wellnesska
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez wellnesska
-
hejka wszystkim przepraszam ale nie mam czasu -praca do 17 i nauka bo 7 zaliczen w weekend,ale pozdrawiam wszytskich i ściskam, ps.juz dwa tyg jutro BP:)))
-
witam wszystkich i każdego z osobna Amazonko zapomniałaś o mnie,ale to nic,dużo nas tu jest,a ja nigdy nie rzucałam się w oczy:) więc dołanczam sie do listy-nie pale od 24.01.07 czyli dziś 12ty dzień :) i podobnie jak wy mam takie chwile ze brakuje ułamek sekundy,tym bardziej ze nei musze isc do sklepu bo rodzice mają,ale szkoda mi tych 12tu dni męczarni i tych 2ch kilo w du...ce,głud nikotynowy zastępuje głodem słodkowym. A z tą deprechą to jest fakt,ale zgadzam sie ze ta pogoda jest taka dobijająca.Ale dziewczyny \"pozytywne myślenie\",jest super bo nie palicie,jest wiele rzeczy z których mozna sie cieszyc.... pozdrawiam wszystkich pachnących i tych nie pachnących tez
-
Aniu takie momenty najgorsze w naszym zyciu są najlepsze do pożegnnia się z nałogiem,wtedy jest większe zawzięcie, ja teraz rzuciłam kiedy mam sesje,egzaminy mi nie idą,do tego problemy sercowe,prakycznie najgorszy moment....ale się trzymam,chociaz dzisiaj juz mało brakowało,baaardzo mało,(znowu mnie wqrzył)qrde mam dotęp do papierosów rodziców:/ ale powiedziałam sobie ze jestem silniejsza niż jakaś słabość-nie nie nie i udało się Tobie też się uda-trzymam kciuki!!!!!!!!!!
-
hej wszystkim:) qrcze nie ma mnie tylko te kilkanascie godzin,z ktorych 10 spedzam w pracy i tyle mam zaległości. Aurela dzięki za pocieszenie,ja tez musze wytrzymać,ale chyba się wszyscy poobrażają na mnie,a zwłaszcza ten co dzieki niemu zmobilizowałam sie do rzucenia:( jestem okropna,złośliwa itd mowi ze niedługo nie bedzie można ze mną pogadać a do tej pory to była moja najwieksza zaleta w jego oczach. ...brrr ale nie poddam się,bardzo mi pomagacie wszyscy tym że jesteście i wspieracie.dziękuje wszystkim!!!!!!!!!!!!!buziaki :***** i jemu na złość też -nie zapale,ale wiem ze tez mnie wspiera:)) ps.rosnie mi wszystko,nie dopinam się......ale to też mnie nie złamie Iwonka gdzie ty znalazłaś takiego romantyka??!! masz jakiś przepis?? a myslałam ze tacy juz wymarli:)) Emi gratuluje wytrwałosci,qrde ja chyba tez tyle przytyje,ale moze przejdzie ten glod w koncu. tez jestem za tym zeby nie bylo palenia w knajpach,przynajmniej mnie nie bedzie ciagło jak nie bede widziała ludzi palących:P sie rozpisałam musze konczyc buziaki papap
-
sloneczkooo-> zazdroszcze tez chcialabym miec juz tyle za soba,ale mysle ze to nei ma wielkiego znaczenia i tak są takie chwile co się chce zapalić,np teraz dlatego ide spac... buziaki wszystkim milej nocki papatki
-
hello troszke zaniedbałam topik,ale przeczytałam wypowiedzi,mozecie mnei juz nie pamiętać,ale na swoje usprawiedliwienie powiem ze mam ciezki okres bo za dwa tyg mam 7 zaliczen-egzminow a pracuje po 10h,no ale wazne ze nie pale przy tym całym stresie,dzis mija tydzień!!!!!!! ciągnie mnie chwilami i obzeram sie strasznie,ale to chyba tez zasługa hormonów,bo mam \"ciezki tydzien\" a i dla tych co rzucaja,to musi byc spontaniczne,nie ma sie co zastanawiac,przynajmniej u mnie tak bylo,przyszla chwila,ze powiedzialam\"koniec\",ale ostrzegam,bo nikt o tym chyba nie mowil,oprocz smaka do jedzenia jest straszna nerwa!,to jeszcze zalezy kto jakie ma nerwy,ale mi ostatnio lepiej nie wchodzic w doge,chociaz i tak staram sie trzymac nerwy na wodzy,ale sa takie chiwle ze mnie terepie i nieswiadomie sie wyzywam na ludziach(niektozi zasługują) A własnie czy ktos z Was tez ma takie cos?? prosze was pwoiedzcie ze ne jestem sama!!!!!!!! a i zastanawiam sie nad tym odkladaiem tych pieniedzy za paczki,ale u mnie to byl wydatek 4zl na tydzien,ale zawsze to cos,w ciagu kilku mies sie uzbiera na bluzeczke albo torebke:)) pozdrawiam wszystkie niepalące i te o sie przymierzają do rzucenia!!!!
-
hej Dziewczyny:) Fajnie jest takie forum bo własnie nie pale od 5ciu dni i czuje się wysmienicie. Co prawda mam motywacje konkretną,jest nim mój kolega z pracy,no może coś więcej niż kolega,ale nie chłopak. O też rzucił 5 miesięcy temu(wtedy go jeszcze nie znałam) i się trzyma,więc skoro on potrafi to ja też.Poza tym koleżanki z uczelni też rzuciły,jedna 7 mies nie pali druga 2 miesiące,więc postanowiłam też przestać,zwłaszcza że paliłam bardzo mało. Poza tym studiuje \"Zdrowy styl życia\",więc do kiełków i zielonej herbaty które są w moim codziennym menu nie pasuje papieros.Narazie się trzymam,najgorszy był oczywiście pierwszy dzień i pójście spać bez papieroska w łóżku:(( ale dałam rade,druga zmora to papierosek na przerwie w pracy-przeszło,zjazd na uczelni,z czym się zawsze wiązało duża ilość spaloych papierosów,ale tez przetrwałam(najgożej po egzaminie by sobie człowiek zapalił z nerwów,albo przed). Ale najbardziej się obawiam pójścia na dyskoteke albo na impreze tam gdzie palą,dzieki bogu większość moich znajomych nie pali-ufff.No ale najgorsza zmora to będzie jak wsiąde za kierownice,dobrze że śniegi to się narazie nie ruszam,ale papierosek za kierownicą to jak dobra czekoladka z duzymi orzechami.. Ok rozpisałam się,gduła ze mnie Są takie neistety momenty jak ten kiedy się zdenerwuje na kolege i mam ochote zapalić,ale wtedy jeszcze większą mam motywacje bo dla siebie tego nie zrobie.... Trzymajcie się dziewczyny w swoich postanowieniach niepalenia,to jest naprawde super taka, walka z samą sobą i swoimi słabościami-WYGRAMY JĄ!!!!!!