kasia k
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kasia k
-
no to idę se z niemieckiego powtórkę zrobić, bo mam jutro jakiś teścik.... ********* ********* zajrzę później
-
a ten ogródek to sama pieliłam, cebulkę, marchew,pietruchę, buraki, bób no i oczywiście pomidorki w szklarni
-
ja tam póki co nie olewam ich jeszcze, ale juz niedługo, bo wyobraźcie sobie,spotykamy się gdzieś tam, moja mała ma 3 latka, syn mojego brata też, a \"mądra\"bratowa daje np.kinder swojemu synowi i mówi do niego \"idź w kącik zjeśćm,żeby Paula nie widziała\" no normalnie mnie zamurowało, moja matka zwróciła jej uwagę, ale ją to tylko z równowagi wyprowadziło i rzuciła \"jak będę chciała to jej dam, a w tej chwili nie mam takiej ochoty, a ztego co wiem to ona ma tego pod dostatkiem\" mnie zawsze uczyli, że jak chcę dać coś swojemu dziecku w towarzystwie innego to albo dziele po równo, albo nie daję wcale to tylko taki szczegół z życia, ale jak dla mnie istotny, bo to są tylko dzieci, a to czy mamy czy nie to nie powinno mieć znaczenia w takiej sytuacji
-
mam pytanie moja mała ma zapalenie krtani, czy sa może jakieś domowe sposoby aby jej pomóc? była pani doktor na wizycie dostaje drosetux-przeciwkaszlowy, clemastynę i jak przy każdej infekcji echinace
-
a jak oni za mną zatęsknią, to ja szybko na jakiś urlopik pojadę, taka się zrobiłam wredna zołza od pewnego czasu, poprostu wykorzytali mnie na maxa i tyle
-
mariechen - moja rodzina to taka trochę skomplikowana jest, mam 2 braci którzy własnie we wtorek zwinęli się i popłynęli do Szwecji zostawiają żony z synami, ojciec od ponad 20 lat kierowca TIR-a, więcej przebywa w DE i francji niz w domu, chociaż bardzo wierzący i kochający rodzinę, poprostu lubi swoją pracę, a matka, no cóż, w tej chwili pomaga mi jak może, bo wie że juz niedługo nie będzie mogła, ale nie zawsze tak było, jak nam zaczęło lepiej się powodzić, to jakoś wszyscy nas BARDZO polubili i CZĘSTO odwiedzali, no więc teraz nie będą mieć okazji, a ja za nimi chyba nie będę tęsknić, poprostu za bardzo mi przez ostatnie 3 lata dopiekli,
-
ja tam nie wiem jak to w szpitalu, ale opisywałm prędzej sytuacje jaka miałam w banku i im wolno po polsku mówic konic końców, uważam ze ta połozna mogła się inaczej zachować, a tak teraz to o niej pół europy rozmawia :P no dziunia coście nabyli?
-
oj anulka, to przykre, chociaz ja sie czasami nie dziwię, że Polacy w DE wstydzą sie swojej polskości, bo jak tu się nie wstydzic słuchając naszych polityków?
-
dziunia, sprawa przedstawia sie nastepująco: dzisiaj pochmurno i deszczowo z temp. ok 20 st od jutra stopniowe ocieplenie w niedzielę i poniedziałek aż do 30 st i bardzo słonecznie
-
dziunia ja sie nie orientuje, ale zapytam przy okazki jak będę z nim rozmawiała, szukam pomysłu na jutrzejszy obiad ???
-
dziunia - krótko mówiąc mój mąz ciężko pracuje, jest inżynierem budownictwa, ale ma swoją firmę tzw. jednoosobową i przyjmyje zlecenia od niemców na drobne budowy, tj domki, garaże i takie tam pierdoły, robi projekty ale jak trzeba to w naszym mieszkaniu tez i pomaluje, tofi a sąsiedzi to super bajka, moja mała lubi tez krecika i pszczółke maje
-
anulka, nie uciekaj, wklejej te zdjęcia, zostałyśmy jeszcze, dziunia, tofi, mam nadzieję ze Jo też jak wróci z wojaży to zagości
-
a wogóle dziunia, to ja bym chciała w swoim wyuczonym zawodzie pracować czyli jako logistyk, zawzięta jestem, nauczę się tego pieruńskiego niemieckiego tak dobrze, że dopnę swego, a znając 2-3 języki chyba nie będzie mi trudno
-
witaj Tofi, dawno cię tutaj nie było, mam tylko nadzieję, że mu teletubisiów nie puszczasz, bo posłanka Sowińska już dopatrzyła się w tej bajce homofobii :P
-
dziunia, mała z pewnością do przedszkola, zresztą tutaj też chodzi, chciałabym na kurs, bo ten który robię tutaj bo za mało, mój mąz ma tam wspaniałych znajomych, którzy załatwili mi pracę w czerwonym krzyżu, nie wiem co miałabym tam robić, ale kazdy kontakt z ludźmi i językiem jest dobry
-
a jak na razie mój szef wydaje się OK, ale zobaczymy co będzie potem, a jak się nie zgodzi to kij mu w oko :P, dam wypowiedzenie pójdę na urlop i mam w nosie :P
-
a ze mnie to taka wstrętna bestia, że biorę wychowawczy bo mi się nalezy do ukończenia przez dziecko 4 lat, w moim przypadku do marca 2008, a potem ciał ciał bambino :P......
-
dziunia - witaj, mam nadzieję że nie zwiejesz a omlecik jutro wypróbuję
-
wiecie co nie spodziewałam się czegoś takiego, ktomuś bardzo zależało na tym żeby topik sie rozleciał, bo tak się chyba stanie limes - bardzo mi przykro ze rezygnujesz mariechen - mam nadzieję, że nie odejdziesz a dla całej reszty - pozdrowienia i nie dajmy się!!! jestem tu od ok. 300 strony i juz przyzwyczaiłam się do was, szkoda mi by było nie zaglądać tutaj zastanawiam się czy warto dać za wygraną
-
limes - jak na razie dobrze i chyba nie wysiądą, ja codziennie po ok 1 do 2 jeżdżę na fahrrad i jakąś tam zaprawę miałam, gorzej z d**pą ale da sie przeżyć :P
-
a co za święto mają dzisiaj w DE? bo mój mąż sie leni na naszym nowym mieszkaniu, tzn. tapetuje i meble w kuchni wstawia
-
czesc dziunia woda zimna ale przyjemnie, upał był niesamowity więc nie dało sie odczuć a w Karwii nigdy nie byłam, ale ze słyszenia wiem że pięknie
-
ja tez się napbrałam
-
no może sam link i będzie dobrze http://www.track-your-partner.com/index.html
-
jakis problem wkradł się raz jeszcze link http://www.track-your-partner.com/index.html a reszta jak powyżej