Monia77

Sprawdzam stopkę:)

Szymonku i od cioci Moniki przyjmij najlepsze życzonka urodzinkowe Cat ja nie wiem czy to się łapie, to się nabywa, jak kamienie w woreczku czy coś podobnego;) Krówko ja baardzo Cię chciałam odwiedzić wiesz przecież ale siła wyższa:O Aneczko hmmm wymazałam stopkę bo osiągnęłam co chciałam osiągnąć ale specjalnie dla Ciebie poprawię:D Dziewczyny co Wy się tak wkurzacie:P to tylko jesień idzie;) jak co roku:D Mój mąż wczoraj na filmowym seansie zaproponował w przerwie na reklamy abyśmy zrobili małego Bejbisia,stwierdził ze zdążymy zanim się film zacznie :D do dziś jestem w szoku:D chyba za karę go połamało bo dziś nie mógł wstać z łóżka;) Ale mamy niedzielę, pada, zimno, wieje, ciemno brrrrrr czy LATO jeszcze WRÓCI???? Mialam dziś akcję buntu, Jula za nic w świecie nei chciała założyć nowych butów, starych nie mogłam jej wcisnąć a na sandały za zimno. W końcu zrobiłam to na silę ale ona obraziła się na mnie i na spacerze przez pół godziny nie chciała się do mnie odezwać MASAKRA. Już nie powiem, że poszła za ciosem i to samo było z kurtką i czapką;( Jutro idziemy do lekarza, zobaczymy co powie, czy już możemy isć do złobka czy jeszcze mamy siedzieć w domu. Choć dziś słyszałam, że połowa przedszkolaków i żłobkowców już chora, po pierwszym tygodniu :O SZOK i już nie wiem czy nam się tak spieszy do tego żłobka. Dobra idę oglądać Toy Story, przekonałam Julkę aby zmieniła repertuar bo ostatnio tylko Krecik i Olinek i już mam powyżej uszu oglądania jak Zajączkowa rodzi małego zajączka a krecik przy tym asystuje;) Znacie tą piosenkę?? uwielbiamy ją:D http://www.youtube.com/watch?v=yihq8BIhL9c&feature=related

no i co ja sabatuję a tu cisza jak makiem zasiał:P

Co do chorób przedszkolnych to Paula mi też chorowała przez jakieś dwa lata z częstotliwością dwutygodniową. otem było coraz rzadziej, ale za to jak już poszła do szkoły to choruje raz dwa w roku. Opowiem Wam jak wprawiłam dziś mego męża w osłupienie które do tej chwili trwa:D Byliśmy dziś na zakupach i oglądaliśmy książki dla dzieciaków, w pewnej chwili podeszłam do niego z książką i mówię że ja sobie taką kupię a były to Robótki na drutach. Maz się na mnie spojrzał i pyta się czy mam w ogóle druty, a ja mu na to że no jeden buhahahha padł trupem prawie w tym sklepie bo ja rzadko świntuszę:D.

Ja uwielbiam kostiumowe BARDZO UWIELBIAM :D a kiedy to leci? czy muszę sobie skombinować;) Aneczko to raczej na pewno to objawy mam typowe, ból w nadbrzuszu, pieczenie w przełyku zwłaszcza jak za dużo albo coś ciężkostrawnego zjem, gorycz w gardle, ciągłe odbijanie, bole w klatce piersiowej itd. Koleżanka z pracy już dawno mi to sugerowała;) a ona się zna, już trochę chorób przeżyła. Kiedyś swojemu mężowi zdiagnozowała pękniecie wrzodu w żołądku, a lekarka w przychodni przepisala mu antybiotyk na przeziębienie. wtedy koleżanka zapakowała męża do auta zawiozła do szpitala i momentalnie na stół trafił. Ech lekarze. To jak sabat jest???

UUUU jaki ruch w intersie:) pisałam wczoraj ale mi zeżarło i nie miałam siły się powtarzać. Polazłam wieczorem do lekarza bo kiesko się czułam, jakaś gorączka, biegunka i żołądek dawał mi się znów we znaki, i pani doktor stwierdziła że pewnie jakiś wirus, ale żołądek to zupełnie inna bajka, prawdopodobnie mam przepuklinę żołądkową i refluks, Super nie? jeszcze tego mi brakowało:( Dostałam tabletki, ale dopiero jak się uporam z biegunka mam je brać. Dobrze że mi na gastro nie kazała iść bo bym nie poszła, mam niemiłe wspomnienia:O Kurde Aneczko co z Szymkiem??? czyżby już z przedszkola coś przytargał? I czemu to się dzieje zawsze na weekend, że dzieci chorują???? jak lekarza w przychodni nie ma? A co do wagi to dzięki:) dziś mogę się pochwalić znów: 64 kg :D czyli jakby nie patrzeć 9kg mniej:D to dopiero wynik, nawet nie marzyłam o takim. Spinko witaj witaj:P dawno Cię nie było;)

Cat może zatkaj jej watka to uszko i na chwile możecie wyjść. a tak w ogóle to jak powiedziałaś o tym zapaleniu ucha to od razu mi się przypomniały objawy u Michałka, identycznie było, tez raz miał gorączkę raz nie i chyba Balbi mówiła że ucho go nie bolało. Kurcze skąd się to przyplątało:( Plati przy robieniu potomka to Cat powinna chyba lody odstawić:D co o tym myślisz:D

Plati ja w tamtym roku fajne buty w Bacie kupiłam dla Julci, w tym roku tez chce zapolować, super były skórzane z kożuchem no i miały gumy na czubach co jest super sprawą:D no i cena przystępna była:) Kasiu no ja myślałam o jednym ciasteczku tzn jedno dla ciebie jedno dla mnie:D

Plati Ty od 9 do 17 pracujesz? fajniej bo rano nie trzeba się tak z wyra zrywać wcześnie ale potem to zero popołudnia:( Balbi musisz szukać takiego szefa jak mój;) wieszam psy na nim zawsze za jego charakterek bo często się kłócimy, ale w sumie to mam w pracy baaaardzo dobrze:) Wiecie co mi ostatnio powiedział: że jestem bardzo podobna do jego żony buhahahaha tzn z zachowania. I nie wie czemu ja tu jeszcze pracuję;)

Może uda mi się dziś tez powiedzieć Pierwsza!!!!:D

HGB ma 10,5 a norma jest od 10 więc nie ma katastrofy. Do żłobka muszę mieć zaświadczenie od lekarza, albo nawet z sanepidu, ale żeby je dostać muszę mieć trzy wyniki ujemne, ostatni będzie w poniedziałek.

Plati u mnie to samo:D cisze się, że wróciłaś do pracy:P Właśnie przeanalizowałam krew Julki , sprawdziłam w necie normy dla dziecka i nie jest tak źle w sumie wszystko jest w granicach normy, fakt że tej dolnej granicy ale nie jest strasznie. tylko WBC ma niższe ciut od normy i podobno wskazuje to na przejście wirusówki hmmmm.

Kasiu czekaj z tą kawą, za dwie godziny jestem u ciebie z ciastkami:P

Lux jak nie wiadomo skąd:P z pracy:D nie moja wina, ze muszę od 7 tu siedzieć;) Odebrałam właśnie drugi wynik Julki i oki jest:) jeszcze tylko jeden. teraz się tylko zastanawiam czy to na pewno salmonella była, czy przypadkiem nie pomylili czegoś. bo aż dziwne ze tydzień po pierwszym wyniku już było oki. Ależ mi się nie chce pracować :O

Luxor ja byłam pierwsza:P Już leje u mnie i burza nadciąga i nadal ciemno jak w d...pie. Czy to już naprawdę konie c lata??:(

:) witam jesiennie :( u mnie jeszcze noc, ciemno, wieje, i pewnie będzie lać za chwilę bo zawadziłam głową o chmury. Cat ja oduczałam Julkę cyca odwracając jej uwagę, proponując zabawę, jakąś przekąskę, wyjście na dwór. Kilka dni to trwało a potem już się nie dopominała. To naprawdę nie jest takie trudne jak się wydaje, tylko Ty musisz tego naprawdę chcieć;) ja sobie nie wyobrażałam usypiania je bez cyca, ale w sumie to chwile pobeczała i potem dawała za wygraną. Jak bardzo płakała to dawałam jej raz, dwa pociągnąć i koniec, to jej wystarczało. A Natka ma jakieś inne objawy poza gorączką?? może to zęby?

Ambaa buhahahaha choć może to raczej tragiczne co??? Plati rożnie to bywa, czasem płacz a czasem tylko: mama nie i ta niema prośba w oczach abym została:( Kitek ja w kurtki na zimę w cocodrilo zaopatrzyłam się wiosną i było wtedy mega tanio:D Uciekam spać bo niedługo będę jak Ambaa pakowała dzieci do bagażnika:P

Plati wiem o czym mówisz:( przeżyłam z Paula takie płacze przez dłuuuugi okres czasu, a teraz z Julką to samo, nie chce mnie z domu wypuścić. W ogóle zrobiła się ostatnio taka mamowa, wszystko ja, kąpać z mamą, siku z mamą, spać z mamą, na dwór z mamą itd słodkie to ale czasem męczące.

Ambaa no to super, że kup mniej a z katarem sobie poradzicie Teraz masz taką zaprawę bojową, ze jak się to skończy będziesz tak zorganizowana, że nie będziesz miała co robić:D

Witam porannie, kawowo i ziewająco:D Balbi mam nadzieję, że wylezą szybko, buziaki dla Misia Mi tez szczęka opada jak słucham o wyczynach Majeczki:) Ale Julek w ostatnich dniach czyni postępy gadaniowe bo doszło nam słowo: banan, pan, pani, jeden, dwa, wstawaj,Monia, Pala (do tej pory na Paulinę mówiła: To:D). No i zaczyna składać proste zdania w zakresie swoich słów typu : tata nyny nie;) Wczoraj byłyśmy u lekarza i niestety mamy kiepskie wyniki krwi, morfo padła na twarz:( najgorsze że nadal musimy dietę trzymać więc jak tu ją poprawić. Szkoda, że cyca odstawiłyśmy teraz by nam baaaardzo pomógł:( Dziewczyny rzućcie pomysł na jakieś dietetyczne obiadki dla małej, bo ona już patrzeć na ta zupę ryżowo-marchewkową nie może. Wczoraj zrobiłam jej pulpeciki w sosie koperkowym, zobaczymy czy zje. Buraczkowej nie bardzo chce jeść. Jeszcze rosół wchodzi w grę i makaron, choć tak myślę czy na jakiś tydzień nie wywalić jej glutenu z diety, wyczytałam, ze przy takich długotrwałych biegunkach może wystąpić czasowa nietolerancja glutenu i może od tego nie ma poprawy. Odpadają potrawy na słodko, do buzi nie weźmie ryżu z jabłkiem czy bananem:( A już na śniadania to w ogóle nie wiem co jej dawać, je kanapki z wędlina albo suche płatki kukurydziane. Parówek nie może, jajek nie może, nabiału absolutnie. Kurde chyba trzeba popracować trochę;)

Ambaa jak dziewczyny??? Cat jak Natka??? Lenko gratuluję, wiem jak Ci ciężko, ja do dziś żałuję, ze już zakończyłam cycolenie ech tak było fajnie. Kasiu nie kracz:P jaki rok zobaczysz jak Ci migiem pójdzie No i trzymam kciuki za diete:D ja wczoraj w ramach swojej zeżarłam pączka z budyniem;) Plati powodzenia w robocie:) Kitek szczęściara z Ciebie że masz takie niańki superowe. Lux Ty myśl o nowej pracy bo widać, że nie możesz tam pracować, albo nie myśl, ale szukaj czegoś innego bo się wykończysz kobieto. Wczoraj dzwoniłam po wyniki kolejne i wynik negatywny czyli salmonelli nie ma, jeszcze tylko dwa ujemne i możemy iść do żłobka. Ale na przekór tym wynikom Jula zrobiła wczoraj kupy składające się z samego śluzu prawie:( i już nie wiem co myśleć, czy teraz to efekt wyniszczenia jelit, czy wynik błędny..... w czwartek kolejny wynik to zobaczymy co będzie.

uuuuuu od wczoraj nikogo nie było??? przełamuję złą passę;) dziewczyny nie tylko weekendem człowiek żyje:P

hejo:) Dmka no co Ty dźemy ze sklepu są tylko słodkie sama woda cukier i coś żelującego, a te domowe to same owoce, nic się z nimi nie równa:) Aniołku ja tez czasu nie mam;) ale kosztem czegoś innego robię bo tak się przyzwyczaiłam, że piwnica musi być zapełniona wyrobami:) Wy tu o bocianach a mnie mdli okropnie dziś, wczoraj jajeczkowanie a dziś ciąża urojona;D

coś mnie dziś trachło (pewnie to jajeczkowanie;) i wlazłam na topik Październik 2009, dziewczyny się już do porodu szykuja, tak jak my dwa lata temu, jakoś w tym czasie, prałam ubranka, czemu ta ciąża tak szybko minęla? ech chciałabym jeszcze kiedyś.....

mnie jeszcze śliwki czekają:) bo dochodzą na drzewie:) a potem będę piekła pyszne rogaliki z nimi, już się nie mogę doczekać:P Dmka mnóstwo tych ogorasów:P, ja mam kilkanaście słoików, więcej ogórków nie miałam bo mi krzaki wyschły, a z kupnych to przeważnie nie wychodzą, zresztą w tym roku były u nas koszmarnie drogie więc sie nie opłacało.