blanka1234

Optic Slim napisz co u Ciebie, rozmawiałaś z chłopakiem? U mnie większość z mojego otoczenia już wie i wszyscy się cieszą, może szefowa troche mniej bo martwi się o firmę - tak to ujęła , ale mam to w nosie. Odólnie dzisiaj czuję się dużo lepiej niż wczoraj, brzuch nie boli i jest ok. Pojawił się problem ze zwolnieniem poniewaz kolega z którym pracuje chyba pójdzie na dłuższe L4 i wtedy ja będę miała problem za swoim. Dzisiaj już będę wiedziała coś więcej, oby szybko wyzdrowiał!!!

powodzenia Vall, z niecierpliwością czekamy na wynik.

folicum i inne Panie, czy Was nic nie boli?? czy czasem też coś pobolewa, nie chciałabym być sama w tych objawach... napiszcie jak coś czujecie , wtedy porównałabym to z sobą.

Vall życzę Ci +++++++++++++, mnie ciągle boli brzuch, już 2 no-spy i ciągle pobolewa, może dlatego że ciągle siedzę? bo jak się w domu połóżę to jest lepiej, ale nie wiem czy to ma jakiś związek. I mnie jeszcze plecy bolą. Do tego mam doła bo miałam jechać na kilka dni do siostry do Warszawy a kolega z pracy się rozchorował chyba nici z mojego wyjazdu.

Kasiulka myśle że potrzeba dużo spokoju, chcć wiem że wczoraj sama zachowywałam sie inaczej. Jak chcesz to na jednorazową wizytę możesz iść gdziekolwiek gdzie Ci zrobią usg, ale to raczej niekonieczne. ale z drugiej strony może Cię to uspokoić.

zazdroszczę Ci KasiuW bo ja mam problem żeby dostać zwolnienie a w pracy spokojnie mogę na nie iść. dynio żebyś tylko wiedziała co ja przeżywałam przed wizytą u lekarza - teraz wiem że zupełnie niepotrzebnie. Lekarz rozwieje wszystkie czarne myśli.

hej dziewczyny. Zadałam pano gin tylko dwa moje podstawowe pytania bo trzeciego już nie było sensu. Powiedziala że w szpitalu u nas w mieście przyjmuje ale przy porodzie nie będzie bo ma dużo pacjentek i w razie czego nie może ich odwołać a na moje pytanie o zwolnienie powiedziała, że ciąża to nie choroba i spokojnie mogę pracować. Nawet nie chciała słuchać dlaczego chcę to zwolnienie. I już na nastpną wizytę się u niej nie umówiłam. Najważniejsze że powiedziała, że mam piękny pęcherzyk ciążowy i zrobiła mi zdjęcie mojego maluszka dla mężą. Tak na marginesie to wygląda jak gruszka to moje dziecko. Przepisała mi też luteinę dopochwowo i kazała przyjść za trzy tygodnie, wtedy ma mi zlecić badania. Ale ja już do niej nie pójdę. Moja siostra niedawon urodziła i na zwolnieniu była 8 miesięcy , pójdę do jej lekarza. Powiedziałam tez dzisiaj w pracy. Super, wszyscy mi gratulowali. Szef poowiedział że od poniedziałku zatrudnia jakąś osobę i żebym przez 2 tygodnie ją poduczyła i jestem wolna, ale powiedział tez że ciągle jestem pracownikiem ich firmy bez względu na to cz jestem na zwolnieniu czy nie. Bardzo się cieszę.

ciąża jest wewnątrzmaciczna, szczegóły napiszę jutro bo dziś nie mam siły, dzięki za wsparcie

ok, to za chwilę kończę prace, jeszcze droga do domu i prosto do lekarza; ciekawe czy coś będzie już widać. DAm znać jak wrócę

dzięku folicum, wiem że zachowuję się jak histeryczka , ale jutro już będę zupełnie inna - spokojna i wyluzowana. Obiecuję!!!

ja też nie mam mdłości apetyt już wrócił ale nie nadmierny, raczej normalnie, gdyby nie ten brzuch i plecy to w ogóle nie mialabym objawów. Cholera tak się boję tej wizyty, ale muszę iść żeby rozwiać wszystkie swoje wątpliwości.

ja brałam duphaston jakieś 4 cylke przed zajściem w ciążę, miałam cienkie ścianki macicyi pogrubiły się dwukrotnie i efekt jest. Teraz biorę duphaston na podtrzymanie ciąży bo 1,5 roku temu miałam naturalne poronienie. Kazała mi brać od razu jak wyszedł test. Narazie biorę po jednej ale raczej będę brała po 2 tabletki.

wiesz co Katynaka? z nami to już tak chyba jest - musi boleć w końcu to odmienny stan, a jak nie boli to też przeżywamy. Napiszcie czy bierzecie jakieś leki typu duphaston czy luteinę?

dziewczyny czy bolą Was plecy? Bo mnie teraz głównie plecy tak w okolicy nerek, taki tępy ból; do zniesienia ale ciągle to czuję. No i jak zaboli brzuch to najczęściej z lewej strony, martwię się że z prawej prawie nic nie czuję. Mam już stresa na maxa, dziś idę do lekarza, zobaczymy, trzymajcie kciuki.

wydaje mi się że to są na tyle istotne sprawy żeby uzależnić od nich wybór lekarza, musimy dbać o swoje sprawy i o dobro maluszków naszych.

hej, ja idę do lekarki do której ostatnio chodziłam, ale mam do niej trzy pytania: 1. czy ma dyżury w szpitalu w naszym mieście? - to jak by co do porodu 2. czy jest dostępna na telefon poza godz przyjmowania pacjentów - to w razie nagłego wypadku 3. jak szybko da mi L4 - to wiadomo i od tych trzech rzeczy zależy czy będzie moją lekarką prowadzącą. Zobaczymy

idę na 17.40 , już czuję jak się będę stresować, ale jak się dowiem że wszystko ok to na pewno się uspokoję. Na razie nic mi w sumie nie dolego , czasem takie metaliczne uczucie w brzuchu jak po tabletce z krzyżykiem i czasem czuję jakbym kamień połknęła; jedyne co czuję dość często to pobolewanie brzucha i z drugiej strony - na plecach

dzięki cudowna katynko, może to hormony ale mam stany od euforii do załamania. po prostu zajście w ciążę bardzo dużo mnie kosztowało i teraz nie mogę w to uwierzyć i szukam dziury w całym. Mam nadzieję że jutro u lekarza wszystkie moje obawy prysną jak bańka mydlana.

dzięki Kasiulek, ja jutro będę już po lekarzu to będę więcej wiedziała. A Ty folicum byłaś już u lekarza?

przepraszam pokręciłam nicka - to pytanie do Kasiulki 76 !!!

Kasiulkja mam pytanie: czy lekarz bez problemu dał Ci tak szybko L4? bo ja też bym chciała jak najszybciej , ale nie wiem czy tak od początku mogą dać?

dzisiaj mam doła bo ogarnął mnie strach że to ciąża pozamaciczna. Jutro idę do lekarza ale to dopiero 5,5 tyg i nie wiem czy już coś będzie widać. Iść muszę bo muszę brać duphaston i potrzebuję recepty, może jedna już będzie widać i się uspokoję. Sama głupio się nakręcam, ale póki lekarz mi nie potwierdzi to się nie uspokoję.Martwią mnie te skurczowe bóle po bokach brzucha, ale nie czuję ich ciągle tylko co jakiś czas.

moja ciąża jest bardzo wyczekana i tylko ja jedna wiem ile musiałam wycierpieć a co najgorsze zupełnie niepotrzebnie. Ronili mi hsg - drożność jajowodów po którym dostała 2 dniowego krwotoku a pani gin stwierdziła że nie sądzi żeby coś tam urwali. a wystarczyło zbadać prolaktynę i brać leki przez 2 m-ce. Dlatego tak mi teraz trudno uwierzyć że się udało. Ale teraz czuję się dobrze i jak tylko lekarz potwierdzi mi ciąże to będę chciała jak najszybciej iść na L4. Do pracy mam bardzo daleko i warunki też nie najlepsze więc nie będę ryzykować. A terimn około 7 października - ostatni okres 30.12

fajnie się spędza niedzielę w ciąży...