Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

brydziaa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez brydziaa

  1. melduje ze zyje..;) zalatana jestem bardzo, ogolnie urzedy, urzedy. w zwiazku z tym ze chce jeszcze rok zostac w domu z mala mam mase zalatwiania. no wlasnie, niby rok to duzo, tez mi sie tak wczesniej wydawalo. a tak naprawde to nie wiadomo kiedy on przeleci, przez to ze wszystko najpierw na glowie, zanim czlowiek sie pouklada i zorganizuje to maluch zaczyna sam wszystko na glowe wywracac i tak czlowiek biega biega i zanim sie obejrzy juz impreze na roczek trzeba szykowac :O ech.. ogolnie u nas wszystko ok. mala jest rzeczywiscie przeurocza akurat teraz na tym etapie (dzieki eulalia), gada jak najeta, krzyczy na ulicy do ludzi i psow, smieje sie non stop, no ubaw jest jak nie wiem. juz preawie zupelnie udalo mi sie ja odstawic o piersi, przez co rzeczywiscie lepiej spi:D:D ale nadal produkuje mleko i tak sie zastanawiam kiedy to sie skonczy. slyszalam ze szalwia wplywa na zanik pokarmu, ale raczej picie jej nie bardzo mis ie usmiecha, paskudne to przecie... luxorek, no to trzymam kciuki za szybkie znalezienie mieszkanka pozdrawiam was wszystkie bardzo mocno
  2. kurcze luxorek, dla 200 zl to tez bym sie zastanawiala czy warto, zwlaszcza ze tej pracy nie lubisz. z tego samego powodu ja od pazdziernika zaczynam rok bezplatny, bedzie ciezko, moze na czarno cos dorobie, zobaczymy.
  3. hej:) moje dziecko od 3 dni wstaje z kurami, jakos 20 min przed 5...do tego w nocy budzi sie co chwile, spac chce tylko przy mnie, kreci sie, wlazi mi na glowe, na rzesach chodze. mam nadzieje ze to jej minie, moze to wreszcie te zeby,albo kolejny skok rozwojowy, juz sama nie wiem. menia, moje lysienie nie koniecznie ma zwiazek z tarczyca, moze miec, ale nie musi. nie znane sa przyczyny, nie bardzo tez da sie leczyc, trzeba sie z tym pogodzioc i tyle u nas dzis cala noc lalo, wiec nici dzis z kocykowania i placu zabaw, szkoda.
  4. luxorek, co sie dzieje???wygadaj sie jesli oczywiscie masz ochote. tulam mocno w kazdym razie. co by nie bylo- bedzie dobrze!!! andzia, ciesze sie bardzo twoim szczesciem. a ktory to juz tydzien ze plec bylo widac?no i podpinam sie o pytanie o termin ola, brakiem zabkow sie nie przejmuje, ponoc nawet lepiej jak pozniej wyjda, sa mocniejsze i lepiej zmineralizowane iti, powodzenia na endokrynologicznej "pielgrzymce". ja tez powinnam sie tym zajac, bo nadczynnosc juz mialam, usg tarczycy mialam zrobic ale jakos nie doszlam. teraz to troche nagli bo moze wlasnie tarczyca jest powodem moich kilku schorzen z grupy autoimmunologicznej m. in. bielactwo i najgorszy moj koszmar: lysienie plackowate. mialam jako dziecko, potem trzy lata temu i teraz znowu. dwa lyse place o srednicy 5 cm przynajmniej, do tego praktycznie brak rzens. bede jakies pol roku czekac az wszystko odrosnie. na szczescie na glowie udale mi sie zamaskowac...ale nie wiem jak dlugo, wlosy ciagle wypadaja. staram sie nie panikowac, sa gorsze tragedie w zyciu, ale jednak wiadomo..nikt nie chce wylysiec:( menia, z tym chodzeniem i nie chodzeniem do obcych to poczekaj, dzieci dopiero kolo 7 miesiaca zaczynaja miec z tym problem, bo juz twarze poznaja;)
  5. menia,to szybko z tymi zabkami, moje dziecie nadal bezzebne a za tydzien juz jej 10 miesiecy stuknie
  6. andzia, piaskownice w domu to ja mam co dnia jak ze spaceru wrocimy;) niestety moje dziecie zadowala tylko taka za zewnatrz..
  7. iti, zazdroszcze. uwielbiam gory, zakopane...ech, pomarzyc moge sobie lece na spacer, choc upal dzis taki ze pewnie szybko zatesknie za chlodnym mieszkankiem
  8. hej... dawno mnie nie bylo, ale jakos tak czasu nie mam na nic. korzystam z ladnej pogody i w sumie cale dnie jestesmy z emilka na zewnatrz, bo w domu to z takim ruchliwym szkrabem oszalec mozna czasami. wlezie wszedzie, dojdzie wszedzie, powyciaga wszystko z szuflad, szaf, no szok:) za to w piaskownicy czy na trawie- aniolek:D:D wsadzam na chustawke i mam godzine spokoju:P:P andziu, pieknie wygladasz, brzuszek przeuroczy!bije od ciebie taki spokoj- super! luxorek, no rzeczywiscie szkoda ze rytm dnia sie popsul, no ale nic nie zrobisz. moze to tylko faza i wszystko wkrotce do normy wroci. moja mala od urodzenia nocy jeszcze nie przespala. obecnie budzi sie "tylko " raz albo dwa. wczesniej zasypiala sama, teraz tylko przytulona do mnie. jak sama w lozeczku to walczy godzinami az padnie- nie mam na to czasu ani sily, wiec konczy sie na tym ze biore ja do siebie, przytulam i w ciagu minuty zasypia. przewaznie tez zostaje po pierwszej pobudce z nami w lozku bo jestem tak nieprzytomna ze nie mam sily by ja odlozyc. iti, bardzo ladny kolorek. dzieki za przepisy, ten z tunczykiem juz wczoraj wykorzystalam bo cos na szybkiego musialam zrobic. dobre bylo. dodalam jeszcze czosnek, chili i mozarelle;) co do dzieci wrzeszczacych na spacerach- moja tez tak miala od 3 do 6 miesiaca..koszmar!!i rzeczywiscie jak wychodzila z babcia czy tata to bylo duzo lepiej. wykanczalo mnie to psychicznie i bogu dzieki wskonczylo sie, uff trzymam kciuki za wszystkie sierpniowe staraczki, niech sie w maju cos wykuje:D meniu, victorek cudny a ty wygladasz olsniewajaco. czemu tak szybko przestalas karmic?moja nadal w nocy i rano ssa, mimo ze chcialabym juz ja odstawic i zaczac leki na alergie brac, wieczorem sobie ukochana caipirinhie posaczyc. ale mi jest tak wygodnie z tym cykiem w nocy i nad ranem, nie moge sie przemoc zeby kolo 5 rano wstac i butle robic. a cycek sobie mala sama znajdzie..;)
  9. andzia, suuuper:D:D wszystko bedzie dobrze juz teraz, zobaczysz! pozdrawiam was wszystkie mocno znad morza. pogoda niestety aktualnie do bani. licze na szybka poprawe, bo zanudze sie jak ciegle bedzie padac:(
  10. dzieki andziu, mi sie to obicie tez bardzo podoba. kot raczej nie ma tendencji do drapania, wydaje mi sie ze wlosy tez sie do tego czepiac nie beda. planuje sciany w ceglanym pomaranczu wiec kanape i meble chce w czekoladowym brazie. ech...tylko jeszcze nie wiem skad kase wziasc:P pogody zazdroszcze. poszlabym sobie na twoim miejscu do parku, poczytala ksiazke...ech, ale by bylo super:P zakupy oczywiscie sa dobra alternatywa, pod warunkiem ze czujesz sie na silach. dobra rada na krazenie, u mnie dzialalo: jak stoisz gdziesz i czujesz, ze powoli slabniesz ruszaj intensywnie palcami u nogi, pobudza krazenie i pomaga. oczywiscie nie dotyczy to sytuacji gdy masz juz mroczki przed oczami, wtedy siadaj gdziekolwiek;)
  11. hej!:) u nas nadal ciemno, ponuro i parno. ech.. za pare miesiecy musimy kupic nowa kanape. obecnej do nowego mieszkania nie bierzemy. i tak wlasnie ogladam i ogladam i nie wiem juz sama jakie obicie jest najlepsze. kot plus dziecko to wymagajaca klientela. odpada skora na pewno.ponoc tzw. alkantar, jest dobry. ale drogi . podoba mi sie takie obicie jakby dwunitkowe. tutaj przyklad: http://allegro.pl/item671291412_wielki_zestaw_wypoczynkowy_do_salonu_3_5x2m.html ma ktoras z was moze cos takiego?bo jestem ciekawa jak plamy schodza.
  12. ech andzia, to juz nawet nie o te stopnie chodzi, bo cieplo jest, ja chce slonca!!!!jak masz kilka promykow w nadmiarze to chetnie przyjme;) a tak apropos tej komunikacji to ciesz sie , ze nie bedziesz w koncowce ciazy latem, to jest dopiero kosmos uwazaj na siebie!!ja mdlalam czesto i bardzo zle to wspominam:O
  13. ja tez nie pomoge, mi nie pomagalo nic, dlatego spedzilam pierwsze tygodnie w lozku jedzac masowo banany, bo nic innego mi nie wchodzilo;) z wyjatkiem kapusty kiszonej:P iti , to wlasnie o ta operacje chodzi. wiesz jak kolega to przetrwal?bardzo bylo zle?? luxorek, obejrzalam fociory, olenka przeslodka, oczka przecudne. ty rowniez wygladasz super, laska jak nie wiem
  14. ach, fajnie bylo byc w ciazy, w tej pierwszej, bo kolejna juz nie bedzie taka z cala pewnoscia. bardzo milo wspominam ten czas, kiedy wlasne dobre samopoczucie bylo priorytetem. lenilam sie az do bolu, ach..
  15. oooo, andziulka, witaj:D:D:D dziekujemy:) emi rzeczywiscie do mnie podobna. cala rodzina meza zawiedziona ze ni grama podobienstwa do nich. pisz co u ciebie kochana!
  16. u nas leeeeje, swiata nie widac. tez uwazam, ze dobrym pomyslem na dzien byloby zamkniecie sie na pare godzin w centrum handlowym :P:P, zwlaszcza ze wyprzedaze ruszyly. z tym ze tez musialabym to zrobic tak zeby M nie zauwazyl ubytku kasiory. luxorek, jaki rozmiar nosi teraz ola?86 czy 92??bo nie omieszkam kupic jakis szmatek na zapas..
  17. hej! luxorek, wspolczuje @. ja po porodzie jeszcze nie dostalam i troche sie martwie..fajnie ze ola polubila nianie, jeden stres mniej to juz duzo. zdjecia poogladam napewno jak tylko znajde chwilke. emilka sie obecnie podciaga na wszystkim co napotka musze za nia lazic krok w krok. iti, gratuluje!!ja kurcze chcialabym jezdzic ale sama sie boje i z mala na tylnym siedzeniu to juz w ogole. niestety na jezdzenie z M bez malej to szans nie mam, tylko w polsce czasami :( wczoraj bylam u ortodonty- wyslala mnie dentystka zanim mi korone i mostek zrobi. mam za waska dolna szczeke, przez co te gorne zeby wystaja do produ a dolne nachodza troche na siebie i zaproponowano mi operacje poszerzania dolnej szczeki, 4 dni w szpitalu, potem aparat na 3-4 miesiace..normalnie rzeznia, jak mi to opowiadal...nie wiem czy sie zdecyduje, koszty kosmiczne, 80 procent pokryje ubezpieczenie ale i tak zostanie jakies 2000eur dla mnie:O brr
  18. luxor, no pewnie ze tesknilysmy:P:P witaj po urlopie, prosze do albumu jakies fociory wrzucic iti, trzymma kciuki za powodzenie kuracji
  19. hej poziomko, gratuluje zdrowego dzieciatka, teraz juz tylko z gorki. ja w 21 tyg mialam tylko kilogram na plusie a brzuch zaczal rosnac w 7 miesiacu. martwilam sie tym niepotrzebnie, nie warto bylo. do konca przybylo mi tylko 9 i szybko je zrzucilam, choc faldka na brzuchu ciagle jest. iti, luxorek- psychologa polecam. w zaleznosci od problemu, czasami lepiej zapisac sie na terapie grupowa- psychoterapie, wymieniac sie doswiadczeniami z innymi ale pod opieka psychoterapeuty.i na pewno wychodzi taniej niz psycholog. iti, z brzuchem to nie wiem, na pewno usg da ci odpowiedz. ja tez musze sie wybrac, bo brzuch co jakies czas pobolew miesiaczkowo, a miesiaczki po porodzie nadal nie dostalam. no i na cytologie chyba czas. dziekujemy za mile komentarze do zdjec na nk i tutaj. nadal jestem w polsce i suuuper odpoczywam. mama mi bardzo pomaga, chodzi z mala na spacerki a ja latam po lumpach i kompletuje malej wiosenny zestaw garderoby. uwielbiam to, mam juz caly stos, duzo nowek jeszcze z metkami za grosze:D:D emi jest niesamowicie ruchliwa, nadal nie mozna jej ani na chwile samej zostawic bo jest krzyk. patrze z otwarta buzia i nieskrywana zazdroscia na jej dzien starszego kuzyna ,ktory potrafi godzinami sam soba zajmowac sie na macie...ach.. nadal lezenie na brzuchu jest beee, jak sie przypadkiem przewroci to jest krzyk niesamowity. troche sie tym martwie, jakies napiecia sobie wmawiam, no nic, pod koniec kwietnia pogadam z lekarzem. kolejny problem to spacery, poki spi jest pieknie a jak sie obudzi to wrzeszczy jak dzikus. az sie boje dalej ruszac jak jestem sama. probowalam przesadzac do spacerowki ale nic to nie pomoglo.a tak sie cieszylam na dlugie wiosenne spacery:o lece bo sie budzi, buziaki dla wszystkich
  20. hej laski!! witam swiatecznie. u nas juz po chrzcinach, rodzina sie rozjechala, wreszcie odpoczniemy. bylo super, ale baaardzo meczaco, przede wszystkim dla malej. meniu, widzialam zdjecia na nk. GRATULACJE!! viktorek przeslodki. napisz jak porod w wolnej chwili, nie wiem czy juz jestescie w domku. mam nadzieje ze czujecie sie dobrze i spedzacie swieta w domu pozdrawiam was wszystkie i zycze milego swietowania
  21. iti, to juz taki miniwan jest chyba, czy sie myle? gratuluje zakupu i powodzenia z formalnosciami, troche tego jest bo tez sprowadzalam;)
  22. acha, mala juz praktycznie sama siedzi:O:O ale na brzuch przewracac sie nie chce skubana..jakis dziwny egzemplarz mi sie trafil;)
  23. Luxorku, wszystkiego naj naj. troszke za pozno, ale bylam pare dni odcieta od netu, z wizyta u tesciowej, ogromne buziaczki kochana Domi, Andzia...mi rowniez slow brak, szlag mnie trafia i tyle. w obliczu tego coraz rzadziej chce mi sie cokolwiek pisac, no bo co ja tu bede o radosciach codzienego dnia gdy dziewczyny cierpia:( eulalia, ciesze sie ze juz lepiej i szpital nie byl konieczny meniu, wozek sie super sprawuje, uwielbiam go, ale to typowy mieszczuch. na drogi lesne, kostke brukowa itp przepraszam mojego kolosa tako;) luxorku, z jedzonkiem powolutku. jablko jadla w miare ladnie ze sloiczka, marchewke juz gorzej. lubi tez gruszke. po marchewce kupy nie bylo 5 dni!!!wczoraj u tesciowej rano przy przewijaniu zaczela stekac..zapaprala o zgrozo kanape..w biegu z nia lecialam do lazienki i skonczyla swoj smierdzacy interes lezac w kabinie prysznicowej..a bylo tego oj bylo...poskutkowalo dopiero jablko normalne, starte na tarce- smakuje jej o wiele lepiej niz sloiczek. teraz sprobuje pomieszac marchew ze sloiczka z normalnym jablkiem. bo wersji ktora zaplanowalam ziemniak- marchew troche sie boje ze znowu zatwardzi..hmm..
×