Dzięki, właśnie zakończyłam obowiązki służbowe, do końca dyżuru pozostało mi już tylko półtorej godziny, mam nadzieję że upłyną spokojnie.
Zgrzeszyłam: pożarłam bułe z szyneczką i żółtym serem, popijając to gorącym kubkiem.
A teoria mówi że powinnam sałateczkę popić wodą źródlaną. Niestety pogoda nie sprzyja dietycznemu reżimowi. Może jak zima trochę odpuści wrócę do mojej ulubionej \" diety na 7 dni\". Jeżeli jeszce nie próbowałyście to polecam. Nie głoduje się, urozmaicona i nie trzeba spędzać dnia w kuchni, co jest dla mnie bardzo istotne.
A na dodatek działa. straciłam na niej 4 kg w dwa tygodnie. Niestety potem były święta więc kiloski wróciły, szczęśliwie bez dodatków.
Pomyśleć, że kiedyś ważąc 65 kg wydawałam się sobie otyła, jak to czas weryfikuje rzeczywistość.
Ale obiecuję Wam i sobieże mój synuś nie będzie miał grubej mamy!!!