji jest do dyspozycji zdrowych szczęśliwych ludzi , który nic nie szkodzi ! . a może jednak szkodzi skoro są agresywni :-p . . fajnie by było jak byśmy byli wszyscy zdrowi i piękni ( i bogaci) ale tak nie jest , niestety mnie przypadło należeć do tej grupy która MUSI się trochę wysilić .
-
ja dzisiaj byłam z młodszym na U8 1 godzinę 15 min. a i tak bez badania wzroku bo jesteśmy in Behandlung u okulisty no i okulista właśnie jutro :-o i to w innym miasteczku a jeszcze w tym tygodniu do HNO muszę z młodszym iść normalnie szok , niby zdrowe a bujam się po tych lekarzach , że nie porównam :-p . . a ja zawsze i na wszystkim czytam BARDZO dokładnie co jest w środku !!! fakt zakupy zajmują o wiele więcej czasu :-o ALE NIE DAM SIĘ !!! . czy wy wiecie jak trudno jest znaleźć warzywa w słoikach (nie wiem czy to wszystko nazywa si marynaty) bez słodzika ?????? . i dlaczego to rakotwórcze świństwo jest w syropach i witaminach dla dzieci ? że niby walory smakowe !!!!! to nich dadzą cukier !!!! że nie wszyscy mogą cukier ?! no to czemu w większości produktów jest i cukier i słodzik ????!!!! i to w lekach !!!!!! dla mnie SKANDAL ! a juz szczytem wszystkiego było jak znalazłam kapsułki - przecież to się połyka , więc smak nie odgrywa roli :-o - i w składzie był słodzik .
-
acha ! powiem wam jeszcze coś co poczytuje sobie za sukces wychowawczy ;-) wraca moje dziecko ze szkoły i od autobusu juz krzyczy : - mamo w mojej Brotbüchse są konserwanty !!! no normalnie afera :-p to się dopytuję o co chodzi, czyżbym coś przeoczyła :-o okazało się, że jedna z koleżanek poczęstowała kumpli żelkami :-D a dla moje dziecka sprawa jest jasna żelki = konserwanty + barwniki :-D .
-
Dziunia ------> przepis na zupkę cebulową mam ze zwykłej książki kucharskiej ale jak to ja uprościłam go troszkę i zrezygnowałam z wrzucania doń serka topionego, tudzież razowego chleba posmarowanego koncentratem pomidorowym :-o . no najpierw musisz mieć rosół ! na 1 litr rosołu trzeba (ja lubię w paski) skroić 5 dużych cebul duszę je (NIE SPIEKAM) na oliwie z oliwek podlewając wodą lub rosołem wrzuca się to do wrzącego wywaru i gotuje jeszcze ok 20 min w międzyczasie łyżkę mąki (ja biorę razową żytnią Typ 1150 ) brązowisz na SUCHEJ patelni rozprowadzasz szklanką chłodnej wody i SRU do gara :-p przyprawiasz pieprzem (ja białym) i czym tam chcesz dzieciom moim przecieram przez sitko (z cebulki b. łatwo robi się papka) a my z małżem lubimy takie \"wąsy\" wg przepisu wrzuca się tam jeszcze pod koniec gotowania , kromki razowego chleba posmarowane przecierem pomidorowym i kruszy topiony serek ale ja bez serka no i kromki razowego chlebka podaję obok (dzieci smarują je ketchupem i kawałkami wrzucają do zupy już na talerzu) albo robię grzanki z pokrojonego w kostkę razowego chleba, albo kupuję grzanki z kardamonem w kiosku Ikei :-p . Uwaga! typowe problemy cebulowe (mam na myśli podrasowione :-p wiatry) to tylko po cebuli surowej lub pieczonej cebula duszona i gotowana jest całkowicie bezpieczna ;-) . a no i przy okazji polecam kiosk spożywczy w sklepach Ikei większość sprzedawanych tam szweckich produktów NIE jest słodzona słodzikiem i NIE podrasowiona chemicznie :-) . KASSAY polecam ci oryginalne chipsy z Ikea może nie wyglądają jak z obrazka i są trochę twardsze niż normalnie ale za to CAŁKOWICIE pozbawione chemii :-) przynajmniej ja nie doczytałam ;-) właśnie tymi chipsami zaspokajam chętkę moich dzieci na tego typu \"towar\" bo dzieci jak to dzieci , nie da się ich odizolować od pokus rynku :-( w komórce ich nie zamknę , niech chociaż naucza się dobrze wybierać) moje dzieci wiedzą ,że nie warto mnie prosić bo i tak nie kupię \"normalnych\" chipsów , ale nie mają do mnie żalu bo rekompensują sobie tymi z Ikea ;-) .
-
no to się Jolka łapiesz ;-) . a teraz opowiadaj o sobie .
-
o! mam ! \"... od 02.05.2006 członkowie rodzin osób zatrudnionych , którzy od ponad 12 miesięcy lub dłużej mieli prawny dostęp do niemieckiego rynku pracy , otrzymują prawo do wykonywania pracy zarobkowej niezaleznie od dł. okresu ich pobytu w Niemczech \" Traktat Akcesyjny , załącznik nr 1; Par.12a, ust.2 ArGV, załącznik nr 6 . .
-
a w ogóle Jolcia to skąd jesteś ? .
-
witam wszystkich Jolcia----> wg mojego stanu wiedzy, jeżeli nie macie obywatelstwa niemieckiego to kurs \"z urzędu\" ci nie przynależy :-( ale pozwolenie na pracę tak :-) my przyjechaliśmy w 2004 roku i wtedy przepisy mówiły, że członek rodziny zameldowany (czyli ja ) może podjąć pracę na terenie Niemiec po 15 czy 18 miesiącach (już dokładnie nie pamiętam) jeżeli inny członek (mój mąż) jest tu zameldowany i pracuje ale to się miało zmienić gdzieś mniej więcej w połowie 2005 roku , także ja myślę że : TAK możesz legalnie pracow3ać na terenie Niemiec, jeśli twój mąż jest tu zameldowany i pracuje a najlepiej to spytajcie się u źródła, myślę że dostaniesz wiążącą informację nawet telefonicznie powodzenia
-
a mnie się podoba :-) po polsku to Jeremiasz . a w ogóle to nie rozumiem zdziwienia ! przecież to bardzo stare i bardzo popularne imię ! a tu ktoś się dziwi jak by pierwszy raz słyszał :-o . pa laski jadę po młodego .
-
.... albo nie może ja jednak zrobię jakieś mięsko ;-) z jogurtowym sosikiem na przykład i do tego te pomidory hmmm strasznie mięsożerna jestem :-o Marienchen ------> myślę że cię ten fakt mimo wszystko ode mnie nie odstraszy :-p bo zapomniałem wtedy dodać, że owszem nie zawsze mięsko na mym stole jest ale to mylące jest, bo ja bez mięska nie funkcjonuję :-) .
-
to ja lecę w poniedziałkowy bój uj :-( . .