milkyway
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez milkyway
-
M., my staraliśmy się zachować totalne mistrzostwo w logistyce i zarządzaniu czasem. Do tej pory wierzę, że nikt w firmie nie wiedział i nigdy się nie dowie. Ale kiedyś wchodzę do jednego z działów po coś tam, załatwiłam sprawę, zamknęłam drzwi, wyszłam, zrobiłam parę kroków i przypomniałam sobie, że muszę załatwić tam coś jeszcze... Wchodzę więc po 30 sekundach znienacka, zbliżając się do drzwi słyszę wrzenie, śmichy-chichy i nagle, po moim wejściu - cisza i konsternacja... 25, ja wyznaję zasadę, że co ma być, to będzie. Tylko czasem wydaje mi się, że jak się kochało kochanka i nawet się przestało, strasznie strasznie strasznie trudno jest kochać dalej męża / partnera, przytulać się do niego jak dawniej... jest jak niespalony most, po którym można wrócić do niesamotności. M., ta chwilowa zniżka zaczęła się jakieś 3 lata temu... może kochanek był jakoś wynikiem tego... nie wiem...
-
Witam Mariella i wszystkie Panie szczęśliwe z kochankami, nieszczęśliwe z kochankami, szczęśliwe bez kochanków i nieszczęśliwe bez kochanków. Mariella, oooo, to tak jak mój były! Siedzi sobie teraz w pokoiku obok... M., a Wy w jakiej konfiguracji przestrzenno-strukturalno-organizacyjnej? ;-) Ten sam dział? Jakaś zależność służbowa? = Ty pod nim / nad nim, że tak powiem? ;-) Wiecie co, chyba mi się życie, to na legalu, rozpierdziela...
-
no widzisz margi, i po co się tak męczyć? och kochanek to tylko ból i cierpienie ;-) no i nie ma to jak futerko na zimę ;-) to futerko jest lepsze, to futerko mieć wolę... tra la la la la... ;-)
-
A ile oszczędzam na żyletkach! Tia... Pokaż mi swoje owłosione nogi, a powiem ci, jak długo kochanką już nie jesteś... ;-)
-
Mariella, czy ciągle pracujecie razem? No mów, bo nie wytrzymam!
-
A ja nie mam randki i mieć nie będę. I mogę kiedy zechcę zakładać bieliznę mniej-sexy... chusteczki do higieny intymnej nie zajmują mi niepotrzebnie miejsca w torebce... nie muszę wychodzić z hotelu w ciemnych okularach (nawet w niepogodę)... i mogę jeszcze hodować włosy na nogach i zakładać dzień w dzień czerwony stanik do zielonych majtek. Fajnie jest... ;-) I fajnie mi tu z Wami. Właśnie dziś uświadomiłam sobie, że to właśnie tu wyartykułowałam z siebie mój ból. Jeszcze trochę zostało, więc nie pozbędziecie się mnie tak szybko. ;-)
-
Cześć Siostra! No jestem! Jestem! No powiedz, coś... Taka ciekawa jestem... :-D
-
zelda, jaki tchórz? jakie obowiązki? jaka kobieta? jaki mężczyzna? jaki kochanek? ;-) My tu spotkanie planujemy!!! ;-)
-
\"poPANować\"... taaa... głodnemu zawsze chleb na myśli ;-) POPLANOWAĆ!
-
jiw, no ale popanować zawsze można. ;-) zawsze dobrze mieć plan. potem można popracować nad możliwością i ochotą.
-
jiw, tak... to św. Paweł... Hymn o miłości Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący. Gdybym też miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice, i posiadał wszelką wiedzę, i wszelką możliwą wiarę, tak iżbym góry przenosił, a miłości bym nie miał, byłbym niczym. I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją, a ciało wystawił na spalenie, lecz miłości bym nie miał, nic bym nie zyskał. Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego; nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą. Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma. Miłość nigdy nie ustaje, [nie jest] jak proroctwa, które się skończą, albo jak dar języków, który zniknie, lub jak wiedza, której zabraknie. Po części bowiem tylko poznajemy, po części prorokujemy. Gdy zaś przyjdzie to, co jest doskonałe, zniknie to, co jest tylko częściowe. Gdy byłem dzieckiem, mówiłem jak dziecko, czułem jak dziecko, myślałem jak dziecko. Kiedy zaś stałem się mężem, wyzbyłem się tego, co dziecięce. Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno; wtedy zaś twarzą w twarz: Teraz poznaję po części, wtedy zaś poznam tak, jak i zostałem poznany. Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość - te trzy: z nich zaś największa jest miłość.\" 1 Kor 13,1-13 staroświecka ma rację.. ...w tym, że piękny oczywiście ;-)
-
1000 wpisów!
-
Pośrodku Nas :-D Są tory kolejowe, a jakże... ale wolę środki nasenne ;-), np. Persen ;-) ;-) he he he he he...
-
że wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma? O to Ci chodzi staroświecka? Pojmujesz o co mi chodzi?
-
A może zuzka to ks.Marek? ;-) ... A gdyby tutaj staruszka przechodziła do domu starców, a tego domu wczoraj by jeszcze nie było, a dzisiaj już by był. To wy byście staruszkę przejechali, tak ?!! A to być może wasza matka !!!! ... Jak ja mogę przejechać matkę, jak moja matka siedzi z tyłu ?!! Oj \"Miś\" mi się przypomniał w kontekście naszego gdybania... Coś czuję, że moje miasto jest pośrodku ;-)
-
No a mój osobisty np. - kochankiem kb... No i wszyscy są zadowoleni... i wszystko zostaje w Rodzinie ;-) 25, uuuuuuuuuu... q...a, dlaczego trzeba przez to przejść, żeby NAPRAWDĘ wiedzieć????
-
kochaterka, no przecież możesz się z nim przespać, tak po przyjacielsku he he... przyjaciołom trzeba pomagać ;-)
-
Boję się, że się znamy, że znacie kogoś, kogo ja znam / że znacie kogoś, kto jego zna / jego żonę / mojego męża (wspólni znajomi, znajomi znajomych...), że jesteśmy żonami naszych kochanków ;-), że mamy wspólnego kochanka ;-) ;-) he he he
-
Boję się, że się znamy, że znacie kogoś, kogo ja znam / że znacie kogoś, kto jego zna / jego żonę / mojego męża (wspólni znajomi, znajomi znajomych...), że jesteśmy żonami naszych kochanków ;-), że mamy wspólnego kochanka ;-) ;-) he he he
-
ja chcę, ale się boję. ;-)
-
kb, a coś Ty taka ostatnio lakoniczna?
-
Jeśli zechcesz odejść ode mnie nie zapominaj o uśmiechu możesz zapomnieć kapelusza rękawiczek notesu z ważnymi adresami czegokolwiek wreszcie - po co musiałbyś wrócić wracając niespodzianie zobaczysz mnie we łzach i nie odejdziesz jeśli zechcesz pozostać nie zapomnij o uśmiechu wolno ci nie pamiętać daty moich urodzin ani miejsca naszego pierwszego pocałunku ani powodu naszej pierwszej sprzeczki jeśli jednak chcesz zostać nie czyń tego z westchnieniem ale z uśmiechem zostań /H. Poświatowska/
-
Jak rozdzielić miłość sprawiedliwie, żeby było na dzisiaj, na jutro i na przedwczoraj. I żeby jeszcze starczyło dla ptaków za oknem. Czy ma płonąć, czy tlić się, czy buchać płomieniem, czy zwyczajnie grzecznie gotować herbatę. Nigdy już nie będzie tak jak na początku. Potem inaczej niż przedtem. Choć trochę tak samo. Nic nowego pod słońcem. AŻ TY SIĘ UŚMIECHNIESZ. /A. Rybałko/
-
Nie mogę sobie dać rady, nie mogę sobie dać rady, Nie mogę znaleźć ratunku -- Wciąż myślę o twych oczach, o twojej twarzy bladej I smutnych ust pocałunku. Wciąż widzę twoich włosów czarne jak noc kaskady I tonę w nich bez ratunku -- Nie mogę sobie dać rady, nie mogę sobie dać rady Bez twego pocałunku. /B. Ostrowska/
-
kochaterka, pewnie teraz myślisz, że jednak lepiej źle z nim niż dobrze (coraz lepiej) bez niego... tak?