lalka_tereska

Chyba tylko my takie nocne marki jestesmy :) bo zauwazylam, ze codziennie tak pozno piszesz. Pierwsze kilka dni jak bralam relanium, to zasypialam o 20. Teraz widze, ze przywraca mi sie moj normalny tryb i ciezko zasnac. Generalnie to jestem przyzwyczajona chodzic spac o 5 :o Ze zdrowe to nie podlega dyskusji :) ale wiadomo, ze zawsze cos tam by sie chcialo bardziej.. A jak dzisiaj, dalas rade z jedzeniem?

natka dziekuje ale musze Cie poprawic, bo to jest czlowieczKA :) gin sie ze mnie smiala dzisiaj, bo jej wpieralam ze to dziewczynka a ona twierdzi, ze za mlode i narazie obojnak i ze dopiero za tydzien zacznie sie mniej wiecej okreslac czym bedzie. A ja mowie ze dziewczynka i koniec ;) a Wy z mezem kogo czujecie? Zazdroszcze zdecydowania w sprawie imion, bo my chlopca chyba musielibysmy nazwac "ej ty"..

U mnie wahania TSH na przestrzeni 3 miesiecy wynosily od 0,86 do 4,37..samo z siebie, bo nie bralam zadnych lekow. Dzis dostalam recepte na jodid, bo podobno tarczyca juz zaczyna produkowac hormony dla dwojga i bedzie teraz obciazona. A w wawie jodu w powietrzu jak na lekarstwo ;) moze Twoja tarczyca potrzebuje wspomagacza? Ile Ci wyszlo?

Ja tez :D

Termin na 08.08 taki wstepny. Ale cala nasza rozmowa z gin miala taki wydzwiek "wszystko wyglada dobrze, ale ma pani swoje doswiadczenia, wiec zdaje sobie pani sprawe.." a ja "no zdaje". I na nic sie nie napalam, ale 4 stycznia ide sobie znowu popodgladac :) Doremi - nie da sie niestety odizolowac, bo a to rodzina cos przywlecze, a to trzeba wyjsc do ludzi.. Moze jakies probiotyki na odpornosc? I duzo wit c :)

Alicja - mi plamienia zaczely sie od tego, ze doslownie polalo sie ze mnie wodnistym sluzem wlasnie z takimi ciemno brazowymi skrawkami czegos. Bylam przekonana, ze nie bedzie czego ratowac. Bylo gorzej niz przy poprzednim poronieniu. A jak sie okazuje kazdy przypadek jest inny.. Co do zalecen - brak. Dostalam tylko recepte dodatkowo na jodid. Mam robic co uwazam za stosowne i zgodnie z wlasnym samopoczuciem, bo ciaza wyglada prawidlowo. Mam L4, wiec pelna dowolnosc :) Najgorsze, ze to USG ma "transmisje na zywo" na duzy telewizor na scianie i wszystko sie widzi. No i pani gin gmera tam tym patykiem, gmera, gmera...i nic nie widac :o a zawsze bylo widac, nawet jak kuleczka miala 1mm.. No i juz mialam zaczac plakac, a ona cos tam odhaczyla i mowi "no dobra..tak z 1cm mozemy zaznaczyc". Kamien z serca :) dostalam karte ciazy "zeby zarodek poczul sie zobligowany" - skoro juz ma wyrobione papiery to jest na legalu i ma rosnac ;) To juz mam 3/5 druzyny, brakuje 2 :)

Dziekuje Wam dziewczyny za kciuki, najwyrazniej pomogly. Mamy drugiego koszykarza na forum, bo moj tez ma 1cm ;) 2 razy wiecej niz spodziewalam sie zobaczyc. Do tej pory trzesa mi sie rece :)

Alicja pamietaj jak mnie pocieszalas :) i badz dzielna, chociaz mi pomoglo dopiero jak sobie poryczalam. Tamtego dnia ryczalam nawet o to, ze w sklepie nie bylo moich ulubionych precli :D to lezenie to masakra straszna. Co innego jak sie lezy ze swiadomoscia, ze to ma sens - dziecko zyje, rusza sie i wiadomo, ze lezenie mu w czyms pomaga. A od takiego lezenia w wyczekiwaniu do nastepnej wizyty, zeby sprawdzic czy nie lezalo sie z trupkiem w srodku, to az sie chce wyc i lazic po scianach..jakby mi ktos w zamian za to lezenie obiecal, ze wszystko bedzie dobrze to moglabym lezec i 9 miesiecy. A fizycznie jak sie czujesz?

Robilam u nich in vitro 2 lata temu. Zeszloroczna poroniona i obecna ciaza obie sa w zasadzie z wpadki. W teorii nie mamy szans na uzyskanie ciazy bez in vitro, wiec sie nie zabezpieczamy..a w praktyce wyszlo jak wyszlo. Chodze do nich bo nie robia mi problemu z L4 i maja sprzet do USG z obrazem jak w HD :D no i po prostu znaja sie na robocie, bo "grzebia" w tym na codzien dosc doslownie :)

Moja gin jakos nie podziela tego zdania - w zeszly wtorek mialam wyraznie widoczny, wielki pecherzyk zoltkowy, nawet taki dziwny - bo wygladal, jak wielka kula a na gorze i na dole mial doczepione po jednej malusiej kuleczce (nie wiem co to bylo, przypominal troche globus), ale moja gin stwierdzila, ze to nie to i nie wyglada to tak jak powinno wedlug OM. Nie dawala mi zadnej gwarancji, ze jak jest zoltko to zaraz pojawi sie zarodek. I ide jutro tak naprawde z nastawieniem na wyrok. A ze to ginekolog z kliniki zajmujacej sie glownie in vitro, to oni te ciaze znaja i obserwuja od poziomu pojedynczej komorki.. Wolalabym, zeby to Twoj mial racje :)

Doremi - a leze sobie, plamienia generalnie pojawiaja sie w niedziele (juz 2tyg z rzedu), potem sie wyciszaja do srody, ale bez dramatow - nie ma czerwonej krwi ani farfocli. Jutro o 14 sie wyjasni :) a to Tobie kilkanascie stron temu pisalam, ze bete to o kant ..pupy mozna potluc? Jak bardzo jestescie ciekawi to lepiej doplacic i zrobic USG. Tylko to daje pewnosc, ze lokator zyje :)

Najwazniejsze, ze jest :) wedlug wszelkich obliczen jutro musze zobaczyc 5mm, jak nie to bez szans, bo juz na poprzednim USG bylam "opozniona" o tydzien..co ciekawe wedlug tych samych obliczen termin tez na 10.08 ;)

No ale tydzien wczesniej to ogromna roznica w tym wypadku. Bo opoznienie mozna jakos wytlumaczyc - pozniejsza owulacja + stosunek w koncowce dni plodnych i sie zbiera tych dni.. Ale w druga strone?? Obstawiam - chlopak :)

Sprawdzam sprawdzam sprawdzam...7t = 4-5mm.. Masz koszykarza :D

:D i co mowilam? Jak ma 1cm to masz chyba starszego niz w stopce?? Na kiedy Ci powiedzieli termin?

*wad genetycznych mialo byc

No to w takim razie ta ciaza przeszla ze mna angine, zapalenie oskrzeli, wizyty na silowni + sauna, rocznice + duzo alkoholu, przez 3 dni odzywialam sie sushi z surowa ryba, praca w nocy, bierne palenie.. Ale i tak statystycznie poronienia na tym etapie wynikaja przede wszystkim z wrodzonych, ciezkich wag genetycznych plodu. Popatrzcie sobie na te patologie, gdzie jest alkohol, narkotyki, syf, smrod i malaria. A jednak rodza sie dzieci..wiec to nie moze byc tak, ze jedna infekcja i nara..Gosienko, wiec naprawde mala szansa, ze to Twoja infekcja tu zawinila.

rolada o ktorej wychodzisz? Chociaz Ty przynies jakies dobre wiesci

Moj sie zalamal, zamknal w sobie i ze dwa dni sie nie odzywal :D bierzesz meza na badania? :)

Widze dziewczyny, ze macie powazniejsze problemy niz zle sny i przeczucia. Tym bardziej zycze Wam, zeby wszystko przebiegalo pomyslnie i nie dostarczalo Wam niepotrzebnych stresow natka - dobrze, ze Ci wylatuje to zolto-zielone bo to znaczy, ze infekcja juz sie ewakuuje i organizm juz ma wszystko pod kontrola :) rolada - jeszcze tylko 5h, to juz tyle co nic. Zaraz wszystko sie wyjasni. Ja z kolei mam co do Ciebie dobre przeczucia :D to sie jakos zrownowaza z Twoimi i bedzie ok.

Jak bedzie zarodek z serduszkiem to nie wiem kiedy wstane. Juz przestalam odrozniac czy dzis macica boli jak na okres, czy to skurcz czy tylko ciagnie, czy to jajnik, czy pachwina. Czy sluz ma dzis kolor przezroczysty, ecru, toffi, kawa z mlekiem czy stara krew w kolorze czekolady, mleczna czy deserowa? :D no juz po prostu paranoi mozna dostac od "wsluchiwania" sie objawy i prob interpretacji. Mam zle przeczucia, bo snil mi sie moj zmarly tata, a wiem, ze zawsze przepowiada to cos zlego w przeciagu najblizszych 2-3dni. Zawsze sie sprawdza

rolada :D ja nie wiem czy obumarla ciaza to dokladnie moj cel, no ale. Oczami wyobrazni juz widze jutro moja gin, jak robi smutna mine i mowi "no niestety", bo na pozytywne rozwiazanie nie mam koncepcji

Prawidlowy obraz USG pod koniec 5t - czarny pecherzyk a w nim szara kulka, ale to jeszcze nie zarodek tylko zoltko. Jezeli nie jestes pewna daty owulacji i zaplodnienia, to USG na tym etapie to czysta loteria :)

A jako tako. Jakos tak mam dosc konkretne przeczucie, ze jutro juz bede mogla wstac, wiec nie mam juz cisnienia. Jeden dzien wytrzymam :)

natka - jak dzisiaj samopoczucie? Temp juz nie urosla? rolada - dajesz rade? :)