Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

pelasia 78

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez pelasia 78

  1. pelasia 78

    Moja nerwica...

    Mijamy się na tym czacie :) Wejdę po powrocie ok. 22.giej i zobaczymy, czy ktoś jeszcze będzei. ja już uciekam, bo zaraz czeka mnie przygotowanie do wizyty i badań - brr, brr, brr Hexa, kupiłaś kaktusa?
  2. pelasia 78

    Moja nerwica...

    Hexa, byłam na czacie-wcale Cię tam nie ma. Maleństwo, nie rozumiem o co chodzi? z tym przepisaniem i obrazkiem.
  3. pelasia 78

    Moja nerwica...

    Pipku, ja chciałam z Tobą gadac, ale ciebie chyba już nie było i okazało się, żegadam sama ze sobą - kicha na całym froncie. Dobrych snów
  4. pelasia 78

    Moja nerwica...

    Maleństwo, zaraz do Ciebie zadzwonię i Ci podam
  5. pelasia 78

    Moja nerwica...

    Kochani, 2 godz. mnie nie było, a tu 4 strony do czytania. CZY my chcemy bić rekordy? Słuchajcie, mój mąż zrobił mi niepsodziankę i przyjechał na chwilę, by zjeść ze mną obiadek, no i żebym tak nie siedziała cały czas sama. Zjedliśmy, zrobiłam mu mały masażyk szyi, karku i głowy i poleciał na Radę Pedagogiczną - biedni ci nauczyciele! Ale zwolni się, by pojechać ze mną na badania. Jakoś już się ich nie boję, bo i czego? Ja, ja nie dam rady? Przeczytałam, że znowu pomarańczowi chcą pomącić tutaj. Ja już raz napisałam, co o tym myślę i więcej nie będę się wyrażać na ten temat. Życzę im zdrowia, ale tym oddechem na plecach mogą naprawdę człowieka wyprowadzić z równowagi. Czy oni nic nie rozumieją? Przecież, jeśli kogoś nie lubią, moga zostawić to sobie. Dziwny ten świat, ale widziałam, że kupą go pokonaliście. Liduszko, bardzo mi się podobał ten tłum, który narysowałaś. P.S. Na obiad zrobiłam chińskie danie - paluszki lizać.
  6. pelasia 78

    Moja nerwica...

    Jaco, wybierz coś, co jest w jej typie, ale tez będzie wyrażało Ciebie, tzn, żeby patrząc na prezent, nie miała wątpliwości, że to tylko Ty mogłeś jej kupić. Pomyśl o tym. Może to będzie łańcuszek z jakąś zawieszką charakterystyczną dla Ciebie, np. ja ofiaruję ludziom okna (ze srebra itp) i każdy wie, że to tylko ja mogłam kupić, a moja koleżanka zawsze daje coś, co kojarzy sie z morzem i też wszyscy wiedzą, od kogo ten prezent. Mój mąż kupuje zawsze coś związanego ze zdrowiem: szczoteczkę elektryczną dostałam na jakąś okazję, wkładki stymulujące prace kolan, jakieś przyrządy do masażu, ale wszystko jest estetyczne i przydatne. Lubię te jego prezenty, bo wiem, że są tylko jego. Biżuterię też mi kupuje. Wybierz więc coś zgodnego też ze sobą.
  7. pelasia 78

    Moja nerwica...

    Iiyamo, Ty nam już zacznij projektować ten kaktus, może byc w połączeniu z dziką kaczką postrzeloną w locie - to moje ulubione porównanie. Tak nazwiemy nasze stowarzyszenie \"Dzikie kaczki\". Inwentcja twórcza stoi po Twojej stronie, więc bierz się do roboty i przesyłaj projekty na maila. Hymn też ułożymy i innymi sprawami tez się zajmiemy, tylko każdy musi się zdradzić w czym jest dobry i na czym się zna. Maleństwo, śmiej się śmiej. Iiyamo, mogę Ci jeszcze połechtać jakoś ego, tylko napoisz, co jest dla Ciebie ważne. Nie pochwaliłam Wam się, że mój mąż został wychowawcą - pierwszy raz w życiu - VI klasa, strasznie trudne i agresywne dzieci, ale myślę, ze sobie poradzi. tzrymajmy za niego kciuki, bo każdy jego sukces, to jednocześnie pomoc tym poranionym dzieciakom.
  8. pelasia 78

    Moja nerwica...

    Dla mnie łóżko nie może stać, byle gdzie. Ciągle miałąm koszmary, aż przestawiłam je. Sprawdziłam energie w pokoju i wyszło mi, że najlepszą mam obok drzwi. I moje koszmary minęły, a czasem podczas snu dzieją się cuda. No i nareszcie się wysypiam.
  9. pelasia 78

    Moja nerwica...

    Maleństwo, jeden tak naprawdę wystarczy, tylko powiedz mu, o co Ci chodzi i o jaką osobę - tak zrozumiałam. Ale ja dla żartu będę go nosić ze sobą. I naklejkę też sobie gdzieś nakleję i będę na nią patrzeć, jak ktoś mnie skrzywdzi. Kupię dwa kaktusy. Pierwszą wyprawę, na jaką zabiorę tego lotnego, będzie mój psychoterapeuta - ciekawa jestem, jak zareaguje. Przedstawię mu mojego ochroniarza i postawię naprzeciw drzwi i jestem bardzo ciekawa, co się będzie działo.Oj, wydaje mi się, że dużo! oczywiście nie wtajemnicze go w te czary. A co niech się sam domyśla - trzy lata medytował, więc może to zna/
  10. pelasia 78

    Moja nerwica...

    Olu, ja jestem tu od niedawna - jakiś miesiąc, ale codziennie, więc, jak widzisz przyjaźnie szybko się zawiązują. Nie martw się, że nie nadążasz - w końcu nadążysz.
  11. pelasia 78

    Moja nerwica...

    Iiyama, zaprojektujesz nam naklejki w formie kaktusów. Zrobimy je z samoprzylepnego papieru. A jak kiedyś dojrzejemy, to założymy stowarzyszenie albo fundację na rzecz nerwicy lękowej i znakiem będzie kaktus, jak zielony listek u początkujących kierowców. Każdy kto wesprze nasza inicjatywę, będzie otrzymywał takiego kaktusa-naklejkę, a raz do roku ustanowimy nagrodę specjalną dal najlepszych psychologów i psychiatrów i będziemy mu wręczać prawdziwego kaktusa, a Basia będzie miałą za zadanie powiewdzieć, gdzie ten kaktus ma stać, zeby chronił przed raniącymi ludźmi. Hexa, kup sobie kaktusa do pracy. I strasz nim. Z czasem, wystarczy, że wyjmiesz kaktusa, a wszyscy będa Ci sięgrzecznie kłaniać i jeszcze herbatki przyniosą. Wiecie, martwię się o Puncę. Dostała ten samochód z 77 i się nie odzywa. Mam nadzieję, ze nic jej nie jest. Punca, odezwij się, bo napisze do Ciebie kaktusowego maila :) Może dobrze byłoby gdybyśmy jednak mieli telefony do siebie - może ona gdzieś w tym Sosnowcu potrzebuje pomocy.
  12. pelasia 78

    Moja nerwica...

    Nusia, witaj. Pomodlimy się, weprzemy dobrymi myślami,a wyjdzie z tego. Maluchy są cholernie silne. Tez myślę, ze jesteśmy wielką rodziną. ja też prześlę Ci moje zdjęcie i czekam na Twoje (mam ich 11, a jest nas w tabeli już 23. Nusia Ciebie nie ma, dopisz się, chyba strona 835 (albo coś około).
  13. pelasia 78

    Moja nerwica...

    Ja rozumiem, że na wprost drzwi i że mogą to być drzwi pokoju, a tak żartem sobie pomyślałam, ze najlepiej niech stoi w każdym pokoju na wprost drzwi. Jak ktoś będzie w naszym domu niemiły, to tylko spojrzę na kaktusa i uprzedzę o jego kolcach. Ależ dzisiaj mam bojowy nastrój. Wojna! przeciwko wszelakim potworom i smokom w ludzkich ciałach -już czuję ich przerażony oddech na moim karku. Czy przeczytałyście, że Was kocham? To nie żart.
  14. pelasia 78

    Moja nerwica...

    Mam jeszcze jeden pomysł. Niech kaktus stanie się symbolem naszej walki - nie da się skrzywdzić, bo ma kolce, ale przecież nie zamyka się przed światem, jak inne kwiaty. Tak samo my - to będzie symbol naszej walki o to, ze jesteśmy ważni i nie wolno z nami zadzierać, bo mamy moc kolców kaktusa. A na nasz wiosenno-letni zlot może przyjedźmy z kaktusami, albo chociaż zróbmy sobie naklejki w formie kaktusów. Ja nie mam zdolności plastycznych, ale są wśród nas prawdziwi artyści (patrz: Iiyama). Co Wy, łobuzy, na to?
  15. pelasia 78

    Moja nerwica...

    Iiyama, podaj jeszcze melodię! Jak mam udawać wariatkę, to lepiej ze śpiewem na ustach. Będę tak trzymała tego kaktusa i śpiewała. Hexa, napisałam Ci maila - przeczytaj, to może się trochę zrelaksujesz, choć te opowieści o kaktusie rodwjlerze -łamaczu itd są śmieszniejsze. Zostań z nami - chrzań robotę, skoro taka głupia!
  16. pelasia 78

    Moja nerwica...

    Nie mogę wejść na skrzynkę - jakiś błąd 503 mi wyskakuje, więc wciąż nie wiem. Kochane, nie przejmujcie się tym kaktusem - to taka moja prywatna rozmowa z Basią i Feng Shui. Naprawdę chyba ponosze go trochę. A wyobraź sobie, ze wchodzę z nim do jakiegoś urzędu, albo lekarza. Wiem, zabiorę go na obronę! I postawię pomiędzy mna a komisją. Albo bedę zwalczac palaczy na przystankach: wuyjmę kaktusa i powiem przykładając go do twarzy palacza \"no, może chce pan/i porozmawiać na osobności?\". Zarty, ale co mi tam szkodzi, by w życiu było trochę weselej.
  17. pelasia 78

    Moja nerwica...

    A gdyby tak każdego dnia zachowywała się szczególnie? to może wtedy nie chciałabyś, by nigdy nie zachowywał się szczególniej? bo byłabyś najszczęśliwszą żoną świata. SuperWalentynki też mogłyby być, ale niektórzy tylko ten jeden raz w roku słyszą, że są kochani :(
  18. pelasia 78

    Moja nerwica...

    Cześć Marzenko. Basiu, idę na pocztę (mailową). Sprawdzę i roześlę. Jeszcze nie odpisałm Ci na list, ale odpiszę - muszę tylko sobie poukłądać w głowie.
  19. pelasia 78

    Moja nerwica...

    Basiu, ja kupię dwa kaktusy. jeden postawię tam, gdzie pisałaś, a drugi będę wozić ze sobą - przez jakiś czas, oczywiście. To tak dla animuszu, żebym czuła się bezpieczniej. I troche dla żartu, zeby inni czuli się przy mnie mniej bezpiecznie. Przecież mam zwalczać te swoje patrzenie na to, co inni o mnie pomyślą. Wyobraż sobie sytuację, ze ktoś jest dla mnie niemiły. A ja mu mówię: \"człowieku, uważaj, bo jak wyciągnę mego kaktusa\", a on\" co mi pani tu z jakimś kaktusem wyjeżdża\". A ja wyciągam z torby kaktusa. Przecież to komiczne. Wyobrażasz sobie reakcję tych ludzi - ten szok na twarzy. Zrobię tak dla zabawy. A niech se myślą, że wariatka - ludzie boją się wariatów.
  20. pelasia 78

    Moja nerwica...

    Basiu, postnowiłam, że kupię tego kaktusa, o którym mi pisałąś i będę go ze soba wszędzie wozić. Nazwę go Rotwajler - łamacz szczęk, kręgosłupów i charakterów.A jak ktoś będzie chciał mnie skrzywdzic, to wyobrażę sobie, ze jestem tym kaktusem i dam mu takiego czadu, że nie zapomni mnie do końca swoich dni, a jak się będzie pluł, to go jeszcze poszczuję moim kaktusem po twrzyczce -ciach-mach! brutal ze mnie.
  21. pelasia 78

    Moja nerwica...

    Wiem, ze \"powinnam\" powiedzieć to dopiero jutro, ale właśnie poczułam ten przypływ i wiecie co... muszę Wam to już dziś powiedzieć (nawet do tych wtrącających się pomarańczowych i do teologa, który zaszył się i potajemnie nas czyta). Achtung, Atenttion, Uwaga: K O C H A M W A S !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! I DZIEKUJĘ , ŻE J E S T E Ś C I E. , , ,
  22. pelasia 78

    Moja nerwica...

    Liduś, to masz przerąbane - przyjedź do warszawy, zafundujemy Ci przejażdżkę każdą linią tramwajową (43),może gdzieś ten chłop się ukrywa. Jutro dzień cudów - śpiesz się! Basia ma rację, że Walentyki powinny trwać cały rok, a ludzie powinni sobie każdego dnia mówić, że się kochają.
  23. pelasia 78

    Moja nerwica...

    Basiu, do mnie nie dotarł. Ludzie, a ja w Walentynki, będę u dentysty - brrr - niecierpię chodzić do dentystów. Na szczęście ta jest jakaś wewnętrznie wyciszona i spokojna, więc dobrze na mnie wpływa, ponieważ ja bardzo szybko przejmuję stany emocjonalne innych osób. W przedszkolu jest to bardzo przydatne, bo wystarczy, że rzucę okiem na grupe i wiem, co jest im potrzebne, ale u dentysty zestresowanego siedzę jak na szpilkach, łykam powietrze i robi mi się ciemno przed oczami - dobrze, że ona taka spokojna
  24. pelasia 78

    Moja nerwica...

    Liduś, może tacy tylko w tramwajach? a my ich unikamy? Pipek, Ty tak nie szalej, jakbyś się szaleju najadła. Basiu, czy już Ci mniej ?????
  25. pelasia 78

    Moja nerwica...

    Basiu, jaką ja miałam najśmieszniejszą przygodę? Jedliśmy z mężem kolację przy telewizorze. Kurczak pieczony. Mąż zapatrzony w telewizję, ja razem z nim. Nagle w gardle stanęła mi kośćz kurczaka - chrzącham, dławię się, charczę, a mój mąż nic. Nagle wpadł mi do głowy pomysł: rzuciłam się z całej siły na łóżko, tak by mocno uderzyć plecami. Kość mi wypadła, złapałam powietrze i charcząc mówię: \"Kochanie, właśnie dławiłam się kurczakiem, a Ty nic\". A on na to: \"myslałem, ze znowu masz atak tej swojej paniki, więc nie chciałem wprowadzać Cię w jeszcze gorszy stan\". I tym sposobem mało nie zadławiłam się kością kurczaka siedząc tuż przy mężu.
×