pelasia 78
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez pelasia 78
-
dOBRANOC rRENIKU! Ćwiczenie oddechowe dla PUNCY (1): zatykasz palcem jedną (np. prawa)dziurkę nosa, drugą (lewa)wciągasz powietrze licząc przy tym, powietrze wypuszczasz (prawa) starając się, by wydech był dwa razy dłuższy niż wdech. W mysli wypowiadasz \"jeden tysiąc, dwa tysiące\" i nabierasz po tych słowach powietrza prawą dziurką, wypuszczasz lewą, liczysz, wciągasz lewą, wypuszczasz prawą, liczysz, wciągasz prawą i tak na przemian. Ćwiczenie to uspokaja i pozwala skupic mysli. Pozdrawaim życząc dobrych ćwiczeń
-
Punca, masz u mnie piątkę! Jesteś dzielna - odczarowałaś tę siódemkę, dlatego nie działą. Teolog napisał mi maila, wytłumaczyłam mu, że zrobił Ci przykrość-kazał przeprosić. Moze sam się odezwie? To dobry człowiek, tylko niczego nie rozumie z tych naszych przeżyć. \\ Marijke, dobrej drogi. A moze nie przechytrzaj tej nerwicy, tylko zabierz ją ze sobą w drogę. Zobaczy nowy świat i trochę ucichnie - chwyć jej siłę i pokaż jej, jak wiele już potrafisz i jaka jesteś odważna! Bianco, ja też jestem za tym, byście poszły do dermatologa, tak dla pewności. Clinia, dziecko, jesteśmy z Tobą całykm sercem. BASIAIJUŻ: dzięki za podpowiedź. Napisałam sobie na lustrze czerwoną szminką \"OD DZIŚ O SIEBIE WALCZE. JESTEM BARDZO WAŻNA\"
-
Basiuijuż, teolog jest prawdziwym teologiem. Napisał do mnie maila i mi wszystko wyjaśnił. Powiedziałm mu o stresie Puncy i kazał ją przeprosić, a jak się odważy sam to zrobi. Na razie nie będzie nas odwiedzał, ale czuje do nas sympatię i chciał się ze mną podroczyć. Nie jest moim studentem - nie zna mnie. Pozdrawiam, teologa też, bo pewnie to czyta i idę juzna ten czat
-
dlaczego stałam się pomarańczowa? Chyba formu mnie wyrzuciło? Idę na czat, kto idzie ze mną?
-
Hexo, później sprawdze i Ci odpiszę, dobrze? Wejdźmy na czata, bo chciałbym sprawdzić, czy umiem tam sobie poradzić, dobra? Ja już wejdę i będę na Ciebie czekać.
-
Pipku, radzę sobie, ale tylko wtedy, gdy mój mąż jest obok, a tak sama... w życiu! jak na razie - tak mi sie wydaje. gdyby go zabrakło, położyłabym sie na podłodze i czekała aż umrę z głodu. Co nie byłoby trudne, bo to ja zawsze pierwsza odzywam sie do przyjaciół, więc nikt by sie nawet nie zainteresował. Zrobiłam mały eksperyment i kicha na całego. Nie dzwonię do mojej najlepszej koleżanki ze studiów od miesiąca i cisza, nie proponuje spotkania, więc ona też nie. Może ja jednak taka do dupy jestem i nie powinnam się dziwić, ale smutne to dla mnie strasznie, bo wydawało mi się, że to przyjaźń - tak bardzo pomagałam jej podczas studiów, gdyby nie ja wiele razy nie zaliczyłaby roku. Nie chodzi mi o wdzięczność - nigdy jej tego nie wypomniałąm, ale o to, że ona przyzwyczaiła się, że to ja dla niej jestem i nawet nie zapyta, czy ja nie potrzebuję czasem pogadać. Uff, męczę się z tym strasznie, bo jest jeszcze jedna koleżanka, która odzywa się tylko wtedy, gdy trzeba jej dzieci popilnować. Ale co ja Wam głowy zawracam.
-
HEXO, a co tam z Tobą, co się dzieje
-
pelaisa to byłam tak naprawdę ja! Ja tez dzisiaj jem gołąbki. I znowu byliśmy na lodowisku, ale tym razem bliżej domu i na powietrzu. W Kosciele nie byłam, ale nie dlatego, że boję się, ze będę się bać. Po prostu jest mi tam potwornie nudno.
-
Nie wstydź się. Na mnie też karetka tak działała przez lata, aż zamieszkałam obok pogotowia i sie uodporniłam, choć przez kilka miesięcy umierałam ze strachu.
-
Dzieki Pipku, tak też zrobiłam, ale chyba już Ciebie nie było. Przerażona, trudno powiedzieć, może to tylko wstrząs po tej smutnej wiadomości?
-
Słuchajcie, nie umiem poradzić sobie z tym czatem. Wchodzę i co?
-
Do PRZERAZONABARDZO: nie wiem, nie brałam xanaxu. Nie biorę żadnych leków, bo się ich boję - te potworne objawy uboczne; brrr! A co Ci jest, kochana?
-
Pa, Liduszko, dobrych snów. RRenka, Marijke, Olabasia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! z jakich jesteście dzielnic? Ja z Jelonek, a Pipek z centrum. Chyba teolog zostawił mnie na razie w spokoju, co? A szkoda, bo zobaczyłby, że jego czarne scenariusze się nie sprawdzają.
-
Kochani, wróciłam z lodowiska. Było wspaniale - pokonałam te 28 przystanków ze ściśniętym gardłem, ale się udało. Mam pytanie do tych, którzy wyszli z nerwicy: czy kiedyś poczuje się komfortowo w autobusie, tramwaju lub metrze? Czy zawsze będę miała ten ścisk w gardle. Cholernie męczy mnie to swędzenie, ale Punca podpowiedziała mi, że to z nerwicy natręctw. Może jednak z niej do końca nie wyrosłam? Czasami, ale bardzo rzadko, mam wrazenie, że zadrapię się na śmierć - tak mnie wciąż coś swędzi. Chyba związane jest to ze stresem: zwalcza mnie bardzo mój kierownik katedry - ksiądz -antysemita cholerny. Wyzywam w duchu dziada od najgorszych, ale swędzenie mi nie przechodzi. SPIDERMANIE, gratulacje. Sklepem się nie przejmuj - normalna reakcja. Zazdroszczę Ci, że w ogóle sam wychodzisz z domu.
-
28 przystanków przede mną. To będzie trudna podróż, a potem trzeba wrócić! Teologu, na kolana i módl się zamiast mi dokuczać.
-
Ty głupi teologu, właśnie, że na złość Tobie nie będę chrząchaĆ ANI SIĘ DUSIĆ. czyzbyś był moja spersonifikowaną nerwicą? Hola, hola, już się pomodliłam, więc czekaj na efekty i dziękuję za wsparcie. Ten potwór chce mnie wykończyć. Uch, to nie teolog tylko diabeł jakiś.
-
Hola, hola, ja też mogę się za Ciebie pomodlić. Podobno moje modlitwy skutkują - tak mówią moi znajomi. Chcesz?
-
Wydrukowałam sobie naszą tabelkę i teraz widzę wszystkich, gdy z kimś rozmawiam :) wiecie, jakie to sympatyczne? Jeszcze dołączę Wasze zdjęcia i będzie gites. Ciekawe, co z naszą Hexą - pojechała do domu, czy została z mężem? Jaco i Spiderman, jeśli chcecie się dopisać do tabeli, to skopiujcie ze strony 815 pod ZGREDEK, bo on był chyba ostatnio? Teologu, Ciebie nie zachęcam, boś nie nerwicowiec. Opuszczę Was na razie, bo jadę na te łyżwy. Pa
-
Spidermanie, 3mam kciuki, ja zaraz jadę na Torwar - 300 osób w zamkniętej hali - to dopiero szansa na atak, co? HOLA< HOLA< dzięki za wsparcie. Ten cholerny teolog chyba chce w papę. Zakochany, czy co? Idź potworze na formu dla zakochanych w księżach, albo dla tych, którzy chcą odejść z Kościoła - może tam się przydasz? Spadaj wstrętny łabserdaku!, bo zmienię formu i mnie nie znajdziesz.
-
dla mnie Kosciół też jest wielkim wyzwaniem. Msza sobotnia jest łatwiejsza, ze względu na mniejszy tłok, a najbardziej lubię prywatne msze w kaplicy lub w domu. Raczej staję z tyłu, badź przy jakiś bocznych dniach, bo wciąż wydaje mi się, że zaraz się uduszę. MAMAJULKI, napisz coś więcej o deprimie. I ktoś pisał o L72 - czytałąm wczoraj ulotkę w aptece, ale nie wiem, czy to kupić. jak myslicie? Teologu, mam już przez Ciebie manię prześladowczą. Zawsze pojawiasz się razem ze mną. BRRRR - jakiś horror!
-
Ja też bym chciała kiedyś zostać zaproszona na skype. Jestem zarejestrowana pod JERZE5.
-
Cześć RRenko, wpadłam na chwilę - to taka dla mnie nagroda za wypełnienie dzisiejszych zadań! Mogę się dziś czymś pochwalić? Zmotywowana i trochę przez Wasze osiągnięcia zasmucona, postanowiłam zrobić eksperyment. Wyszłam z mężem na małe zakupki i poprosiłam go, by został pod blokiem, a ja sama pójdę do sklepu i kupię pieczywko. Został, a mi sie udało, Trochę pod kasą już się denerwowałam, akle wytrwałam (bez telefonu komórkowego - to był jego pomysł). Już wcześniej udawało mi się, gdy widziałam go za szybką, a tu dziś nie mogłam go zobaczyć, bo był aż pod blokiem. Myślicie, że to duże osiągnięcie? AA i mam pytanie: czy macie czasem tak, że wszystko Was swędzi, albo coś i nie wiecie co? Bo ja nie wiem, czy to na tle nerwowym, czy alergicznym? Ammarylis, dziękuję za te miłę słowa i skojarzenia. Uwielbiam nauczycieli z klas 1-3 - robią ważną i dobrą robotę. A właśnie poszukuje dwóch do prywatnej szkoły w Warszawie. Może ktoś jest chętny?
-
NETKO, to wspaniałe i bardzo nam (albo mi) pochlebia! Teologu, idź do diabła. Mnie już nie ma, a ten ból głowy to zapewne wymyslony - ja też nie istnieję, wiesz - taka iluzja, że jestem i tu piszę. Pa, fanie mój największy. Cholero Ty moja - do jutra. A teraz pozwól, że połknę swoją wymyśloną tabletkę, na swój wymyślony ból głowy i zasnę na wymyślonej poduszce. Dobrej nocy wszystkim. Nie chcem ale muszem, bo sobie...
-
Iiyamo, a to dobre sobie! Aż się sama uśmiałam. Wiecie co, chyba Was już opuszczę - wezmę tego procha, bo coraz mi gorzej, aż mi się wymioytować chce. Chyba migrena. Pa
-
Punco, o co chodzi z tym wyrywaniem włosów? Przeraziłaś mnie :-( Myślę, że teolog trochę nie wie, o co chodzi.