Picasa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Picasa
-
Niepockorna masz skypa?
-
a wiec jeszcze raz, co do tych Niemek co gotowac nie potrafia. \"Moja Byla Niedoszla Tesciowa Niemka\" gotowala wysmienicie!!!!!!! zwlaszcza \"po niemiecku\" ale i tez inne kuchnie swiata... nie wydaje mi sie ze jest ewenementem... ja niestety nie zdazylam sie nauczyc gotowac od mamy lub babci, wylacialam z domu jako 19nastolatka. a jako dzieko i panienka, przyznaje, mialam wszystko podstawione pod nos... bedac juz tuataj kupilam sobie poprostu ksiazke kulinarska i zaczelam gotowac... do czasopism tez zagladam, czy to zle??? czy przez to moje obiady nie smakuja??? nie wydaje mi sie! malutka_de nie wsypuj wszystkich do jednego wora prosze, otaczajacy cie swiat to dalej niz sasiadka z przeciwka....
-
zezarlo mi caly tekst!!!!!!!
-
po pierwsze: gdzie katinka obrazila tu kogokolwiek???? malutka_de pomylilo sie cos? bianka- przyznaje marylou racje,
-
witam sobotnio! oj, ale dyskusja, dopiero skonczylam czytac co naskrobalyscie ;) widze, ze komus zal tyleczek sciska (a moze TYLEK od tej czekolady szwajcarskiej :P) tylko tak se mysle...dlaczego codziennie setki Polakow wyjezdza z Polski na pienke zielone wyspy? na urlop? napewno... no ale po co? Polska taka piekna, i dobra! Asik, uwazaj na swoje dzieci, bo od tej czekoladki beda GRUBASAMI, przez duze G :P no a tak w ogole to pozdrawiam :)
-
do lubiacej gruszki poperam twoja postawe, mimo, ze jestem w innej sytuacji ja nie zamierzam wrocic do Polski, dzieci tu sie wychowaja i watpie, zeby za nascie lat chcialy do polski sie przeprowadzic, a za kilkadziesiat, gdy juz beda dorosle, a ja na rencie, to tez nie wyjade, bo wiem ajk to jest byc daleko od rodziny. Moi rodzice maja obie corki w DE sami mieszkaja w Polsce, trudno im, byli naet na mnie zli za decyzje o wyjezdzie. ja nie wyjade wiec do Polski i nie zostwie dzieci w DE, chyba ze one bede chcialy kiedys wyjechac, bedzie ciezko, ale nie stane im na drodze, tak jak moi rodzice nie staneli na mojej. a co do tych roznych \"pieniazkow\" chyba zostalo juz wszystko wymienione tutaj, powodzenia :)
-
dzien dobry :)
-
marylou... coz nie wiem czy moge to nazwac bezstresowa praca. zanim zrezygnowalam z pracy, potrafilam odzielic ja od zycia tzw. domowego. teraz jestem na pelnych obrotach, nie ma takiego czegos jak wylaczenie sie po powrocie do domu. ale nie nazekam.. tak to jest. co do mojej OP, pisalas o protezie, u mnie bedzie umstellung, wiec zas rekonwalescencji jest dluzszy ponoc.
-
jezeli widzisz siebie tylko jako hausfrau... niektore z nas zrezygnowaly z pracy na rzecz dzieci, co nie znaczy, ze nie mozna juz pracowac... ktos musi \"siedziec w domu\" zeby ktos mogl sie w normalnych warunkach wychowac :)
-
jezeli widzisz siebie tylko jako hausfrau... niektore z nas zrezygnowaly z pracy na rzecz dzieci, co nie znaczy, ze nie mozna juz pracowac... ktos musi \"siedziec w domu\" zeby ktos mogl sie w normalnych warunkach wychowac :)
-
a ja skonczylam 25 lat, jestem w domu z dziecmi, Madleen 2 lata, Marcell 4 miesiace :) A w Bremenod niecalego roku, przedtem 6 lat w NRW
-
no popatrz, w telefonie Kassay, na momitorze Kassay :D:D:D:D
-
wiesz, tak malutki zestaw, ile masz lat, jak dlugo tu jestes, itd,itp ;) :D:D
-
Napisz cos o sobie :)
-
tego nie wiem, ale chyba tak,< jezeli w domu jest jeszcze jedno male dziecko, a maz w pracy... cos mi swita, ale warto zapytac...hmmm... no ja juz nie bede rodzic... chyba ;)
-
jestem spowrotem dzis dzwonilam do naszej Krankenkasse, zeby zapytac jak to jest z ta haushatshilfe. otoz placa do 42 euro na dzien za 8 godzin. fajnie, tyle tylko, ze ta pomoc nie moze byc moja rodzina, a ja chcialam, zeby moja mama tu byla na ten czas :(
-
swietne swieta mi sie zapowiadaja... mamusia anastazji... 4 tygodnie spedze w szpitalu, wiec nic mnie nie bedzie obchodzilo :(
-
witam juz po wizycie.w szpitalu. termin OP mam na 13.12.07 wiec troche czasu jeszcze.
-
a ja písze i nic mi nie wychodzi kto mnie spakuje :o
-
a ja písze i nic mi nie wychodzi kto mnie spakuje :o
-
a moje dziecko nadal nie spi :o to starsze oczywiscie...
-
dalej nic nie spakowalam... z tymi obcasami przesadzilam, to jest tylko 8 cm :D:D:D no przeciez musze jakos potanczyc, moje ostatnie wesele, zapowiada sie ze na swoim juz tez nie potancze ... jezeli kiedykolwiek moje wesele sie odbedzie. pogoncie mnie ;) dziunia, my na Köpenick jedziemy, a ty gdzie mieszkasz?
-
witam wieczorkiem :) wormy dobre podejscie ;) ja zaczynam sie pakowacm cholera nazbiera sie tego znowu. na poczatku myslalam-przeciez na 4 dni jedziemy,nie bedzie tego duzo... ba, okazalo sie bardzo duzo, ja po troche \"wywoze\" do Polski niepotrzebne rzeczy, teraz chce znalezc chwilke i pojechac do domu dziecka zawiezc zabawki, no i rzeczy po dzieciach dla dalszej kuzynki. wiec bedzie sporo.. do tego nasze rzeczy.... oj kombi, male auto ;) wracam do tematu- torebka. znalazlam :D tzn ona czeka juz na mnie w Polsce. zaoszczedzilam zatem no i bylam dzis u lekarza po moim wczorajszym \"upadku\" na moje chore biodro, nie chcial robic rentgena, bo ponoc po OP bede zbyt czesto \"fotografowana\" a to nie zdrowe, dal mi konska dawke leku, zebym w sobote mogla zalozyc buty na 10 cm obcasie :P
-
witam babeczki co do dup- Kassay juz napisala, sa takie i takie, obojetnie czy polskie czy niemieckie. co do pomaranczek, witajcie, coz innego mozna powiedziec, chyba trzeba sie pogodzic, ze hieny (czy chieny ?) dalej beda zerowac. jade jutro do Polaski, mielismy juz dzisiaj wyjechac, ale byloby knapp. Chcemy zajecchac do Berlina, do znajomych, wiec zrobiloby sie pozno, a nie moge z kolei przyjechac noca do Poslki, bo zatrzymuje sie u moich dzaidkow, i nie chce im klopotu robic. wiec wyjazd jutro. po za tym nic nowego... chyba...
-
Limes witaj :)