milkyway
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez milkyway
-
Organika, taaa... walił mnie w rogi przez jakieś 3 miesiące (tak mówił). a potem potulnie wrócił do żonki :-p o ja durna... no przecież oni zawsze wracają. eureka! :-p a Wasz związek? rozpadł się właśnie przez jego zdradę? jak teraz na to patrzysz?
-
na jakiej podstawie jego żona zaczęła snuć domysły? jaki powód jego tkwienia przy żonce? mają dzieci? duży wspólny majątek? ustalony i przećwiczony do perfekcji grafik wyrzucania śmieci / wyprowadzania psa?
-
jtw, każda odpowiedź będzie zła. uwierz 3-tyg. byłej kochance... no dobra, pokłóciliście się... no ale co? co powiedział? poczekajmy aż uśpię czujność żony? skończmy to, bo tak będzie lepiej dla nas obojga?
-
ja też wierzyłam --> sory. ja sobie chciałam wylać kolejny kubeł zimnej wody na ten pusty łeb. sory, że i Tobie się oberwało. już 3 tyg. cisza. ale w 3. tyg. jest już inaczej, jtw... lepiej. już nie sprawdzam telefonu, czy jest sms. czy to koniec? oto jest pytanie. no dobra... dziś stawiałam sobie pasjansa, czy to już koniec...
-
o kurka wodna! margi, świetny pomysł! można by czymś zająć ręce ;-) kochaterka, ostra jazda jest bardzo niebezpieczna ;-) ja też wierzyłam, jak ja Cię rozumiem... taka ogóla dygresja: już pisałam, że mój mąż miał kochankę. to nie było tylko barabara. wrócił do mnie, a teraz jest jak do rany przyłóż. jaki z tego wniosek? dlaczego mnie to nic nie nauczyło?
-
a może wtedy kocha, jak pozwala odejść? tylko co nam wtedy po takiej miłości?
-
---> ja też wierzyłam a może potraktuj tę ciszę jako zbawienie, szansę na wyzwolenie się z tego chorego układu? może 4 dni to za mało, żeby dostrzec dobrą stronę takiej sytuacji. pogodzicie się, znowu esemeski, chwilowe czułostki... i co dalej? do jakiego momentu?
-
kb, nie chcesz napisać, co zrobił / czego nie zrobił? 25, bądź dzielna.
-
25, spotkaj się. pogadaj. tylko nie od razu do wyrka.
-
kochaterka, zapisz się NIBY na siłownię albo sobotnio-niedzielną szkółkę szydełkowania albo pompowania materaca / kurs masarski (mięsko do rżnięcia he he) (bez obrazy, my tu wszystkie tak...) ;-) a tak serio serio - uważaj. choć wiesz co, jak ja miałam moje klapki na oczach, to mi było jakoś tak wszystko jedno, czy wyjdzie szydło z worka czy nie wyjdzie... ZMIENIŁAM ZDANIE. odnoście lokalizacji mojego stałego pobytu to piszę \"trochę\", bo tak to moje miasto jest głupio zlokalizowane, tak jak napisałam wyżej... no przecież nie napiszę, że jestem stąd i stąd, żeby mnie cały świat miał na patelni... aaa... i czas nas wyleczy... Ruda 105, najlepszą zemstą jest przebaczenie... jak będziesz coś działać, to pomyśli sobie, że Ci na nim zależy. a po co? kb, co z Tobą?
-
---> Organika tak. o tym, o tym... ja to tak nie wiadomo, trochę centrum, trochę wschód, trochę południe.
-
Organika, trafiłaś w sedno z tym o \"symultaniczności\"... tylko do dziś nie jestem pewna, czy \"mój\" robił to symultanicznie czy konsekutywnie :-p ... ale i tak boli i kurtyna opada... Organika, margi, a jesteście z południa bardziej na wschód czy na zachód ;-)?
-
Organika, Polska? jaka część? woj.? (chyba przesadziłam) :-)
-
Z., na początku będziesz się tym zachłystywać, żyć od spotkania do spotkania, a pomiędzy nimi będzie nicość. będzie Ci się wydawało, że jesteś silna, że jeszcze nie jest za późno, by się z tego wyzwolić. z czesem będziesz chciała częściej i więcej... ciepłe gesty ze strony męża będą drażnić coraz bardziej, aż pewnego dnia odkryjesz, że już nie potrafisz z nim żyć i nawet udawać w seksie. nie będziesz też mogła przy nim płakać i będzie Cię rozsadzać od środka od udawania i robienia dobrej miny do złej gry... oj nie wiem, nie wiem, czy to dobrze, że \"Twój\" nie jest żonaty... co będzie, jeśli będzie chciał być z Tobą?
-
25, ja bym nie zadzwoniła. no qrde, dlaczego szukasz sobie wytłumaczenia? no cholercia jasna, dlaczego puścił Cię samą w środku nocy? no co Ty? pomyśli, że nie kochasz, bo nie chciałaś się z nim przespać? przypomina mi to te nastolatkowe historyjki o dowodzie miłości. no ale nie wiem, jak to do końca z Wami jest, więc chyba nie wolno mi się bawić w \"wujka Dobra Rada\"... a Ty coś próbowałaś z nim rozmawiać wtedy czy od razu chciał Cię zaciągnąć do wyra? Z. ---> no weź zmień sobie nick proszę, bo tak głupio jakoś: \"do Zdzira\"... eee... to jeszcze wszystko przed Tobą... margi, no to ładnie... czarno to widzę... nie wiem już, co jest gorsze, czy jak próbują zatrzymać czy jak pozwalają odejść...
-
Do Kochanek żonatych facetów --> A czy wy wpakowałyście się w to wiedząc, że facet jest żonaty???
-
Organika, tu już nawet nie o \"wyczyny\" chodzi, tylko o całokształt. No ja właśnie gdzieś po ponad roku miałam dość krzywdzenia mojego męża (czuł moją duchową nieobecność), konspiracji, dzielenia się nim (kochankiem) z kimś jeszcze i wyrywania światu tych dwóch godzin raz na jakiś czas, gdzie po bzykaniu nie było już czasu na nic więcej... Też był kochany. No i uwierzyłam w jego miłość. Jak się już uwierzy, to dopiero później jest szok, jak wszystko się kończy.
-
witajcie dziewczynki. Organika, rozumiem, że Ty ciągle jesteś \"w trakcie\"??? a Ty jesteś mężatką? dzieci? ile masz lat? chyba nie pisałaś... jak długo z nim? Ruda 105, a wy? nie jesteście już razem?
-
mam się jakoś... nie mam innego wyjścia :-)
-
ruda 105, wiem, jak boli. tylko tyle - na pocieszenie? 3maj się. zaglądaj tu. margi, nie będę ryzykować z gg. już wystarczająco g... sobie narobiłam. śpij dobrze.
-
kb, pracuję. coś muszę zrobić, bo zaraz mnie rozsadzi. qrde, ja się boję z kimkolwiek o tym rozmawiać. ja się boję o tym myśleć. jiw, mam przyjaciółkę. wie o wszystkim, oprócz tego. gdyby ktokolwiek się dowiedział... (ha! wie cały świat przecież) no właśnie. płakać? ileż można mieć zapalenie spojówek? ileż razy można mieć stan napięcia przedmiesiączkowego? albo chandrę jesienną? margi, też zrobię lewy adres (w pracy) albo gg zapodam i już (w domu). sory za głupie pytanie: można tak działać na gg, żeby potem skasować wszelkie ślady tej działalności? sory za głupotę... boję się... jeszcze mi tylko tego trzeba, żeby wyszło szydło z worka... oj jak dobrze tu z Wami...
-
kb, pracuję. coś muszę zrobić, bo zaraz mnie rozsadzi. qrde, ja się boję z kimkolwiek o tym rozmawiać. ja się boję o tym myśleć. jiw, mam przyjaciółkę. wie o wszystkim, oprócz tego. gdyby ktokolwiek się dowiedział... (ha! wie cały świat przecież) no właśnie. płakać? ileż można mieć zapalenie spojówek? ileż razy można mieć stan napięcia przedmiesiączkowego? albo chandrę jesienną? margi, też zrobię lewy adres (w pracy) albo gg zapodam i już (w domu). sory za głupie pytanie: można tak działać na gg, żeby potem skasować wszelkie ślady tej działalności? sory za głupotę... boję się... jeszcze mi tylko tego trzeba, żeby wyszło szydło z worka... oj jak dobrze tu z Wami...
-
kb, wlasnie spadam na haus. to był jeden z najgorszych dni w moim życiu (choć wiem, że mogą być jeszcze gorsze). nawet q... nie mogę napisać o co biega... jest niedobrze bardzo niedobrze... z trudem się powstrzymuję, żeby łzy mi nie zaczęły kapać na klawiaturę... no ale sama tego chciałam... a co u Ciebie? teraz spadam, ale zajrzę to jeszcze wieczorkiem. pozdrawiam.
-
Bdtk, a skąd wiesz, kiedy zaczynasz kochać? przeważnie, jak się zorientujesz, jest już za późno... a jest to wtedy, kiedy już wiesz, że nie możesz tak po prostu bezboleśnie skończyć.
-
Bdtk, a gdzie jest początek?