amberangelic
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez amberangelic
-
Wlasnie przed chwila pochlonelam spory kawalek ryby i brokuly na parze - mniam ;-) To nikt nie wymyslil jak piec schab aby byl miekki?! Coolka2114 - ja kiedys dlugo tu pisalam i byly osoby, ktore zaczely chudnac na fazie II wlasnie. Moze dlatego, ze zle nie jadlas wczesniej albo ze nie masz az takiej nadwagi albo po prostu twoj metabolizm ruszy pelna para gdy dodasz dobre weglowodany. Zacznij od jednego (jab;lko albo owsianke na sniadanie) , dwoch dziennie i patrz co sie dzieje. Ewunia73, kazdy jest inny. W kazdym razie lepiej 1.50kg w dol niz w gore. Zapach Orientu - mozesz, to jest faza do odchudzania wlasnie.
-
Wasze zdrowie - sokiem wielowarzywnym pikantnym ;-) Ja dzisiaj zjadlam 7 suszonych sliwek :-) Ale mam miesiaczke to i ochote na cos slodkiego. Zdecydowalam przeciagnac I Faze jeszcze tydzien, tak wiec owoce dodam za tydzien. Malgo26 - ja nigdynie ograniczalam pomidorow.
-
Plazowiczka, jak trwoga to do... topiku! :-) :-D
-
Aktualnie pochlaniam jajka z lososiem wedzonym i kozim serem i szczypiorkiem. Niestety nie wyjelam miesa to taki moj obiad ;-) Ale kolacja bedzie ciekawsza :-) Squirley, to szybko polecialas odmawiajac sobie slodycze! Ja tez sie lepiej czuje tak jedza, nie jestem ociazala pozatym objawy PMS nie sa takie uciazliwe ;-) Musze uzupelnic :-) 6.01.2004 - 80.90 kg / 179 funty - - - 176cm Start 06.13.2004 06.18.2004 - 79.77 kg / 176.5 07.13.2004 - 79.19 kg / 173 07.30.2004 - 77.06 kg / 170.5 08.13.2004 - 75.93 kg / 168 09.11.2004 - 73.90 kg / 163.5 10.12.2004 - 73.45 kg / 162.50 South Beach Diet, start 10.26.2004 10.29.2004 - 72.32 kg / 160 11.04.2004 - 71.19 kg / 157.50 11.10.2004 - 69.38 kg / 153.50 11.26.2004 - 69.15 kg / 153 12.10.2004 - 67.34 kg / 149 12.20.2004 - 69.60 kg / 154 01.04.2005 - 68.93 kg / 152.5 05.15.2005 138 / 62.37kg 07.15.2005 145 / 65.54kg I znowu pierwsza faza I 02.12.2007 - 71.86 kg / 159 02.16.2007 - 70.69 /156.40 02.18.2007 - 70.24 / 155.40 02.22.2007 69.83kg / 154.50 Dzisiaj mija dwa tygodnie pierwszej fazy, coraz bardziej usmiecha mi sie pomysl jej przeciagniecia do dotatkowego tygodnia. Zobacze jak to bedzie. Jak robilam pierwszy raz z ksiazka to po prostu bylam ciekawa co tam dalej do jedzenia i szlam dzien po dniu. Ale teraz sama komponuje posilki wiec mi sie nie spieszy. Pozatym nie bede szalec tylko dodam po jednym weglowodancu, najprawdopodoniej bedzie to owoc lub owsianka, na zmiane. Zmotywujcie mnie do tych sniadan!!!
-
Dzisiaj sniadania nie udalo mi sie zjesc :-( Winne jest czytanie ksiazki do trzeciej nad ranem, bo musialam, musialam poznac zakonczenie. I wlosy musialam umyc, wiec uznalam, ze tluste wlosy gorsze niz nie zjedzenie sniadania. Dzisiaj piatek to mam jeszcze szanse zjesc chociaz jedno w tym tygodniu. Wiem, ze to wazne, i naprawde inaczej sie czuje, bardziej syta w ciagu dnia ale... ciezko wszystkie zle nawyki wyplenic. CZY NIKT NIE CZYTAL TEGO WSKAZANEGO PRZEZE MNIE PRZYKLADU JADLOSPISU TRZECIEJ FAZY?? Dzisiaj zjadlam salatke, bardzo mi smakowala, jako ze nie jadlam przez dwa tygodnie, tak lubie - ale jak zaczynam tylko jesc to to wiecie jak sie konczy... :-O 02.23.2007 - 69.83 kg / 154.50 funty
-
WITAM! Olenka - to mozesz sobie zobaczyc na moim wagowym wykresie powyzej jak ja chudlam, pierwsze dwa tygodnie to wlasnie pierwsza faza. TEraz tez jestem na I fazie, po trzech latach ;-) Dzisiaj jest, musze to pozniej dolaczyc: 02.22.2007 69.83kg / 154.50 Chcialabym juz te 150 funtow na wadze zobaczyc, nie wspominajac, o tych 145! Wczoraj na sledzika zgrzeszylam ziemniorem, to moze przeciagne ta faze o tydzien. Kupilam sobie serek homogenizowan, mslalam, ze waniliowy, a to byl plain, a nastawilam sie na cos slodkiego. OlenkaN, najlepiej zaczac od przeczytania ksiazki ;-) Coolka, dzisiaj moj dzien 11 pierwszej fazy. Smiesznie bo wczesniej niby mialam prze tyle miesiecy zaczynac, a mi sie nie udalo pociagnac, ale jak zobaczylam te dodatkowe kilogramy nabyte w tak krotkim czasie to od razu sie przestawilam, i nie czekalam do jakiejs specjalnej daty, ha ha ha i znowu zagoscilam w kuchni. Ja jem nabial w postaci jogurtow, mleka 2% do kawy i twarozku.
-
SQUIRLEY - mi bedzie dzisiaj gorzej, to bedzie drugi raz w I fazie kiedy zgrzesze :-( Ten torcik na baby shower w niedziele, a dzisiaj bedzie ziemniaczek do sledzika, bo ojciec powiedzial, ze bez ziemniaczka sie nie liczty :-O Ale to zaczynasz od jutra? Wczoraj ogladalam komedie i byl taki smieszny moment, ze babka przyszla z obiadu i rzucila si edo lodowki. Sprobowala kremu z tortu a zaraz potem wpychala ogromne kawaly i sie zadlawila, z pomoca meza zdolala odkrztusic a i... zwymiotowac, lezac w lozku zrobila taka smutna mine i powiedziala: To byla moja ostatnia noc przed dieta niskoweglowodana. Parsknelam smiechem. Squirley, idz prosze cie na ten temat o plazy i wejdz tu: http://dietaplazpoludnia.ilonka.org/index.php?option=com_content&task=view&id=40&Itemid=47 Wez to przeczytaj! Ja krecilam glowa i napisalam krotki komentarz, niewiarygodne. To ma byc wzorcowe?!
-
Wczoraj sobie poprzegladalam ta strone co linki podalam i z lezka w oku przypomnialam sobie poczatki South Beach ;-) Musze poczytac przepisy, moze tez mi cos wpadnie do glowy, ja sama mam tam tylko 3 :-) Pozatym skrytykowalam napisana przez kogos propozycje fazy III, kompletne nieporozumienie! Jeju, to juz 3 dzien bezsnaidania, a myslalam, jak sobie pokupuje frykasy to bedzie mi sie chcialo robic, moze jutro :-O ! Emerald, mozesz sprobowac, w III fazie mozna jesc 3, mysle, ze ta zwiekszona ilosc posilkow to dla grubszych osob, z bardzo zlymi nawykami zywieniowymi, by im bylo lzej. Ja osobiscie lubie te przekaski. Lunch jem miedzy 11 a 12, a kolacje dopiero miedzy 6 a 7. Wiec jest duza przerwa i w tym czasie mam kawe i okolo 3 przekaski. Male, kubeczek jogurtu, albo tego serka cottage, albo kilka plastrow wedliny czy ogorka kiszonego, czy zupe. Takie male rzeczy. Mnie to nei rozdraznia, nie dopuszcza do uczucia glodu, cos mi sie chce, chwytam male co nie co i spokoj, jestem syta. A co do wieczorow to nie chce jesc pozno, ale czasem glod zlapie (nie chodze wczesnie spac) i wtedy dwie lychy masla orzechowego, albo paleczka sera mozzarella, albo dwie lychy twarozku. Dzimi, zrobilas mi smaka na serek topiony zawiniety w szynke, jeju!!!! Czekam, czekam, a zmoja waga sie jeszcze ruszy. Ale coraz fajniej jest. Pozbylam sie ciagat, brzuch co dzien plastszy... czy ja sie czasem nie powtarzam? Dobrze, ide zajrzec na ta strone: http://dietaplazpoludnia.ilonka.org/index.php? option=com_frontpage&Itemid=1
-
WITAM Dzimi, ja wlasnie liczylam na ciebie z tym schabem. Kotlety to wiem jak miekkie, ale taka sztuka miesa to nie. Moze, rzeczywiscie to posmazyc troche a potem do piekarnika?! Jak sie zrobi tak schabowe to sa wyborne. To mieso nie bylo zle, ale moglo byc lepsze :-( Ja wiem z ta waga, ale sie nie moge powstrzymac, jednak ta z wieczora z przymrozeniem oka traktuje. Najbardziej mi sie podoba coraz plastszy brzuch. Musze wymyslec, co na jutro - chyba ryba. Dzisiaj byl grzech, bo w miesznace warzywnej byla tez marchew i kukurydza. Nie pomyslalam, jak wczoraj przygotowywalam. W sumie mieszanka mogla poczekac do II fazy, ale trudno - nie umre. Tak sie zastanawiam czy nie przeciagnac tej I fazy jeszcze przez tydzien, tak dla pewnosci, ze ciagoty zostaly wybite, przez nowy styl zywienia. Na te paczuszki dzisiaj mi slinka pociekla, ale moze bedzie mi ciezej, bo niedlugo miesiaczka - no zobaczymy :-) Musze sobie kupic galaretke bez cukru. Dzimi, a czy ktos zauwazyl juz twa zmniejszona sylwetke? Coolka2114 - a to dobrze, ze czytasz, bedziesz bardziej rozumiec o co chodzi. No jak wagi nie masz w domu to bedziesz sie wazyc jak powinno, raz na tydzien. Chociaz te dni z pierwszej fazy jak sie waga zmienia to sa ciekawe.
-
No waga nie drgnela dzisiaj, wiem, ze to drgniecia na razie minimalne ale ciesza, ale brzuch codziennie piekniejszy - jakby powietrze z niego schodzilo :-) Pozno wstalam to znowu tylko kawa, moze jutro to sniadanie. Na dzisiaj mam jeszcze jedna porcje tego kurczaka z feta i papryka. A do tego porcje schabiku. Ludzie, pomocy? Jak zrobic zeby ten schab byl taki miekki, rozplywajacy sie w ustach?
-
Witam! Kurcze, znowu nie zjadalm sniadania, tylko kawa :-( Coolka 2114 - robisz \"ksiazkowa\"? Dzimi - no tez masz juz effecty! ;-) Co do ksiazkowej, to przegladalam ostatnio Ksiazke Kucharska South Beach, bo wszystkich przepisow stamtad nie wyprobowalam, a sa bardzo ciekawe i na obrazku apetycznie wygladaja. Na razie odrzucilam to czego nie moge i na powrot urozmaicilam (gotowane w domu, wiecej warzyw). Znajac zasady latwo komponowac ;-) Wybieram robie to co proste. Ja mam zwzrostu 176 cm, jakby kogos ciekawilo :-D Ja zauwazylam, ze na slodycze po czasie moge sobie pozwolic i waga stoi, ale... maczne, o to na mnie dziala bardzo powiekszajaco :-( Mam juz za soba te obiad z kurczakiem i papryka i feta, a do tego zielenina na parze, jogurcik, na pozniej bedize pieczone udko (zero skory, zero kosci) i fasolka francuska(tak sie chyba nazywa) tez na parze. Moze jeszcze jakis maly pojemnik serka, kupilam tez mala zgrzewke sokow pomidorowych, ale nei zauwazylam i wzielam pikantne, mam nadzieje, ze nei za bardzo bo ja za ostrym nieprzepadam. Wczoraj przez to ciacho, zrobilam sobie bardzo mala kolacje. Wymyslilam takie cudenko: trojkacik sera topionego przekroilam na pol i kazda polowke opruszylam szczypiorkiem i owinelam w dwa plastry prosciuto, mniam :-P Wiem, ze to bardzo mala porcja, normalnie to by bylo jako snack, ale najadlam sie na tym przyjeciu co bylam. W kazdym razie zycze nam samozaparcia i... utraty kilogramow :-)
-
Witam wieczorowa pora Przyznaje bez bicia, ze zgrzeszylam, bylam na malej imprezie (baby shower) i nie wytrzymalam presji i skusilam sie na maly, powtarzam maly, kawalek torciku bananowo-truskawkowego. To bylo u rodziny puertorican\'skiej i juz samo to, ze nie jadlam placuszkow z kukurydzy wzbudzilo \"sensacje\". Jak moja wspolpracownica oglosila, ze jestem na diecie to wszystkie panie (bardzo, bardzo okragle, z oponami na brzuchach) spojrzaly na mnie jakbym miala nie rowno w glowie. Ach, co one tam wiedza. Nie znaja mojej drogi do szczuplosci :-D Ale zainteresowanie minelo bo jadlam ze smakiem fasole i salatki i mieso. A torcika nie odmowilam, bo byl specjalnie zamowiony i nie chcialam przykrosci robic. W kazdym razie slodkie po 7 dniach nie rzucilo mnie na kolana i nie siegnelam po nastepny kawalek. Ale jutro chyba nie ma co na ware stawac :-( Bo tak jak ostatnio wazylam sie raz na sto lat tak to w mojej I fazie rano i wieczorem (wiem, ze z tym wieczorem to glupota i o niczym nie swiadczy, ale nie moge sie oprzec). Na jutro robie szparagi a do tego piersi z kurczaka z serem feta i papryka czerwona zapiekane :-) Czyli brak lenistwa co do kuchni trwa. Robie szybko by mi sie nie znudzilo, tak wies wszystko co pracochlonne odpada. Justyna, to sie dolaczaj. Ja i Squirley dopiero co zaczelysmy :-) Ach, poprawie swoja tabeleczke bo zapomnialam o dwoch pozycjach: 06.01.2004 - 80.90 kg / 179 funty Start 06.13.2004 06.18.2004 - 79.77 kg / 176.5 07.13.2004 - 79.19 kg / 173 07.30.2004 - 77.06 kg / 170.5 08.13.2004 - 75.93 kg / 168 09.11.2004 - 73.90 kg / 163.5 10.12.2004 - 73.45 kg / 162.50 South Beach Diet, start 10.26.2004 10.29.2004 - 72.32 kg / 160 11.04.2004 - 71.19 kg / 157.50 11.10.2004 - 69.38 kg / 153.50 11.26.2004 - 69.15 kg / 153 12.10.2004 - 67.34 kg / 149 12.20.2004 - 69.60 kg / 154 01.04.2005 - 68.93 kg / 152.5 05.15.2005 138 / 62.37kg 07.15.2005 145 / 65.54kg 02.12.2007 - 71.86 kg / 159 02.16.2007 - 70.69 /156.40 02.18.2007 - 70.24 / 155.40 Fajnie, ze na tej stronie takie informacje moge odnalesc,bo po czasie sie nie pamieta ;-)
-
06.01.2004 - 80.90 kg / 179 funty Start 06.13.2004 06.18.2004 - 79.77 kg / 176.5 07.13.2004 - 79.19 kg / 173 07.30.2004 - 77.06 kg / 170.5 08.13.2004 - 75.93 kg / 168 09.11.2004 - 73.90 kg / 163.5 10.12.2004 - 73.45 kg / 162.50 South Beach Diet, start 10.26.2004 10.29.2004 - 72.32 kg / 160 11.04.2004 - 71.19 kg / 157.50 11.10.2004 - 69.38 kg / 153.50 11.26.2004 - 69.15 kg / 153 12.10.2004 - 67.34 kg / 149 12.20.2004 - 69.60 kg / 154 01.04.2005 - 68.93 kg / 152.5 02.12.2007 - 71.86 kg / 159 02.16.2007 - 70.69 /156.40 02.18.2007 - 70.24 / 155.40
-
SQUIRLEY - jestem po pyszno-zdrowym sniadanku: omlet z kozim serem i szparagami ;-) A to mamy podobne motywacje. Bo ja sie chce dobrze czuc po sciagnieciu zimowej kurtki ;-) I wogole dobrze czuc nieociezala i nie pojsc rozmiar wyzej :-D Wlasnie bylam ciekawa jak bedzie z tymi deserami, a po gryzku to przezyjesz. South Beach nie jest taka rygorystyczna.Ja sama na razie nie grzesze bo chce sie calkowicie odcukrzyc i odmacznic bo naprawde przez dwa ostatnie miesiace przesadzalam, i zaczelam laknac zle jedzenie tez :-O Emerald, poczytaj sobie troche o zasadach, to bedzie bardziej przyjazna, jak zrozumiesz co sie wlasciwie dzieje w organizmie. Mnie to bardzo przekonalo. Bo nie lubie robic tego czego nie rozumiem.
-
Wlasnie wyszlam z kuchni, lodowka cudnie wedlug South Beach zaopatrzona.Mam tam dwa dzemy i zapas czekolady (z Niemiec sobie przywiozlam i dostalam od przyjaciolki paczke) - ale na to nie patrze, w zamrazarniku pol bochenka chleba o smaku trzech serow z Panera Bread, tak wiec wlasciwie nie ma czym grzeszyc. Reszta wszystko zgodnie z zasadami. Jutro robie na sniadanie omlet z kozim serem i szparagami, mniam. Sniadania sie musza podciagnac bo na dni zjadlam dwa razy, ale wiem, ze jak sie wprawie to bez sniadania bedzie mi nieszczegolnie, tylko musze wpasc w rytm :-)
-
HELLO! SQUIRLEY - to sie pooczyszczamy ;-) Plus sytuacji jest taki, ze wiem o co chodzi i jak sobie z tym poradzic. Nie jest to taka wielka niewiadoma i jeszcze wieksza bezradnosc jak wtedy gdy wazylam 40 funtow (16 kg) ponad norme. Dzisiaj waga sie nic nie zmienila, ale nie bede niecierpliwa. Jak na razie powrot corki marnotrawnej na lono scislej South Beach wyglada tak: 02.12.2007 – 71.86 kg / 159 02.16.2007 – 70.69 / 156.40 Wiem co zrobilam zle. Oprocz czestszego grzeszenia i braku \"zalu za grzechu\" na nastepny dzien (czyli powrot do I fazy by sie oczyscic). Zaczelam przegapiac posilki (sniadania pozal sie, w 99% to byla kawa), do tego brak dobrych i w odpowiednich ilosciach snacks, co konczylo sie sciskaniem w dolu i szalenczym apetytem na cos, bardzo, bardzo slodkiego o godzinie 1:00 i tez sobie odmowic nie moglam. Poza tym od Swiat to duzo imprez, a tam ostatnio juz cudnie szalalam, glownie pierogi, kopytka bo... w domu tego nie mam. Najbardziej sie ciesze z tego, ze zaczelam sobie przygotowywac posilki. Od razu sie lepiej czuje. Bo tez sie czulam ostatnio ociezala i przygnebiona i ten brzuch bardziej sterczacy (brzuch to jest cos co mnie najbardziej wkurza, nie przezywalabym tak wiekszego tylka :-D :-D :-D). Squirley, widzialas moj chart? Czy to nie straszne? Ja sobie zdawalam sprawe z tych 3kg nadwagi, to bylo \"przechodzone\" przez rok, i nei moglam sie za to zabrac, nawet sie nie wazylam bo wiedzialam, ze to jest, ale to drugie tyle, to jestem pewna, ze sie pojawilo ostanio, wlasnie od grudnia i stycznia itd. Straszne!!!!! Paniki nie bylo bo wszystko zakladam, tylko teraz nic nie jest luzne, a dopasowane. Kilka rzeczy mialam kupionych przy tej najnizszej wadze, ale wiedzialam, ze to dlugo nie potrwa wiec nei zaluje, choc... teraz moze zaloze... Zobaczymy, bo to dopiero tydzien. Wczoraj jako smi sie w glowie objawil magicznie paczek, pachnacy i mieciutki, zaczelam sie smiac. Skonczylo sie na tym, ze wpakowalam do buzi dwie lychy masla orzechowego. Dzisiaj jade dokupic jakiegos miesa i ryby, pomarynuje i pozamrazam, bo to co mam sie konczy, a tak to bedzie zapas. Przy okazji odkrylam SUPER SZYBKI SPOSOB NA WARZYWKA. Emerald - zajrzyj sobie na strone, ktorej link jest powyzej w tabelce, tam bedziesz mogla poczytac to i woco. sok z cytryny okey majonez - nie za duzo musztarda - okey kukurydza - be marchew - be ziemniory -be Nie slyszalam o tym, ze kapusta obniza IG fasoli. Fasola to chyba nie problem, tak samo jak i groszek.
-
Tyle tylko udalo mi sie znalesc, w kilku momentach schodzilam do: 138 / 62.37kg ale wiedzialam, ze tego nie utrzymam i to tez bylo przez klopoty w zyciu osobisty a nie przez sama diete, wtedy tez nasluchalas sie ze to za duzo. Fajnie mi bylo z: 145 / 65.54kg Zobaczymy co z tego wyniknie. Nie wazylam sie, bo nic nie za male, rzeczy po prostu zaczely byc dopasowane, a wczesniej zbyt wisialy tak wiec alarmu nei bylo, ale ostatnio stwierdzilam, ze sie zwaze.
-
06.01.2004 - 80.90 kg / 179 funty Start 06.13.2004 06.18.2004 - 79.77 kg / 176.5 07.13.2004 - 79.19 kg / 173 07.30.2004 - 77.06 kg / 170.5 08.13.2004 - 75.93 kg / 168 09.11.2004 - 73.90 kg / 163.5 10.12.2004 - 73.45 kg / 162.50 South Beach Diet, start 10.26.2004 10.29.2004 - 72.32 kg / 160 11.04.2004 - 71.19 kg / 157.50 11.10.2004 - 69.38 kg / 153.50 11.26.2004 - 69.15 kg / 153 12.10.2004 - 67.34 kg / 149 12.20.2004 - 69.60 kg / 154 01.04.2005 - 68.93 kg / 152.5 02.15.2007 - 71.86 KG / 159 :-O Trzymajcie kciuki. Jestem na I fazie. 4 dzien. Scislej, wczesniej jak mi sie lekko przytylo, odrzucalam to i owo i ladowalam na I fazie ale z ... owocami, oprocz tych 2 pierwszych tygodni.
-
Ja tez musze przestac grzeszyc i zgubic to noszone juz dobra chwile 3 kg!!!
-
-------------------------------------------------------- ------------------------------------- http://dietaplazpoludnia.ilonka.org/ AMBERANGELIC.....176.............80.90.............64.63 ........21 13 czerwiec2004 (7-8kg), SBD 26 październik 2004 ANISA..................158..............64.............. .55............22 15.XI.04 ASICA20................163............59,1............55 ............ 21.0 9 Marca 2005 DOMINIKS79...........162.............70..............56. ...........21,34 7 marzec 2005 JAROSIA ...............175.............68.5...........66.5.......... .21,7 30 maj 2005 JUDYTA................162..............60..............5 2............19,8 4 listopad 2004 JUSTYNAM3............169.............62..............48, 5.........17 7 wrzesień 2004 Margolcia84...........163.............75..............74 ............28,2 12 luty 2006 NADIA_DENKI..........172.............59 .............56 .............--- kwiecien? 2006 NADZIEJA79...........174..............64..............60 ,5...........--- 03 wrzesień 2005 PLAZOWICZKA.........165.............66..............53.. .........21.30 14 marca 2005 SIMONEK................170.............56..............5 2...........18 15 marca 2005 RUDZIK..................168.............68............. 64.0 ......... --- 19 września 2005 WEGI................... 158..............66..............59...........23,6 9 luty 2005 YOHKO ................158 ...............72 ...........61,5 .........24,6 3 stycznia 2005 MARTECZK_A..........170.............65,5..............60 ,5.......---- http://www.twojadieta.pl/artykul.php?grupa=2&l ink=153 http://www.twojadieta.pl/artykul.php?grupa=2&l ink=96 http://www.twojadieta.pl/artykul.php?grupa=2&l ink=184 http://www.niedzwiedziczka.dietazuzla.pl/< br /> http://www.sopelek.dietazuzla.pl/ http://www.joannaitr.dietazuzla.pl/ http://www.javona.dietazuzla.pl/ http://www.angela-rt.dietazuzla.pl/ http://www.maggie.dietazuzla.pl/ http://www.ziuta.dietazuzla.pl/ I TEZ BARDZO POLECAM ZAKUPIENIE KSIAZKI, OD TEGO WARTO ZACZAC, WSZYSTKO SIE POJMIE A I MA SIE PYSZNE PRZEPISY I PRZYKLADY JADLOSPISU NA KOLEJNE FAZY :-D
-
TERMIN W GRUDNIU
amberangelic odpisał zabka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
KATRIN - zdrowia, zabawy, slonecznych dni, pociechy z rodzicow, slodkosci!!! -
TERMIN W GRUDNIU
amberangelic odpisał zabka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
KATRIN - zdrowia, zabawy, slonecznych dni, pociechy z rodzicow, slodkosci!!! -
TERMIN W GRUDNIU
amberangelic odpisał zabka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
KATRIN - duzo szczescia, pociechy z rodzicow, dni pelnych zabaw i lakoci, wszystkiego co sobie marzy ta mala glowa -
Nocturne i Plazowiczka - milo was... czytac :-D