Monia77

Kasiu no to super, że energię odzyskałaś choć w tak dziwny sposób :) Tak mi szkoda dzieciaków jak tak na tatę muszą czekać, mojej siostry dzieci tez ciągle czekają, ta starsza wiecznie płacze "bez powodu" ciągle ją brzuch boli z tej tęsknoty. Okropne takie życie na odległość.

Dorotko no to dobrze, że tylko nastraszyli i jest ok. No i dobrze, że porobią wszelkie badania będziecie wiedzieli na czym stoicie. Tylko teraz w cierpliwość musicie się uzbroić. A ja już dziś 11 dzień na lekach, podobno po 2 tygodniach mają zacząć działać, a mi jest tak sobie, teraz zwiększyłam dawkę i znów mi gorzej no ale trzymam się i liczę dni do poprawy.

Dorotko i jak tam? masz jakieś wieści ze szpitala?

Dorotko ale nic nie powiedzieli co wykryli? tylko Cie zdenerwowali niepotrzebnie? trzymajcie się a ja trzymam kciuki aby było dobrze.

Hej Lenka trzymaj się nie daj się depresji, to taka pora roku, że wszystkich wykańcza zły nastrój a Ty jeszcze te ospy przechodzisz i nocki nie przespane. Jeszcze kilka dni a będzie lepiej. Dorotko trzymam kciuki za pomyślne badania Darii. Będzie dobrze. Plati jak wirus? Kasiu a jak u Ciebie? ponowię pytanie Dorotki kiedy mąż wraca? a ja dziewczyny zaczęłam brać leki, poszłam do mojego doktorka i dał mi jakieś podobno super ekstra najlepsze ale i tak początek jest koszmarny, od tygodnia z nimi jestem i ciągle mi źle, zanim zaczną działać jeszcze trochę czasu może minąć. Przy poprzednich czekałam jakieś półtora miesiąca. mam nadzieję że teraz szybciej będzie bo w takim stanie to nie wiem jak święta zrobię.

Plati wspólczuje :( My jelitówkę przeżyliśmy w andrzejki, pojechaliśmy na imprezę ale w sobotę po kolei wszyscy zaczęli wymiotować, cala rodzina, łącznie z moją mama, bratem, siostrą no i wszystkie dzieciaki, szpital w domu, koszmar jeden wielki :( nie polecam jakby co. No i z andrzejek nici :(

Hej dziewczyny Dzięki za dobre słowa, kochane jesteście Nie biorę leków i nie bardzo chcę brać, przerażają mnie skutki uboczne które miałam poprzednio. Przez pierwsze dwa miesiące miałam okropne jazdy, potem było lepiej ale nie do końca, a do tego byłam taka bez uczuć, jak zaczęły działać to przestałam chodzić na terapię bo nie miałam o czym gadać. Boję się że tak teraz też będzie.Lena ja wiem, że leki trzeba dobierać tylko to jest chore jak ja jestem w takim stanie to nie wiem gdzie mam znaleźć siły na eksperymentowanie, ja się boję nawet paracetamol łyknąć a co dopiero takie silne leki gdzie w ulotce trzy strony są skutków ubocznych, poprzednio miałam wszystkie, pewnie je sobie wkręciłam, ale tego co czułam nikomu nie życzę. Ech porąbana ta nerwica, mówię Wam, sama tego nie pojmuję jak mogę być taka głupia, no ale cóż ja sobie, mózg sobie a ciało jeszcze sobie. Zgrać się nie możemy i tyle. Folic moja siostrzenica miała coś takiego tylko jej to wykryli zaraz po urodzeniu, dziś nie ma po tym śladu, muszą tylko kontrolować co jakiś czas. Pewnie czekał Was będzie jakiś zabieg, ale myślę, że wszytko wróci do normy, Mikołaj jeszcze mały więc się zregeneruje. Kasiu głowa do góry, gdzie Twój optymizm się podział? wyjechał wraz z mężem? Będzie ok tylko nie stresuj się tak. Lena ja bym nie szła na to szczepienie, odczekałabym z dwa tygodnie bo tyle ospa się wykluwa a organizm jest osłabiony od początku zarażenia. Moja Paula miała antybiotyk tuż przed tym jak wylazły krosty i ta jej ospa to była masakra, nikomu nie życzę. Gorączki po 40 stopni a krost tyle, ze zlewały się w jedną całość, pediatra bala się ze dojdzie do zakażenia krwi. Więc nie ryzykuj i poczekaj troszkę. Buziaki.

Proszę i mnie usprawiedliwić, gości miałam od piątku więc wszytko to tłumaczy:) Poza tym mam ostatnio zły okres, nerwica mnie dopadła na maksa i ciężko mi się skupić na czymkolwiek. Od wtorku zaczynam terapię, nadal bronię się przed lekami ale mam nadzieję, że terapia zadziała w miarę szybko i nie będę musiała ich brać. Buziaki dla wszystkich.

hej , dzięki za troskę, nie wiem co z Julką, kupy się unormowały, nie udało mi się złapać tej czarnej. Apetyt tez jej powoli wraca, więc mam nadzieję ze wszystko jest dobrze. Dziewczyny a jak się udały urodzinki Waszych szkrabów? U nas super, Jula już liczy dni do następnych hehehe.

Nie no dziewczyny cały tydzień minął i nikogo tu nie było, wstyd, tyle obiecywały i co? zero poprawy. Ja na chorobowym siedzę bo i Julkę trafiło w końcu. A ona siedzi non stop na mnie, taka stęskniona za mamą. Strasznie się martwię, bo we wtorek miała rozwolnienie z taką prawie czarną kupą. lekarka kazała przynieść pokazać, tyle że jak wczoraj zrobiła to wszytko wpadło do wody, przynajmniej to ciemne nie było co zbierać:( czekam na dzisiejszą a panika narasta. Kiedyś tak już miała jak zachorowała na salmonelle, ale wtedy nikt nawet nie chciał spojrzeć na kolor. Potem jeszcze ze dwa razy jej się zdarzyło jak była chora. ech jak nie urok to sraczka.

A gdzie męża wygoniłaś Kasieńko? :D no i dopisz sobie sabat w piątek do listy seriali :D

Kasieńko Ty tak obiecujesz obiecujesz a potem pewnie usypiasz jak sabat się zaczyna hehehe Super że wszystko ok i Gniewuś ma się dobrze:) wybraliście już imię docelowe? :D

Dorotko no to mieliście urodziny z niespodzianką:( przykro mi, mam nadzieję, że główka nie boli już. Przesyłam urodzinowe, spóźnione trochę buziaczki dla Nataszy i Ariadny STO LAT dziewczynki. A gdzie sabat? tak obiecywały i nic :O ech dziewczyny poprawić mi się :D

Hej Folic u nas masują :) tzn mam koleżanki i sąsiadki które latały na masaże przykurczów z bardzo dobrymi wynikami. Kajusia spóźnione STO LAT A ja się dowiedziałam że synek siostry Artura ma autyzm. Niestety podejrzewałam to od dawna, kilka razy delikatnie sugerowałam ze coś z nim nie tak, a jakieś pól roku temu już otwarcie powiedziałam że moim zdaniem on ma autyzm, ale dopiero teraz poszli z nim do psychologa i no diagnoza prawie od razu.:( Na szczęście mieszkają w W-wie więc dostęp do jakichś poradni, ośrodków wyspecjalizowanych mają pod ręką. Strasznie mi ich szkoda, teraz urodził im się drugi synek i zamiast cieszyć się rodzicielstwem będą musieli pracować intensywnie ze starszym.

Dziewczyny jak tam zdrówko Wasze i Dzieciaczków?? Mam nadzieję ze lepiej Buziaki dla Wszystkich choruszków małych i dużych

no ja kondychy nie mam żadnej niestety co do fejsa to też go nie ogarniam mimo że nie jestem blondynką :D

Ja zaraz będę tylko wskoczę do wanny, bez biegania. Aneczko jak można lubić bieganie? Od kiedy biegasz? i jak możesz biegać godzinę, ja po 5 minutach zalewam się potem i dyszę jak lokomotywa :D

Dziewczyny no jak tam ??? sabat aktualny?

Dmka a może fototapetę z celwonym samochodem :D

hej ja podaje tran jak mi się przypomni ale tylko Julce bo Paula nie przełknie. Chciałam kupić właśnie w żelkach ale jak przeczytałam skład ro zwątpiłam czy to ma leczyć czy szkodzić tyle składników dodatkowych w nich jest. Prezentu nie kupuje bo muszę wyprawić Julce urodziny w zabawlandzie (przedszkole wariuje więc musimy się odstawić) a to koszt jakieś 4 stówki wiec chyba prezent dostateczny:) To co jutro sabat?

tośmy sie nagadały :D

jakby co to jestem :D

No proszę ile zbłąkanych duszek tu zagląda tylko żadna n ie pisze widać, ale w końcu ten nasz sabat je wykurzył z ukrycia :D i dobrze mam nadzieję, że na dłużej heh. Dorotko cieszę się ze ze starszą się unormowało i jest ok. No i życzę powodzenia w szukaniu domu. ja też szukam ale za moją cenę i z moimi wymaganiami nikt nie chce sprzedać heheheh.Więc nadal ciśniemy się na dwóch pokojach i jest coraz gorzej bo dziewczyny mają zupełnie inne potrzeby i wymagania. Czakuś to na pewno była kara hahaha następnym razem dąsaj się po bzykaniu :D mal_a Ciebie tez super znów zobaczyć. Kasiu to dziś tez sabat :D dziś Ty organizujesz? super postaram się być

i ja uciekam , bo pewnie z tymi 3 stworami w łóżku nie bardzo się wyśpię Jak jutro ktoś tu wejdzie to zawału dostanie hehehehe Dobrej nocki Babole A jeszcze chciałam Dorotki zapytać jak Twoja córcia??

rany jak to dawno było to cycolenie... bardzo mi brakuje buuuu