brydziaa

dokladnie iti, glowa do gory, niedlugo przyjdzie wiosna i bedziesz oczekiwala dzidziusia i wszystkie inne sprawy przestana sie liczyc. a mnie dopadla wieeelka ochota na golabki, zaraz po pracy ide do sklepu i bede pichcic:) mniam, az mi slinka cieknie

ja szczerze mowiac troszke tym naszym mezczyznom w dzisiejszych czasach wspolczuje. bo ciezko dzis zdefiniowac co ta meskosc oznacza.jak sobie tak pomysle ile ja od mojego wymagam, ma byc meski a jednoczesnie w wielu kwestiach kobiecy, ma wbijac gwozdzie, opiekowac sie na rowni ze mna dzieckiem i gotowac (to akurat wynika z jego zawodu), zarabiac na dom no i najtrudniejsze: ma rozumiec moje nastroje! nie twierdze, ze bycie kobieta jest latwiejsze, ale rola mezczyzny akurat teraz bardzo intensywnie sie zmienia podczas gdy nasza kobieca ustabilizowala sie juz na pewnym poziomie.mysle ze to wszystko ma duzy wplyw na seksualne sterotypy

tez bym tak wolala iti, ale jak to zrobic jak jedno pracuje 8-16 a drugie 15-23? :(

niestety u nas te przytulanki nie sa spontaniczne, po prostu sie nie da, strasznie mi ciezko bylo wczoraj wysiedziec do jego powrotu i wiadomo..troszke na sile, bo i on byl zmeczony i ja. no ale inaczej sie u nas nie da :(

oj to raczej ja go wymeczylam nie on mnie. juz nawet mowi na mnie \"pieszczotliwie\" czarna wdowa, nie wiem czy znacie troche tryb zycia tych pajakow gdzie samica po zaplodnieniu pozera powolutku swojego partnera...:) :)

pa dziewczyny!!!milego wieczorku i wielkie buziaki!

dzieki dziewczyny, zaczelabym natychmiast gdybym mogla, ale jeszcze ze 4 godzinki musze na meza poczekac.a mialam w tym cyklu nie myslec kurcze, jak widac nie da sie tak po prostu funkcji myslenia wylaczyc.. ciekawe co u naszej begi, wspominala kiedy wraca? wg tabelki ma jutro dostac @ mimo ze cie nie ma begus, trzymamy kciuki!!

wasi mezowie to maja super zonki. moj nie wie co traci, ze sobie taka jak ja znalazl ;) bo u nas to ja mam przewaznie obiad na stole jak wracam, odwrotnie to rzadko. ale tak mnie natchnelyscie, ze jutro cos ugotuje. z moim cyklem chyba cos nie tak, raz ze poprzedni byl krotki -25 dni-po raz pierwszy w zyciu chyba, a dwa ze czuje sie dzis jakbym to juz miala owu, i sluz jest plodny juz i piersi kluja a jeszcze przedwczoraj mialam resztki krwawienia, to dopiero 8 dc- czy moze byc tak szybko owu???normalnie cykl trwa u mnie 27 dni. nie wiem co o tym myslec. chyba jednak bez testow owulacyjnych sie nie obejdzie. a poki co musze dzis meza \"zapedzic\" do roboty, tak na wszelki wypadek ;)

dziewczynki, tabeleczka przesliczna, normalnie dumna z was jestem!:)) nie wiem jak wy ale ja jestem jeszcze za wprowadzeniem takiego \"przepisu\", ze osoby nie pojawiajace sie na topiku dluzej niz miesiac beda z niej usuwane. ja juz po zakupach, niestey nie byly zbyt owocne, ale nie szkodzi. w sumie musze oszczedzac bo w planach mam prawko i przeprowadzke....juz o dzidzi nie wspominam ;) teraz zbieram sily do pojscia na fitness. milego popoludnia kochanienkie!

Pewnia Olcia:) Mi sie tez wydaje , ze nigdy wczesniej nie bylismy sobie z mezem tak bliscy i nigdy nie mielismy tak jasnych planow na przeszlosc, jednego jedynego wspolnego celu. Delektujmy sie tymi pieknymi chwilami. Konczmy pieknie ten czas by zaczac jeszcze piekniejszy!!dla mnie juz zawsze moment narodzin dziecka definiowal poczatek doroslosci

andziu, moj M. po prostu gdzies wyczytal ze wszelkie narkotyki z domieszka \"chemiczna\", czyli typu Lsd, zostaja w organizmie na cale zycie i moga prowadzic do zaburzen plodnosci. ja tez w to nie wierze, jak by tak bylo to wiekszoc ludzi show biznesu nie mialoby dzieci...

dzieki Ola!!:) ja naprawde sie dziwie ile spokoju jest we mnie tym razem, ciekawe jak dlugo... kolezanka mi przyslala wlasnie zdjecie USG jej dzidzi, koniec 4 miesiaca, jejku jakie to niesamowite. a brzucha nie widac jej jeszcze ani troche, chuda jak nie wiem!! tak jakos przestawilam sobie myslenie na tryb \"w tym roku sie uda\", po prostu chce sie cieszyc zyciem, bo uwazam sie za wielka szczesciara, mam super meza, cudowne plany, nieczego mi nie brakuje, wszystko co najlepsze jeszcze przed nami. a to czekanie sprawia, ze pelniej i bardziej swiadomie bedziemy sie tym cieszyc.. a teraz jestesmy w fazie wielkiego egoizmu, moze to ostatnie miesiace naszego zycia kiedy dajemy sobie na co tylko mamy ochote!!:) :) czy to nie cudowne, ide za chwle poszperac po sklepach, juz resztki wyprzedazy, potem troche na fitness, na winko z kolezanka i wieczorem baraszkowanie z mezem. oj bedzie nam kiedys tego brakowalo!!;)

hej kobietki!!! ja mam dzis rowniez wolne. przespalam 12 godzin!!no coz, widocznie bylo mi to potrzebne, ale czuje sie teraz jakby mi kto mlotkiem w glowe przywalil :) ja postanowilam jeszcze w tym cyklu testow nie uzywac, ale jak tobie Ola sie tym sposobem uda to napewno zaczne!!!;) poniewaz moj M przyjmuje ostatnio pozycje \"tego ktory sie przejmuje\" , mi nie pozostaje nic innego jak pozycja \"wyluzowanej\":) u mnie dzis 8dc i oglaszam , ze staranka sie dzis zaczna, o ile dotrwam do polnocy...a jutro na rano do pracy buuuu, no ale czego sie nie robi dla dzidziusia;) postaram sie do polowy cyklu mezusia co drugi dzien wykorzystywac;) andziu, moj M. jak mial lat 14 po rozwodzie rodzicow zaczal kilkuletnia przygode z narkotykami. nie bylo to jakies ekstremalne z tego co mowi, ale probowal do 17-18 roku zycia wszystkiego co sie dalo, schudl 30 kg! i ogolnie nie za wesolo. osobiscie uwazam , ze przez te lata zdarzyl sie organizm zregenerowc, ale on jest innego zdania...nie chce zeby sie martwil, wiec niech sie rzeczywiscie przebada. bo wyglada na to , ze ta blokada psychiczna u nas to meskiej strony bedzie dotyczyla!!!

hej dziewczynki!! chcialam sie zameldowac, ze zyje i mialam naprawde fajowy weekend. po tancach w sobote mamy wszyscy zakwasy, wrocilam do domu o 6 rano, w niedziele niestety do pracy 14-22, oj bolalo bolalo..nie moglam sie do was odezwac bo jak juz wczesniej pisalam mialam jakies durne szkolenie i to podczas meczu!!!dzis bylam w pracy na rano i juz jestem padnieta w domu, glupie takie przeskoki, czuje sie jakbym w pracy spala. no coz, teraz bede gnic przed telewizorem bo na nic innego sily nie mam. M. mi zrobil obiad i poszedl do pracy, wiec jestem sama i nikt nie bedzie marudzil, ze jakies glupie seriale ogladam...;) acha, jeszcze o jednym wam powiem co moj M sobie wymyslil. otoz nie byl on zbyt grzecznym nastolatkiem, rozne rzeczy testowal...i gdzies ostatnio wyczytal, ze te kilka rzeczy moze prowadzic do bezplodnosci i ze on idzie sie przebadac. zatkalo mnie normalnie.zatrzymywac go nie bede, ale nie myslalam ze on tez tak emocjonalnie i ambicjonalnie do tego podchodzi

hej dominiczku!!!ale sie ciesze, nie przypominam sobie abym kiedykolwiek tyle energii i radosci w twoim poscie czytala!!mam nadzieje, ze ta radosc i szczescie bedzie ci towarzyszyc jak najdluzej!!:)

hej poziomeczko!!!:) a powiedz, oprocz przeczucia...masz jakies objawy? mnie juz przeczucie raz zawiodo i bardzo bolalo wowczas rozczarowanie. nie zycze tego nikomu.. wiec jesli na ziemie chcesz byc sprowadzona to ja ci mowie, ze jeszcze masz sie wstrzymac z radoscia i sprobowac sobie nic nie wmawiac!!!!! a z drugiej strony z calej sily trzymam kciuki!!!:)

wow!!!mam szanse byc dzis pierwsza!!:) spicie jeszcze spiochy male?? Dzien Dobry wszystkim!!Przesylam wam od rana piekne promyki slonka, szczegolnie Olci...strasznie mi przykro, ze sie tym razem nie udalo, ale nie badz smutna, juz niedlugo sie uda , zobaczysz!!Nie ma innej opcji!Poki co sciskam cie mocno malenka, bo nie wiem co jeszcze moge ci powiedziec. jestesmy na tym samym etapie staran i tak jak ty ciezko przezywm kazda \"porazke\" Wczoraj wieczorkiem bylo strasznie milo. Mialam troche obaw bo po raz pierwszy wzielam mojego M na spotkanie polonijne. jak zawsze nieporzebnie sie obawialam, bo on potrafi sie odnajezc w kazdym towarzystwie...i pogadal chyba z kazdym kto znal choc troche niemiecki albo angielski. dziewczyny ochrzcily go oficjalnie na polaka;) No coz, wrocilismy o 4 nad ranem a on dzis na 7 do pracy poszedl.no i wieczorem czeka go salsa jeszcze...:) Milego dnia dziewczynki, meldowac mi sie tu o poranku, i to juz!!:)

czekam Luxorku, bo kto mi do 20 towarzystwa w pracy dotrzyma:( Nie opuszczaj mnie!!!!!!!! ;)

wpadaj luxorek,szybko cie podszkolimy, od 18 jest zawsze darmowy kurs, facetom przedtem ze dwa piwka na rozluznienie miesni...;) i w tany do upadlego!:) prawie tak samo dobre jak silownia:)

he, he, tylko nie przedawkuj z ta cola Luxorku ;) ja wlasnie tez sie wkurzylam, bo pracuje w niedziele popoludniu i mimo tego, ze mamy telewizor nie bede mogla obejrzec meczu finalowego bo moj przelozony sobie na ten czas jakies szkolenie wymyslil, buuuuuuuuuuu!!!!! za to weekend zapowiada sie milo, dzis ta imprezka polonijna a jutro idziemy ze znakomymi (5 par) do klubu kubanskiego tanczyc salse:))

oj Luxorku, czasami tak bywa...ale juz zaraz zaczyna sie weekend. wiec glowka do gory.nie psuj sobie humorku przez jakis popaprancow!!wielkie usciski i

ja niestety jutro odpadam, bede z wami do 20, a potem od razu po pracy jade na imprezke polonijna. jest nas zawsze duzo i jest bardzoo wesolo. knajpka rowniez nalezy do polki i zawsze mamy specjalne przywileje, nawet wlasnego dj-a z polskimi piosenkami. odnosnie tego badania zolnierzykow to slyszalam , ze mozna samemu dowiesc z domu..w jakims okreslonym czasie...inna opcja to mozna razem z mezem do tego magicznego pomieszczenia wejsc i mu nieco pomoc. a z drugiej strony pewnie nie jest to dla faceta duzy problem, dostanie gazetki, filmy...w porownaniu z tym wszystkim co my kobiety robimy by dziecko urodzic to chyba poswiecenie do przyjecia...moim zdaniem...:)

pa olciu, czekamy z niecierpliwoscia na wiesci od ciebie. wielkie buziaki!

miejmy nadzieje, ze jednak nie olu, tzn. ze ty juz nie bedziesz musiala czekac:) a ja jakos dalam rade, bylo mi smutno, ale teraz czekam juz na koniec @ i kolejne staranka. w weekend poszaleje, nie bede liczyc drinkow..,bede znowu brala gorace kapiele bez obaw, pojde na bowling...wszystko to czego juz wkrotce-miejmy nadzieje-nie bedzie mi wolno robic:)

dzis wprawdzie bylam sie troche poruszac na silowni, ale potem paczke czipsow zjadlam...normalnie az mi sie siebie zal :) to tak zeby ktos nie myslal , ze na serio sie za siebie wzielam...;)