Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

lalka_tereska

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez lalka_tereska

  1. Pol dnia gralam na kompie a potem pojechalismy z mezem na zakupy. Dzidzius krecil sie jak gralam, wiec skoro to nie "jej" zwyczajowa pora to chyba komputer ja tak emocjonuje :D albo na nia naciskam w pozycji przy biurku i ma za ciasno. Wczoraj przyjrzalam sie twarzy i to chyba nie syfy tylko jakies uczulenie :o kupilam sobie cala serie AA "Help" dla skory hiperwrazliwej i atopowej. Oby pomoglo bo wstyd z taka twarza wychodzic do ludzi. A teraz lezymy sobie z pieseczkiem na kanapie i ogladamy X Factor :) Olcia - myslalam o tych pieluszkach, podobno duzo zdrowsze dla skory i nie powoduja takich odparzen jak jednorazowki. Ale jak przeczytalam, ze te wklady schna po 10h przy kaloryferze to szybko mi przeszly :D
  2. Mialam waski i gleboki, a teraz zrobil sie okragly i pierwszy raz w zyciu widze co on tam ma na dnie - od dziecka mnie to ciekawilo :D
  3. Z badan wynika, ze temp wewnetrza ciala podnosi sie w saunie tylko o 1 stopien. W goracej kapieli organizm nagrzewa sie duzo bardziej, bo woda uniemozliwia pocenie, a pocenie to jedyny mechanizm obronny sluzacy do ochladzania ciala. W saunie nagrzewa sie tylko skora, srodek jest chroniony bo skora chlodzi sie wlasnie przez to wzmozone pocenie i otwieranie porow. Wiec podobno na 2-3 sesje po 10min mozna. Ale tez sie boje :D czytanie czytaniem, a testowanie na sobie to juz co innego.
  4. Tylko ze ja nie mam wypryskow jako takich, porobily mi sie zaskurniki i nawet nie da sie tego powyciskac, bo nie maja czarnych czybkow tylko siedza gdzies pod skora.. Boje sie ze jak je potraktuje rumiankiem to mi wysuszy cere i pory pozatykaja sie jeszcze bardziej :( A o fryzjerze MARZE - ale akurat w zeszlym roku skonczylam wychodzenie z blondow, potem z rudych brazow i wrocilam do naturalnego czekoladowego brazu. Ale musialam przez to obciac wlosy na krotkiego boba. A mojemu mezowi marza sie dlugie :) teraz mam wlasny kolor i od sierpnia odrosly juz do lopatek i maz za zadne skarby nie chce nawet podejmowac dyskusji, ze zetne cokolwiek.
  5. asiaż - ma amortyzacje, w zawieszeniu w oslonkach sa ukryte sprezyny. Widac to na filmikach :)
  6. Mi tez sie podoba ten Graco. Nie pamietam, ktoredy wedrowaly moje mysli, ze w koncu z niego zrezygnowalam, ale jest bardzo fajny :) i pewnie jako jedne z nielicznych podzielamy zdanie, ze czarny wozek jest ladny :) Zrobilam sobie maseczke z glinki, bo to co sie dzieje na mojej twarzy, to nie pamietam zebym nawet przechodzila polowe tego w okresie dojrzewania. Powyskakiwalo mi mnostwo malenkich zaskornikow - nie wiem skad i nie wiem jak. Wczesniej codziennie pelny makijaz do pracy, a teraz raz na jakis czas jak ruszam sie z domu... Twarz caly czas jest czysta i wydawaloby sie, ze w koncu cera moze odpoczac, a tu taki wysyp :( peelingi i toniki oczyszczajace nic nie daja. Mam ochote pojsc na saune i to "wypocic", zeby otworzyly sie pory, niby nawet znalazlam info, ze w drugim trymestrze sauna jest dopuszczalna, ale jakos sie boje. Zamiast rozkwitac w ciazy, to wygladam jak pryszczaty nastolatek z brzuszkiem jak etiopskie dziecko ;( i jeszcze maz kategorycznie zabrania mi isc do fryzjera. Kiedys sto lat temu na odczepnego obiecalam mu, ze nie obetne wlosow w ciazy i skubaniec pamieta jak juz sobie powyklinal i pozlozeczyl na parszywy los po zobaczeniu II, to kolejna jego mysla bylo "ale wiesz, ze nie wolno ci obciac wlosow"... mialam w planach fryzjera na Boze Narodzenie i radykalne ciecie. Czekalam z wizyta do swiat, a w miedzyczasie przytrafil sie ten klops i mam wlosy nieogarniane od sierpnia
  7. Tez slyszalam o tym tunczyku i rteci, ze ogolnie nie poleca sie go w duzych ilosciach nikomu. Ale tyle co w salatce raz na jakis czas, to pewnie tak samo jak z watrobka i jej toksynami - od przypadku do przypadku mozna :) Dziewczyny, skoro duzo z nas ma podobne objawy i mniej wiecej wszystkie jestesmy na tym samym etapie ciazy, to chyba nie ma co wpadac w panike? Mnie tez boli brzuch i od wczoraj tylko sporadyczne ruchy. Wlasnie bylam w trakcie pisania "0 ruchow", ale akurat cos drgnelo :) chociaz tez glowy nie daje, ze to to. Bo mi ostatnio drgaja najdziwniejsze miejsca i miesnie - w klatce piersiowej, w posladkach, na bokach, tam gdzie powinien byc zoladek i watroba. Moze taka byle jaka pogoda i nasze dzidziusie tez sa spiace i apatyczne i nic im sie nie chce? :)
  8. O i podpatrzone w Ikei :D prosta jak barszcz, idealna do mies na zimno lub wedlin. Ziemniaczana - gotowane ziemniaki w kostke, do tego garstka kaparow, ogorek konserwowy w kosteczke (kaparow i ogorka tylko tyle, zeby przebijalo gdzieniegdzie "dla koloru"), majonez+lyzka jogurtu naturalnego+lyzeczka ostrej musztardy.
  9. rolada - z kawki to tylko McFrappe Mocha z McCaffe :D chociaz nie pogardze zadna kawa mrozona. Za tymi cieplymi nigdy nie przepadalam. Ale wrocila mi ochota na kiszone ogorki i zajadam od wczoraj. ines - nie wiem czy to popularny przepis, chyba tak, ale to moja ulubiona. Tunczykowa: 2-3 puszki tunczyka w sosie wlasnym (odcedzone do sucha na sitku), 2 torebki bialego ryzu, drobno posiekana cebula (moze byc czerwona dla koloru), puszka groszku, puszka kukurydzy, majonez, pieprz, sol na koncu do smaku. U mnie na wszystkich letnich-podworkowych imprezach zawsze goscie rzucaja sie na mix salat, do tego pomidorki koktajlowe, feta lub mozarella lub parmezan, polane oliwa z oliwek z ziolami i granulowanym czosnkiem + grzanki w miseczce obok do posypania. Ale nie wiem czy to zda egzamin, bo bedzie bajzel przy nakladaniu.
  10. Do listy dla dziewczyn sn - do szpitala koszule nocne, zeby mozna bylo wentylowac krocze. Ale dla tych od cc - dwuczesciowa pizamka, zeby mozna bylo wentylowac szew. Mam nadzieje, ze w tym roku lato bedzie umiarkowane, ale jezeli nie to pognijemy w tych szpitalach jezeli nie bedziemy sie odpowiednio "wietrzyc" :)
  11. doremi - wstepnie mam miec dziewczynke: od pierwszych tyg ciazy sni mi sie, ze urodzilam dziewczynke, brzuch mam "na dziewczynke", cere mam okropna, czyli na dziewczynke, moja mama i babcia od strony mamy urodzily tylko dziewczynki, wg internetowych sposobow odczytywania plci z wczesnych USG - dziewczynka, moja gin tez od 12t twierdzi, ze bobas wyglada na dziewczynke (w 17t nie sprawdzala, ma dopiero potwierdzic teraz na polowkowym we wtorek)...a ja caly czas i tak chodze z przeczuciem na chlopca, a ostatnio to nawet bardziej obawa :D ALE jak we wtorek zobacze na wlasne oczy TO - to jade z rozem po calosci ;) wiem, ze nawet w naszych czasach zdarzaja sie pomylki i na porodowce wylazi co innego niz mowil lekarz, ale mam zaufanie do oka mojej gin i jej aparatu USG i wiem, ze ona na 100% sie nie pomyli. A wozek faktycznie czekoladowy - ja za to ogladalam go w czerni (stelaz, kola i tapicerka wszystko czarne) i moim zdaniem jest bardzo elegancki, ale wiem ze czarny to kontrowersyjny kolor w dzieciecych kwestiach :) Polozylam sie wczoraj spac i rozbolal mnie brzuch, tak gdzies pod spojeniem lonowym, ale nie kosc tylko cos z tych miesnych rzeczy. Boli bardzo jak leze na prawym boku, na lewym tylko troche. Bola mnie stawy biodrowe. Myslicie, ze to od rozsuwajacej sie miednicy? Wczoraj doznalam szoku - zmierzylam sobie brzuch i przez tydzien obw urosl o 8-9cm :o widzialam po bluzkach, ze jest "troche" wiekszy i wylazi dolem, ale takie tempo mnie zalamalo. Co najdziwniejsze, dalej mieszcze sie w swoje jeansy, nawet te dopasowane. Goosiaa - te majtki sa na pewno potrzebne i praktyczne. Co prawda nie mam doswiadczen po porodzie, ale przy poronieniu zaluje ze takich nie mialam. Sama podpaska, nawet dluga nocna, nie wystarcza bo wszystko przelatuje bokiem = brudna bielizna, brudna pizama, brudne lozko szpitalne. W domu zmienisz sobie przescieradlo, w szpitalu nie...
  12. To jeszcze tylko poskladacie meza do kupy i mozna odetchnac
  13. abcd - oczywiscie lekarzem nie jestem, ale na szybko poszukalam informacji o tym (Ty pewnie tez) i skoro pozostale parametry i USG prenatalne nie wskazuja innych nieprawidlowosci, to praktycznie nie ma sie czym martwic? Najwazniejsze, ze to nie jest wada serduszka i nie prowadzi do takich wad. Chociaz doskonale rozumiem, ze jakis niepokoj zawsze zostanie. A ja czuje sie Twoj brzuch? Dajesz rade? Goosiaa - Noelia poszla w pon na wizyte i od tamtej pory cisza. Moze z okazji wizyty przyjechal maz i spedzaja czas z rodzina? Normalnie w weekendy tez chyba mniej sie odzywa. natka - az tak zle ten rozek nie wyglada :D i tak trzeba wszystko prac, wiec jego tez bym i tak i tak uprala. A jest smieszny z tymi uszatkami :) w ogole zauwazylam taka tendencje z dzieciecymi rzeczami - na fotkach "WOOOW!" a na zywo "e.. takie se". Dlatego pozytywnie zaskoczyly mnie ubranka w Kappahlu, bo w sklepie wygladaja jeszcze lepiej niz w necie. Co do sztywnego rozka, to mi sie wydaje, ze jest idealny do oswajania sie z dzieckiem. Na poczatku na pewno jest strach przy braniu na rece, zeby czegos mu nie powyginac albo nie pourywac.. a w sztywnym rozku to chyba jakos tak odwazniej :)
  14. No po wyciagnieciu z paczki nie jest taki sliczny, wyglada jak psu z gardla i jest caly w klaczkach :D ale po upraniu na pewno bedzie duzo lepiej. Miekki w dotyku i bez usztywnienia, taki bardziej otulacz niz rozek. Tylko chyba przyszyje mu zatrzaski albo tasiemke, bo rzep trzyma dosyc lekko i moze sie odpinac jak dziecko bedzie sie wiercic.
  15. Goosiaa - interesuje Cie tylko termin z USG :) ten z @ to tylko na pierwsza wizyte do ginekologa, zeby mniej wiecej wiedziec kiedy sie wybrac. U mnie w suwaczku jest wlasnie z USG. Wstepny termin cc to 29-30.07 to i tak bedziesz pierwsza :)
  16. Taki: http://allegro.pl/rozek-becik-kapturek-uszka-puszysty-kocyk-kolory-i3039838963.html - mam bialy, doremi planuje bezowy :)
  17. Wlasnie zajrzalam w Twoj! Nie wiedzialam, ze Ty "az" 22. Nawet jak bym miala cc 10dni przed terminem, to rodzisz pierwsza :D
  18. "Stylowa" czyli ta druga. Wydaje mi sie taka bardziej niespotykana, wiec dlatego. Bo podobaly mi sie obie tak samo :) na szczescie mamy dla dziecka osobny pokoik - 15m2 w ksztalcie kwadratu, wiec zmiesci sie wszystko. Co prawda wiele wiecej to tego nie bedzie, bo ani bujaki, ani kojce, ani maty...kolyske bardzo chce moja mama, a ze udalo mi sie znalezc taka idealna do wystroju to tez sie napalilam. Tylko moje psy sa niepocieszone, ze musialy sie wyprowadzic i oddac pokoj, a jeszcze nie bardzo wiedza czemu i skad taka zmiana :D
  19. natka - macalam cos podobnego wlasnie w Swiecie Dziecka, ale tym u mnie na Okeciu. Tylko tamte byly z jednej strony z tej tkaniny z wypustkami a z drugiej podszyte kolorowym materialem. Faktycznie sa bardzo milutkie :) w ToysR'us za to wszystkie byly okropnie sztuczne w dotyku, z takiego swiecacego poliestru polarowego...nawet zazartowalam brzydko do meza, ze to chyba "sliski kocyk". Kupilam kolyske, bo nie wytrzymalam :) dawno nic mi sie tak nie spodobalo i trafilo w moj gust, wiec musialam. Dzis na obiad ulepilam pierogi ze szpinakiem. Alez sie objadlam. A dzidzius chyba od rana spi albo siedzi przyczajony, bo cisza.
  20. Sorry, ze tak wklejam po jednym linku, ale wlasnie dorwalam sie do kompa i co chwile cos wpada mi w oko ;) i ten kocyk http://motherhood.pl/produkt/kocyk-bawelniany/kup.html - kolor w zaleznosci od plci
  21. http://allegro.pl/kolyska-z-szuflada-i-stylowa-super-nowosc-2modele-i3107533284.html - albo ta "stylowa" z dolu zdjecia. Tez w bieli :)
  22. http://allegro.pl/kolyska-bukowa-materac-kokos-pianka-gryka-komplet-i3103687832.html - jestem zakochana w tej bialej z serduszkiem :) trafila na liste "do kupienia"
  23. Ja planuje ze 2 rozki (jeden neutralny juz mam dzieki doremi :) a z drugim czekam na plec, bo chcialabym blady roz z koronka), ze 2 zwykle kocyki (jeden polar z pomponikami, drugi bawelna stylizowana na welniany splot) i jeden taki wlasnie jak ten natki, bo jest przesliczny i bedzie na eleganckie wyjscia (natka, kradne linka do "ulubionych" :) ). Stwierdzilam, ze z takim maluchem lepiej inwestowac w okrycia niz w wymyslne ubranka - takie malenstwa i tak nie lubia byc ubierane, za to podobno uwielbiaja byc otulone.
  24. abcd - Ty masz dzisiaj to USG z serduszkiem? Kibicujemy :) Z tymi samochodami to w ogole straszna sprawa, a widze ze sporo z nas ma takie przykre historie za soba. Nam maz w zeszlym roku rozwalil miske olejowa o kraweznik u siebie pod praca i stwierdzil, ze da rade dotyczyc sie tym do domu. Dotoczyl sie tylko do tabliczki naszej miejscowosci i zatarl silnik na amen. Samochod do wyrzucenia. Teraz mnie to smieszy, ale wtedy to myslalam ze go zadusze golymi rekoma :D my w samym srodku zalatwiania zakupu dzialki, wszystkie formalnosci do ogarniecia 200km od naszego miejsca zamieszkania, w dodatku dostalismy mniejszy kredyt niz mielismy w planach i trzeba bylo na szybko dokladac z wlasnej kieszeni. Do tego oplaty notarialne, ktore okazaly sie 3x wieksze niz zakladalam..a jeszcze do listy wydatkow doszedl nowy samochod. Lezalam w lozku i darlam sie na niego, zeby mnie nie dotykal, bo rozerwe na strzepy siebie i jego :D a teraz mamy i ziemie i nowy samochod...i nieplanowane dziecko w drodze ;) nie wiem jakim cudem nam sie to udalo, ale jednak to prawda, ze wszystko da sie ogarnac - byle razem
×