S_A_M_A_N_T_A
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez S_A_M_A_N_T_A
-
Mirek - na jeden szew albo nawet i nie :) może stripem zakleją żeby się goiło. ja miałam jeden pieprzyk (większy niz 3mm średnicy) usunięty i zszyty jednym szwem i teraz nie ma po tym blizny
-
Janesik, co zrobić heh ;) ja bym też chciała mieć trochę mniejszy rozstaw, ale.. na razie przezyję ;) a kiedyś, po ciąży.. zrobię sobie 450.. albo 500.. :D Meduza - wysłałam wreszcie obiecane zdjęcia, wybacz spóźnienie :)
-
Violu już nie zdążyłam Ci odpowiedzieć przed Twoją operacją niestety.. wydaje mi się, że moje piersi wyszły całkiem nautralnie. nie ma tego efektu zaokrąglenia od góry za dużego. ja wiem, że to są wkładki, więc też jak patrzę to się od razu dopatruję sztuczności :) ale generalnie wyglądają naprawdę ok. widziałam na plażach itp babeczki z naturalkami (je zdradza położenie się na pleckach hihi) takimi okrąglutkimi, więc nie tylko anatomy gwarantują naturalny efekt. jak się ma troche tkanki to ona ładnie przykryje implant i wychodzi ok :) Semrfetko - jak Meduzia napisała, ja już wreszcie po. super zadowolona i szczęsliwa :) co u Ciebie? Ewcia nie bardzo zagląda, w sezonie letnim pewnie po prostu nie ma czasu nawet :) popieram Becie - zdjęcia robione w równych osdtępach po operacji to świetna sprawa.. :)
-
http://www.beautywpolsce.com/forum/viewtopic.php?f=37&t=10896&start=700 ale nie jestem w stanie podać Ci nr stron gdzie wklejałam zdjęcia :) za dużo ich wklejałam heh ;)
-
z rozstawem piersi mam coś w podobie - mierząc to tak plus minus wychodzi ok 2cm między jedna a druga mam mentory :)
-
ta dziewczyna z linku miała ładną wyjściówkę. przy mojej płaszczce HP był zdecydowanie najkorzystniejszy :)
-
Viola - jesteś na beauty w polsce? tam są moje zdjęcia, ale jeśli nie jesteś, to mogę Ci podesłać jakieś ogólnie po zabiegu mam rozmiar stanika 65F/G - brzmi ogromnie, ale naprawdę tak nie jest. zarówno 60F bywają na mnie dobre, jak i 65H - niezła rozbieżność ;) silikonki mają to do siebie, że są zwarte i stanik nie może ich sciskać, dlatego jakbyś porównała babeczkę z naturalnym 65F i moim, silikonowym, to naturalka będzie miała nago większy biust - coś w tym jest, ze silikonowe piersi wychodzą na mniejsze niż naturalne. patrząc na moje cycki nigdy byś nie powiedziała, że to więcej niż C-D, więc ja raczej nie doradzę Ci tych mniejszych ;) na kafe była też dziewczyna o podobnych do mnie gabarytach, też ma 325HP i też wyszedł jej super rozmiarek :)
-
dzięki Meduziu szkoda że ja nie umiem tak myśleć, trochę tu jeszcze bym coś zmieniła, trochę tam ;) faktycznie, bardzo niską projekcję mają te Twoje wkładki.. ale znowu, moje o 50ml większe mają raptem o 1cm większą.. i przy mojej klacie 65cm mam 11,5 średnicy implantu - jak oni o wyliczają, że u Ciebie ma być najlepsza o 2mm większa
-
Viola - zależy jaki chcesz osiągnąć efekt po zabiegu - moderate plsu będzie bardziej płaski, pierś będzie szersza i płastsza, a high będzie węższa i bardziej do przodu mam tyle samo wzrostu co Ty, tylko mniej ważę, pod biustem 65cm i wkładki okrągłe 325 HP - mi się efekt podoba ;)
-
Black - jak pisałam wyżej - są super.. nie wyobrażam sobie już życia bez nich :) a co u Ciebie kochana? :)
-
implanty ogólnie są "pofalowane" - niektóre dziewczyny to pofalowanie wyczuwają, niektóre nawet widzą jak się pochylają, niektóre nie czują.. ;) może to jakiś wewnętrzny szew, który się nie rozpuścił do końca albo takie coś :)
-
na pewno warto to choćby na usg obejrzeć. poszukaj w swojej okolicy jakiegoś dr który umie robić usg z implantami - zawsze bedziesz trochę spokojniejsza :) jeśli nic nie zobaczy czy coś to może wtedy warto zrobić rezonans
-
zależy co się chce stwierdzić. lepszy byłby rezonans, na nim podobno widać wszystko.. coś się dzieje u Ciebie?
-
to życzę udanego urlopu :) mnie już mierzi widok kostiumu bikini i tych spojrzeń.. kiedys myślałam, że to super "robić wrażenie" a teraz mam nerw od razu jak ktos mówi do mojego biustu nie do mnie.. czytam teraz na beauty wątek oo opadaniu piersi.. laska ma takie wkładki jak ja, od dwóch lat i faktycznie, opadły jej te cycki z lekka.. lecę zakładać stanik! :o jak Wam lekarze mówili nt nie noszenia stanika..? ja uznałam, ze przy niedużych wkładkach jakie mam to stanik nie jest niezbędny przez cały dzień, ale nie wiem, czy tego nie zweryfikować
-
pisałam już - koniec tematu :) nie dramatyzuj i nie bierz wszystkiego tak bardzo do siebie - wszystko jest rzeczą gustu a forum jest po to, by pisać co się uważa - nie tylko pochlebstwa, chociaż te milej się czyta :) wybacz, że to chyba jednak ja Ciebie dzis zdenerwowałam, nie chciałam tego. pamiętaj, nie to ładne, co ładne, tylko co się komu podoba :)
-
odpisałam na maila, nie będę tu drugi raz pisać. mam nadzieję, że liczba słów PRZEPRASZAM jaką tam zawarłam wystarczy, by umniejszyć Twój żal do mnie za to niefortunne sformułowanie. Violesiu, nie chciałam Cię urazić [kwiatek ale ja nie uważam, żeby niskie kobiety z większym biustem wyglądały źle - dlatego nie widzę sensu straszyć kogoś że będzie miał piersi na brzuchu, jeśli lekarz plastyk mówi mu co innego :) dobrze ze sa takie fora - można pościerać różne opinie i te osoby, które czegoś szukają mogą dowiedzieć się wielu rzeczy z róznych punktów widzenia - ja to poczytuję na plus forum :)
-
oh Violesiu, napisałam Ci na maila przecież o co mi chodzi :) nie patrzę na centymetr, na miski w staniku, tylko na proporcje! pomimo iluś tam cm w biuście nie uważam, żeby był on (Twój) duży - proporcjonalnie, mimo że jesteś drobinka (może zrobisz nowe zdjęcia hihi zmotywuję Cię :) :) ) - jest ok, pasuje do sylwetki, ale jakby był większy (wizualnie, może inny rodzaj wkładek dałby taki efekt) to mi by się podobał bardziej - bo mi się takie większe cycki podobają ;) ja może mam mniej cm w cyckach (albo i nie mam, staniki które kupiłam ostatnio znów przechodzą jakąś fazę zamałości. to już się robi niefajne jednak ;) ) to jednak jak się na nie patrzy (na żywo i na zdjęciach) wyglądają zdecydowanie na większe. zresztą, po co się licytować - ważne że jesteśmy obie z naszych rozmiarów zadowolone prawda :) nie oburzaj się proszę - wiesz, że nie piszę żeby Ci dokuczyć czy coś, tylko żeby nie wprowadzać w błąd innych lasek, że przy 155cm to tylko małe wkładki, bo będzie się przysadziscie wygladało - nie zawsze tak jest. na beauty jest masa dziewczyn o podobnych gabarytach i wkładkach 350+ i wyglądają bosko - nie ma reguły :) jak ktoś napisze tu komuś, że ma śliczny biust po zabiegu, ale dla niego za duży i woli trochę mniejszy - bardzo często się tu takie komentarze pojawiają przecież :) to się nikt nie oburza - w drugą stronę chyba powinno być tak samo :) kwestia gustu hihi:)
-
nowaolga - ja zrobiłam tak samo jak Młody - tyle że nie poszłam ze skierowaniem od lek rodzinnego do szpitala, tylko do prywatnej kliniki plastycznej, która miała podpisaną umowę z NFZ (klinika Jolly Med w warszawie, dr Obrocki się mną zajmował) - czekałam na pierszwy zabieg moze ze 2 miesiące (zapisywałam się pod koniec roku a wtedy już mają przeważnie do końca pozajmowane. potem kolejne zabiegi miałam co miesiąc, na jednym skierowaniu buyło napisane, ze do usunięcia są 3 znamiona) prywatnie w warszawie chcieli mnei skasować po 400zł za usunięcie jednego ;) (zależało mi na plastyku, żeby blizny zostały malutkie ;) )
-
Violesiu, to zależy od wymiarów konkretnych wkładek.. myślę, ze większość kobiet robią implanty chce mieć duże piersi - Ty od początku pisałaś, żeby tylko wyszły nie za duże :) i wyszły. ale ja bym była zrozpaczona taką wielkością, dlatego myślę że lepiej mieć ciut za duze, niż za małe :) :) cycki od Skwiercz wychodzą dziewczynom bardzo ładne, na BwP jest sporo jej pacjentek :) Meduzia, nic szczególnego, na wakacje takie prawdziwe w tym roku raczej nie liczę, skupiamy się z moim chłopem na bardziej przyziemnych sprawach póki co heh.. mam nadzieję że za rok sobie to odbiję, będę już po tych laserach na blizny itd - to się poopalam za tegoroczne wakacje też hihi :)
-
Saas - nie można robić cw angażujących miesnie klatki, bo boli ;) ja dopiero 3 mies po wróciłam do swoich cwiczeń z ciężarkami sprzed op
-
Violesiu, powróciłam :) myślę, że w przypadku Jolci i propozycji dr Skwiercz (sądząc z beauty robie śliczne i duże piersi - to co mi się podoba :) ) to byłoby całkiem ok. gdyby ona nie była tak daleko od warszawy to do niej bym pojechała przed na konsultację.. ogólnie kształt anatomiczy daje ten efekt "wiszących" piersi, ale rozmiar.. dla mnie lepiej mieć ciut za duze, niż za małe :) na pewno nie będą wisiały na brzuchu - w końcu to silikonki :D mi w przyszłym tygodniu miną 4 miesiące.. bosh.. ale minęło :) a czuję jak każda z was - jakbym je od zawsze miała :)
-
z całą pewnością - ten zabieg pomógł mi, nie jemu bezpośrednio. posrednio na pewno :)
-
ale Ci się udał mój profil psychologiczny ;) niestety, ten temat jest drażliwy i ludzie różnie reagują. ja nie przepraszam za to, że dążę do swojego szczęścia, nawet drogą która dla niektórych jest bezdennie głupia, nawet zachęcam do tego. teraz wiem, jak to wygląda w praktyce i wiem, że ból, koszt, cała to otoczka są warte efektu i tego samopoczucia po :) nie daj się zakrzyczeć wściekłym naturalkom :) bo dla mnie one są wściekłe, normalne powiedziałyby Ci "spróbuj się pogodzić z tym, jesli nie masz odwagi lub nie czujesz na radykalne rozwiazania" a te drugie niestety chyba wylewają swoje żale przenosząc je na ciebie.. niby ten topik ma chyba być takim terapeutycznym topikiem - a różnie ludzie sobie radzą z problemami, trzeba zaakceptować i te wściekłe i ich poglądy :) jeszcze w kierunku tematu tego topiku - mój facet twierdzi, że obecne piersi podobają mu się tak samo, jak przed operacją. ale ja widzę zwiększone zainteresowanie nimi :) pewnie dlatego, ze i ja sama się bardziej dzieki nim "otworzyłam"
-
" DO OSOBY KTÓRA NAPISAŁA "Do samanthy" WIESZ JEDEN PRZYPADEK NA STO JEST MOŻLIWY, ŻE ZABIEG NIE POWIÓDŁ SIĘ CZY COŚ W TYM STYLU. PO FARBOWANIU WŁOSÓW - TEŻ JEDNEJ NA STO MOGĄ WYPAŚĆ. ZA NADUŻYWANIE SOLARIUM CO DZIESIĄTA OSOBA MA RAKA SKÓRY, PRZEZ BRANIE ANTYKONCEPTÓW CO 100 OSOBA MA KOMPLIKACJE CIĄŻOWE LUB W OGÓLE NIE MOŻE ZAJŚĆ, MOGĘ TAK WYMIENIAĆ BEZ KOŃCA. NIE MOŻNA NA WSZYSTKO CHUCHAĆ. ILE KOBIET MA SZTUCZNE BIUSTY I ŻYJĄ BEZPROBLEMOWO. A JAK DUŻA LICZBA NIE INGERUJĄCA W PLASTYKĘ MA RAKA PIERSI? NIE JEST POWIEDZIANE, ŻE WŁAŚNIE PRZEZ OPERACJE ZWIĘKSZAMY RYZYKO ZACHOROWAĆ NA CIĘŻKIE PRZYPADKI ZDROWOTNE. MOŻEMY MIEĆ W SOBIE JUŻ DAWNO I Z CZASEM SIĘ UWIDOCZNIĄ. I MOŻE BYĆ ZBIEGIEM OKOLICZNOŚCI, ŻE AKURAT ZROBIŁYŚMY SOBIE BIUST. KAŻDY MA PRAWO RZĄDZIĆ SWOIM CIAŁEM JAK UWAŻA ZA SŁUSZNE" otóż to :) ja też mogę tak w nieskończoność wyliczać, a jak coś ma się stać, to się stanie. nie zamierzam się o to martwić teraz, jak za 10 lat będę potrzebowała wymienić wkładki, to wymienię. to żaden hardcore, dla mnie większymi "ryzykantami" są choćby motocykliści czy jacyś uprawiający idiotyczne ekstremalne sporty - no ale, to jest moje zdanie :) dla mnie każdy ma prawo wyglądać jak mu się podoba (i wydawać na to swoje zarobione pieniążki) - jeśli Wy czujecie się na tyle ok, żeby funkocjonować jako płaszczki to podziwiam, ja nie mogłam tego znieść. samemu sobie się nie podobać, podczas gdy dość łatwo można to zmienić, to dla mnie straszne. bzdury piszecie nt facetów - ze powinni dowartościowywać. co za myślenie.. a jak Cię facet zostawi, to już wszelkie poczucie własnej wartości poniżej zera, bo nie ma komu dowartościowywać..? ja się SOBIE chcę podobać przede wszystkim, nie facetowi tak jak niektórym z was jest szkoda mnie, że sobie wstawiłam protezy w miejsce, gdzie normalnie kobiety mają COŚ (jakby to było coś dziwnego.. niektóre kobiety mają długie włosy a inne przedłużają - to też protezy? protezy włosów? albo tipsy to protezy paznokci?), a mnie jest szkoda niektórych z Was - nigdy się nie zaakceptujecie, po prostu przyjdą inne ważniejsze sprawy, poważniejsza praca, rodzina, dziecko etc i ten kompleks zostanie zepchnięty w kącik podświadomości. ale Wy wiecie, ze wystarczy mały impulsik i on wróci, spacer po plaży gdzie 12latki mają większe cycki, wyjście z dzieckiem na jakiś basen itp, ważna impreza, gdzie każda sukienka leży źle z powodu braku biustu itp. też mogę mnożyć w nieskończoność i nie macie odwagi tego zmienić :( ja nie napisałam tu żeby mi ktoś zazdroscił czy gratulował, czy twierdził, że jestem tępym pustakiem który myśli tylko o wyglądzie. ja wiem, że tak nie jest :) może któraś z Was, która sie waha, pomyśli, że moze faktycznie to nie jest takie wielkiehalo, tylko dla gwiazdek, ale każda dziewczyna może się tego kompleksu pozbyć i żyć pełnią życia. nie macie pojęcia jaką mi frajdę teraz sprawia kupowanie kostiumów kąpielowych, bielizny.. zawsze nosiłam pancerze, a teraz we wszystkim wyglądam w mojej ocenie super.. po co się męczyć z kompleksem, który zatruwa życie.. (wiem, ze są osoby, które nie zaakceptowałyby wkładek w swoim ciele - dla Was moim zdaniem nie ma ratunku :( nic wam piersi nie powiększy, żadne głupie ziółka czy antytabsy. zresztą, jak je odstawicie, to cycki znikną tak, jak się pojawiły. ja to znam z autopsji. szkoda :( musicie "się zaakceptować") a co do operacji plastyków.. jak robiłam makijaż permanentny to babeczka mi bardzo fajnie opowiadała o nim, i zapytałam, czemu jeśli się tak tym pasjonuje, sama nie ma zrobionego :) powiedziała, że sama sobie nie może zrobić, a nikomu innemu nie ufa :) myślę, że nie trzeba tego komentarza rozwijać :) (swoim żonom plastycy wkładają implanty ;) wystarczy rózne fora poczytać ;) ) podsumowując - dziewczyny, jeśli bardzo, bardzo was ten kompleks gryzie, to przemyślcie też operacje.. wszystko jest dla ludzi - ja bym się chętnie swoją obecną radością podzieliła z Wami wszystkimi gdyby się dało :) a ze się nie da, to tylko mogę napisac jak bardzo moje życie się zmieniło dzięki zabiegowi.. bardzo bardzo.. nawet nie zdawałąm sobie sprawy, jak bardzo mnie ten kompleks ograniczał.. nie traktujcie tego jak wszelkie zło. nie wiecie, ile dziewyn wokół was ma ten problem z głowy :) a zapewniam, że bardzo wiele.. :)
-
Sweet - Janesik pewnie nie opala buźki bo opalanie przyspiesza starzenie :) ja tak nie opalam pyszczka w zimie, jak robię kwasy... zasłaniam ręcznikiem czy czymś, nie mogę całkiem blada wytrzymać, to chociaż raz w miesiącu polezę na solarium, twarz szczelnie okryję, potem wyrównam jakimś kremidełkiem z bronzerem i da się przeżyć... Janess - mi jest ich szkoda, naprawdę.. dlatego, że absolutnie NIC im nie pomoże, nic.. i nigdy.. no ale.. każdy ma swój wybór tak.. :)