sama tego nie rozumiem....wydaje mi sie że są pewne granice wirtualnych konwersacji....Zastanawiam sie nad tym od dłuższego czasu i ciesze sie że podjełaś ten temat. Tylko że chyba należało by zapytać mężczyzn.
Mam swoją teorię na ten temat....Wydaje mi się ze chyba sie mocno na kimś sparzyli lub nie do końca wierzą w potęge internetu..