Raiqa

Little Ann przyćmiłaś nas na samym początku;) gratuluje Ci tego wyniku..tylko pozazdrościć:)

Witam drogie Panie:) ja tak późno, bo miałam dzisiaj na rano do pracy..ogólnie jest ok, ale w weekend jest więcej słodkich pokus:O Venuś trzymaj się i pochwal sie tym swoim kulinarnym cudem;) Julita tak to niestety z facetami bywa;)chociaż czasem potrafią zaskakiwac:) Inke nie załamuj się..mnie już tak waga z miesiąc stoi:Oale grunt to walczyć o swoje;) Little Ann witam Cię:) mam nadzieje, że znami zgubisz kiloski które chcesz;) Kasiuda głowa do góry..od czasu do czasu nie zaszkodzi mała przyjeność:) chociaż dlamojego mężusia spaghetti mogłoby być codziennie:P co do mojej dietki jest ok, ale praca mojej dietce niestety nie służy, bo nie jem regularnie..długo nic a wieczorem jestem diabelnie głodna:O jedynie te ćwiczenia jakoś mnie trzymają przy dietce..zobaczymy jak to dalej bedzie miłego wieczorku życze:)

Dziewczyny proponuję wspólną mobilizację i reaktywację dietek:) niech każda sobie przypomni dlaczego tu trafiła i jaki zapał miała..przypomnijmy sobie jak wyglądałyśmy przed dietką i jak wyglądamy teraz..należy też pamiętać, że mamy pierwsze dni wiosny!!!:D a potem lato, słoneczko, bikini i te sprawy:P

Julita herbatki raczej nie mają kcal..prędzej słodkie;) właśnie rozmawiałam z mężem..był w ambasadzie po raz kolejny i dopiero teraz baba mu powiedziała ze musimy mieć nowy akt małżeństwa, bo ten stracił ważność 5 dni temu!!!!! istna parodia!!!!ale jestem wkurzona ludzie bardzo lubią komuś utrudniać życie...

witam dziewczyny:) jeszcze raz przepraszam, że pisze raz na jakiś czas, ale po prostu nie mam kiedy wejść na kompa:O wczoraj byłam w pracy od południa do 23:( dzisiaj się ważyłam i niestety bez nowości...chyba mam małą pauze..dzisiaj sobie uświadomiłam ile można nabić nieświadomie kalorii..było niewinnie jogurcik z płatkami owsianymi i odrobiną musli a potem troszke orzeszków ziemnych i to wszystko ma około 600kcal!!! teraz troszke o słodyczach;) widze, że wszystkie mamy z tym problem, ale zastanawiam się nad wprowadzeniem u siebie słodkiego weekendu..tak jak dla dzieci:P mysle ze na poczatek to dobre ograniczenie:) mój weekend bedzie trwał od piątku godzina 15 do niedzielnego wieczoru.. napisze później bo mam troszke do zrobienia:) miłego dnia

Ja też właśnie widze, ze nas coś mało..czyżby dziewczyny się poddały...?? ja dzisiaj miałam kryzys jakiego nie pamiętam:O począwszy od tego, ze miałam lenia cały dzień a skonczywszy na słodkościach:( to chyba przez ten okres i pogode...od jutra pełna mobilizacja..nie chce znów przytyć bo zaczynam się coraz lepiej czuć ze sobą..dzisiaj kończe ten marny dzień i ide lulać..dobranoc kochane i do jutra:)

oj chyba zaczyna się okres chorobowy:O dziewczyny wypoczywajcie i kurujcie się..mnie tak przed wczoraj coś brało ale uzyłam 2 polopiryny i jakoś przeszło, a do tego dobra jest gorąca herbatka z cytrynką i cukrem:)

witam Panie:) niestety u mnie też ponuro i śnieg:O a już myślałam, że bedzie wiona:( Venuś gratuluje spadku wagi:) moja pozycja chyba tak bedzie do usranej śmierci wyglądać:O:P co do wyjazdu to trafiłam na bratnią duszę która też marzy o podróżowaniu:) więc jest raczej pewne, że tu siedzieć nie bede, bo dla nas nie ma przyszłości..zwłaszcza mój mąż ma problem ze znalezieniem legalnej pracy, bo dla pracodawców jego polski nie jest wystarczająco dobry:O a wracając do dietki, to trzymam się nie łączenia, chociaż słodkie mnie kusi jak diabli..no i te niezdrowe połączenia:P

Witam dziewczyny..widze, ze temat pracy się rozwinął, więc dołoże swoje 3 grosze;) mam to samo co Ty Julita:O zaczynam pracę i szybko się zniechęcam, bo zawsze znajduję coś co mi nie odpowiada:O myśle, ze tak jest dlatego iż lubie czuć się wolna i niezalezna..nie lubie jak ktoś mną dyryguje...najlepsza by była dla mnie własna firma:P ale na to potrzeba czasu i poświecenia...póki co zacisnęłam zeby i pracuję..dzisiaj mam od 14 do 22:O koszmar!!!! ale licze na to, że za miesiąc lub dwa bede już z mężem jak nie w Irlandii to w Warszawie:) a teraz troszke o dietce:P nie jest źle..ćwiczenia nadal są, ale nie ważę się póki co bo jestem przed okresem..postanowiłam troszke poeksperymentować z niełączeniem...ciekawe co mi z tego wyjdzie:P miłego dnia wszystkim życze:) mój niestety miły raczej nie bedzie:(

witam:) sorry dziewczyny, ze Was tak zaniedbuje ale pierwsze dni pracy mnie wykończyły psychicznie, że po powrocie do domu to marze tylko o łóżeczku..a pracuje jako kasjerka w hipermarkecie..praca przejściowa póki mąż nie dostanie wizy do Irlandii..a jeśli nie dostanie to myślę zrobić sobie jakiś kurs co do mojej dietki, to nie wiem jak nazwać to co teraz jest..bo jem praktycznie normalnie..może jedynie staram się troszke ograniczać..ćwicze, ale jak mam wolne albo na po południe do pracy..a czy chudne...ciężko mi powiedzieć..niby nie tyje, a z centymetrami wygląda że jest albo tak samo albo troszke mniej niż było.. dzisiaj mam na po południe, a jutro wolne, więc napisze jak wypoczne;) mam nadzieje, że bedzie dzisiaj mało ludzi, bo pada:P po raz pierwszy ciesze się z deszczu:P:D póki co zmykam..miłego dnia życze:)

witam ponownie:) Jula widze, że Ty trzymasz ten wątek przy życiu..chwała Ci za to!!;) ja postanowiłam spróbować diete 1500kcal..chcę zobaczyć jak bede chudła, bo na 1000 szybko waga mi staje...troche jestem nerwowa bo jutro pierwszy dzien do pracy, więc się zmywam.napisze jutro po pracy:) dobrej nocy:)

Witam w ten piękny słoneczny poranek:D przeżyłam już ważenie i mierzenie dzisiaj i muszę przyznać, że myślałam, że bedzie gorzej..przybyło mi około 0,5kg przy czym zaznaczam, że od czwartku do poniedziałku nie miałam zahamowań:P w centymetrach raczej bez zmian..jedynie troszke w talii ale to przez żołądek, który za 2 dni powinien wrócić do normy:) dzisiaj na śniadanko miałam ochotę na tosty z dżemem i soczek, a teraz zrobiłyście mi smaka na kawe:P od dzisiaj muszę znów wrócić do ćwiczeń..jestem szczęśliwa, że mój mąż zauważył po nich zmiany na brzuchu i pośladkach:D to mnie jeszcze bardziej mobilizuje:)...a jak u Was z ruchem dziewczynki? pozdrawiam i życzę miłego dnia:)

no to poczytane:) ciesze się, że dobrze Wam idzie..ja się tak opuściłam, że wstyd:O ale może dzięki temu waga mi znów ruszy szybciej...dzisiaj byłam na szkoleniu BHP i mam dość!!! bite 6h siedzenia i słuchania ględzenia:O dobrze, ze jutro mam wolne to mogę reaktywować moją dietke:P a od środy praca:) zajmie mi troche czasu i nie bede myśleć o jedzeniu..musze też wrócić do ćwiczeń..oj bedzie troszke ciężko...no nic..póki co zmykam spać bo jestem wykończona..jutro Wam pomarudze jak sie dowiem ile przytyłam;) miłej nocy dziewczyny..dobranoc:)

cześć dziewczyny:) wróciłam po sporej nieobecności...przy moim mężusiu niestety ciężko o diete i nawet nie wchodze na wagę:O jutro tylko sie zmierze..teraz sobie poczytam co tu słychać;)

Witam dziewczyny:) dzisiaj zrobiłam sobie ważenie i mierzenie..i kurde chudnąc gdubne!!!! niby znów centymetr pokazał mniej, ale waga poszła do góry:( chyba póki co przestane się ważyć, a bede tylko mierzyć, bo zaczynam się dołować:( mi możecie narazie pisać tak jak jest w tabelce, a jak bedzie mniej niż to, to wtedy podam Venusianka zrobiłaś mi ochote na mycie okna:P chyba też umyje zwłaszcza, ze moje Kochanie dzisiaj przyjeżdża;) aha..nie miejcie mi za złe jak bede w tym czasie mniej pisać;) Witam nowe forumowiczki i Donkus dziękuje za rady:) teraz zmykam bo czeka mnie troszke pracy:) trzymajcie się dziewczyny i miłego dnia życze:)

1000 kcal po prostu liczysz:) nie jest ona określona konkretnymi składnikami..jesz tak aby wyszedł 1000dziennie..najlepiej żeby to nie odbiło się na zdrowiu)

moja dieta to ograniczenia (nie zawsze udane:P ) i codzienne ćwiczenia:) powoli ale pomaga;)

Ja nie mam nic przeciwko;) ja ćwicze 8min juz 3tygodnie:)

Hej Dziewczynki:) sorry ze tak późno, ale dzisiaj miałam sporo do załatwienia spraw. więc po kolei.. Lindka dzięki za fotki:) wyglądasz super na tych fotkach!! Venusianka mnie uczono w szkole, ze wątróbka to zbiór toksyn z całego oganizmu!! osobiście sama nie lubie i nie jem Yuki kopenhaska to nie dieta tylko męczarnia!! Madzienkam witam Cię:) większość dziewczyn jest na 1000, a chudnie się wiadomo raz szybciej a raz wolniej..zależnie od wagi wyjściowej, przemiany materii i prowadzenia dietki..życze Ci powodzenia w walce:) A u mnie dietka idzie swoim tempem chociaż póki co jakby stanęła, bo ni grama nie rusza się:O jutro sprawdze cm i zobacze jak to wygląda..ale tak czy siak dietke trzymam i ćwiczenia tez... dzisiaj rozmawiałam z mężem przez telefon( bo niestety póki co nie mieszkamy razem:( ) i wychodzi na to, ze ma mniej w pasie niż ja:> aż mi się wierzyć nie chce..powiedziałam, ze sama go zmierze jak przyjedzie, bo wcale nie jest taki szczuplutki:P chociaż to może ze względu na różnice w budowie ciała..

inke ja przed chwilą też miałam taki problem..udało mi się wejsć jak cofnęłam stronę wstecz..myślałam, że to net, ale widocznie kafe ma problem

Venusianka głowa do góry..powinnaś się mierzyć, bo może tak Ci ubywa:) u mnie dietka ok (tak myśle) na kolację zrobiłam sobie budyń malinowy i do tego dałam rodzynki, troszke musli, otręby pszenne i otręby granulowane z suszonymi jabłkami:P pycha jak diabli:P:D ja w ogóle zrobiłam się fanką otrębów:P nie wiem ile całe papu miało kcal i chyba raczej wole nie wiedzieć, ale ogólnie myśle, że 1000 dzisiaj mi wyszedł:) a co u Was dziewczyny?? gdzie jesteście??

Cześć dziewczyny:) Nie załamywać mi się tutaj:>;) wszystko się ułoży..czym byłoby nasze życie bez problemów?;) ja dzisiaj w nocy nie przespałam ani minuty!!:O męczyłam się w łóżku do 4 w nocy aż w końcu napisałam do mojego Słonka, a że też nie spał, to pogadaliśmy:P no a potem że nie było nic innego w tv to musiałam patrzeć na te szkapy w bikini:O ciekawe czy na żywca nie są tak durne jak w tym programie... potem poszłam na badanie krwi i myślałam, że 6.30 to jest wcześnie, a tam już mafia emerytów okupowała całą przychodnię:O:P co do dietki to dzisiaj nawet dobrze..jak zwykle sobie poćwiczyłam mimo, że przez to niewyspanie kręci mi się w głowie dzisiaj myślę sobie na wieczór zrobić budyń:P i na tym bedzie koniec:) zaczynam się bać powoli ważenia, bo czuje, że chyba mam pauze:( niby ciuchy są luźniejsze, ale jak na siebie patrze to wciąż widze ten wielki tyłek:O oj chyba mi też zaczyna zbierać się na marudzenie..;):P no to narazie zmykam..napisze jeszcze potem..miłego wieczorku dziewczyny:)

byłam na kopenhaskiej i dzięki wielkie:O dość że monotonna, wykańcza organizm, to jeszcze jojo...

no kurde nie wierze...myślałam, że bede miała kupe do nadrobienia, a tu nic!! Dziewczyny co z Wami?? Ja mam właśnie słabszy okres, bo wczoraj zadzwoniła mi kumpela żebym wpadła do baru, bo się zbierają i było nałe piwko:O no a dzisiaj też nie lepiej, bo załapałam dołek:( jakaś płaczliwa się zrobiłam i w ogóle powoli zaczynam wątpić w sukces:( ciągle widzę siebie z wielkim brzucholem i udziskami:O ehhh nie mam pojęcia co się ze mną dzieje..luty był niemalże idealny, a teraz.....

Yuki Ty Sosnowiec??:P ja z Sielca:) a Ty?:>