kasia k

witam dziewczyny marta a może ciepły prysznic i bedzie po krzyku? u nas piękna pogoda, tylko moja mała dostała wysypki prawdopodobnie od słońca, daje jej wapno i smaruje fenistilem zeby złagodziło podraznienie

a no i kupiłam piekna sukieneczke dla mojej małej a dziekuje bardzo za info w sprawie pralki, bardzo sie przydały bo mój męża wie gdzie ma zajrzeć

witam wieczorkiem moja mała już padła, od dzisiaj mamy dzień wypełniony oż do późnego wieczora, codziennie po pracy będę zabierać ją na rower, tak długo aż zrzucę 5 kg, dla niej to wielka frajda a dla mnie trochę ruchu, podczas drogi uczę ją trochę angielskiego, trochę niemieckiego, zobaczymy co z tego wyjdzie witaj sunhine, bardzo się cieszę, że wróciłaś i serdecznie dziękuję za te słowa, staram się nie myśleć, bo ja bardzo realnie podchodzę do życia, dlatego za każdym razem przekonuję się, ze tak miało być, bo ten na górze jest mądrzejszy ode mnie, tera uciekam pobuszować troche po allegro, może uda mi się wyrwać dla małej coś fajnego,

Anulka26 a skąd ten twój ślubny odjeżdża? ja też do oszczędnych nie należę, ale prowadzenie zeszytu z wydatkami nie trwało u mnie nigdy dłużej niż 2 tyg

a powiedzcie mi jak ksztalctują się ceny pralek, bo top jedyna rzecz jaką musimy kupić na mieszkanie, gdzie się opłaca najbardziej?

witam, nie pomoge za bardzo w oszczędzaniu, bo jeszcze nie wiem jak to bedzie wyglądało, mój mąż obecnie ze wszystkimi opłatami ( razem z mieszkaniem i prądem oraz ubezpieczeniem, a także księgowym) wydaje ok 600 euro, jak jedzie to jedzenie zabiera, głównie drób, jak rozmawialiśmy to nie będziemy wydawać dużo więcej niz on sam, ja za mięsem nie przepadam, mała ma takie naloty na wędlinke, głównie woli sery i nabiał, ślubny natomiast uwielbia kurczaki, tak więc raz na 2 miesiące rodzinka prześle autobusem paczkę i będzie ok, a poza tym mój ojciec jest średnio raz w miesiącu w okolicach Dussel tak więc myślę, że będzie zupełnie dobrze

cześć, marta ja też miałam o przed siódmą pobudkę, dzisiaj idę do pracy na 9, mała do przedszkola, a za oknem tak piękna pogoda.... szkoda że muszę tam siedzieć, wczoraj jak rozmawiałam z mężem o 20 to mówił mi że w Dussell było o tej godz 22 stopnie i że chodzą na krótko, aż wam zazdroszczę takiej pogody, a my z małą od dzisiaj codziennie zaczynamy jeździć na rowerze, ja to uwielbiam bo można zrzucić kilka zbędnych kilo, a dla niej to fantastyczna przygoda, tak więc jak wyjdę z domu o 8.30 rano tak wrócę o 20.30 w ubiegłym roku też tak robiłam, no to do później, miłego dnia dziewczyny

marta też mam taką nadzieję, ponoć u dzieci wszystko goi sie lepiej niz u dorosłych, moja mała w ubiegłym roku skręciła sobie palca serdecznego i małego, było ciężko przez 2 dni, a potem zapomniała, a na twoje samopoczucie to nie wiem co ci poradzić bo chyba nie ma żadnego innego rozwiązania jak poród, tak więc jeszcze troche cierpliwości...

oj, widzę ze niektórzy też juz nie śpią, my też, mała nie o 7 a o 6 wstała i zakomunikowała, że chciałaby bajeczkę obejrzeć, tak więc my już dłuuuuugo nie śpimy, ale za oknem piękna pogoda, ogarniemy troszkę mieszknie i na spacer aż do obiadu, czuję się tak sobie, ale moja mała nie pozwala mi się za bardzo nudzić i myśleć, tak więc całą uwagę i tak zwracam na nią

a tak wogóle to gdzie cała reszta? co sie dzieje z sunhine i evą? jak tam nasze \"maluchy\"? zmykam za chwilkę do wyrka się trochę wygrzać i odpocząć, co prawda mała spi, ale znając życie o 7 zrobi pobudkę, miłej nocki

witam z wieczorka, u mnie to nic specjalnego, wczoraj zrobiłam test, był plus napisałam maila do mojego ginekologa(bo ten wyjechał niestety na stałe do Szwecji) jak na złość oczywiście, no i go informuję, odpisuje mi niemal natychmiast, jakie badania zrobić, no to ja dziś rano do labolatorium robie co kazała, w szczególności szekam na B-HCG i jest bardzo wyskie, wskazuje na ok 12 tyg ciąże, no to dyzurny lekarz(oczywiście dobrze znajomy) robi mi USG i mówi mi to co słyszałam już kilka razy, pomimo tego, ze beta duża, ciąża obumarła na ok 10-11 tyg, tak więc jestem już po zabiegu i zastanawiam się jak życie jest złożone, zbudowane, bo skoro Bóg daje życie i za chwilę je zabiera... od czego to zależy... nie przeżywam tego tak bardzo jak przed urodzeniem córki, ale... zawsze pozostaje jakaś pustka i kolejna lampka przy krzyżu na cmentarzu

witam, ignorancja - święta prawda i polska rzeczywistość, nic dodać nic ująć

witam z wieczorka, Kassay - zdrowiej szybko Alisaria - aż przyjemnie mi się zrobiło jak się troche pośmiałam, Anulka, chętnie jak juz będę to umówimy sia na kawkę, mam nawet koleżankę w Kolonii, tak więc będzie okazja martaHB jeszcze troche i będzie po wszystkim, a ja się coraz bardziej upewniam co do \"naszej czwórki\" ale będą jaja... uciekam pod prysznic bo padam, spędziłam dzisiaj 2 godz u lekarza laryngologa, bo mała miała kontrolne badanie słuchu, na szczęście jest ok miłej nocki i słodkich snów

witam z ranka, u nas słonecznie i cieplutko się zrobiło, moje nowe mieszkanko jest juz prawie gotowe i juz niedługo znów bedziemy we trójkę, chociaż coś mi się zdaje, że nawet we czwórkę... ale... wracam do pracy bo mi się zaraz biurko zawali od sterty papierów miłego dnia dziewczyny

witam poświątecznie, dużo nie pisłayście więc szybko nadrobiłam straty, tylko 2 stronki Tofi - ogromne gratulacje, a nie mówiłam że bedzie świąteczny zajączek?! mój mężuś juz pojechał, wróci po nas 4 czerwca, bo się okazało w niedziele, że 9 idziemy na wesele do mojej kuzynki, tak więc 2 tygodnie wpóxniej wyjedziemy niż zakładaliśmy, u nas jaz zwykle zimno, leje od czwartku i nic sie mi nie chce, zaraz idę po małą do przedszkola, ale prędzej do zabawkowego bo bączka, pamiętacie jeszcze z dzieciństwa takie blaszane bączki?

witam piatkowo, chciałabym życzyć Wam wszystkiego dobrego na te święta, smacznego jajka i bardzo mokrego dyngusa, ja siedzę jeszcze w pracy do 14, a w domu coś mi neta zjadło, tak więc nie wiem kiedy znów napiszę bo nie wiem kiedy mnie znów podłączą,:-) pozdrowienia dla wszystkich

a nie mówiłam, juz kupili mnóstwo niepotrzebnych rzeczy i się cieszą jak dwa zające w kapuście, ale tyle ich, ukrócę ten proceder jak wróce do domu :-) nie myślcie sobie, że polskie Omas sa inne, w mięsnym tylko babcie, w mleczarni babcie, w kauflandzie babcie, małe skoczne Omas, i ciągle im się spieszy i na nic nie mają czasu, bo im dziadki w domu pierdzą w stołki i czekają na herbatkę, taki są te nasze babcie

witam, dzisiaj u nas zimno jak nie wiem co, mrzy, wieje i nie świeci, mąż z małą na zakupy przedświateczne się wybiera, a ja się zastanawiam ile niepotrzebnych rzeczy z mojej potrzebnej listy kupią trzymajcie się ciepło, jak zdąże zajrzę póxniej do później

z tą drugą to wyskoczyłam, chantall mnie wyprzedziła, ale to tylko dlatego, że tak dużo napisałam :-(

o rany, nie mogę uwierzyć!!!!!!!!!! udało mi się zacząć stronę!!!!!!!! Hura!!!!!! Jupi!!!

a ja sie jako druga melduję, marta, co jest grane, głowa do góry, to zapewne hormony ciążowe a my jesteśmy we trójkę, tzn, że mój slubny przyjechał w nocy, a mała obudziła się o 2,53 i mówi do mnie: to ja poczekam na tatusia, jak chcesz to zadzwoń do niego i mu to powiedz, rozbawiła mnie tym tekstem, ale zasnęła po godzinie, twierdząc, że się chyba nie doczeka, ja jeszcze w pracy jestem do piatku, nie mam żadnych zakupów zrobionych i nie wiem kiedy dam radę coś kupić, a pogodę to mamy piękną tylko trochę zimną brrrr trzymajcie się ciepło dziewczyny, no i czekam na tego zająca od Tofi

no wkońcu dobre wieści, mój jeszcze ślubny wraca do domu, przyjedzie pewnie w nocy, to się nasza mała ucieszy, a u nas jeszcze nie pada, ale na pewno zacznie, martaHB nie wygłupiaj się, daj sie tofi pierwszej wypakować, a tak swoją drogą, to myślę, że na niedzielę będzie miała niespodziankę, czyli małego zajączka hahaha [uśmiech} za ciebie sunhine też mocno trzymam kciuki i tak sobie myślę, że jak już doleżysz do tego 26 tyg to bedzie wszystko dobrze a co tam u evy jak jej cisnienie? no i jestem ciekawa jak podglądanko u Anulki26 to pewnie fajny widok 2 maluchów na raz

czesc dziewczyny, no rzeczywiście pogoda sie psuje, u nas też, zimno i mokro chyba będzie, a ja mam strasznego lenia i nic mi sie nie chce, ani sprzątać ani gotować ani pracować, czekam na mojego ślubnego, bo ponoć dzisiaj przyjedzie, ale jak nie zobaczę i nie dotknę, to nie uwierzę

witam, pomorzanki i ślązaczki jak zawsze od poniedziałku jeste w pracy, jutro mój mąż przyjeżdża tak więc raczej mnie nie będzie tutaj, ale postaram sie zajrzeć w czasie pracy

Anulka a my właśnie po obiedzie mała juz nawet zasnela na dworze pięknie ale zimno się robi, jakieś ochłodzenie się szyba szykuje