-kropelka-
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez -kropelka-
-
I jeszcze coś http://przydasiownia.pl/Default.aspx a to dopiro sztuka...normalnie wymiekam http://www.youtube.com/watch?v=I1x2pkILr_g
-
Tu mozna zrobic ciekawe zakupy http://www.sweetdecor.pl/ Pozdrawiam
-
Ja to dzisiaj jakis dzien owocowo warzywny owocki z surowki....a potem warzywa z patelni:0 W sam raz postnie:0 A teraz zabiera sie do kolacji....serek wiejski z dzemem wisniowym...pyszotka z cwiczen to dzis nici...leci ze mnie jak z kranu:( popopiołowana jestem na maksa....normalnie garsc popiolu na glowie mam...a takie fajne wloski mialam:):):) Barbla...no wiedzisz jak pieknie wspierajmy sie razem...co nam szkodzi...jak tak pieknie wychodzi ale mi sie rymslo troszke oczyska mi sie kleja...spije zaraz kawke...zreszta jeszcze dzis nie pilam...wiec jak znalazł. ale spac juz nie bede...doczekam do wieczorka,zeby wskoczyc do cieplutkiej poscieli jutro wypoce troszke kalorii.....mam nadzieje ze nie padne...jak na razie magnez ciagle w pogotowiu pozdrawiam
-
W pracy fuuuullll roboty...i nie bylo jak cos skrobnac tera nawet nie polozylam sie spac. rozkrecilam sie tym nawalem pracy..poczekam az sen sam przyjdzie widze za nasza"mateczka" sie odezwala..Duzo za duza..pozdrawiam i gratuluje ubytku wagi...trzymam kciukasy za reszte Jakos zimno mi sie robi:( Poprysznicu zrobilo mi esie tak fajnie...a teraz zmeczenie wytrzesie mnie...ale to nic najwazniejsze ze mam w koncu wolne:):):) pozdrawiam wszystkich cos potem jeszcze naklikam
-
Na chwile przed wyjsciem na moj...juz konczacy sie rano...maraton nockowy:):):) W koncu jak dozyje to bedzie sukces...z pracy to chyba na czworaka bym wracala...gdyby nie zakladowy autobus:) Przez te nocki to taki plus,,ze wlasciwie prawie nic nie jem.....nie mam sil zeby cokolwiek robic..suróweczka..paluszki rybne....musli na musie jablkowym...to moje dziesiejsze jedzonko jakby 1 kg mniej....ale wlasciwie to na bardzo pusty zoladek kreci mi sie w glowie spadam sie ubrac i w dluga ale jutro mam wolne:) Pozdrawiam
-
zero sił jestem padnieta:(
-
Ja mam fulll roboty...wiec braki..nie bede sie rozpisywala choc widze ze u was tej roboty jeszcze wiecej bylo....bo piustki dobranoc wszystkim spokojnych snow papa
-
Zakupy porobione:0 Dzien pewnie zaliczalabym do udanych...ale swiadomośc mojej dzisiejszej nocki...i kolejnych 3 mnie przeraża.:O Musze sie dzis troszke jeszcze poruszac...brzuchacze swoje porobic. Ogolnie jestem przed @@@@...PEWNIE JUTRO MNIE ZLAPIE...I CZUJE SIE OSPALA...SLABA...I LENIWA:( W oczacxh to tak jakbym miala piasek potem sie jeszcze położe...zreszta maz tego na pewno dopilnuje. My zamiast dzis swietowac...bo ostatnia sobota karnawalu...to ja w pracy bede siedziec. nagryzmole wam pewnie troszke z pracy...jak ogrom pracy mnie nie zawali. Jestem dzis i jutro sama...moze uda mi sie kimnąc Zawsze rano zapominam sie zwazyc przed konsumpcja..i wlasciwie nie wiem...co i jak...choc teraz to i tak bez sensu. Na centymetrze juz razem 2 cm mniej...wiec cos leci...biderka minus 2....pas..tez minus 2:) Milego dnia
-
Ulotna...piekny torcik...chyle czola:)
-
Barbla same smakowitosci....salatka pewnie pycha. A ile witamin:) I tak jakos zlecial sobie dzien. Marze o cieplym wyrku i spokojnym...dlugim..nieprzerwanym snie Dobranoc babeczki spokojnych snow
-
Aniaminka tez mam taki motylek.....czy ..takiego motylka....ale musze go raczej podtrzymywc...wtedy nie ucieka....a pileczka tak nie zwiewa:) dOROTA...NO PIEKENY OBIADEK SUPER,ZE SIE pojawilas i podpisalas list ja to juz myslalam ze ..27...bedzie nalezalo do mnie i do Mani Wlasnie skonczylam gotowac obiadek na jutro. Zrobilam odchudzona wersje flaczkow....bez flaczkow...tylko z kurakiem...i z pieczarkami......ale najpierw wywar odstawilam na rosolek niedzielny...a potem gotowalam w nowej wodzie...wiec wersja light:) co u reszty pań...gdzie zapała.....osiągniecia...u mnie tego nie za wiele...ale milo posluchac jak komus sie udaje pozdrawiam
-
ogarnęłam mieszkanko...doprowadzilam sie do stanu urzywalnosci...wiec wybywam..odwiedzic męza.Upal sie zeby do nigo przyjśc...to ide...spacerek na zdrowie wyjdzie...no i musze te paczusie kupic,zeby dzieciaczki sobie pojadły...bo dzis bez tego ani rusz Mania milego ganiania i bezproblemowego zlatwiania spraw. A za ocene...wielkie dzieki papa
-
No tak ilosc cukru w moim przypadku tez jest mniejsza..ja raczej zawsze go zmniejszam...a wtedy dodaje wiecej kakao. Cieszy mnie ,ze smakowalo. aten jablecznik bardzo prosty. wczoraj robilam go pierwszy raz...a prezentuje sie bardzo ladnie i tak samo smakuje 3 szkl.mąki 1 margaryna lub maslo 4 plaskie łyżki cukru 5 żółtek 2 łyżeczki pr.do piecz. 1 cuk.waniliowy Skaladniki zagniesc,1/3 włozyc do zamrazalnika.reszta wylepić blaszke.Spód musi byc taki troszke grubszy,wiec wielkośc blachy na te skladniki -średnia 6 duzych winnych jabłek zetrzec na tarce,na duzuych oczkach...dodac w zależnosci od gusu cynamon i 2 łyżki cukru..lub wcale go nie dodawać.Ja dodalam jeszcze odrobine kaszki manny. na jablka wykladamy mase ubita z 5 białek 3/4 szkl.cukru na koniec dodajemy kisiel o dowolnym smaku...czerwony. Mozna jeszcze do piany dodac wiorki kokosowe..tak 3 łyzki. Ja zamiast wiorek dodalam pokruszone orzechy włoskie...ale na wierzch jablek. Na mase z bialek tarkujemy ciasto z zamrazalnika pieczemy ok45- 50 min smacznego Milego dnia..pączkowego
-
No tak...dopiero teraz zobaczyłam...tam mialo byc..Aniaminka..z tymi weglami...ale chyba i tak kazdy sie kapnąl. Ciasto zrobione juz wczoraj wieczorkiem..zaraz wcinam sniadanko...platki na mleku....i wybywam z domu..na spacerek...rozbudzic sie..bo cholerka jak neptyk laze. Mialam nadzieje ze zachce mi sie dzis isc do lekarza...ale nadzieja matka... hej....kobietki pisac...a nie myslec o..PĄCZKACH:D;):P
-
Gizula..platkow nie trzeba moczyc Ja czasami praze je na patelni tak jak slonecznik...ale sporadycznie. Wsypuje sie je bezposrednio do usmażonej masy Najlepiej wlasnie przetrzymac ta margaryne z cukrem i mlekiem na ogniu....podsmażyć dosc dlugo...na nieduzym ogniu...mieszając co jakis czas. Wtedy jest pewnośc,ze ciasteczka szybko zestygna i nie ma konieczności wkladania ich do lodowki Jezeli za pierwszym razem komus nie wyjdzie...to zawsze mozna jesc łyżeczka:):):) Najlepiej jak sie kladzeie juz porcje na blaszke..wtedy widać czy nie za malo dalismy platkow......powinno sie jak najmniej wydzielić masy czekoladowej..na około ciastka Pilnowac tez,aby przy smażeniu cukier sie nie skrystalizował,,,bo inaczej to juz lipa. Ja zawsze topie margaryne...wlewam mleko prosto z lodowki ..i zaraz cukier...wtedy mam pewnosc ,ze sie zaraz nie skrystalizuje
-
Annowieta...caŁE SZCZESCIE...WIEC NIKOGO NIE ZDUBLOWALAM... A WIEC DO DZIEŁA PAPA MILEGO DNIA
-
OWSIANKI(tak to u mnie sie nazywa) kostka margaryny(najlepiej typu "Kasia"nie biedronkowa,bo tluszcz sie wydziela) 1/2 szkl. mleka 2 szkl.cukru to podgarzac i podsmarzyc na ogniu tak z 15 min. dodac 2 lyzki kakao zdjac z ognia...dodać odrobine zapachu:mgdalowego i arakowego do masy wsypac ok 3 szkl.platków owsianych.Ja dodaje mniej,bo urozmaicam smak....prazonym na patelni slonecznikiem(nie za dlugo,bo bedzie gorzki)całe 10 dkg.opakowanie...tez dodaje odrobine platkow kukurydzianych,jak mam,ale te lepszego gatunku...aby poprawic smak. mozna tez do takiej masy ,zamiast platkow,dodac ryż prazony. Skladniki wymieszac i wykladac mala łyżeczka na folie lub na blaszke.Odczekac az przestygna i stana sie twarde... smacznego Moze juz cos takiego bylo...ale nie sposób spamietac wszystkich podawanych tu przepisów
-
Dorcia dzieki za rade żeby jeszcze chcialo mi sie wyjsc po te skladniki do sklepu...buuuuuu
-
Mania ty nasz topikowy...chudzielcu...tym tiramisu sie nie przejmuj ja od wczoraj wpycham w siebie wegle...w postaci chlebka ciemnego...ze slonecznikiem...dodatek....ser...a dzis jeszcze jajko. Wczoraj tak wygladalo moje jedzenie... 2 kromki chleba..sniadenie... obied...j.w Kolacj.w dzis juz to samo:(...ale chlebek tak dobry...jutro juz nie kupie...bo rano bede smacznie spala a tak po pracy z rana kupilam pieczywko dla dzieci...a ze dawno nie jadlam chleba to kupilam ...fakt mały...ale jednak chlebek...i to z najsmaczniejszym słonecznikiem jak na chwile obecna dochodze do siebie...mam ostatnio trudnosci ze wstaniem musze isc do lekarza jakies badania porobic ale szkoda mi tego szybko mijajacego.wolnego. W ferie wezme choc 2 dni urlopu i wtedy moze mi sie uda wyskoczyc a teraz na calkowite przebudzenie..porcja ćwiczeń...z rozbudzajaca muzyczka Pozdrawiam wszystkich
-
Dorota 1975 przetwasz...a jak sie trafi wpadka...to przecez wieszac sie nie bedziesz:) A jak bedziesz sie trzymala tej swojej dietki...to zobaczysz...efekty beda...ale na twoim miejscu smialo bym zwiekszyla te ilosc kcal do nawte 1400-1500. Pamietaj nagle obnizenie kcal spowoduje zwolnienie metabolizmu...a nie o to w tym chodzi. ja to juz wlasciwie nie wiem co to jestmetabolizm...bo od lat borykam sie z normalnym...ludzkim metabolizmem:( Sylwia ..za ta rozlake to nie ma co podziwiac. Cale nasze małżenstwo...a bedzie w tym roku 11 lat...uciekalismy od tego Choc czesto bylo ciezko W zeszlym roku...koniec pazdziernika..maz wyjechal do Anglii...totalna porazka..jedno bez drugiego to jak bez powietrza....czekal na prace..ktora miala zajac mu mysli i czas...w koncu rezygnacja...wracam....wracaj... To byly najgorsze 3 tygodnie w naszym zyciu. a teraz szykuje sie 2 razy wiecej...i to juz na 100%...nie bedzie szybszego powrotu. Tu maz teraz zwolnil sie z pracy...trzeba w koncu jakos stanac na nogi i zapewnic dzieciom w miare normalne zycie...przeciez corka juz prawie dorosla...18-stka na karku:O Bede sie wam tu wyplakiwala...i z gory za to przepraszam.....ale postaram sie jak najmniej wam smucić:) Barbla ja to mam mozliwosc pisanai w pracy...ale glownie na nockach jak mam zmiane sama lub z jakas "normalną'kolezanka:0 Ewentualnie na 2 zmianie...ale dopiero po 18-stej. no i wtedy jak nie mam nawalu pracy. Mnia to uszczesliwisz ludzi tymi paczusiami....no i po czesci siebie;) Evlin dziekujemy za miłe slowa...i zapraszamy do lekturki...aczkolwiek co jakis czas jakaś opinia tez by nie zawadzila. Ja dzis poprostu bylam detka. parawie caly dzien przeleżalam. Chcialam wstawac...ale maz kazal mi leżec i odpoczywac...wiec ja jako posłuszna zona..leżałam;);P Jeszcze godzinka i musze wychodzic wiec ide posiedziec jeszcze z męzem...i chyba jakś kawe sobie spije papa
-
No wlasnie..ja tez jestem spokojna osoba...wiec poprostu tych sprzeczek nie ma. Fakt czasami sie pociuchutku podenerwuje....ale innego wyjscia nie ma. pare niefortunnych decyzji...i ciagle borykamy sie z problemami....i dlatego wyjazd męża..aby położyc temu kres...a tak bardzo zawsze od takiej decyzji uciekalismy. zwariuje...ale mam dzieciaki,ktore jak zwykle beda stawc na glowie,zeby mama fukcjonowala w miare normalnie....bo to sa kochane ..moje skarby... no dobra...nie skupiam sie na temacie...bo...lezki:(:(:(
-
Nowa Dorota..witaj dawaj do naszego grona...zycze sukcesow. Sylwia...nie potrzebujesz duzej kasy....wystarczy hul-hop pozdrawiam papa
-
Dorota...moja kolezanka ostatnio tez skarzyla sie na wypadajace wlosy...jezeli to nie kwestia zdrowia...to podam ci srodek ktory ona zastosowala i jest bardzo zadowolona WAX dwufazowa do wlosów wypadających w sprayu. Koszt w granicach 22 zło. Moze warto sprobować milej niedzieli wam zycze i jak najmniej pokus aczkolwiek jezeli juz ...to z umiarem;)
-
i o ile dobrze pamietam dodalam wiecej mleka w proszku...niz te 2 szklanki z przepisu. dzieci sie zajadaly tym ciastem...zreszta tak jak i blokiem jak jest zrobiony.....cuda z mleka w proszku to dla nich raj:D:D:D pozdrawiam i zycze udanego dnia:)
-
hej obiecany przepis MILLKY WAY Biszkopt: 6 jajek 1 szklanka cukru 1 szklanka mąki pszennej 1 łyżeczka proszku do pieczenia 2-3 łyżki kakao Masa mleczna: ½ szklanki mleka 1/2 szklanki cukru 1 opakowanie cukru waniliowego 25 dag margaryny 2 szklanki mleka w proszku ("pełnego") 1 serek waniliowy,homogenizowany Polewa: 15 dag czekolady mlecznej około 6 łyżek mleka Sposób wykonania: U piec biszkopt. Mleko zagotować z cukrem i cukrem waniliowym. Ostudzić. Miekką margarynę utrzeć na puszystą masę, dalej ucierając dodawać ostudzone mleko z cukrami i mleko w proszku. (można dodac serek homogenizowany,waniliowy) Na jedną część biszkoptu wyłożyć masę mleczną, i przykryć drugą częścią biszkoptu. Czekoladę rozpuścić z mlekiem na małym ogniu i polać wierzch ciasta. Schłodzić w lodówce. Smacznego. a ja zmodyfikowalam tak oczywiscie tego serka homo..nie musi byc..to taki smakowy dodatek:) do tego gotujacego mleka dodalam 1 żółtko...aby zagęścić...taka dość lekka konsystencjja cukru mozna dodac nawet mniej....bo ciasto wychodzi slodkie. na wierzch..robilam swoja polewe...ale jak dla mnie za slodkie...wiec jezeli juz polewa...to polecam z czekolady deserowej zamiast margaryny dalam kostke masla