-kropelka-
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez -kropelka-
-
Dorcia,takie to nasze kobiece przyjemnosci...@@@@,A waga wtedy stoi...albo pokazuje wiecej:( Mania dzieki za zaproszenie...kto wie?? To faktycznie tak najlepiej jesc przed 18-sta. Ale wczoraj bylam tak zmarznieta,jak wrocilam po pracy,że mąz skusil mnie ciepla zupa mleczna....i se zjadlam. Gdzies czytalam,ze najlepiej rano jesc weglowodany,a na wieczór bialka...wtedy mozna nawet pózno. Kiedys moja koleznka napychala sie bialkami..mowila,ze moze jesc nawet w nocy jak ja głod dopadnie. Fakt schudla...ale chyba juz nie stosuje tego,bo jakos jej sie zatrzymało to tracenie wagi Ja dalej dochodze do wniosku,ze ruch jest dla mnie najbardziej zbawienny. Katowac typowymi dietami nigdy sie nie katowalam...godziny...ilosci...sałateczki to nie dla mnie Wiec stawiam na ruch.... mam nadzieje,ze z czasem coraz dłuższy wiosno przybywaj:) Ja nie musze nic odsnieżac....bo w bloku mieszkam....i to na 4-tym pietrze...tez sposób na gubienie kiloskow pozdrowionka milego dnia ide spłukac kolorek,bo sobie szampona nałożyłam,żeby odświeżyć kolor.
-
Huuuurrrraaaa sorrki
-
Kurka jak ma wyjsc,jak ja literek skladac nie umiem;)
-
Aniaminko,tak sobie czasami skacze po topikach...no i cie dorwalam;) No fakt..ruch skromny pewnie niejednego zmrozilo nic tylko pod kocem siedziec. U mnie kaloryfery na maxa.... ale ja w pracy dogrzewam sie farelka. Laboratorium troszke metrow ma...a kaloryfery wyłaczone. Tylko na ciepłym piciu sie ciagnie...choc na ta chwile sobie to picie odpuszczam...bo potem nocne obleganie kibelka mnie by czekalo a tak sie nie chc z cieplego wyra wychodzic:) Na obiad wszamalam tylko rosól...o 12.30 potem juz w pracy goracy kisielek.pomarancz....no i batonika:O Ale malo kalorycznego(pocieszam sie...wiem) Zastrzegłam męzowi,ze nie ma mi nic robic jeśc. Teraz marze tylko o cieplym wyrku....ha...tam tez mozna spalac kalorie;)....bardzo przyjemnie kwiatek][kwietek to dla was na dobranoc,bo ja już po powrocie do domu kompa nie odpale.... spacccccccc hejka
-
Dorcia.... Barbla... a wy gdzie sie podziewacie??? Aniaminka udziela sie u Shane ale przeciez nic nie stoi na przeszkodzie aby i tu;) Duzo za...jak u ciebie..trzymasz sie kobietko? Mysle ze dobrze ci idzie...bardzo podobal mi sie twoj zapal w twoim pierwszym wpisie.Wiedzialam,ze jestes konkretna...i zapewne sie nie myle. Mania my jakos na strazy stoimy:D Ale to nic...najwazniejsze to brnąc do celu
-
Hejka ja w pracy wiec malo aktywna..tutaj jutro 2 zmiana wiec moge dzis sobie troszke dluzej posiedziec Generalnie wszystko gra...wiec jest git Pozdrowionka mały zastój???
-
Mania te stronki,tomoje dzieciaczki wyszukuja. Ja to nie mam na to czasu...ale zawsze mamy z tego smiechu.:) Fajnie,ze masz weselicho. A geny,to geny...dobrze..jak dobre:D bYLAM NA ROZMOWIE O PRACE.tAKIE SOBIE...NIC...NIE ZALEZY MI JEDNAK NA TYM JEDYNY PLUS ,ZE NA MIEJSCU..NIE TRZEBA DOJEŻDŻAĆ. Ale babciami to i tak zostaniemy...predzej czy pózniej. Ja to mialabym chec jeszce na swoje...ale to nie dla mnie..teraz to czekam na wnuki.
-
Zakupy zrobione zaraz zabieram sie za siebie. Na obiada gotuje sobie zupe jarzynowa...niestety z mrozonki.Bede miala na kilka posilkow...oczywiscie jak dzieci mi sie do tego nie dorwa hejka
-
A tu troszke .........cwiczen miesni brzucha To dla wielbicieli serialu"Moda na s..." Tylko ,ze cenzura.... http://www.youtube.com/watch?v=hmwcoGJHg6k&feature=related
-
Barbla,wystarczy przyzwyczaic organizm...i po zakwasach Ja juz nie mam takiego problemu. Podnijamkazdego dnia swoje brzuszki.....dzis wyszlo mi 150:) Robie partiami....30szybkich...przerwa i kolejna partia musze dobic do lepszego wyniku Pozdrowionka
-
Dziewczyny jak my dlugo męczymy tą 15-sta stronke.Masakra ja po śniadanku. Zjadłam grzanke...i sobie kawke wypilam. Poćwiczylam juz troszke.Nie ma zmiluj.Te ćwiczenia może zmniejsza moje kobiece dolegliwosci. Pozdrawiam
-
Witam No nasza 'mateczka' sie odezwała.Gratuluje trzymanai formy. Mania,no dupska nie nadstwaiaj,bo jak przy imprezie nie zjesc ciacha,choc kawalek. Za to ja musze dupsko nadstawic. W sobote sie pieknie ciagnęlo.Po powrocie do domu nic nie mialam jeśc,...ale jak nie...skoro czekala na mnie kolacja...kwituszek...i nastrojowa świeca...???Przykrosci mężowi nie chcialam robic.Ale skromniutko. W niedziele zaczęlam grzeszyc od rana.Po kosciele wcisnęlam w siebie 2 paczki,przed praca jeszce male bioderko...ale gotowane. W pracy jogurt pitny i pomarancz,kilka cukieraskow,bo kolezanka nie omieszkala poczestowac. Ale cwiczeń nie odpuszczam. Dzis dolegliwosci kobiece...dzien pierwszy,wiec pewnie zruchem dodatkowym wyjdzie lipa,ale z jedzeniem sie pilnowac bede. Mam naocke,wiec pilnować muszesei bardzo,bo własciwie bedzie 24 godziny bez odpoczynku. A jak u reszty kobietek? Dorka....postepy...ale skrobnij cos wiecej Aniaminka jak u ciebie jak ktos nowy chetny,to zapraszam .... "mateczka"nie bedzie miala nic przeciwko??! A jak stronka,która wam zapodałam...ktos sie przygladał??/ hejka
-
Hejka dzis zaliczony stepper. Spacer na sniadanie gotowana kiełbaska z ketchupem. Do pracy podzwigam,pomarańcze i bulke 9ciemne pieczywo0 Pewnie jakaś kawka jeszcze w pracy. W padka tez sie moze trafic,bo bede miala dzis towarzystwo w czasie niedoli.A moja kumpela dba bardzo o mnie.Ale ogranicze sie bardzo. Imprezowac spokojnie,nie rozgladac sie po stole,chyba ze za tym,co mozna juz wyniesc. Życze powodzonka i wpadac dziewczyny,wpadac,bo wczoraj to swoisty rodzaj pamietnika prawie mi powstawal hejka trzymajcie sie
-
Ile sie schudnie,to raczaj nikt nie wie,bo jak na razie to nasze początki. Kiedys jak zmieniłam swój sposób zywienia,tak jak teraz to zgubiłam 13 kg w ciagu ok.6 miesiecy. Nie jadam ziemniaków,no chyba że trafia sie w pierogach,lub jakichś kluskach. Nie jadłam wtedy pieczywa,...albo bardzo sporadycznie.Do wszelkiego typu salatek nie brałam chleba. no i ćwiczenia. Stepppper byl wtedy moim "przyjacielem".Musze go przeprosić i znów na nim 'powedrowac..plus hula-hop...brzuszki(dzis byla setka) Dawałam tez czadu na skakance,ale to zbyt duzy wysilek jak dla mojego organizmu.Pikawa siadala. Dzis bylo wiecej szamania,bo cholerka jestem przed okresem...buuuu na sniadanie platki kukurydziane na mleku pomarańcz warzywa z patelni z jajem 4 pierogi troszke maślanki naturalnej to moje dziesiejsze szamańsko. Cos pewnie jeszcze wcisne,bo tak mnie jakos ssie. Ale mam swoje ulubione pomarancze,a to nieza duzo kalorii. Hejka wszystkim
-
Hejka kochane U mnie w czoraj tez jakos tak wczesnie byl ostatni posilek. Potem ogladalam z dziecmi film i pochrupalam sobie troszke platkow kukurydzianych.Takie jakby "chipsy" Lubiecos pochrupac od czasu do czasu...a za chipsami wcale nie przepadam. Zaraz musze cos na ruszt wrzucić,tylko zastanawiam sie co??? Wczoraj na obiadek zrobilam warzywka.Dzieciaczki tez sie posilily takim daniem.Czesto cos robie dla siebie,a oni mi potem to wcinaja. Tez maja ciagoty do zdrowego jedzenia. Dzis pewnie tez zrobie sobie warzywka na patelni,tylko z ryzem. Mysle nad zwazeniem sie,ale pewnie i tak ta moja waga to cudow nie pokaże,bo do bani jest. Zreszta ostatnio wazylam sie w pracy i najlepiej bazowac na jednej wadze,choc ona to taka "przemysłowa'.Szkoda ze w laboratorium nie mam normalnej. A,tam.......po ciuchach bedzie widac czy cos zgubione. No wlasnie jakos załozycielki nie ma...a szkoda. Dobrze ze my jestesmy Z czasem moze ktos sie dołaczy. Najlepiej sie dołaczyc tam,gdzie widac,ze cos sie dzieje.Na poczatku tematu to zawsze ryzyko,ze to kilka dni...i potem pada pozdrowionka
-
Mania...podstawowy blad..nie opuszczaj śniadania.Chocby sie walilo...musisz zjesc sniadanie..i to na jpozniej 2-3 godzin po przebudzeniu. Najlepiej zjesc z rana wiecej,a potem juz łatwiej zmniejszac porcje. Jak nie zjada sie sniadania,to potem na wieczór apetyt sie zwieksza. To co zjesz z rana szybciej spalisz w ciagu calego dnia.Wieczorne jedzenie wolniej znika nam z bioderek.. Powodzonka
-
cIWCZENIA ZALICZONE. własnie wpierdzielam pomarańcze. Jak ja je lubię,ale glownie w okresie ziemowym.POtem caly rok czekam na kolejny sezon. Tk sobie sprawdziłam centymetrem bioderka...jakby ok.1,5 cm mniej...ale dla pewnego rachunku...powiedzmy ze 1 cm. Na wge domowa nie wchodze bo to zlom.A tez nie chce wariowac z wazeniem.W sobote bede w pracy,to sie wagnę:)
-
A zapomnialam przyznac sie do grzechu. Wsunęłam z rana znow marcepana,który zalegal mi w szafce.Ale go "wytrzęse"zreszta wartosc kaloryczna wcale nie duza,bo 110 kcal znosnie....
-
Hejka spilam wlasnie kawke. Dobrze ze nie z kofeina,bo bym po czasi padla.Jak troszke wiecej pije z kofeina to zaraz jakies kurcze miesni mnie lapia. Musze to pilnowac Zazwyczaj nie jadam pozno,wiec jak sobie pomyslalam o jedzeniu to bylo juz kolo 19-tej...a to za póżno. Pozostawal mi jeszcze pomarańcz,na ktorego mialam chetke,ale ja tak nie lubie obierac. Zazwyczaj do cytrusów "zatrudniam " swojego meza,ale wczoraj nie mialam takiej mozliwosci. Wiec skonczylo sie na 16-tej. I dzis juz mam mniejsze zakwasy.A wiec wieksza swoboda podczas ćwiczen. Mam nadal wolne,bo wzielam 2 dni urlopu.Mam troszke problemoqw i musialam wziac wolne ale to lepszy czas na moja walke musze sobie dzis wiecej pocwiczyc Aniaminka,czyli widac,ze coś dziala,jak czujesz zmiany.A wiec nalezy ciagnac dalej i sie nie poddawać. Mania,skup sie na wygladzie,a pewnie latwiej bedzie przezyć męzowa imprezke. Zawsze można w jakis sposób zmniejszyc kalorycznosc potraw,wiec do dziela. Pozdrowionka dla wszystkich
-
Ja to cos wcześnie zjadła ostatni posilek.tak kolo 16-tej potem sie zagapilam i juz za późno bylo na konsumpcje. Woda musi wystarczyc do sniadania pozdrowionka i spokojnej nocy bez koszmarnych snow jedzeniowych ha,ha :D
-
A te ćwiczonka to cos w tym rodzaju. http://www.youtube.com/watch?v=uLIfN-31Bgs&feature=related polecam 2-3 zestawy to juz 16-24min.A to wcale nie malo...a i mozna codziennie wybierac ćwiczenia na inne partie...a wiec nie ma rutyny:)
-
Ćwiczonka zaliczone. Sniadanko zjedzone Mania nie koniecznie zabronione,wystarczy tylko jeśc z umiarem. Kawaleczek ciasta nie zaszkodzi. Potem masz szanse wymaszerowac to i spalić Troszke mnie zakwasy zlapały po wczorajszym,ale dzis juz pewnie to rozruszam i nie bede jutro tego czuła. Musze tylko stopniowo czas wydłużyć Kiedys chetnie korzystałam z zestawu 8-minutowych cwiczeń,na rózne partie ciala.Musze do tego wrócić.Zreszta były z netu,a fajnie tak ćwiczyc"razem"
-
Hej i mam za soba 2 bulki. Jak wracam z pracy,rano,to musowo kupuje pieczywko,dla dzieciaczkow.No i te bułeczki.Wtedy nie moge sie im oprzeć. A tak wlasciwie jade bez pieczywa,tego jak najmniej. Z ćwiczeniami to tak spokojnie,bez sensacji.Spacerki na poczatek,choc pogoda nie zacheca do tego.Ale juz niedługo wiosna,cieplej,wiec bedzie lepiej. Kiedys dawalam czadu z brzuszkami.W odstepach,w ciagu dnia potrafilam zrobic ich 500...no ale to takie babskie brzuszki,takie nie do okńca. Plus hula-hop. Musze znow sie na nowo do takiego ruchu przyzwyczaic
-
Czy jest tu ktoś kto waży ok. 100kg i zmaga się z kilogramami?
-kropelka- odpisał Pebi na temat w Diety
Matko...sobie poczytałam...Pebi wielki uklon w twoja strone...piekne rezultaty i piekny spadek wagi. Gratuluje. Pozdrawiam całą resztę -
My mielismy kilka zaproszen na Andrzejki,ale zrezygnowalismy,za wzgledu na mnie.Jakos potrzebuje teraz wyciszenia.Halas mnie rozbraja. Wypilismy sobie z mezem po lampce wina,potem zeszlismy do sasiadów na 2 godzinki.Na spokojnie,bez halasu. Teraz jest juz w miare. Powiem wam,że okres grudniowy zawsze mnie zle nastraja.Przychodzą piekne swieta a ja rozmyslam o tym,ze nie ma nas wszystkich. Dzis sie poplakalam.Maz cudnie mnie przytulil i przypomniał,ze musze pamietac o nich i nie rozpamietywac przeszłosci Boąze jak dobrze ,że go mam.Tak mi łatwiej i jakos lżej. Pozdrwiam dobranoc