ewel1984

bardzo dziękuje za chwile uwagi:)dobranoc i kolorowych życze:*

jestem rozdarta wewnętrznie:S

wogóle zastanawiam się czy warto z nim być?ja staram się,kombinuje żeby tylko się z nim spotkac,a on?on się uczy..kurcze rozumie,ale ja nie mam 5 lat i jak by się uczył to ja się sobą zajmę!

sorki tak wogóle,że się użalam nad sobą,ale nie mam sie komu wygadać:(

zauważyłam,że każdy zwiazek w jakims stopniu mnie pochałaniał,ale jakos potrafiłam normalnie życ,teraz żyje tylko rzadkimi spotkaniami:(....jeszcze żeby z drugiej strony było tak samo to ok,niestety ja jedyna sie poświecam:(

ale mi sie nie chce:(uwierz...najchetniej to bym wogole sie nie ubierala i siedziała w domu przed kompem...moze to jakas depresja?tylko dosc długo trwa;/

zalezy.tydzien temy byłam u niego,teraz tez chciałam jechac...a on?mowi mi ze musi sie uczyc,kurcze to troche zabolalo;(bo ja zawsze mam dla niego czas

ja mieszkam i studiuje w krakowie,on studiuje i pracuje w warszawie...poznalismy sie jak byłam u kolezanki w wwa i tak jakos sie ulozyło!