milkyway
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez milkyway
-
skarbuszek, ja to niedzielna jestem ;-) Jeszcze się chyba nie zalogowałam w poniedziałku.
-
Ano właśnie. Pięknie było. Sie skończyło. Zdobywało się szczyty, a potem się ma doła. Organika, niech moc będzie z Tobą :-D
-
Oj skarbuszek, to by trzeba było \"siebie\" zniszczyć, żeby się nie budzić ze wspomnieniami, by nie oddychać tym, co było, nie chodzić do pracy (ja to mam przechlapane), wywalić komórkę zbrukaną smsami, e-maila dilitnąć, który to był świadkiem pisanych czułostek, no i właściwie to zniszczyć całą garderobę, bo w sumie wszystkie gacie miały swój któryś-tam raz ;-)
-
skarbuszek, chyba tak. Wracać. To uodparnia. Trzeba przejść przez to wszystko. Lepiej, żeby się od razu "wybolało". Mam dziś na sobie gacie, w których zrobiliśmy to pierwszy raz he he. :-D Prane były, prane... ;-)
-
Prawie dwa... a może chwila? a może cała wieczność?
-
M., to rezygnacja. Miło się spotkać z dawną swą rozpaczą - słuchaj stara - powiedzieć - co się z tobą stało wyprzystojniałaś nie pociągasz nosem nie jesteś już jak diabeł smutny z urodzenia wyleczyły się rany wykąpały cię deszcze można jędzę pokochać gdy żyje jeszcze /ks. J. Twardowski/
-
skarbuszek, a to kiedy Ty się odkochankowałaś? To świeżyzna jakaś? Ja tam non-stop wary szminą poprawiam. Oko wielkiego brata patrzy.
-
skarbuszek, wpisz [dużo dużo Metaxy] ;-) :-D
-
Wpisz ;-)
-
Oj mi to dzisiaj jakoś tak nie do śmiechu. Poważna jestem jak muzyka Pendereckiego. Może dlatego, że trochę zapiłam wczoraj i dzisiaj żem zamulona i śnięta jak śpiąca kurewna. Może tradycyjnie - klina klinem. Skarbuszek, dawaj Metaxę.
-
Bdtk, nie to że zła jestem, ale chętnie bym kopnęła i pokazała, gdzież ten zadek jest zlokalizowany, bo jakoś często mu się z mózgiem mylił. ;-) I to tak, żeby dobrze zapamiętał...
-
Oj kochają, nie kochają, zostawią, nie zostawią... Do dupy to wszystko - dosłownie i w przenośni. Powtórzę po raz trzeci (albo czwarty): nawet gdyby zostawił, jak być z palantem, który zostawia swoją rodzinę? Nic chyba tak źle nie świadczy o człowieku. Zostawi rodzinę - źle... Nie zostawi - też źle... Kochanka trzeba zostawić i kopnąć go mocno w dupę na pożegnanie.
-
uuuuuuuuuuuuuu..... Bdtk, schodzisz na psy, moja droga ;-) :-D
-
Czas najwyższy, żeby \"kurcze blade\" przestało być blade zresztą ;-) Proszę się oczernić! ;-)
-
Może się czymś zawstydziłaś? ;-) Proszę się zaczernić! Przecież my tu w Szmatexie wstydu nie mamy ;-)
-
No dobra, ale co mam wpisać, żeby mi się taki rysuneczek zrobił? Napisz ze spacjami po nawiasie, żeby się nie przebuźkowało pliz.
-
No dobra, ale co mam wpisać, żeby mi się taki rysuneczek zrobił? Napisz ze spacjami po nawiasie, żeby się nie przebuźkowało pliz.
-
Uwaga, testuję: Qrde, jak to było?
-
Qrde, jak się robi buźkę płaczową? Jak wchodzę na \"emotikony\", to mi się pokazuje \"category sex. access forbidden.\"
-
A ja nie mam pieska, ani kotka, ani tym bardziej ptaszka ;-) bu... Nawet owsików nie mam... ;-) NIC nie mam!
-
Bdtk, no nie bądź taka... przyszłaś se do szmateksu popatrzeć? No co Ty? ;-) :-D A ja chciałabym mieć psa. Albo kota. Dokarmiam blokowe...
-
kochaterka, na sercu jak na sercu ;-) ;-) eee, ja też dziś odrzuciłam barchany i stringi czerwone przywdziałam... trochę piździ ;-) po... tyłku, ale co tam! aaaa! i nogi wydepilowałam! :-)... już zaczynałam wyglądać jak w getrach ;-)
-
JTW, no właśnie... jest tu taki jeden... yyyych... aż mnie ręka świeżbi. Eeeeee... szkoda ręki. Może się jeszcze przyda, mimo że to second-hand ;-)
-
JTW, wolałabym się wyładować ;-) Oj, gdyby nie idea, to bym zapomniała, że mam komórkę... nikt mnie nie kocha... nikt mnie nie lubi... bu. Oj fajnie tu w tym naszym szmateksie ;-) My to teraz takie bardziej second-hand jesteśmy, nie?