Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

pelasia 78

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez pelasia 78

  1. pelasia 78

    Moja nerwica...

    Angel, nie siej paniki :) W piątki nie przyjmują raczej do szpitala(chyba że w nagłych przypadkach), a zabiegu w świeta też nie zrobią. Oj, narozrabiałaś ;). Pośmiej się teraz z tego i pozwól mamie spędzić święta pośród Was. Nic nagłego się jej nie stanie, spokojnie, gdyby tak miało być lekarz kaząłby jej iść natychmiast do szpitala. Na święta raczej wypisują pacjentów, niż przyjmują - lekarze też ludzie i też mają rodziny, z którymi chcą pobyć. Nie zamartiaj się teraz tylko pomyśl, jak mamie umilić te święta, by podczas pobytu w szpitalu miała o czym myśleć :)
  2. pelasia 78

    Moja nerwica...

    Witajcie Kochani, czy to prawda, że aż dwa dni mnie z wami nie było? Oj, opuszczam się! Dziś byłam na 3 zabiegu u ginka. Leżałąm sobie z wziernikiemw (wiadomo czym) i myślałam: \"hmm, jakoś wcale się nie boję, nie myślę sobie, że będę chciałą uciec, nie wyobrażam sobie, co będzie ze mną jak zacznę uciekać z wziernikiemw kroczu\". Chyba już się nie boję pewnych sytuacji. Tydzień temu też byłam sama u fryzjera i nic - nerwica uśpiona i cicha jak nogdt, dentystę też pokonałam. Och, jak miło mi tak sobie myśleć. Jeszcze dwa zabiegi i koniec męczarni, badania męża i weźmiemy się do poważnej roboty. GUNIU, jesli więc zobaczysz dwie kreseczki, pomyśl o mnie, jak bardzo cieszyłaby mnie ta chwila,a potem pomyśl o swoim tacie - może to dar od niego? możr maleństwo powinno nosić jego imię? to przdłużyłoby jego życie. Wczoraj dostałam miłą info, że moja przyjaciółka z lat licealnych urodziła synka. Ucieszyłam się, ale też dopadł mnie smutek, ze to wciąż nie ode mnie ta informacja. Ufam, że nadejdzie kiedyś taki dzień :) MAGDZIU, strasznie mi przykro z tym egzaminem. Ja też jechałąm na egazminie innym samochodem niż na jazdach (na jazdach o 4 klasy lepszym), ale na szczęście dowiedziałam się o tym 2 dni przed egzaminem i załatwiłąm sobie 4 godz, na tamtym. Może dzięki temu zdałam od razu? nie wiem. Na pewno w koncu zdasz i pamiętaj, że prawo jazdy nie świadczy o inteligencji - tacy kretynie jeżdżą po ulicach, że pożal się Boże. ADUŚ, mam nadzieję, że nie panikujesz zbytnio z tym woreczkiem? Ja się dziś dowiedziałąm, że ma zespół jeltia drażliwego i nie moge jeść ogórków, a tak je lubię :( RReni, Efciu, Basiuijuż dziękuję za życzenia! Odwzajemniem z całego serca. ANDZIU, nie karaj 6-latka. To jest dla dziecka bardzo trudny wiek-wciąż poznaje siebie, nie wie, co potrafi, a obserwuje kolegów i chce im dorównac. Wprowadź lepiej system nagród i za każda drobną rzecz chwal go i nagradzaj. Gdy potrzebujesz dłużeszej chwili jego spokoju, pokaż mu na zegarku czas,w jakim ma być grzeczny i powiedz mu o konkretnej nagrodzie, np. pogramy w ..., poczytam Ci, pobawimy się w..., ostatecznie nagradzaj go czymś materialnym. Sama pochwała też powinna być dla niego nagrodą. Kary niewiele tu zadziałają, lepiej chwalić i pokazywać, jakie zachowania dziecka Ciebie cieszą. Jesli zrobi już coś bardzo złego, każ mu posiedzieć 6 minut w ciszy i zastanowić sie nad swoim zachowaniem. Na początku nie będzie chciał tego zrobić, musisz więc poświecić swój czas i konsekwentnie odprowadzć go do miejsca wyciszenia, zabierać zabawki itd, ale nie wściekać się - za wszelką cenę zachowaj spokój. Pozdrawiam Was wszystkich życząc spotkania Żywego pośród żywych, obdarowania Dobrem, Prawdą i Pięknem i radosci na ten niezwykły czas. Oby w nas zmartwychwstało to, czego nie potrafimy wyzwolić i co chowa się pod płaszczykiem lęku.
  3. pelasia 78

    Moja nerwica...

    Lidziu, to Ty dzielna jesteś. AMMARYLIS, ja też nie wyobrażam sobie kilku dni bez męża, a dopiero od 4 jesteśmy nierozłączni (nawet pracujemy razem :-D) Mój profesor powiedział mi kiedyś, że rozstał się ze swoją żoną raz podczas 70 lat małżeństwa i to był najgorszy tydzień jego życia. Myślę, że na początku będzie Ci trudno, ale po tygodniu właśnie będzie lepiej. Trzy tygodnie na pewno szybko zlecą. Pewnie Cię odwiedzi nie raz i będziecie mogli dzwonić, a tam sa zaplanowane całe dni, więc może nie będzie czasu na tęsknotę? Magdziu, zdasz na pewno, a jak nie, to co z tego? przecież świat się nie zawali - żadna tragedia, jedyne co to żal kasy na dodatkowe jazdy, ale pieniądze to nie wszystko.
  4. pelasia 78

    Moja nerwica...

    Hexuniu, masz teraz bliższą kolezankę, nieprawdaż? Fajnie, cieszę się. ze w razie czego będziesz mogła się z kimś spotkać/ Magdzia, ja zdałam za pierwszym, razem, a czasem miałam takie schizy na jazdach, że instruktor uczył mie, co robić w takich sytuacjach. Och, tesknie za samochodzikiem. Uwielbiałam jeździć. Bałam się, ale radość była większa. Ammarylis, nawet nie wiesz, jak bardzo rozbawiłaś mnie tymi dwoma pacjentami. Strasznie się śmaiałam, bo wyobraziłąm sobie jakieś potwory. Może więcej ich nie spotkasz? Nie myśl o nich. A miejsce już widziałąś, weięc wyobrażaj sobie siebie tam, myśl co robisz, że czujesz się świetnie i poczuj jak zdrowiejesz. Trzymam kciuki - uda się, zobaczysz i wrócisz zadowolona. Netko, będzie dobrze. No i serdecznie witam nową osóbkę, która już zdąrzyła kawkę wypić :)
  5. pelasia 78

    Moja nerwica...

    RRenko, z tymi zakonnicami bardzo mi si e podoba. dziś miałam miec koszmar - 6 lekcji, ale dzięki \"jajeczku\" 3 przepadły. Co za ulga! Gorzowianki, to już żadna z Was nie jest sama - do dzieła zaprzyjaźniać się! Maleństwo, teraz odstresowujesz się od ciężkiej pracy, więc bedziesz łap[ała wszystkie wirusy. Jak się to przetoczy, bedzie ok. Też jestem strasznie ciekawa, która pierwsza z nas napisze: \"Będziemy mieli dziecko\" - ufam, ze to bedę JA!
  6. pelasia 78

    Moja nerwica...

    Netko, Maleństwo, chodźcie na czata.
  7. pelasia 78

    Moja nerwica...

    NETKO, jakie tam stalowe. Ja po prostu radzę sobie, kiedy jestem w sytuacji kryzysowej. Ratuję ludzi mdlejących w autobusach, opatruję rany dzieciom w Kościele, wyskakuję z pociągu, gdy trzeba, ale potem w sytuacjach zwyczajnych, normalnych czuję się jak bez rąk i nóg, jakbym z kosmosu przybyła. Czasem mam wrażenie, że jestem dzieckiem wojny. Kiedy jest spokuj ja schizuję, zwykłe wyjście do sklepu jest dla mnie bohaterstwem, a jazda autobusem to chyba jakimś męczeństwem.
  8. pelasia 78

    Moja nerwica...

    Maleństwo, Netko, ja jestem na starym forum! Maleństwo, jak sobie radzisz? W końcu umówimy się na ten spacerek, czy nie? Kontaktowałam się wczoraj z Puncą i dziś rano: zadowolona, troszkę się wieczorem zestresowałą i rano trzęsła, ale poradziła sobie bardzo dzielnie. Ludzie jej się spodobali i hotel chyba też, bo nie nocowała u mnie :) A teraz pewnie wraca już do domku i opowie nam o wszystkim ze szczegółami.
  9. pelasia 78

    Moja nerwica...

    Netko, nie myśl tak. Organizm w koncu się przyzwyczai. Zobacz, ja funkcjonuję bez leków - też sie boję wciąż i też ta franca we mnie siedzi, ale nie trace nadziei. Chcę mieć dziecko -to ważniejsze od mojej francy. Czy pozwolimy, aby ta diablica odebrała nam aż tak wiele? - nasze życie i życie naszych dzieci? Nie, przenigdy. Będę Cię wspierać całym sercem, bo sama też walczę o dziecko. Tez czasem fiksuję: a co będzie, jeśli tak będę czadować w ciąży? a co będzie jak zechcę zabic swoje dziecko? Rodza mi się w głowie takie głupie pytania, ale wiem, że nigdy nikogo nie zabiłąm, a w ciąży po prostu będę unikac stresów i tyle. Nie trać nadzei, bo dla mnie to będzie znak, że ja też mam stracić :(
  10. pelasia 78

    Moja nerwica...

    Nie mam sił! Tylko dwie lekcje, a dwóch kretynów z gimnazjum taką czadówę mi zrobili, że czuję się jakbym ze 20 lekcji miała. Kurczę, wściekłam się, jednego nawet wywaliłam z lekcji, ale mimo wzystko żla mi ich: żal mi, że tacy głupi, że nie chcą niczego zyskać, a potem odbije się to na nich, a nie na mnie. Ale taka byłam wkurzona, że poszłam do dyrektora i poweidziałam, że nie podpiszę umowy (bo dotąd byłam bez umowy). Jakoś mnie przekonał, ale wywaliłam mu wszystko. Potem wzięłam gówniarza jednago na rozmowę i on nagle uznał, że to taki głupi żart. Boże, i co myśleć o tych dzieciach? Ammarylis, mam nadzieję, że Ci się spodobało w sanatorium? Ada, jakie wyniki? Andzia, a czy Ty rozmawiałąś o tych myślach ze specjalistą? z jakimś psychologiem się skontaktuj. Trochę mnie martwi to myślenie, że inni mówią tylko o Tobie. Nie chciałabym, abyś tak to zostawiła. Nie wkręcaj się, pomyśl, że to fałszywe myśli, bo dlaczego któs miałby mówić wciąż o Tobie i jedynie źle?
  11. pelasia 78

    Moja nerwica...

    Dzień Dobry wszystkim. A czy pamiętacie, że dziś jest II rocznica śmierci JPII? Życzę miłego dnia i pędze do szkoły.
  12. pelasia 78

    Moja nerwica...

    Kissme, ja tak mam od kilku lat. Nie wiem, czy to związane z depresją, ale z nerwica na pewno. Poza tym zastanów się w jakim dniu cyklu jesteś, w drugiej połowie podwyższona tempka jest normą i nie trzeba panikować. Pozdrawiam
  13. pelasia 78

    Moja nerwica...

    punca, ja piszę do Ciebie na drugim forum, a Ty tutaj siedzisz. Warszawa nie taka straszna, jak ją opisują. Będzie fajnie zobaczysz.
  14. pelasia 78

    Moja nerwica...

    Słoneczko, wszystkiego najlepszego, obyś przychodziła tu do nas już tylko jako orzeł, który sfruwa, gdy postrzelona kaczka spada w dół, a więc: przejścia z nerwicy do normalności, do tego niewrażliwego, olewającego wszystko świata i zaaklimatyzowania się tam! RRENKO: nie choruj, polez sobie, wygrzej się i przepędź choróbsko na cztery wiatry. AMMARYLIS: jak pisała Efcia w sanatorium nie spotkasz chorych psychicznie - oni są w szpitalach na specjalnych oddziałach. A POMOCY BĘDZIESZ MIAŁĄ AŻ NADTO, będziesz miałą dość tych wszystkich pomocnych dłoni i gębulek. Pozdrawiam, ja byłam dziś w Kosciele. Robiliśmy z dziecmi palny na konkurs, więc musiałam iść. Dzieci wróciły z nagrodami, więc jesteśmy wszyscy zadowoleni. Miałam bardzo dobry sen. Śniło mi sie, że musiałam odwieść do domu dziecko z przedszkola. Jechałam z nim autobusem, sama, bez dokumentów, komórki, wszelakich leków na astmę i alergię, a nawet bez butelki wody. Wtuliłam się w to dziecko i pomyślałam: \"takie maluchy mają w sobie dużo odwagi, więc na pewno jego moc przejdzie na mnie\". I dojechałam. Taki piękny sen! Jesli chodzi o przejmowanie objawów, to miałam tak raz, gdy ktoś (nie pamietam kto) opisywał swoje nocne koszmary. Pisał o tym kilka razy i ja w końcu podświadomie uznałam, że to jest norma i pierwszy raz dostałam ataku w nocy, ale po tym ataku uświadomiłam sobie, że to nie mój problem i że wcale go nie potrzebuję. Od tej pory nie przejmuję czyichś objawów, a jeśli ktoś pisze zbyt sugestywnie, omijam ten opis. I tak sobie z tym radzę.
  15. pelasia 78

    Moja nerwica...

    Lidziu i gratuluję nagrody :) Dobrze, że wytrwałaś, bo straszne kicha by była gdybyś przeżywała ataki paniki dla jakieś (nawet suprczyszczącej) ściereczki :) Gratuluję dzielności :) Ja też byłam dziś dzielna, bo jechałam długo autobusem i siedziałam daleko od męża, zablokowana tłumem. Troszkę na początku się bałam, ale potem mi przeszło i dojechałam tak do końca. Taka ze mnie bohaterka! A co!
  16. pelasia 78

    Moja nerwica...

    Dobranoc Olabasiu, napisz maila do Zgredka, to on da Ci namiary na prywatne forum, gdzie nie ma niebezpieczeństwa spotkania pomarańczowych trollików. Wszyskich Was gdzie wywiało? To znak, że mam pisac swoją pracę, bo w przeciwnym razie umrę ze stresu. Maleństwo, a co z Tobą skarbie? Pozdrawiam wszystkich bardzo gorąco. Mąż mój chory i wkurza mnie, bo się strasznie boję, ze ledwo się wyleczyłam (po 3tyg) i znowu się od pajaca zarażę: chodzi i chrycha, ale żeby sie leczyć, to trzeba za nim z kijem latać. Te chłopy są okropne! Teraz nie wiem, czy chory może robić badanie spermy? :(
  17. pelasia 78

    Moja nerwica...

    Witajcie! Miałam dziś bardzo ważne spotkanie. Sama z obca osobą w obcej kawiarni w środku miasta. Dziwne, ale nerwica nie dała mi się w ogóle we znaki, choć był moment, że miałam ochotę tej osobie przyłożyć - przeraziła mnie swoimi poglądami. Opanowałam się i mimo iż stłumiłam emocje, nerwica mi odpuściła. Potem sama w tej kawiarni czekałam na męża i się nie bałam. Fajnie było-jestem zadowolona! Lidziu, ja mam taką lampę. Wydaje mi się dość skuteczna, ale w szybkiej reakcji, np., gdy sie oparzyłam i natychmiast podłożyłam to miejsce pod lampę, to zagoiło się na drugi dzień, nie podchodziło ropą i nie zostałą mi blizna. Moja mama wyleczyła nią bóle stawów. Ja leczę gardło jak tylko zacznie mnie boleć, bo jak sie rozwinie, to jest za późno. Leczyłam też nią zatoki i ból kręgosłupa. Na początku nie wierzyłam w nią (dostałąm w prezencie), ale mimo mojego braku wiary, poskutkowałą, teraz wierzę. Ale niektórzy mi mówili, ze im nie pomaga. Aaa, mojej koleżance pomaga też na nerwobóle. Przyjeżdża do mnie się naśwoetlać.
  18. pelasia 78

    Moja nerwica...

    Myślę, że dane do tamtego forum musimy rozdawać bardzo ostrożnie. Przejrzałam sobie dziś nasza listę i zauważyłam, że wiele osób już nas nie odwiedza, a dane wszytkie mają: zdjęcia, maile itd. Czy ja wiem, komu je przekażą? Moze nikomu..., a może.... Może wiec z tym nowym forum nie spieszmy się zbytnio? Nie wiem, ale to moje zdanie - do obgadanie na czacie albo na tamtym forum. Proponuję jutro na czacie o 20.00 - co Wy na to? Do zobaczenia -ja będę!
  19. pelasia 78

    Moja nerwica...

    zgredku, weszłam na to nowe forum - ale czad!
  20. pelasia 78

    Moja nerwica...

    Rrenko, i jak było na Drodze Krzyżowej? Ja nie byłam, a chętnie bym na jakąś dobrą poszła - tylko że jestem w tym względzie strasznie wymagająca - zboczenie zawodowe? Maleństwo, nie martw się na zapas - już wiesz, ze w tym jesteś dobra, teraz bądź dobra w olewaniu szefa i tym podobne sprawy, a kasa... świat się na niej nie kończy, nawet jak ten drań Cię oszuka.
  21. pelasia 78

    Moja nerwica...

    Maleństwo, kopnij w du.. tę trzęsawkę. Niech sobie pójdzie do lasu i zamieszka na drzewie - może tam znajdzie przyjaciół :)
  22. pelasia 78

    Moja nerwica...

    A na czacie pustki świecą! Pewnie wszyscy na nowym forum Zgredkowym? Ach, osiołkowi w żłoby dano: nie będziemy teraz potrafili wybrać, gdzie mamy iść. Taki wybór, że aż strach. Idę myć podłogi, może to trochę mnie podniesie na duchu.
  23. pelasia 78

    Moja nerwica...

    Zgredek i Punca byli tak mili, ze sami podali mi link na to nowe forum - dziękuję! Maleństwo, ja nie mam nic przeciwko :) Punco, przyjeżdżaj! Ciesze się, że zbliza się weekend, bo nareszcie rusze dalej z moją pracą. W tygodniu g**** moge zrobić. Punco, nie przejmuj się tak nową pracą. Mam przeczucie bardzo silne, że będzie fajnie, że to dobry krok, bo krok spełniający marzenia.
  24. pelasia 78

    Moja nerwica...

    Czy ja też moge dostać dane na tamto forum? czy wolicie, żebym nie miałą? Nie obrażę się jak dostanę kosza. U ginka było bezboleśnie tym razem 9twierdzi, ze byłam mniej zestresowana i to dlatego). Z moją płodnością już wszystko ok, teraz będziemy męża badać (mój lekarz ma złe przypuszczenia :( ) Przeżyłam trochę u niego szok, bo miała sprzęt jak sprzed II Wojny Światowej. Bałam się, że się zabiję na tym fotelu - nie wiedziałąm, ze ktoś jeszcze używa sprzętu sprzed potopu. Zgredku, mój ginek bada też mężczyzn, więc zapraszam. Maleństwo, trzymaj się - mój mężuś też znowu zachorowany, a dopiero 3 dni temu skończył antybiotyk. Punco, Kochana, jeśli chodzi o mnie to bardzo, bardzo chętnie się z Tobą zobaczę. W szkole było miło, choć pierwszaki trochę czadowały. Zastępowałam męża, więc miałam więcej dzieci, bo jego i swoje :) MamoJulki, witaj! Ciesze się, że wróciłaś taka zapełniona wrażeniami. Marzenko, Ciebie też serdecznie witam. Mam nadzieję, ze trochę lepiej z tym Twoim mężem?
  25. pelasia 78

    Moja nerwica...

    Zgredku, i jeszcze jedno, nie mogę wejść na galerię na swoje dane, wciąż wchodze na Puncy, która była tak dobra i mi użyczyła swoje dane. O co chodzi?
×