destiny
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez destiny
-
bylam dzis w Ikei :) tatuś zostal dzielnie z małym dziabągiem - udalo sie mu opanowac jej sredni humorek nawet. Kupilam sobie talerzyki i sztuczce i na jajeczko na miekko podstawki :) w zielonych kolorach wszystko :) Mysico - a jesli chodzi o TBS-y, to kolejka dluga, chetnych mnostwo a Ci na poczatku listy po znajomosci.. Popytam tu i tam co z mieszkaniami w Siemcach..- moze czegos sie dowiem.
-
chyba masz rację - w danym mieście
-
Moja kolezanka ma mieszkanie TBS 56 metrow. placila 5 000 kaucji. - ona jest zwrotna. Czynsz ma okolo 400 zl. w siemianowicach nie ma tbs-ow. Zeby go dostac nie mozesz miec prawa wlasnosci do innego lokalu. I niezbyt duze dochody.Najblizej chyba w katowicach sa. Ja znam tbsy z zabrza i wiem, ze ludzie sa zadowoleni.
-
Mysico! :) sluze pomoca z TBS-ami :)
-
na nic nie mam czasu! :) Andziu - zakupilismy w koncu kuchenke! Mala dalej kolkuje - ostatnie 3 dni byly straszne..nic jej nie pomagalo..od 10 rano do 24 co chwila kolka..padalam na twarz. Wczoraj bylo lepiej, ale dzis znowu od rana marudzi..do tego ja jakos oslablam.jakby mnie jakas grypa lamala czy cos? Nawet nie mam czasu nadrobic co pisalyscie przez te pare dni! Ale pozdrawiam kazda z Was! :) P.S.Bylysmy na fajnym spacerku z Mysica z naszymi bąkami wczoraj - więc Mysico - nie uciekaj do Łodzi PLS!!
-
ale piekna pogoda!! 1,5 godz spacerek zaliczony... :) juz wiem czemu mala sie wkurza przy piersi...bo mam malo pokarmu.. wczoraj 2 razy jak sciagnelam..to z obu piersi 30 ml :( :( :( herbatke hippa na laktacje pije..wczoraj karmi wypilam...ehhh.. mala pierdzi ale nie ma mega kolek..sa kolki..ale jest spokojniej.. ja chyba tez w lepszej formie, bo wiem juz co jej pomaga..co robic..
-
Natalka wazy 4200. Ale jest marudą..ehh :) chyba ma to po swoim ojcu rodzonym ;)
-
ajjj Andziu :) MISTRZU! to fajnie - to oznacza, ze calkiem blisko.Blizej niz mam teraz - bo ja zapisana z małą jestem na Jana Pawła.
-
Judytko - ależ zazdroszcze fryzjera :) dobrze, ze Was posluchalam i poszlam przed porodem hihi :) Wczoraj obylo sie bez MEGA kolki ;) bylo tylko marudzenie od 22 do 24. Ale potem spoko. Poza tym opanowalam pobieranie moczu do woreczka :) a więc kolejny sukces ;) dziś beda wyniki ogólne moczu a wpiatek posiew. Zobaczymy co tam wyjdzie. A wieczorem przychodzi dr Trzaska - dam znac Mysico co i jak. nie mam pojecia gdzie jest ta Olimpijska w Siemianowicach - tam jest ta jego poradnia. Dziś jedziemy sie do poradni poważyć i pomierzyć..zobaczymy jak nasz dziabąg urósł. A że rośnie to jestem pewna, bo ciuszki 56 już momentami ciasnawe a rece tez coraz bardziej bolą od noszenia ;) Nula - łóżeczko extra - ale ta cena? powariowali! Dzięki kobiety za wsparcie! Mam nadzieję,ze wkrotce bede miala mozliwosc zapomnienia o kolkach ;) Trzymam kciuki Andziu za Twoj zabieg!!! Olka - przylaczam sie do gratulacji odnosnie figurki i sukienki :) Agol! Trzymam kciuki za zlobek! Koniecznie pisz jak sobie radzicie! Mnie tez to moze bedzie czekac. Mamuniu i Fraszko - że tak powiem - WELCOME BACK :)
-
bratowa mega meza to jest :) wg mnie niespecjalnym jednak jest lekarzem i sama 2 dzieci wychowuje i nie jst w stanie np poznym wieczorem jakby cos przyjechac...musze kogos takiego mic jakby cos i kogos z wiekszym doswiadczenuiem...
-
Napisze wkrotce o Łubinowej! obiecuje! jak tylko znajde czas :) Mysico..nie wiem co z tym slownikiem wiec..troche stary..nie wiem ile sie zmienilo w jez polskim od lat 70tych Do malej jutro przychodzi dr Trzaska :) poddalam sie - wczoraj znowu MEGA kolka...ja nic nie jem..nutramigen pije i moja piers..ale jak ja boli brzuch to ma gdzies moja piers..nie umie ssac jak ja boli i pije butle..obawiam sie, ze to prowadzi tylko do zaprzestania laktacji :( :( pomocy :( mam oczywiscie wyrzuty sumienia...ostatnia deska ratunku: laktator od Pyni :) Pyniu - mam nadzieje, ze zgadamy sie na gg kiedys w tym samym czasie.. Dostawiam ja za kazdym razem do piersi ale ssie 5-10min i potem sie wkurza..tylko w nocy odkrylam zasade, ze ssie przez godzinę! HEEEEElPPPPPP jestem nieprzytomna..mała marudna..dziś próby pobrania moczu do tego :( raz sie udalo na posiew..teraz jeszcze na bad ogólne...
-
Dzieki Pyniu powiedz mi, tak sie wlasnie zastanawiam..moglas jesc taki ryz z duszonym jablkiem? zjadlabym chyba..ale nie wiem czy moge..kuurde wymiekam z ta dieta... Ależ brzydka pogoda..brrrr
-
Pobudka :) Proszę wstawać! wczoraj wieczorem 2 godzinna kolka zakonczona pacyfikacją małego terrorysty ;) zawsze to jakiś sukces ;) Pacyfikacja nastąpiła wraz ze zwyciestwem PO - po dwoch godzinach noszenia i spiewania piosenki o donaldzie tusku uspokoiły moją córkę ;) punkt 23 zamilkła do 3 rano ;)
-
Dzięki Nula :) Pyniu - jak zawsze piękne zdjęcia! Mysico - oficjalnie na forum WIELKIE DZIEKI wczorajsze poratowanie!! Było krytycznie - mała nie dała się w żaden spsosób wczoraj uspokoić..wyła od 19:00 do 24:00. O 24:00 przyjechała Pani doktor (dzięki Mysicy miałam namiar!) No więc nowa teoria brzmi: uczulenie na mleko krowie. Po czopkach się w nocy uspokoila - zasnęła w końcu o 2 w nocy!!! Ja w ogóle nie moge jeść / pić mleka, serów, masła- ani nic takiego. Mała dostała nutranigen (mysico - chyba to na co Ty przeszłaś?) o 6 rano i 9 karmilam ja piersia, pierdziala,napinała się - ale nie tragicznie - o 11 dostała nutranigen i zasneła spokojnie i śpi. Zobaczymy. Mój mąż jest alergikiem i wg tej lekarki mała ma po prostu alergie.. Modle się, aby to było to - bo byłam w tej nocy w totalnej rozsypce.Ona tak strasznie płakała.Zanosiła, dławiła już prawie lzami.Nie umiała ani jeść, ani spać, ani leżeć, ani nic nie dawało noszenie.Tragedia...Byłam jednym wielkim wykończonym workiem po tej akcji...
-
czytam o laktacji :) poduszkę mam do karmienia :) Mała ssanie ma gigant..ja pokarm mam..więc odpukać to nie problem. Nie chciałabym jej źle niczym zrobić..
-
Marchewko - powiedz mi kochana - Ty przestałaś karmić piersią bo mały miał kolki po Twoim pokarmie? Napisz coś więcej? Ja się cały czas zastanawiam o co w tym chodzi. Widzę właśnie że moja dieta nie daje nic- jem tylko pieczywo z poprzedniego dnia, wędlinka bez konserwantów, czasem kawałek bialego sera, czasem żółtego, tylko gotowany kurczak, kasza albo ryż i czasem ugotowana marchewka (nomen omen ;) ) Herbatka lura - tylko zamoczona na chwilkę...Kiedy po dwóch karmieniach butelką mała dostała totalnych pierdów i kolki to wymiękłam...choć z drugiej strony wieczorem kiedy po mojej piersi dostała jeszcze butlę - zjadła 60ml i zasnęła jak zabita. A po piersi wcześniej po godzinie już stękała..Naprawdę kończą mi się momentami pomysły o co chodzi.. Sory, że Was zamęczam!
-
P.S. Mysico - byłyśmy z Natalką nawet pod Twoim blokiem! :) i Panowie z administracji poszerzyli mi szyny na schodach do klatki! Przyszli, wymierzyli koła i zrobili szyny! Hura! Tym samym cytuję: panowie nie mają na żadne prace czasu, gdyż tylko chodzą przestawiać ciągle szyny na wjazdy dla wózków, gdyż nie ma standardowego rozstawu kół! P.S.2. Ja też chcę grzańca!!!!!
-
My też byłyśmy na spacerze :) godzinnym. Młodą zapakowałam w kombinezonik, przykryłam kocem, przykrywka na wózek i heja. Nic a nic nie zmarzła. Ale bestia dopiero teraz poszła na drzemkę. Macie rację z tą godziną kąpieli. Od dziś twardo się trzymam 19:00. Jeśli chodzi o plan nie karmienia piersią dziś to legł w południe, kiedy to po pół dnia karmienia butelką mała dostała mega kolki. Po prostu chyba jakoś muszę to przetrwać? Mam nadzieję, że może kiedyś się to skończy ;) Poza tym ona raz ma kolke w dzień a raz w nocy..tu też nie ma reguł..eh..
-
hmm ja tez poprosze nocne dluzsze spanie...u nas wciaz co chwila inaczej - inna godzina spania, inna wstawania..inna jedzenia, inna kapieli..Kiedy sie to jakos reguluje? Wczoraj bylam na spacerze z mala - pol godzinki - ale zawsze cos..ona jest spokojna na wertepach, wiec chwile mozna odpoczac ;) Moj maz tez na uczelni do 17:00... Jesli chodzi o karmienie malej to po prostu juz nie mam pomyslu. Ostatni pomysl lekarki, zeby sprawdzic czy jej nie szkodzi moj pokarm - zeby jeden dzien caly karmic ja sztucznym i zobaczyc jak bedzie... Pomijam fakt jej kolek, to ona ma straszny apetyt. Zjada jakies straszne ilosci i nie wiadomo czy ona sie nie zlosci dodatkowo o jedzenie.. Ciagle testujemy rozne rzeczy - ja juz wymiekam... I tereaz tylko nie wiem - jak mam jej caly dzien piersia nie karmic - to jak sie mam zachowac? mam odciagac jakos ten pokarm? czy przez jeden dzien nie strace pokarmu i nie bede musiala nic robic? Poradzcie cos... Pogoda - TRAGEDIA...chyba to nie jest na spacer aura.. Buziaki
-
Ręcznemu laktatorowi mówimy NIE... Moja pierś umarła... czy z tym elektrycznym jest lepiej??? kolki mamy nadal.. chwilami jest lepiej - ale chwilami..
-
Pyniu- odezwę się na gg!! jest KRYTYCZNIE... Męczy się strasznie..nie umie zasnąć..ja już naprawdę nie wiem co robić...
-
Kochane Dziewczynki jesteście cudne :) Chętnie pożyczę laktator od Mysicy i Spectry :) Zobaczę jak mi się to sprawdzi? Pyniu -- napisz proszę za ile byś tą Medelę sprzedała? Masz gg? Dziś znowu mała się napinala w nocy..co mi się wydaje, że jest trochę lepiej, to znowu mała daje mi popalić...
-
mam pytanko: Gdziie moge w dobrej cenie kupic laktator? w zabrzu kosztuja tyle co na allegro - wiec zadna rewelacja, ale nie chce mi sie jechac po to do zabrza. Wiecie gdzie tu w Katowicach moge kupic w dobrej cenie takowy? Wciaz sie zastanawiam nad tym...ale chyba kupie...
-
dzieki dziewczynki :) Chociaz maz przeprosil i chodzi z terrorysta po pokoju ;) Dzieki Majka - mam sab simplex - poratowala mnie Mysica, ktora wczesniej ratowala Marsjanka :) Ale jakis dzis jest kryzyz - nie wiem czy to Mysica nie zapeszyla, ze u niej pare dni to dzialalo i przestalo..ehh..mam nadzieje, ze to chwilowy kryzys i jakos z tego wyjdziemy.. Jak bede miala chwilke, to napisze wiecej o moim porodzie i moich odczuciach :) Bo wciaz dokladnie Wam tego nie opisalam - a chcialabym.. Odpukac z raną u mnie wszystko ok - nic sie nie paprze. Tylko co z tymi resztkami brzucha zrobic? jak byc płaską, atrakcyjną młodą mamą, która ma wszystko poukładane???
-
i jakos tak mi zle, ze ona nie polezy sobie sama spokojnie. Musi albo jesc albo spac - a jak nie to placze...ucieklabym gdzies daleko...oczywiscie z mezem tez sie poklocilam.. Jejku jak mi zle...