Siemanko Babeczki :)
Jestem tu pierwszy raz i ciesze sie ze tak wiele z Was potrafi znalezc pozytywne aspekty wsrod nawalnicy ogolnych problemow.
Zastanawiam sie czy ja potrafie jeszcze wykrzesac z siebie mala dawke optymizmu..Moze dlatego wlasnie tu jestem? Moze podladujecie mi baterie..Kto wie?
Jestem 25letnia babeczka bez perspektyw na prace.Nie ukonczylam rzadnych studiow (z kazdych wylatywalam po 1-2 semestrach) bo generalnie dobrze robie tylko to co sprawia mi przyjemnosc.Zreszta czyz nie jest wlasnie tak,ze najlepsze wyniki daje praca polaczona z pasja? Moja pasja jest fotografia,ale wlasciwie co z tego? Aby robic naprawde dobre zdjecia potrzebny mi dobry aparat.Do kupna aparatu potrzebne mi pieniadze czyli praca - i tu kolo sie zamyka..
A takich sytuacji wzglednie bez wyjscia jest kilka w moim zyciu.
Ostatnio na treningu wybili mi gorna 3ke.. jak mam chodzic na rozmowy z taka ewidentna luka w uzebieniu? Na nowego zeba trzeba sporo kasy a wiec pracy...I oto kolejne kolo sie zamyka.
3ci przyklad? Pracodawcy biora ludzi z doswiadczeniem w zawodzie. A gdzie mam je zdobyc jesli wszedzie na starcie juz go oczekuja?
Straszna lipa babeczki drogie. Nie wiem co robic...Internet mial mi ulatwic zadanie znalezienia pracy.Niestety nic nie jest takie proste jak sie z poczatku wydawalo..
Eeeh..pozdrawiam serdecznie...