kasia k
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kasia k
-
ja też witam z rana marta ja nie miałam nic złego na mysli, wyraziłam jedynie swoja opinie limes - masz rację, każdy zabieg jest niebezpieczny i każdy powraca do zdrowia inaczej
-
no właśnie marta, ja nie miałam wpływu na poród a cięcie uratowło życie mojej małej
-
wiesz dziunia, ta babka to z bardzo bogatej rodziny pochodzi, żadnego wykształcenia, bo nie potrzebuje bo ma kasę, dla niej liczą sie tylko faceci, imprezy i zycie towarzyskie, a dziecko - no cóż przypadek, ale \"zająć\" sie musi, nie wnikam głębiej, bo nie mam na to ochoty, mam tylko nadzieję, że to dziecko kiedy podrośnie to zrozumie, że nie wolno robic krzywdy innym
-
dziunia, to prawda, na 4 dobę po cięciu spokojnie można chodzić i nie boli za dużo, ponoć inaczej sie to wszystko goi, ja nie narzekam, gdybym miała mieć drugie dziecko, na pewno też chciałabym mieć cięcie
-
a tak wogóle to w środę mam egzamin z niemieckiego i powinnam sie chociaż trochę pouczyć, szczególnie rodzajników bo bez tego ani rusz
-
cześć wieczorkiem nadrobiłam zaległościw czytaniu, speędziłam pół dnia w szpitalu bo jedno z dzieci tak uderzyło moją małą w głowę, że ma pół czoła sinego i guza wielkości dosłownie mandarynki no i musiało być RTG i tomograf, całe szczęście ze mam fajną doktor pediatre-neonatologa i mogłam to zrobić na miejscu, a nie na oddziale dziecięcym w jednym z trójmiejskich szpitali, na szczęście badania nic nie wykazały, tylko mała narzeka na ból głowy i oka zastanawiam się czy w niemieckich przedszkolach tez tak jest, że jak któreś dziecko zrobi drugiemu krzywdę, to rodzice mają to w d**ie? bo mam dziewczynki, która tak załatwiła moją powiedziała cytuję \'\" gdzybym miała się przejmować takimi pierdłoałmi, to nie wychodziłabym wogóle z domu a dziecko trzymała na smyczy\"\" odwróciła się i wyszła, ani przepraszam ani zainteresowania stanem zdrowia dziecka, a pytam gdyby mała miała wstrząśnienie mózgu albo gdyby coś gorszego się stało, to co wtedy lekarze kazali mi małą obserwować i gdyby pojawiły sie jakieś niepokojące ojawy to zaraz do szpitala, mam nadzieję, że nic jej nie będzie a najlepsze jest w tym wszystkim to, że ta mała bandytka robi takie rzeczy wielu dzieciom i mimo skarg rodziców nikt temu nie przeciwdziała
-
pomarańczowa a gdzie te rabaty? dokładnie?
-
każdy wierzy w to co chce i robi też co chce a obrażanie kogoś bo opiekuje sie kotem , bo zwyczajnie nie może mieć swoich dzieci,to juz jest niesmaczne nie ujmując nikomu, bo zdarzaja sie też wśród pomarańczowych gnid i dobre dusze, to uważam was za tchórzy i pożałowania godne istoty, nie akceptujecie nikogo spoza swojego grona, i wiecie co myślę, że te pomarańczowe wpisy zrobił ktos kto codziennie bywa tu na czarno, tylko nie wie w jaki sposób zwrócic na siebie uwagę i uważa, że najlepszym sposobem będzie sprowokowanie kolejnej awantury
-
pożegnalny nie a robię schab w warzywach zapiekany parmezanem z bazylią
-
nie twoje bo moje od wczoraj sie nie zmieniły
-
no to cosik latka mnie sie nie zgadzają?!
-
mariechen - twoje gg pod linkiem masz wpisane?
-
a jak tobie to się udało? ja właśnie przygotowuję obiad, bo mam dzisiaj proszonych gości, tak więc trzeba coś dobrego zrobić, jak to mówią z sercem
-
no dziewczyno kolejnych 20-stu w tym \"ciekawym\" kraju życzę
-
witam w niedziele mariechen - widze ze tobie nawet w środku nocy spać nie dały ja wysiadłam jak tylko wyszłam z łazienki, nawet nie wiem kiedy zasnęłam a mała jak na złość pobudke zrobiła o 6.15 tak więc jestesmy juz po śniadaniu i własnie zaczęła oglądać wiewóry
-
dobranoc
-
a znałam tylko gumy donaldy i banany bo sąsiad pływał....... a ja z biednej rodziny pochodzę tak więc żadnego dobrobytu nie było
-
pamietam tamte czasy, mam 29 lat i jestem dziecko kolejkowe, po kawe stało sie po kilka godzin w kolejce i kilka razy te kolejke obracałam
-
no dobra gdyby ktos pytał, to poszłam sobie
-
ja piwa tez nie lubie, ale od czasu do czasu.......... mam koleżanke w Hamburgu, która mieszka tam juz od 10 lat jak nie lepiej i ona do tej pory nie tyka nic co DE, wszystko z PL ale piwo to potrafi litrami w siebie lać i nie polskie właśnie a niemieckie
-
no dawaj buła z kiełbachą piwkiem zakrapiana
-
jak jest to jest, ale to zawsze matka
-
jakiś 1100 km ale wierz mi dla mojej matki to żadna przeszkoda, ona mnie nawet na końcu świata znajdzie
-
dobra, koniec tego dobrego pranie w miedzy czasie rozwieszone, a teraz jakiś cziepły prysznic by sie przydał tak więc.... idziemy na jednego.....
-
no dobra już nie będę :-O