milkyway
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez milkyway
-
Organika, :-D JTW, za dużo pramolanu się nałykałaś ;-) Teraz może ssij ;-)... bez połyku ;-)
-
M., a może być przez rok i o jeden dzień dłużej? :-D M., nowy pomysł - majtki na głowę - zdjęcie majtek z głowy ---> napiszesz mu :\"majtki z głowy\". skarbuszek, a co masz przeciwko konikom na biegunach? Nie może być jaki Eskimosek? ;-), coby całując pocierał Cię o nosek? skarbuszek, ... i uważaj na Wielkie Wozy ;-) inki, a może być na pieska, a nie na baranka? rogi mi się źle kojarzą... ;-)
-
na wieszaku. zdjęcie majtek z wieszaka.
-
OBB, aaaaaaaaaaaachaaaaaaaaaaaaaaaaa... trochę mi to zajęło (jak widać po czasie wpisu), alem poniała ;-) :-D Bo wiesz, ja to tak do siebie bardziej... na zasadzie \"walnij w stół, a nożyce się odezwią\"... Bom ja zdradzana żona, inki ;-) ---> tak się zapytam Tak. Myślałam. jtw, jeszcze pramolanka i też chcę na kolanka, inkiiiiiiiiiiiii! Ten pramolanek czy jak mu tam to niczego sobie jest, zwłaszcza ze względu na skutki uboczne... Zamawiam osłabienie pamięci do 0,000000001 kb (tylko tyle, bym o Was pamiętała: białych domkach, niebiałych myszkach, na które marketingowcy robią zakusy itp.)... Niewyraźne widzenie... poproszę... tylko tak, żeby zamazywało obraz w promieniu 10m, w godz. 8.00 - 16.00... Zatrzymanie moczu? - nie! dziękuję! chcę olać to wszystko! I jeszcze melisą poprawię! ... cobym nie była wzdęto-nadęta i bym gazami nie zrobiła tu jakiegoś czadu ;-) skarbuszek, jak kawka nie, bzykanko - nie, to może lody i ich przełamywanie? ;-) ... a Tobie to tylko konie ;-) w głowie ;-) Olewajka, moja tradycyjna odezwa: 3maj się i nie puszczaj się. Niestety najgorsze jeszcze przed Tobą... ale wy3masz... ja zaczęłam ryczeć po 60 dniach :-(, a 61 - przestałam :-) M., koniecznie wyślij mu zdjęcie emalią :-) zdjęcie majtek hi hi ;-) oj Ty pod-puszczalska do-w-cipnisiu ;-) :-) ;-) :-D hi hi... ja dalej tkwie ---> no ale będąc w tym związku - też jesteś samotna... to ta gorsza samotność... samotność we dwoje... a właściwie we troje... nastroje... nastroje... zapodaj sobie nika prostego i bądź tu z nami... my tu wszystkie samotne-trochę-mniej dzięki sobie... słodkie buzi dla wszystkich a dla ks. Marka :-D
-
ufffffff... na mieście byłam... a laptoka ;-) u mnie niet :-(... OBB, jak to? ale o co chodzi? kto go tym gromem poraził? i co Ty na to? i co na to znajomi i sąsiedzi? ;-) weź no rozwiń myśl... bo ja blĄdynka jeZdem... ;-) to mąż się zakochankował? jakieś pikantne szczegóły?
-
inki, to zależy, ile rogów przyprawisz ;-)
-
skarbuszek, bo chopy gupie som, i nie konweniuje... ;-) Owszem, chcieliby oczytane, inteligentne, ale wiesz ;-)
-
inki, pewnie chciałaś napisać \"kwit\" he he he... podatkowy he he... ;-) :-D
-
Siedzę sobie na kaffce, s(z)czytuję ;-), a ten siedzi i gada za uszami, że jeszcze może by jeden slajd w prezentacji... ja nie reaguję, bom zalogowana na \"jak wierzyc\" i uśmiech błogi mam na twarzy... on do mnie: \"halo! halo! wracamy!\" a ja nic... :-p BLUE, ja wszystko wiem o lince i palince. Wczoraj nawilżałam się od wewnątrz /:-)/ tymże trunkiem. BLUE, jestem nienormalna... ale nienormalność to norma ;-), więc dobrze mi z tym. urlopowiczka, leżanka wszystko wytrzyma /a może nas na niej puści ;-)/, a jak sobie zrobisz stopkę, to i nóżki ogrzejemy :-) inki, taaaa... pamięć to ja mam dobrą... z 1000000 Gb stety i niestety... gdzie u blondynki jest opcja wybiórczego resetu? eee... chyba nie ma takiej funkcji... :-( jiw, e tam zewnątrz... miałam na myśli jakiś Baileysik, te rzeczy ;-) biustonosze przygotowane? JTW, ja rozumiem... motylem jestem... ale nie odlatuj nam tu za daleko po tym tabletku ;-) skarbuszek, wolę srebro... takie żywe :-) skarbuszkowe :-) M., a my to sobie jeszcze pogadamy ;-) ... chyba ciemnej gwiazdy he he... per aspera ad astra ;-) he he... jestem blisko... przecie żem mleczna droga vel milky way ;-) :-) :-D
-
inki! posuń ;-) fajną stopkę! ;-) :-D urlopowiczka, i dla Ciebie miejsce na leżance: [miejsce na leżance] ;-) :-D
-
BLUE, no przecież mu chyba \"linki\" do topiku nie wyślesz. :-D jiw, a to... to jeszcze nie jesteś wilgotna? ;-) :-D Przepraszam... wiesz, że gdybym tego nie powiedziała, nie byłabym sobą... :-D Koleżance powiedz, by uważała na drwali w tym stumilowym nie-lądkowym lesie ;-) i odradź jej pozycję \"na kłodę\" ;-) A najlepiej sama wyprowadź ją w las lub w maliny, a potem wiesz... ;-) inki! a choć-że tu do nas na leżankę! no... pamiętam, jak pisałaś o małym, białym domku... ;-) No gdzie ta JTW z tym pramolanem? :-D
-
\"chuj\", żeby była jasność... :-p :-p :-p zajebisty :-p nick, nie ma co... Lubicie Leśmiana? Strofy na dziś... Com uczynił, żeś nagle pobladła? Com zaszeptał, żeś wszystko odgadła? Jakże milcząc poglądasz na drogę! Kochać ciebie nie mogę, nie mogę! Wieczór słońca zdmuchuje roznietę. Nie te usta i oczy już nie te... Drzewa szumią i szumią nad nami Gałęziami, gałęziami, gałęziami! Ten ci jestem, co idzie doliną Z inną - Bogu wiadomą dziewczyną, A ty idziesz w ślad za mną bez wiary W łez potęgę i w oczu swych czary - Idziesz chwiejna, jak cień, co się tuła - Wynędzniała, na ból swój nieczuła - Pylną drogę zamiatasz przed nami Warkoczami, warkoczami, warkoczami! /B. Leśmian/
-
jiw, podatki... och jakie to romantyczne... ;-) jiw, to Ty też naczynia na suszarce krzywo ustawiasz i zostawiasz papierki po \"Bajecznych\" przy komputerze, a powinno się tak i tak? Qrde... a ja sobie dawałam wmówić, żem nienormalna... A tu nas już (co najmniej) dwie... To chyba jakaś zbiorowa nieprzystosowalność... A może norma? Może to świat zwariował? :-) BLUE, ano taaak... życie życie jest grą... życie życie jest nowelą... ;-) tra la la la la... Zaraz wylogowuję się z Internata i zalogowuję w \"M jak mikyway... ups! ...jak miłość\"... /inki, :-D/ \"Wystarczy słowo, jakiś gest i dobrze wiesz, czego od życia chcesz... I choć alfabet uczuć znasz...\" tra la la la la la... ... ech... ja to chyba jestem analfabetką... ;-) albo alfa beta gammą deltą... czy też czterema innymi literami, w które mnie mogą pocałować wszyscy dmuchacze świata ;-) (w przenośni - rzecz jasna) ;-) :-) ... i kiedy pomna wielu klęsk poczujesz że samotny męczy bieg nie pytaj czy ci da ją ktoś wystarczy wciąż otwarte oczy mieć... tra la la la la la... :-D :-D :-D
-
BLUE, u mnie była SA na początku, bo były akcje na parkiecie (tak, tak... w tańcu się zaczęło... chlip chlip). Później się w Sp. z o.o. przekształciło, tj. misie, myszki i strugane rysie ;-) A tak w ogóle to była spółka bardzo niejawna i niech tak zostanie... A teraz jest XY, Milkyway & Friends ;-) he he he... A mówiły jaskółki, że niedobre są spółki... (i spółkowanie he he) ;-) :-) Nie słuchałam! FUCK! Wolałam mieć interes ;-) To teraz mam... upadłość na samo dno :-( :-) ;-)
-
jiw... musimy o tym porozmawiać... Ułóż się wygodnie na tej leżance, tam pod ścianą, gdzie widać brak moich dyplomów z psychologii... No ale jak to związkofobem? Tak po prostu? zwyczajnie? A co na to sąsiedzi? ;-) jiw, diagnoza: chyba za bardzo utożsamiasz się ze swoim niech-będzie-nie-Anglikiem z nie-Lądka ;-) Boisz się związków z powodu jego strachu przed związkami i rozwiązkami... Wyczuwam też elementy jednoznacznościofobii. Boisz się sprawdzić... Boisz się zapytać, co to jest, to co jest... Tak? Jak tam ciało? Nabalsamowane??? Skórka aksamitna w dotyku????
-
na na na... czasem chcesz się pożalić, ale nie masz do kooooooooooooooogooooooo... na na na na ... Witaj BLUE! No dobra... Nazywasz się BLUE. Zakład masarski prowadzę od... (= męsko do rżnięcia) Działalność zawiesiłam... (kiedy?) Działalność zlikwidowałam... (kiedy) ;-) Wypłakałam łez... (podać w hektolitrach) ;-) Napisz więcej po prostu... Ile masz lat? No i rozmiar... garderoby ;-) koniecznie! :-D
-
jiw, nooooooooo... te wory to przez komputer i myszkę z drutem ;-) Za długo się myszkowało ;-) i ciągnęło druta ;-) na tych manowcach ;-) ... a teraz mi oczy łzawią... buuuu... ;-) :-)
-
jiw, mam - pod oczami ;-) Jak pory roku Vivaldiego, zmienia się światło w twoich oczach... tra la la... na na na...
-
Noooo taaaa.... pewnie byś odleciała ;-) :-D ... a potem to już tylko detoks ;-)
-
Ecstasy? ;-)
-
JTW, a jak tam \"motylki w brzuchu\"? Też mają wszystko w dupie? (w rozumieniu przenośnym rzecz jasna)... Jeszcze 15 minut i pani Stanisława nam wiadro melisy naparzy i pielmieni nagotuje... a jak nie to kałacha pożyczy, coby kogoś stuknąć ;-) ;-)
-
OBB, a ja sobie chyba odrąbie (zawsze to jakieś rąbanko he he) głowę z blondynkowatym mózgiem jednokomórkowym, coby nie myśleć ;-) Myślę. Myślę, więc jestem? ;-) :-) Ale nie czekam już, nie czekam...
-
Errarta: posiedzenie rady nadzorczej. :-D
-
No dobra! Muszę szybko, bo robię supertajną i superfajną :-p prezentację na posiedzenie nadzorczą. Cześć cześć! Najpierw wesoła (śmieszna) historia z życia: Urodziłam się. ;-) :-D :-D :-D :-D :-D buehuehuehuehuehuehuehuehue.... A teraz opowiem dowcip (\"do-w-cip\", nie \"kawał\"! Etymologii nie muszę wyjaśniać? ;-)))... Coby pasowało do kontekstu (rżnięcie mięska, rżnięcie głupa itp.), rzecz się ma o rzeźniku... Rzeźnik miał syna, mało rozgarniętego, ale jedynego więc chciał mu przekazać dorobek życia. Prowadzi go do fabryki i mówi: - Zobacz tu jest maszyna, wkładasz do niej barana, wychodzi parówka, kapujesz? - Nie. - No, kurwa, co tu do nierozumienia, baran, maszyna, parówka - kapujesz? - Nie. - No ja pierdolę - patrz tutaj: tu wkładasz barana. Chodz na drugą stronę - widzisz, wychodzi parówka. Kumasz? - Nie, ale tato, a jest taka maszyna gdzie wkłada się parówkę a wychodzi baran? - Tak, kur.... - twoja matka!
-
No już pogwarzyłam... :-( Zmiana warty przy komputerze...