-kropelka-
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez -kropelka-
-
hej Aniaminka od rana mobilizacja Placuszki sa pyszne...a jak dla nas ilośc...np.2..nie zaszkodzi...i to na doslownie odrobinie tluszczu Ja tak wczoraj zjadlam..nie chcialo mi sie robic warzyw:) Mania...no kurdesz...widzisz...a ja bede w pracy...nici z kuligu;) Spaaaa....ale masz fajnie...tez bym tak chciala:) U mnie tez lubia pierogi...ale kazdy ma smak na inny rodzaj. Kidys nie lubialam ruskich...a jak je posmakowalam we Wlodawie to zaczelam lubiec...ale tylko swojskie. Ja jak sie za nie zabieram to nalepie tyle.....aby jeszcze zamrozic...moj maz i corka lubia je najbardziej...za to chlopcy wola z kapusta i grzybkami. Jestem przd@@@@@i czuje sie tak cięzko....ze szok:O ale trzeba to przezyc Juz mam porobione wszystko...zakupy tez juz za mna.wiec troszke sie poruszam pozdrowionka i milego dnia wszystkim zycze wiecie wczoraj przegladalam wczesniejsze stronki bylo tu troszke osob nawet nasza załozycielka tak pieknie sie rozpisywala...i zapewniala ze nie odpusci topikowi....a jednak:( hejka
-
Ooooooooooooooooo....a teraz jest:O:O
-
Wizualnie piekne...a smak pewnie tez ekstra. A to dzidziulowe mleko...to nie ma innego smaku?? Kidys jak bylo mleko dla dzieci to mialo taki smak jak te zwykle mleko w proszku...obecnie mleko dla dzieci ma taki inny smak....wrecz paskudny jak te dzieci moga to pić:)????
-
Aniaminka ...i dla reszty tez oczywiscie...jeszcze tu...ta samo osóbka http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4336655&start=150
-
Aniaminka,,juz jakis czas sledze wypowiedzi tej osoby...ale to na innym temacie..mysle,ze bardzo mądre rady i konkretne. Wklejam link...moze pokonwersuj z osoba z tego tematu http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4365877 Osoba mlodziutka...ale mam wrazenie,ze bardzo obeznana w temacie odchudzania ale wybór i decyzja nalezy do ciebie papa
-
Kokosanek to jest fuuulll. Wlasciwie wszystko co z kokosem...to kokosanki:D:D:D A krem...to fktycznie dziwny...ale w mojej rodzinie zrobił furrore:0 Litr mleka...zagotowac.....odlać połowe i zalac rozkruszone 2-3 bulki(w zaleznosci od wielkosci)moze byc nawet o jedna wiecej.Najlepsze sa typu "maslane" ale zwykle tez OK....tylko jak najmniej spieczone,bo potem skórka sie zle miksuje. Do reszty mleka wsypujemy szkl.cukru i 20-25 dkg wiórek kokosowych. Gotujemy to na malym ogniu przez 15 minut,,,mieszajac to. Gdy buleczki ostygna...zmiksowac.Powinna powstac dośc gesta papka. Worki tez studzimy. Mi jezeli zbyt duzo mleka sie wydziela...to go poprostu odlewam. Papke z bulek miksujemy z kostka masła(w przepisie sa 2...ale ja zawsze zmniejszam ilosc,,,bo jedna w zupelnosci wystarczy)...dodajemy ostudzone wiórki...i mieszamy. Kiedys jak masa powstala mi zbyt rzadka...to dodalam roztopionej żelatyny...ale jezeli bulki maja odpowiednia konsystencje to nie ma mozliwosci aby krem był za rzadki:) Taką masa smarujemy biszkopt...niekoniecznie musi to byc tort. No i wiadomo takim kremem nie przystroimy tortu:) Biegam zrobic polewę do tych 'kokosanek' i brac sie za nie szybko,,,bo mam do pracy na 14-sta...a dojeżdżam...wiec jeszcze mniej czasu pozdrawiam jak znajde czas to wrzuce przepis na to ciasto"milky wey" Przepis z netu..ale ja oczywiscie troszke swoja wersje robilam...czesto zdarza mi sie modyfikować przepisy:D hej
-
A czy ktos juz robil krem kokosowy na bazie bułek??? Polecam:D
-
Użyć ...tak miało byc.....sorrrrrrkiiiiii
-
Też mam taki przepis...ale jeszcze nie robilam w/g niego. Mam jeszcze taki przepis...a ozdoby piekne...choc sama nie robilam jeszcze moze bezpieczniej zamowic taka mase na necie CZEKOLADA PLASTYCZNA 200g białej czekolady 74g syropu kukurydzianego Czekoladę połamać i rozpuścić w kąpieli wodnej. Odstawić, wlać syrop kukurydziany, szybko wymieszać i wylać na zwykły papier pakowy (łatwo absorbuje tłuszcz). Rozpłaszczyć. Zostawić na około 5 godzin, aby papier wchłonął tłuszcz. Zeskrobać czekoladę z papieru, lekko zagnieść, zawinąć szczelnie w folię i włożyć do lodówki na dobę. Po tym czasie nadaje się do obróbki. Jednak temperatura otoczenia nie może przekroczyć 20 st.C. Tak przygotowaną czekoladę można przechowywać w lodówce bardzo długo, musi być tylko szczelnie zawinięta A jezeli chodzi o barwniki to mam troszke stronek..gdzie mozna zamówic..a ceny róznorodne w sklepach ciazko dostac barwniki spożywcze:(
-
Dzekuje kobitki za mile slowa. Sylwia...ja sie nie nadaje do "trzymania w ryzach" Zeby to robic musialabym sama nie popelniac błedow...ale ile moge...tyle bede mobilizowala...czymkolwiek. Mania ja czasami robie na zamowienie,ale zeby cos rozkrecic.to nie dla mnie...ja taka "dupa" jestem.Myslalam o czyms powazniejszym...wesela...ale moje miasto za male zeby wariowac...a i jeszcze trzeba by bylo kogos do"towarzystwa" zanależc:) Sylwia jak potem znajde czas to ci napisze jak robic te znaczki...choc wystarczy ze wbijesz w Googlach...emotikonki to ci wyskoczy [ kwiatek ]-nawiasy bez spacji [ usta ] [ love ] [ czesc ]
-
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/21454b5dabca856a.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/5565045b41ffeddd.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/fd61775e66b27329.html cos wczesniej nie grało moze teraz a jak nie to...mowi sie trudno widac nie czas na chwalenie sie:):):)
-
Dobranoc "chudzielce" Oneńka...tak to masa cukrowa:)
-
A wiec podam..swoj najbardziej sprawdzony...i najczesciej stosowany przepis...choć może juz ktos takiego tu dawal Trudno sie mowi...wiec sie powtórzę Pieczemy biszkopta. Kazdy ma swój sprwdzony przepis wiec nie bede opisywala..co ..i ...jak. W kazdym badz razie podaje skladniki na duża blache. 0,5 l smietany 30% lub 36% kubek jogurtu naturalnego 5 łyżeczek żelatyny....namaczamy w 1/4 szklanki wody,a potem rozpuszczamy w goracej kąpieli. Smietane ubijamy na sztywno z dodatkiem 2 cukrów waniliowych i 4-6 lyżkami cukru. do ubitej smietany dodajemu jogurt.Miksujemy..na koniec dodajemy rozpuszczona żelatyne i dokladnie mieszamy. Taka mas przekladamy przekrojony biszkopt. Ja najchetniej posypuje mase płatkami migdalowymi. Dal urozmaicenia mozna posmarowac pierwsza czesc biszkoptu..masa toffi...lub gotowa konfiturą wisniową "łowicz"(taka chyba najbardziej odpowiednia) wtedy wyłożyc mase....znów biszkopt i na górze masa. Nic specjalnego ale dla dzieci to frajda...i nie tylko dla nich smacznego
-
Nie wkleiłam linka..przepraszam to tu http://sexysebus.wrzuta.pl/audio/akA5OeCqqoh/sweetbox_-_everything_s_gonna_be_alright
-
Sylwia a to dla ciebie. Mnie to uspokajało zawsze...i nadal uspokaja...a najbardziej muzyka J.S.Bacha...KTÓRA JEST W TLE. Te 2 rodzje muzyki pieknie ze soba współgraja buziaki ci sle
-
Mania plus za rowerek...ale niech tylko nie zbiera kurzu;) dopilnuj tego:) Ano przylo mi sie troche....ale to wlasnie pomaga mi inaczej patrzec na niektore sprawy i bardzo przywiazywac sie.....widzec to czego inni nie widza...a staram sie glownie wyszukiwac pozytywów.:) Pokora to cos co towarzyszy mi juz od dawna.....lepiej sie z tym czuje:) Mania tylko na tym rowerku nie podkrecaj obciązenia....bo za bardzo wyrzażbisz sobie uda:D
-
Wczoraj to jednak bardziej pracowały te moje mięsnie. Czuje dzis takie dos...dośc ...zakwasy. CCwiczac wzielam nawet te cieższe hantle. Porobilam jeszcze wczoraj kilka krzesełak....przy szafce...a dzis to czuje musze sie porzadnie rozruszac,,bo inaczej jutro bede miala problem z wchodzeniem po schodzch:D:D:D Pije kawusie..potem zabieram sie za sniadanko...no i za prasowanko:( Ale przy tym tze sie spala...co nieco;)
-
Sylwia..nie ja wyjeżdżam...tylko moj maz... do pracy. W polowie lutego....a potem wraca na swieta. dobranoc wszystkim spokojnych snów papa
-
Sylwia...foteczki doszły. Dzieki za nie i mile slowa:D Kobieto...jak ja bym byla taka jak ty...to juz od zycia nic bym nie chciała.:) Fajne masz dzieciaczki. No to juz troszke o sobie wiemy....a do szczescia nie zawsze potrzeba ślubu. Ja z racji wiadomo czego moglam ponownie wziąc ślub i to koscielny. Moja bratowa jest w podobnej sytuacji.Ma jakiegos faceta...ale o slubie nic nie slychac..poza tym to rozwodnik...wiec w gre wchodzi tylko cywilny....jezeli beda mieli takie zamiary. Niech se kobietka zycie uklada...nie kazdy jest stworzony do samotnego zycia.....a jest juz sama prawie 6 lat. Boze jak ten czas leci...juz tyle lat nie ma mojego brata:( Zaczynam miec paskudny nastrój....juz jest luty...malo czasu pozostalo do wyjazdu... znow bede" wariowala"...buuuuu moj maz nasmarowal mi stepera,wec moge juz na spokojnie z niego korzystać.....jaka ciszaaaa:) Postaram sie jutro wydłużyć czas"konfrontacji" z nim Aniaminka gdzie cie wcięło?
-
Sylwia ja sie pisze na fotki...czekam :) ZAras postaram sie skorzystac z adresu od ciebie i posłac swoje mialam dzis poprasowac...ale jakos wena mi odeszla. Jutro rano jak jeszcze mmmmmmmmmaz bedzie spal..to cichutko sobie machne troszke ciuszkow. a potem do tego Słupska Sylwia najwazniejsze zeby dobrze sie czuc przy drugim czlowieku...nie wazne czyjest roznica wieku...a szczegolnie jaka moj pierwszy maz byl starszy o 2 lata...a obecny jest mlodszy ode mnie...o 3. Ale doswiadczony przez zycie..szybko wydoroslal...takze tej roznicy nie widac. Nawet znajomi mowia ze po nas nie widac roznicy wieku...a wiec jest git. Lepiej miec kogos... Ja mam oprócz braci ,jeszcze starsza siostre(o11lat,ale nie wyglada na swoje latka)...ale ona jest sama...znaczy sie...ma nas...ale to nie to. Ale to jej wybór...kazdy ma prawo do swoich decyzji...widac tak jej dobrze:)
-
Aniaminka jak zdrówko...pomogly cos te miksturki?? Pozdrowionka:)
-
Barbla.....a foteczki?????
-
Barbla to siemie lniane dodane wmałych ilościch nie zaszkodzi...ale pomoże. To świetnie dzila na jelita...a co za tym idzie...wiadomo na co. Sylwia to ci facecik trafil ...ciut starszy.:) Czyli moj rowiesnik Ten wiek to mi sie tylko z jednym kojarzy...niestety z przykrym doswiadczeniem...u mnie w rodzinie:(:(:(Musi mi szybko ten rok zleciec...aby to 38 nie świdrowało mi w glowie:( Jestem po spacerku ...zaraz maz ma po mnie podjechac,bo ma gdzies zawieżć bratowa ,a nie chce sam jechac Jutro jedziemy ja tez zawieść do Słupska...bo ma egzamin na prawko. Czyli tez bede do towarzystwa Jak maz sie wyspi po nocce to pojedziemy.Akurat na 13 zdążymy papa
-
Kurdesz...musze wyjsc po jakieś warzywka...bo na obiad mam ociekajace tłuszczem kotlety.....i żeberka..tez ociekajace tluszczem:( To kuchnia mojej mamy...tragedia...nie zdązyłam sama dorwac tych kotletow...wiec sobie calkiem darowałam obiad. Zjadlam kubek kisielu z odrobina cynamonu.:) Potem chyba wcisne jakis serek...tylko tez musze kupic Sylwia a jak stan twojej rodzinki. Foteczki masz..czekamy:) Mania ale masz fajnie ztym weselem. Ale powiem ci,ze tobie to wystarczyłoby wysmuklenie ciala,a nie gubienie kilogramow. Oczywiscie nie wiem przeciez dokladnie jaka masz figurkę....ale naprawde nie widac abys byla za gruba. Troszke cwiczeni nie musisz az tak sie katowac z jedzeniem. Powiem wam,ze jak kiedys pilnowalam swoich cwiczen..to najbardziej bylam zadowolona ze steppera. Musze tylko wydłuzyc czas i zmniejszyc sobie oór...bo nie chce miec łydek jak silacze. Ale po tym"seperowym ganianiu"ppieknie zeżbi sie pupa i gubia centymetry w bioderkach.Do tego jakies dodatkowe wymachiwanie rekoma...plus skrety tulowia...i gra. Musze w sobie budowac ten zapal i przyzwyczaic sie do tego...ze bez tego nie moge zyc. Sila wmówienia musi zadzialac Pomalutku bede sie szykowala do wyjscia
-
Mania to kopasa w dupasa...i do ćwiczonek:) Lepiej jak ktos sobie załozy ,ze bedzie ćwiczył...a jak sie czyta,ze ktos ćwiczy to to mobilizuje...przynajmniej mnie. Dzieki za rady:) Steper juz tez zaliczony...wiec biorac czas dzisiejszych cwiczen to mam za soba jakies 40 min. Umowilam sie tez ,ze wyjde po corke do szkoły,,,to jeszcze spacerek dzis zalicze:) A po takim wysilku to nastrój superrrr:D