JoaśkaPelaśka

Tiki a co to za smutna mina???? Peppetti a czy moge prosić o umieszczenie mojego kudłacza do galerii? :)

Magdusia, spróbuj skontaktować się z jakimś andrologiem w szczecinie, powinien wiedzieć o usg. Pozdrawiam

Rudi kochana ból piersi czy mdłości nie są wyznacznikiem dobrze rozwijającej się ciąży, a jedynie burzy hormonalnej jej towarzyszącej. Piersi bolą, bo rosną - ale przecież nie cały czas :) Hormony też się stabilizują w końcu - u jednej szybciej, u drugiej później, przecież każda ciąża jest inna i inaczej ją znosimy. Jedź do szpitala, czy lekarza niech Ci zrobią usg i będziesz spokojniejsza - tylko tak możesz się uspokoić. Mocno trzymam kciuki i wierze, że z Twoją fasolką jest wszystko w najlepszym porządku!!! Tylko spokój może nas uratować!!!

Hej Kobitki U mnie bez zmian, w ciągu dnia mdłości minęły, za to meksyk zaczyna się przed snem, kiedy zazwyczaj kolacja dawno strawiona, a proba przegryzienia sucharka, herbatnika czy czegokolwiek innego konczy się wdzięcznym puszczeniem pawia :) co średnio przyjemne jest w ogóle, a z pustym żołądkiem pawie już zupełnie nie przyjemne. śpie na stojąco/siedząco/wisząco i w innych najmniej wygodnych pozycjach o różnych porach dnia :) Cały czas za mną chodzą różne obawy, ale po 3 stratach nie da się ich wyeliminować - staram się nie myśleć - wychodzi średnio, szczególnie kiedy zaczyna coś boleć :/ale co ma być to będzie i nie mam na to wpływu. Mogę mieć tylko nadzieję... to chyba najrozsądniejsze podejście, z nowości pojawiła się płaczliwość i buńczuczność - nikt mnie nie kocha, nikt mnie nie rozumie i wszystko jest do duszy, poza tym zaczyna się zapalać lampka pt \'Co powiedzą Twoi rodzice\' - najlepiej im nie mówmy, może nie zauważą:) oprócz mojej Mam nikt nie wie i powiem Wam, że najchętniej nikomu bym nie mówiła, bo zaraz zacznie się gadanie, marudzenie i tzw. \'wujek dobra rada\'... ehh no to się rozpisałam:) Tiki co do psów to chyba urok \"Trufli\" po prostu, mój dziczeje jak jabłonie obradzają, a że jest ich u nas sporo to radocha nie z tej ziemi - z resztą nie raz gardził miską po zjedzeniu kilku jabłek, co zabawniejsze po jabłkach wdzięcznie beka:)))) i też jest wszystkożerny - myślałam, że z tego wyrośnie, aledo tej pory niczym nie pogardzi. Joka smutno mi, że teraz się nie udało, al emoże w następny cykl będzie bardziej owocny? Trzymam mocno kciuki i przesyłam caaaaaaaaaaałą masę fluidów!!!!! Rudi nie schizuj, będzie dobrze!!! Uwierz w to!!! Ściskam Was wszystkie i każdą z osobna!!! Miłego dnia dziewczyny!!!

Chyba się trochę spóźniłam z tymi pensjonatami.... jakaś odmóżdżona dziś jestem, byliśmy na parapetówce i w sumie jedno na drugiego łypało co by wyjść już, wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej.... Dobrej nocy wszystkim

EwaWer jeśli chodzi o wczasy nad morzem, to my zawsze jeździmy w ciemno,w dodatku z psem, bez rezerwacji i jeszcze się nie zdarzyło, żebyśmy czegoś nie złapali. W tym roku byliśmy już w Ostrowie w pensjonacie Asia - pokoje czyste, w kazdym lazienka, mozna grilowac, obok restauracja plus bilard oraz kryty basen. Cennik rozny, zalezy od sezonu tak na prawde(35-60). W zeszlym roku byliśmy w Rewalu, zatrzymalismy sie w pensjonacie Anna przy ul. Nowy Świat(30-50). Minusem (chodz dla nas plusem) obu pensjonatow byl kawalek do morza, ale dzieki temu nie bylo ani za głośno ani zbyt \'tłumnie\'. Jak byś chciała jakieś bliższe info daj znać odezwe się na gg. Pozdrawiam

Szkocja bardzo mi przykro, że Cię to spotkało, system opieki medycznej znacznie różni się z tym u nas, 6 tydzień to jeszcze wczesna ciąża i prawdopodobnie Twój organizm powinien poradzić sobie sam. Zwracaj uwagę na intensywność krwawienia - istnieje prawdopodobieństwo krwotoku - wtedy jak najszybciej zgłoś się do szpitala. Dbaj o siebie i odpoczywaj. Pozdrawiam

Witam skoro świt Kurcze spać nie mogę, najpierw nie mogłam zasnąć, a teraz otworzylam oczy po 6 i ni dy rydy, ciągle mi coś przychodzi do głowy i ze snu nici, wyszłam z psem, na dworzu mokrawo i przyjemnie. Mam ochotę na pomidorową - taką Maminą pomidorową, ehhh ale moge sobie pomażyć, bo Mam prawie 400 km odemnie. Poczekam jeszcze trochę i chyba sobie ugotuję chociaż taką z torebki:) Pozdrawiam

Peppetti zebrałam się w końcu (ah co za wysiłek:D) i podesłałam zdjęcia poproszę o hasło :)

U mnie dokladnie 7 tygodni i 4 dni więc jestem młodsza o tydzien od Rudi, wróciłam z miasta, ładnie popadało i w końcu jest czym oddychać. Kupiłam sobie klapki, zjadłam lasagne i zgrzeszyłam lekko sięgając po red bulla, ale nie mogłam się oprzeć.... Tiki stres jest szkodliwy jeśli jest długotrwały, więc nie masz co zaprzątać sobie głowy, maleństwo jest zdrowe i już!!! Sio z tymi paskudnymi myślami!!! Trzymajcie się ciepło i zdrowo!!!

Hej Kobitki U mnie w końcu jakaś znośniejsza pogoda i zanosi się na deszcz. Joka jeśli chodzi o paznokcie to wszyscy się ze mnie śmieli i mało kto mi wierzył, ale po tym poznawałam, że jestem w ciąży, zawsze miałam króciutkie, słabe i o zapuszczeniu choćby minimalnie mogłam sobie pomarzyć, a w każdej z ciąż zaczynały rosnąć mi jak głupie, moge je obciąć, a za 3 dni znów mam długie. Ale każdy organizm jest inny. Mam nadzieję, że Ci się udało!!!! Trzymam mocno kciuki!!! U mnie ciągle mdło - ale powoli robi się znośnie - chyba się przyzwyczaja organizm. No i zaczynają się najgorsze tygodnie, w których były straty... najlepiej byłoby usnąć i obudzić się za kilka miesięcy przed porodem - albo lepiej już po :)))) Ściskam wszyskie razem i każdą z osobna!!!

Hej Kobitki Wykorzystałam moment, że temperatura za oknem spada i lekko wieje, ale z deszczu zdaje się nici:/ i położyłam całe 3 brakujące kafelki w kuchni:) jutro jeszcze fuga i będzie cacy o ile nie odpadną:)) Na noc odzywam z lekka, objezdzilam dzis cale miasto za okapem kuchennym, a z moimi mdłościami to na prawdę wyczyn :) Zapomniałabym Dżoli - wszystkie te ulice znam:) co prawda mieszkałam w innych dzielnicach, ale kochany Szczecin, nie ma dla mnie raczej tajemnic:) Madusia mogłybyśmy kiedyś się zgrać, choć póki co mam zakaz dalszych podróży, ale Mam już mi marudzi, że Jej nie odwiedzam, więc jak dotrwam do 12 tyg. to pewnie ruszę, chciałabym na pewno być koło 13 sierpnia, w urodziny mojego Taty, żeby zapalić świeczkę:( Ogólnie prócz tego, że mdłości mnie wykańczają, jest ok, trudno jest mi się cieszyć i bywam uciążliwa i pierdząco-stękająca:))) Solenizantkom i jubilatkom ZDROWIA i spełnienia marzeń!!!! i aby do przodu!!!! Alekto co z tym Twoim gg??? Pozdrawiam wieczorową porą

Hej Balbinko, u mnie bez zmian, czyli leże i puszczam pawie, w sumie to nawet zamiast leżenia mogłabym napisać, że wisze na muszli w pozycji pół leżącej... duphaston spotęgował mdłości, ratuje mnie jedynie arbuz, który i tak trafia w wiadome miejsce, ale poprawia mi samopoczucie na jakieś 20 minut... dobre i to :))) Pozdrawiam

Hej Kobietki Peppetti wyniki mogą wskazywać na lekką niedokrwistość, chociaż taki pojedyńczy wynik nie musi wcale o tym świadczyć, takie odchylenia od normy zdarzają się w ciąży, zupełnie nie powinnaś się tym przejmować. Pozdrawiam

Aha Rudi pytałaś mnie o termin, dla mnie rzecz odległa bardzo, z wstępnych obliczeń i pierwszego usg 29 stycznia, ale póki co nie licze dni. Zastrzykami narazie zajął się mój M - sadysta:))) ciągle tylko się zastanawiam na co mi one:/ nie do końca jestem przekonana do działań \'na zapas\', ale buntować się nie zamierzam...

Ewa odwagi wschodzącego słońca!!! Zdrowia i spełnienia marzeń!!! Niusiu ja Ci macham, jak się masz? Nie ma nic gorszego niż zamartwianie w dzień i koszmary w nocy, postaraj się odrzucać wszelkie złe myśli, wycisz się, więcej optymizmu... koszmary powinny minąć. Tiki gratulacje!!!! Madusia3, a że się tak wścibsko spytam co masz wspólnego ze Szczecinem? To moje rodzinne miasto:))) Niech ktoś sprowadzi deszcz...

Wieści z \'placu boju\' 6,6 mm i asp + (podobno, patrzyłam ale nie widziałam..., ale ja ślepa jestem) 2x dziennie duphaston i fraxiparyna (mimo ze zespol antyfosfolipidowy wykluczony :/), kto na ochotnika będzie mi robił zastrzyki???? wg usg 6tydzien2dzien. Pozdrawiam Was serdecznie

Hej Kobitki Żyję, podczytuję Was od czasu do czasu, ogólnie leżę, śpiewam do sedesu i jestem raczej hmmmm zrezygnowana - to będzie najlepsze słowo.... W przyszłym tygodniu I usg - mniej więcej jak ogłoszenie wyroku - albo jest ok, albo nie.... Dwie rzeczy, które \'rzuciły\' mi się na oczy - migdały, nie do końca na mdłości (ale jeśli pomagają to świetnie), a niezastąpione przy zgadze... przy mdłościach dobrze jest rano, zanim człowiek podniesie się z łóżka przegryść sucharka lub biszkopt - niestety nie na wszystkie kobiety to działa.... Druga sprawa, związana tematycznie z pierwszą to mdłości - wybaczcie mi bezwzględność, nie ma żadnych oznak ciąży świadczących o dobrym rozwoju dziecka, mdłości i ich nasilenie wcale nie świadczy o tym, że ciąża rozwija się prawidłowo - świadczy jedynie o burzy hormonów, która następuje w ciąży. To tyle, trzymajcie się chłodno w te upalne dni, pozdrawiam!!! (Alekto pukałam do Ciebie na gg, ale głucho i cicho)

Tiki no słodki to on jest, ale lekko kopnięty:) z resztą ta rasa tak już ma:) musze zmontować, jakiś kilka zdjęć i podesłać Wam na bloga:)

Tiki, a wiesz, że nasze psy tak samo się wabią? :))) Tyle, że moje to czarne cocker spanielisko z ADHD :D:D:D

Dziewczyny moje kochane, dziękuję, jesteście WIELKIE, tylko w Was tak na prawdę jest zrozumienie i te uśmiechy, które potrafią odgonić złe chmury. Nie tylko wtedy kiedy jest dobrze, ale przede wszystkim wtedy, gdy smutek sięga dna i nie wiadomo co dalej... Jesteście niezstąpione!!!

Witaj Anik, przykro mi, że Cię to spotkało i ściskam Cię mocno, jeszcze będzie dobrze. Jeśli chodzi o przerwę po stracie, jeżeli po 3 cyklach będziesz się czuła na siłach,szczególnie psychicznie, wydaje mi się, że nie ma żadnych przeciwskazań. Oczywiście jeśli od strony ginekologicznej, też będzie wszystko ok. A z badaniami to jest różnie, po I stracie nie miałam żadnych - bo tak się czasem zdarza, dobrze jest jednak zrobić toxo,cmv, sprawdzić tarczycę, poziom hormonów. Po prostu, tak dla własnego świętego spokoju. Pozdrawiam

Dziewczyny serdecznie dziękuję!!! Jestem zdezorientowana,bo tak szybko, bo nie tak planowaliśmy:) ale widać jak się nie planuje to wychodzi:) boję się jak cholera, a zarazem jeszcze do mnie nie dochodzi... los plata figle, byleby nie bylo jak za poprzednimi 3 razami - ale to czas pokaże... Ściskam wszystkie - zarażając fluidami i jeszcze raz dziekuję!!!

Wczoraj po raz 4 w moim życiu zaświeciło słoneczko w postaci dwóch kresek, dziewczyny 3majcie kciuki, więcej we mnie strachu i jakiejś zimnej kalkulacji niż nadzieji, że się uda... porozsypywały mi się myśli, martwie się ostatnim cyklem bo był krótki, ale gin twierdzi, że nie ma się co martwić, nie świrować i nie szukać na siłę problemów... uwaga, epidemia ciąż :) rozsyłam fluidy :)

Rudi G R A T U L A C J E !!!!! :))))))))))))))))))))))