slecna1333

że co??????? A.M.E.N., piłeś coś dzisiaj? Albo raczej brałeś coś? :-o Widzę, że jesteś początkującym egzorcystą :-D To dlatego tak się czaisz na Dziemidoka, już rozumiem...

Nie, nie wiem :-p I amen :-p

Hmmm, a nie wie ktoś przypadkiem, co sie dzieje z tym szulerem Feliksem? Pewnie coś kombinuje :-p Kazdy kto widział dzisiejszy odcinek, musi przyznać, że pan Janusz wnosi do Klanu spokój, stabilnośc i ciepło. Jest przeuroczy! Denerwuje mnie to, że Adam u niego mieszka, a stroi jakieś fochy. Niby cały czas podkreśla jak jest mu wdzięczny, ale mówi to z taką mina, że mam dreszcze, po prostu skrajna niechęc do pana Janusz maluje się na jego obliczu Opycha się na jego koszt jakimis serkami i wygłasza przy tym wielkie mowy o swoim ojcu. Albo ta akcja, jak pan Janusz się go zapytał dlaczego tak cięzko pracuję, że jego mama by się martwiła, że myje jakieś okna, a ten smarkacz bezczelnie oświadcza, że jego mama nie miałaby nic przeciwko bo wie, że się wspina A nie dałoby się powiedzieć tego uprzejmiej? A potem konkluzja, że pracuje tak bo ma wyrzuty, że pan Janusz płaci za leczenie. Głupek.

No męczą mnie, męczą, ale jeszcze żyje. A do Czech jadę na Święta ;-) A więc tak, najpierw była scena jak Adam rozmawiał z panem Januszem na temat mamy, jak się czuje, że się jej poprawia itd. Spozywali przy tym śniadanie hi, hi! ;-) W międzyczasie do Adama zadzwoniła Olka, że chce się z nim spotkać, na co on zaczął świergotać do słuchawki przy panu Januszu, który dyskretnie podsłuchiwał. Olka zaprosiła go na kręgle i obiecała, że nauczy go grać. :-p A w ogóle, pan Janusz próbował wejśc na temat ich ojcowsko-synowskiego pokrewieństwa, ale Adam bezczelnie go zbył (a jakie miny przy tym robił, myslałam, że padnę! :-D) Zgadzam się, Marketo, argancki typ i tyle, jak tak można się odnosić do pana Janusza!!!!! Dzisiejsza młodzież... Potem spotkali się z Olką, ale kręgli to ja tam nie widziałam. Ech, i kolejne tricki Adama: najpierw wyciągnął jakąś wiązankę wielkanocna z pisankami, którą jej wręczył w formie bukietu kwiatów. Potem z kieszeni jeszcze jakiegoś baranka na patyku, a na koniec kurczaka! :-o :-o :-o Cóż to za głupie pomysły :-o W trakcie rozmowy próbował ją namówić na wspólne święta tylko zapomniałam gdzie. Chyba u niego w mieście, nie? Kusił ja zwiedzaniem parku narodowego i obejrzeniem ekspozycji dinozaurów. Po raz kolejny okazało się, że scenarzyści Klanu mają słabośc do lektur szkolnych bo Olka oznajmiła z uroczym usmiechem, że już jedna kiedyś zażądała krokodyla więc ona może zażądać dinozura :-o W każdym bądź razie obiecała, że zapyta rodziców o te święta toteż Adam, zapewne aby ją zmobilizować, wyciągnął tego kurczaka i zaczął nim prosić ja, by nie zostawiała go samego. Teraz powiem szczerze: gdyby mój facet odstawaiał mi coś takiego, jakieś pogawędki z kurczkiem to walnęłabym go w łeb tym kurczakiem. Ale Olka oczywiscie była zadowolona :-p Kiedy Adam wrócił, to po cichu zakradł sie do domu, ale nie udało mu się ominąć czujnego pana Janusza ha, ha, ha. Pan Janusz po raz kolejny próbował nawiązać do ich stosunków i Adam już bez ogródek pokazał mu gdzie jego miejsce. Że miał już ojca itd. Pan Jausz przyznał mu w sumie rację (notabene człowiek ten ma anielską cierpliwośc) i zaproponował wspólny wyjazd do Włoch na świeta. A ten kretyn odmówił bo już umówił się z Olką :-o Masz Marketo rację, odmówił dla głupiej Olki, zupełnie zapominając o matce, widać kto się dla niego liczy, bleeee! I to tyle, sorry, ze tak chaotycznie, ale to co dziś zobaczyłam to jakiś dramat. Chociaż wyglądał ślicznie, z tym świętym oburzeniem w oczach :-) Że też takie role mu piszą, co za niefart :-(

chyba obejrzę sobie też na Polonii, co mi tam! :-D

Witajcie, niestety kiepsko u mnie z czasem jak się zresztą domysliłyscie :-( Ale \"Klan\" obejrzałam, ach warto było! Łukasz powalajacy jak zawsze i nawet miał dzisaj mniej irytujacych momentów. No i pojawienie sie pana Janusza niezmiernie poprawiło mi humor! :-) Chcę tylko dodać, że Adam jest za bardzo \"uszczypliwy\" w stosunku do pana Janusza, mógłby się czasem opanować, a nie wyżywać się na nim. szurniĘta, opowiadać ten odcinek? Bo chyba nie oglądałaś, tak? ;-) Pozdraaawiam was!

przy okazji: witaj :-)

Co było? Najpierw Adam poszedł do Lubiczowej (nie wiem po co) do dziekanantu i ona go zaczęła wypytywać o klinikę, w której się leczy jego matka. On powiedział, że to pan Janusz załatwiał i dał jej namiary na niego. Tzn wyciągnął taki notesik he, he, w którym miał jego tel. A w tym momemncie zadzwoniła Olak więc szybkoją spławił i zaczął przesadnie (moim zdaniem) przepraszać Krystynę, która też inteligentnie nie zorientowała się, że to jej córka dzwoni :-o A potem spotkał się z Olką w restauracji (bo pub to na pewno nie był :-p) i zaczęli sie idiotycznie przekomarzać. Olka powiedziała, że jej mama na pewno go zauroczyła bo ma taki wdzięk, a on na to z filuternym usmiechem, że nic podobnego bo zauroczyła go pani Lubicz, ale akurat nie ta i bla, bla, bal w tym tonie. Ciężko mi przytaczać cały ten dialog bo był wyjątkowo idiotyczny, no takie tam pogaduszki zakochanych, ale w tym wypadku wyjątkowo toporne. Brrrr!

Pana Janusza też nie było :-( Ale Adam śliczny, kozico przyznaj to ;-) Ładnie mu się dzisiaj włosy układały :-) No Jacuś był śmieszny, biedak liczył, że między nim a Karoliną już wszystko skończone :-D :-D :-D

Ale macie problemy :-p A w Klanie był Adam!!!!!! :-) Ale znowu jakiś taki dziwny, znajomość z Olką wyraźnie mu nie służy. Nie lubię jak się tak między sobą przekomarzają, brzmi to wyjątkowo sztucznie :-o Co mu jest bo zaczynam się już martwić :-(

No nikogo ciekawego, co za nudy! Ale głupia ta Jowita, nie wiedziałam, że jest aż tak wyrachowana :-p Zrobiła ich wszystkich na szaro, nie ma co! Oczywiscie całe załatwianie dla Krzysztofa, na głowie pana Janusza, specjalnie go ściągną z Włoch czy co?

Pocałunek był mierny, ale TYLKO z winy Olki!

Aaaaaaaaa, widziałam go w NW! Jasne, że piękny i ponętny, a do tego mroczny ;-) Taka rola jednak idzie mu najlepiej :-D Skoro nawet chłopy wyczaiły, że na taką fryzurę lecą laski to naprawdę...;-) Dzień triumfu Łukasza już nadchodzi!

Łukasz ładnie wyglądał w tej czapce, mi tam się podobało. A jak ściągnął to włosy tak ładnie mu się układały. tzn nie były falujące, a takie proste :-) he he mam prawie---->jasne wpadaj, wpadaj! ;-) Twój syn jest podobny do łukasza? To musi być super wspaniały! :-)

Ech, sama jestem zniesmaczona tym odcinkiem :-o Tak, najpierw przyszedł do Olki na uczelnię i rozpoczęli pogawędkę. Olka miała w ręce jabłko i zaproponowała mu, a on \"Jabłko z drzewa wiadomości dobrego i złego?\" (załamałam się, najbardziej wyświechtane skojarzenie!), ona, z uwodzicielskim uśmiechem \"A co, boisz się stracić niewinność?\", no co on od razu złapał jabłko i pożarł je (no, może nie w całości, ale i tak było to głupie, kto im pisze te teksty?!). A potem spotkanie w jakiejś dziwnej restauracji, podszedł do czekającej na niego Olki i wręczył jej pióro ptaka, które znalazł na 17-tym piętrze, Olce od razu się nasunęło romantyczne skojarznie, że to musiało być pióro Ikara :-o Ale idiotyzm, jak słowo daje. A potem, owszem była scena pocałunku, ale rzeczywiście dziwnie to wyglądało bo ona siedziała, a Adam stał. Za to był piękny jak zawsze i każdy to na pewo przyzna! :-) A Karolina mnie zaskoczyła tym, że tak bezstresowo powiedziała ojcu o tej ciązy. Nie wiedziałam, że z niej taki luzak :-p

To oczywiście ja, ale źle wpisana :-D Bo trzeba było resetować kompa :-p

Witam! :-) Wszyscy widzę w świetnych humorkach, a ja już się nie mogę doczekać Łukasza ;-) szurniĘta, będziesz oglądać? Noooo, Łukasz ma w sobie coś z Czecha, zgadzam się w pełni! Ale Moraviak? Skąd ten pomył? Chociaż ja bardzo lubię Moravian, są sympatyczniejsi niż zwykli Czesi, Marketa chyba się ze mną zgodzi :-) Więc może A.M.E.N. faktycznie ma nosa, kto wie. Natomiast o co chodzi z czeską operą to już dla mnie niezrozumiałe :-D

A w czwartek wraca pan Janusz!!!!! Hurra!!!!!!! :-D Brakuje mi go już, może zaprosi Adam na jakąś kawę? ;-) Oczywiście aby mu poprawić nastrój :-D szurniĘta, życzę dużo zdrowia po imprezie ;-) marketo, nie wiem na razie kto się tam utopił, jak odwiedzę rodzinę to ruszę na zwiady, ale raczej nikt znajomy bo by mi powiedzieli.

ale się porobiło na naszym topiku! Po co przyłażą tutaj te wszystkie krytykantki, chcecie streszczeń Klanu to załóżcie sobie taki topi i już, tam możecie gadać o akcji do upadłego. szczesliwaaaa ------>witam ciepło i miło, że się odezwałaś :-) jkjkkj------->chyba trochę przesadziłaś z hasłem \"kiedys był to naprawde ciekawy temat, na ktory chetnie wchodzilo wiele osob\", kiedy pytam???? Jestem tu praktycznie od pierwszej strony i niczego takiego sobie nie przypomiam. Poza tym jeśli pisałybyśmy niezgodnie z tematem to chyba do obowiązków moderacji należy zwrócenie nam uwagi. A na nic takiego się nie zanosi :-p Widziałam powtórkę Łukasza w NW, cudowny!!!!!! Miliard razy lepiej się prezentuje jako Radek niż Adam, wreszcie jakiś charakterek, a nie skromny młodzieniec ;-) I jak on to słodko powiedział \"Żadna praca nie hanbi\" :-D :-D :-D Był prawie tak uszczypliwy jak A.M.E.N. :-P W tym tygodniu muszę być z Klanem na bieżąco ;-) Pozdrawiam wszystkich!!! :-) Dzielnie walczycie ;-)

A tak w ogóle, to czemu bez pocałunków? Czyżby scenarzyści \"Klanu\" nie chcieli zbeszcześcić Łukasza? :-) :-p

Ha, ha, a ja bym strasznie chciała zobaczyć ten portret Łukasza w kajeciku, pewnie jakieś arcydzieło! :-) Marketo, bo teraz czytam, chciałaś mnie o coś spytać? ;-)

WOOOOOW!!!!!!! Super to opisałaś, dzieki, to już wiem co i jak. Hmmm, czyli będą razem?????? Sama nie wiem: cieszyć się czy płakać :-o No, ma krzywe zęby, ale jest przeuroczy, to tylko dodaje mu uroku! :-)

kozico, ale przyznaj, że jesteś zauroczona Łukaszem choć troszeczkę ;-) W końcu czy on może się komuś nie podobać? :-D

ania777, serio już stad idź. Masz jakąś złą energię, boję się, że mnie wchłonie :-p szurniĘta--->pisz o Łukaszu coś ;-) kozica--->olej ankę, to jakaś frustratka.

Cześć, tyle czasu ostatnio siedziałam na uczelni, że wręcz tam zamieszkałam :-( Ale wreszcie mogę odsapnąć trochę ;-) I oczywiście NICZEGO ostatnio nie oglądałam, buuuuu! Łukasz był w \"Klanie \" i NW? Super tylko szkoda, że nie miałam tej przyjemności aby go ujrzeć :-(