basiaijuz
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez basiaijuz
-
Witam Kochanych Znerwicowanych! Dzisiaj w Łodzi pojawił się śnieg. Byłam trochę zaskoczona , bo jak rano wyglądałam przez okno nie zapowiadało się na śnieg a gdy schodziłam do auta sypało nieźle. Marzenko! Nie ma sprawy, jeśli iiama lub ktoś kto mieszka blisko Łodzi będzie miał ochotę się spotkać to przecież możemy zorganizować takie spotkanie. A jak będziesz w Łodzi to po prostu daj znać. I mam pytanie , nadal Marzenko nie mam Twojego zdjęcia. Czy je dostanę? bianko! Jeśli lekarze wykluczyli chorobę to nerwica ma to do siebie ,że objawy są bardzo podobne do choroby np. serca, czy żołądka. Najprawdopodobniej ktoś z rodziny lub ktoś , z kim bywaliśmy chorował na daną chorobę ( możemy nawet tego nie pamiętać) i my szczególnie jesteśmy uczuleni na dany narząd. Dzisiaj np. masz zawroty głowy a jutro inne dolegliwości. Może tak być ,że terapeuta wyprowadzi Cię z danego objawu , a Ty przejmiesz następny. To dość skomplikowane ale z doświadczenia wiem ,że tak właśnie przebiega nerwica. Spróbuj może zastanowić się jak długo masz zawroty głowy i w jakich sytuacjach one występują( cały czas zakładam ,że wszelkie inne choroby zostały wykluczone). Czy powodują one jedynie dyskomfort czy coś więcej? Ja jeśli dany objaw mi nie za bardzo pasował:-) przerzucałam swój umysł na inny łagodniejszy( można tak zrobić) . A w końcu , kiedy zaczynałam podejrzewać, omdlenia, zawały , nowotwory itp....... musiałam sama przed sobą przyznać ,że trzeba się na coś zdecydować i dochodziłam do wniosku , że nie wybieram żadnych z tych opcji:-) I w ten sposób ignorowałam objawy , a podświadomość nauczyła się ,że już żadnymi sztuczkami mnie nie złapie, bo wszystko tłumaczyłam sobie świadomie i racjonalnie! Jak już nas złapią objawy typu hipochondrycznego to zastanówmy się czy one są rzeczywiste , czy mimo,iż co rusz wydaje nam się ,że zaraz padniemy , zemdlejemy itp....... czy tak naprawdę padamy czy mdlejemy? Rachunek prawdopodobieństwa ,że t o co sie martwimy naj prawdopodobnie nigdy sie nie stanie wynosi 99 % co do wieku! Kochani! Jak się czujemy tak wyglądamy. Nie ważne , kto w jakim jest wieku! A teraz buziaki! Wracam do pracy .
-
no! wszystko się ułożyło! Autko w miarę sprawne choć muszę wymienić je na inne i to jak najszybciej, córka już lepiej wygląda. Bianko! Neurolog nie jest od nerwicy. Już chyba lepiej jeśli chodzi o podanie leków skorzystać z pomocy psychiatry . który nie jest terapeutą. On się w miarę zna na nerwicy. Natomiast neurolog leczy wiązki nerwowe, tak w wielkim skrócie i najprościej. Ja zanim trafiłam na terapię też \"leczyłam \" się u neurologa. Jakbym teraz faceta dorwała to chyba bym pasztet z niego zrobiła! No ale było minęło, miałam to szczęście ,że trafiłam na odpowiednią terapię. A teraz buziaki , miłego dnia. co do zlotu, to faktycznie trochę daleko. Jak będzie zlot gdzieś bliżej na pewno się wybiorę lub.........jeśli do kwietnia zmienię auto:-)
-
a tak w ogóle reenka to wczoraj myślałam o Tobie:-) Nie, ona nie zemdlała tylko po upadku leżała chwilę. Wiesz jak to jest , zwolnione obrazy! Powiem ,ze jak wcześniej do Was pisałam, przeżywałam to od nowa. Teraz już jest dobrze. Nie chce jednak iść do lekarza ale chociażby zęba trzeba sprawdzić bo sie chwieje.
-
czekam na kolegę i tak przeglądam wpisy. Zgredku! Wszystkiego najlepszego! A czekam na kolegę, bo od samego rana problemy. Auto mi nawaliło i przed chwilą dzwonił mechanik ,ze już jest ok a że daleko , a muszę się wyrwać z pracy więc cierpliwie czekam. Pelasiu! Jak pisałam, gdy tylko będę z powrotem zaraz odpiszę. W sobotę córka napędziła mi strachu . Mam dosyć długą ale wąską kuchnię. Córka bawiła się z psem i nagle właściwie nie wiem jak to było usłyszałam huk. Gdy wpadłam do kuchni leżała na podłodze a obok strużka krwi. Strasznie to wyglądało ale okazało się ,ze mocno stłukła wargę oraz z zębem jest problem. Wygląda jak Fiona( ta z drugiej części) ale na całe szczęście tak się ten upadek skończył a nie gorzej! Myślę,że będzie dobrze!
-
czekam na kolegę i tak przeglądam wpisy. Zgredku! Wszystkiego najlepszego! A czekam na kolegę, bo od samego rana problemy. Auto mi nawaliło i przed chwilą dzwonił mechanik ,ze już jest ok a że daleko , a muszę się wyrwać z pracy więc cierpliwie czekam. Pelasiu! Jak pisałam, gdy tylko będę z powrotem zaraz odpiszę. W sobotę córka napędziła mi strachu . Mam dosyć długą ale wąską kuchnię. Córka bawiła się z psem i nagle właściwie nie wiem jak to było usłyszałam huk. Gdy wpadłam do kuchni leżała na podłodze a obok strużka krwi. Strasznie to wyglądało ale okazało się ,ze mocno stłukła wargę oraz z zębem jest problem. Wygląda jak Fiona( ta z drugiej części) ale na całe szczęście tak się ten upadek skończył a nie gorzej! Myślę,że będzie dobrze!
-
pewnie ,ze tak! Co taki dzisiaj \"tłum\" na forum? Zaraz idę na kawkę do knajpki, taki mały przerywnik w pracy. Od tygodnia coś u nas nie tak. Masę ludzi , fala i.......spokój. Teraz słuchamy radia i sie nudzimy :-))))))
-
hexa, pisałam kiedyś. Owszem wzięłam, znaczy wykupiłam receptę , wzięłam chyba przez jeden góra dwa dni i natychmiast rzuciłam , kilkaset złotych poszło w błoto i dobrze........ Ratowałam się takimi ziołowymi tabletkami valdispert . To takie ziołowe leki łagodnie obniżają lęki . Brałam też krótko i kilka lat temu . Kiedyś podczas rozmowy z moją terapeutką ona mi zasugerowała abym sobie raczej chlapnęła coś na rozluźnienie. I wolę teraz wypić ze znajomymi kufel piwa niż brać leki. No ale jak wspominałam wcześniej, na początku leki pomagają wrócić do równowagi ale nie leczą nerwicy. Licząc od 1986 roku do dzisiaj , wyjadłam może ( przed kliniką leczenia brałam jakieś ale potem nam zabroniono) całe opakowanie różnych lekarstw w tym na pewno ale to na pewno jeden xanax, jedna tabletka i takie jakieś różne nazw już nie pamiętam. Z tego co widać , najwięcej przyjęłam przed kliniką. Szybko trafiłam w dobre ręce. Nie wiedziałam co mi jest , wzywałam masę lekarzy, masę badań , dopiero jak już za bardzo przesadziłam wezwałam psychiatrę i to był strzał w dziesiatkę. Joasia ( teraz dobra znajoma) powiedziała mi ,że w Łodzi powstaje pierwsza eksperymentalna terapia i jeśli chcę to mnie tam zapisze. I tak trafiłam. Podpisałam glejt ,że nie będę brała leków i tak zostało z małymi przejściami do dzisiaj. Ja Wam coś powiem. To jest tak, nawet gdy mnie złapie lęk, to ja i tak nie sięgnę po prochy ponieważ nie widzę takiej potrzeby. Przez szereg lat udowodniłam sobie,że najlepszą pomocą jest terapia oraz wyjście z koła nerwicowego , to najtrudniejsza droga to ostatnie ale jak już sie wyjdzie to nie ma możliwości aby sięgnęło sie po lek! Nie ma też co sie obwiniać ,ze sie bierze. Mam takich znajomą lekarkę, która świadoma swojej nerwicy uzależniła się od leków , mimo iż zdaje sobie sprawę z uzależnienia nie może pracować bez leku. potem oczywiście wyrzuty sumienia itd....... a właśnie to ostatnie nie ma sensu. Bierzemy , bo mamy taką potrzebę ale bierzmy pod opieką specjalisty, który nam leki przepisał ale też gdy zauważy pozytywne zmiany niech nas bezpiecznie z leków wyprowadzi. Chodzi mi tylko o uzależnienie , nic więcej.
-
HEJ KOCHANI! Właśnie skończyłam nudną pracę , takie tam sprawy , które trzeba zrobić a teraz smaruję do Was kilka słów. Też mnie coś głowa pobolewa , taki jakiś nastrój do d...........! Ale włączyłam sobie anty pioseneczkę , taką szantę i pomału wracam do formy! madziapek: nie mam Twojego zdjęcia , jeśli możesz prześlij. A teraz uważaj! Pamiętasz , jak wczoraj martwiłaś się ,że wieczorem proszę!!!! Należy pamiętać ,ze nie warto martwić sie na zapas! netka 30 - nerwica to takie coś ,że doszukujemy się zawsze czegoś , wchodzimy bardzo w nasze emocje a nie uczucia. Wyszukujemy , jest to cecha nerwicy. I normalne jest to ,że wychodzimy np. od terapeuty pełni euforii a potem przychodzi takie coś: kurde ja sie dawno nie bałam , coś jest nie tak! Oczywiście wyolbrzymiam ale tak jest ,że jak za długo czujemy się dobrze podświadomie wracamy do starych nawyków. W pewnym momencie zaczyna działaś terapia i jest wszystko ok! I nigdy nie ma takiego czegoś jak\" niepokój z nie wiadomo czego\" Zawsze jest coś! Wystarczy nauczyć sie przyjrzeć naszym uczuciom i danej sytuacji i określić ją jasno. np: boimy się nagle. Należy przystanąć przy lęku i zastanowić sie dlaczego?Określić swoje uczucia. Nie myśleć o objawach ale o danej chwili w sensie uczuć i zdarzeń. I zarejestrować tę chwilę , kiedy lęk ustaje! Bo ,że ustanie to jest pewne! nie mam też fotek właśnie netki 30 i bianki..........:-( iiama świetnie opisałaś do niemojej depresji, podpisuję się:-) wiecie co? weszłam do kafeterii, bo zainteresowałam mnie zupełnie inny temat i mimo ,że wyszłam z nerwicy( zdarza mi sie hipohondria jeszcze ale nie mam lęków) to jest to naprawdę świetne forum, które można polecić osobom nawet tym co wyszli z nerwicy , a nie chcą popaść w nią z powrotem! Ja wchodzę , bo polubiłam tu wszystkich , jak mi jest smutno , jak mam świetny humor. Atmosfera nie jest wcale \"nerwicowców\" i rozmawiamy o wszystkim dlatego też lubię wpadać i pogadać! acha! bardzo ważne w terapii jest nie krytykowanie innych. Można stosować tzw. konstruktywną krytykę . Czyli coś dobrego i jeśli już trzeba to w delikatny sposób dodajemy tę malutką krytykę. Jest to o tyle dobre,że budujemy drugiego człowieka i jakie kolwiek delikatne zwrócenie uwagi działa na niego bardzo dobrze.
-
ammarylis! Ja już próbowałam do Ciebie pisać . Teraz słówko w słówko po prostu przepisałam ( nie kopiowałam Twojego adresu) i wysłałam i mam nadzieję ,że dojdzie!
-
magdziapek! Na pewno będzie dobrze. To ,że szef kręci to nie znaczy , że Ty masz mu nie wygarnąć . Ja chyba bym szukała bardziej przyjaznej pracy. Można sobie coś wyszukać aby nie zostać bez niczego , następnie poinformować szefa. Podejrzewam ,że wymięknie, wierz mi nie tak łatwo wyszkolić nowego pracownika. I nie tak łatwo zwolnić. Nie bój się szefa! Pomyśl jak można bać się obcego typa , z którego masz marne korzyści. Wiesz co, staraj się ośmieszać swoje lęki wobec szefa , wyobraź sobie jakie mógłby mieć ewentualne śmieszne słabostki , lub jak wynosi śmieci, lub jak kogoś potulnie słucha. I napewno nie jesteś gorsza od swojego szefa! W niczym! I już:-))))))))
-
wyrwane z moich notatek , może komuś się przyda: Czym jest porażka? Jedynie doświadczeniem : pierwszym krokiem do czegoś lepszego! Przecież największą bitwę jaką trzeba stoczyć, gdy ponosi się klęskę , jest bitwa samym z sobą. Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło! Klęskę trzeba przeanalizować ponieważ ona może być stopniem wiodącym do sukcesu lub przeszkodą , która zagradza nam drogę! ........”mknij naprzód śmiało, jeśli tak trzeba , lekko jak zefirek ale mknij naprzód . mknij przeciw przeciwnościom , a wygrasz wyścig”................Dickens
-
a Twoje zachowanie może skutkować tym ,że \"bycie miłym\" uznasz w pewnym momencie za szkodliwą rzecz. Bądź sobą i okazuj uczucia! Nie ma nic gorszego nad chowaniem sie z uczuciami przed innymi, bo po pierwsze nic sie nie wskóra, po drugie tracimy poczucie własnej wartości, po trzecie szkodzi naszym emocjom!
-
magdziapek! A gdzie jest napisane ,że zawsze musimy być mili, udawać? Jeżeli szefowi nie powiesz o swojej irytacji to szkoda jakiejkolwiek energii. Przecież nikt tylko Ty ją marnujesz! Szef albo się zastanowi , albo zwolni. Ja raczej bym zrobiła to pierwsze( jestem szefem więc łatwo mi przychodzi odpowiedź). Jak zwolni to jeśli jesteś pewna swojej wiedzy i zdolności szukaj podobnej pracy lub sama to rób! Jeśli jesteś cenionym pracownikiem ( podejrzewam ,że tak jest ) walcz o swoje , nie może tak być ,że Ty będziesz się denerwować , a nie przyniesie to żadnego efektu! U mnie pracownicy mają jasno ( oprócz pensji zasadniczej) ustalone prowizje ( to taka forma mobilizacyjna) i więc może można to zrobić u Ciebie? Ale nie dowiesz sie jak nie porozmawiasz z szefem . Na nic zda się nerwówka kiedy tak naprawdę nikt nie wie ,że czujesz sie pokrzywdzona!
-
save nie zapominaj ,że forum jest nie tylko dla jednej wiary. Dla wszystkich ludzi. Mnie pomogła terapia i nie mieszałam religii z nerwicą. Co niektórym może to zaszkodzić! Sorki ale nie zależnie od wyznania denerwują mnie teksty tego typu. Bóg jest w Tobie i jeśli Cię wyleczył to bardzo dobrze.
-
przesyłam Walentynkę z humorem:-) http://amorek.interia.pl/zobacz/5599/7d7333bf
-
I pamiętaj! Marzenko! Żadne słowa nie mają wartości jeśli krzywdzą drugiego człowieka! Także nie zwracaj uwagi tylko głowa do góry , bo jesteś bardzo ważną osobą na tym świecie! Nie zapominaj o tym!
-
jej! co się dzieje? iiama! Ja fung shui stosuję od bardzo dawna i napewno ma znaczenie w naszym życiu. Wielki firmy wydają krocie na urządzenie swoich biur według tej sztuki. Nie wiem ale coś w tym jest! I ja nie raz nie dwa się przekonałam na działaniu FS. Jesli dobrze sie czujesz z kaktusami akurat w miejscu \"dzieci\" to tak trzymaj . Kaktus, róża, rybka, żaba i inne to tzw remedia czyli symbole np. pieniędzy, dobrego samopoczucia , zdrowia etc....... Jeśli już sie zna mniej wiecej gdzie co jest ,że tam mamy np kącik bogactwa czy zdrowia warto spojrzeć w każde miejsce i zastanowić się jak nam sie podoba . Jakie wzbudza w nas uczucia. Jeśli czujemy sie z tym dobrze to znaczy ,że przez pokój przepływa dobra energia czyli tzw. chi. Znacie to uczucie ,że w jednym miejscu czujecie się dobrze w innych bardzo źle. To właśnie nie widoczna energia , która na nas działa źle lub dobrze. UWAGA! nie mylic z nerwicą. Co do Marzenki! Zauważam ( ale chyba o Marzence pisaliście-przejrzałam nie dokładnie ) że Marzenko zmieniasz sie na coraz lepiej! Tak trzymaj! Jest coraz lepiej a nie długo bedzie super. A jak ktoś dokucza , załóż \"parasol\" niech sobie pluje na niego!:-))))))))))
-
może być z tych malutkich ale wysoki i z kolcami. Wiecie sprzedają takie za 5 zł w hipermarketach, sprawdzają się doskonale!
-
nie da się. Ale postaram się w wolnej chwili emailem przesłać i każda z was swobodnie sobie siatkę na pokój, dom czy kuchnię nałoży! Tearz mam klientów. Acha Pelasiu i wszyscy! KOCHAM WAS MOCNO!
-
iiama! To jest bardzo korzystne dla tej sfery:. mapa świata napisz słowo „szacunek” aby wszystkie lub konkretna osoba Cię szanowały postaw kaktus lub świeżą kolczastą różę drewniane regały po boku , aby strzegły osoby ze strefy sławy usuń wszelką wodę , która da się usunąć Łóżko może stać wszędzie byleby nie pośrodku. Ale jeśli możesz zmienić to w sferze dzieci . Postaram się skopiować siatkę
-
nusiu, zaraz wyślę ! Pelasia! sekret fung shiu polega na tym abyś to Ty wiedziała co zrobiłaś w domu. I patrz , ktoś Ci nie gra Ty zerkasz okiem na kaktus i zmienia się Twoje zachowanie np: na uśmiech od ucha do ucha! A ten ktoś stoi i nie wie i mu głupio:-) W tej sztuce zmienia się coś tak aby tylko osoba znająca sztukę wiedziała co się dzieje. To taki sekrecik, i wspaniale działa jak tylko my znamy jej tajemnicę. A jak coś się spełni to można gadać do woli:-))))))))))))
-
Pelasia! Podpisuję się! TO ŚWIETNY POMYSŁ!
-
Pokopałam; od drzwi do na wprost! Pelasia! Dobrze?
-
Hexa! To z fung shui! Jeśli ktoś nas nie szanuje czy my uważamy ,że powinno nas sie lepiej traktować w fung shui pomaga kaktus! Wypróbowałam go na sobie i dałam wielu osobom i poskutkowały czary fung shui. Stawia się go w rejonie sławy i reputacji czyli dla nie zorientowanych jest to od wejścia np . do pokoju.do na wprost drzwi. Jej, chyba dobrze napisałam! I kaktus tam postawiony pilnuje naszej wartości, szacunku którego sobie życzymy. Trzeba tylko pogadać z kaktusem::-): ja powiedziałam tak: słuchaj ta i ta osoba nie szanuje mnie, nie musi mnie lubić ale ma to się zmienić natychmiast ! I takie dobitne słówka jeszcze dodałam. Nie minął miesiąc a ta osoba jakimś cudem zaczęła dbać o moje względy o rozmowy itp.... a teraz już chyba minęły ze dwa lata jest jedną z moich serdecznych koleżanek. A tak mnie napinała ,że nie wiedziałam jak to załatwić. Oczywiście kaktusa wykorzystujemy z dobrymi intencjami( złe na nic) nie chcemy nikogo krzywdzić ale też nie chcemy aby nas krzywdzono! Nic nie kosztuje, fajna zabawa, nie szkodzi a pomaga! Ciekawa jestem Waszych spostrzeżeń. Tylko musi stać w odpowiednim miejscu bo tam działa!
-
Pelasia! A to co innego:-))))))) Ja już się śmieję z reakcji ludzi! A i brzmi to groźnie! Super! Jestem pełna uznania dla Twojej wyobraźni! Ciekawa jestem czy dostałaś pocztę!?