Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Monia77

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Monia77

  1. Hej babolce kochane co to za cisza wczoraj była;) Ja padłam o 22, byłam wypompowana jakaś, wiecie ciężko tak pracować i być mama dwójki dzieci w tym jednej uczącej się. Nie wiem jak to dalej będzie ale nie daję rady na razie. Juana trzymaj się, dobrze Cię rozumiem;) Lux trzymam kciuki aby było dobrze. nie zazdroszczę tych porannych mdłości :O Lenka kurcze a na co te krople do nosa??? steryd i to na tak długo to brzmi groźnie. Kasiu a Adusia tez kaszki nie lubi? ja już dawno dałam za wygraną i nie walczę z kaszkami i z Julką:) Piątek dziś i weekend:D
  2. Peggy ale szybka jesteś;) Aniu współczuję, przeżyłam takie choróbsko tuż przed świętami Jula gorączkowała mi do 40 stopni, masakra, ale ja nei wytrzymałam i dałam antybiotyk od razu tempka spadła. Gosia jak babcia?? odezwała się? Niani nie mam na razie, staram sie załatwić żłobek ale muszę poczekać, bo może sie miejsce zwolni. Oby sie udało bo nie wiem co zrobię:O
  3. dmko szkoda, ze nei widzisz jak mnie łatwo wyprowadzić z równowagi, na pewno pomyślałabyś że z ciebie super mama jest;) u nas nigdy nie wypala zostawianie samej, jeśli Jula ma usnąć bez cyca muszę przy niej spać i najpierw to jest ciągłe wstawanie i kładzenie, tzn ona wstaje ja ją kładę, potem muszę ją z lekka przytrzymać i jak już się nie broni to albo ją głaskam po głowie albo po buzi, albo po plecach no i zazwyczaj to wystarcza i usypia. Ale wiesz początki były trudne czasem stałam przy niej godzinę i już już myślałam że usypia a ona nagle uśmiech i wraca jej humor zupełnie nie do spania:D Wczoraj gadzina mi zleciała z krzesła, tzn takiego małego plastikowego, pchała je sobie po podłodze, a potem nagle wlazła na nie i krzesło poleciało do tyłu, spadła na nocha i buzię, ale był ryk, byłam pewna że krew poleci ale na szczęście skończyło się na płaczu, jak już się wypłakała to znów na nie wlazła:O
  4. Luxorku trzymaj sie bezie dobrze, u mnie tez nie było widać serducha na jednym sprzęcie a na drugi dzień na innym już wszytko grało wiec głowa do góry Co do spania, to u nas ostatnio bajka, Jula śpi całe noce, od czasu do czasu jedna pobudka. Wstawanie nocne skończyło się po odstawieniu nocnym od cyca. Myślałam, ze sie nie da bo Jula wyła i bardzo chciała ale kiedyś spróbowałam ja przetrzymać i udało się po chwili, głaskałam ją mówiłam ciiii i usnęła. Tak było kilka nocy a teraz już nie dopomina sie cycolenia bo się nie wybudza.No i śpi w łózeczku, tn usypiam ja na naszym wyrku a potem przekładam, tyle, że ja tak robiłam od początku i jest przyzwyczajona. Wieczorem usypiamy przy cycu, w dzień zazwyczaj na spacerze śpi ale jeśli nie możemy wyjść to usypiam ja w łóżeczku, buntuje sie i wyje, ciągle wstaje ale w końcu usypia sama, dziś zajęło to mężowi 10 minut bez większych płaczków. Tak więc dziewczyny można, wiem że to trudne i wydaje się niemożliwe;) ale można, trzeba być tylko konsekwentnym :P Kurcze ale późno, lecę do wyrak to ranne wstawanie mnie wykończy bo nie mogę tu posabatować;)
  5. i ten zapach zawsze wam sie będzie z sylwestrem kojarzył:P uciekam nyny dziewczyny bo rano o 5 pobudka paptki
  6. Aneczko no ja wątpię co by w gumowcach schodził do piwnicy:P
  7. Aneczko ja nie wiem co mu się stało, czasem podejrzewam, ze go kosmici zabrali i ciut odmienili, czekałam na ten cud długie 12 lat które u niego pracuję:D
  8. dmka prawdziwie gówniany Sylwester hehehehe
  9. aaa i znów sie pochwalę po wczorajszej mega podwyżce w pracy dziś dostałam służbową komórę:D a do tego szef sam mi zaproponował że skoro karmię piersią to mogę sobie przychodzić później albo wcześniej wychodzić, nic mu nie mówiłam, że karmie raz albo dwa dziennie;) Cieszę się bo spóźnienia weszły mi już w krew:D
  10. Aneczko pasjans pająk jest THE BEST :D zwłaszcza na nudę w pracy:D A co do Mahjonga to mój mąż się dziwi jak dorosła pracująca kobieta z dwójką dzieci, praniem, gotowaniem, zakupami, rachunkami na głowie itp, może się wciągać w szukanie par obrazków:D
  11. no właśnie Spina mnie nieco podniosła na duchu z tym żłobkiem więc przestałam trząść tak gaciami;) Aniu po ślubie to już nie grzech zwłaszcza jeśli się to robi w celach prokreacyjnych:P Tak więc dziewczyny nie musicie sie z jogi spowiadać:D A teraz pytanie za sto punktów : jak mam nauczyć moje dziecko tabliczki mnożenia???? mam dość, wkuwamy i wkuwamy a ona jeden dzień pamięta super a na drugi zero, wszystko jakby wyparowało. To nie wina pamięci bo wierszy uczy sie w jeden dzień i pamięta je świetnie. W czwartek mamy kolędę i cholera jak zwykle mężowi sie upiecze a ja będę musiała sama gadać z księżulkiem, nie cierpię tego wrrrrr dobrze że Julka jest to trochę sytuację rozładuje hehehe
  12. Co do problemów brzuchowo-ciążowo-ciastowych mam podobnie, co najmniej 8 miesiąc:P ale jutro będę miała karnet na zajęcia fitness wiec zrzucę sadło migiem:D
  13. ja tez mam wszytko na prąd:D choć jak ostatnio nam prądzicho wyłączyli co to awaria była w całym Szczecinie to do śmiechu nam nie było, bo nawet nie była jak wody na herbatę ugotować:O
  14. Platynko :D hehehehe ależ grypsiara z Ciebie:D co do sanek to zależy do czego one, bo te pierwsze to i na górke i do jazdy terenowej, te drugie to raczej po chodnikach nie pojada ino na górkę się nadają;) Aneczko tak wciąga ta gra:D ja gram w to: http://www.gry.pl/gra/Mahjong-Empire.html i za diabła nie mogę przejąc ostatniego poziomu wrrrrrrrrrr robiłam go już setki razy i dupa. Dziewczyny mamy żłobek, jutro idę składać papiery:O nie sadziłam, że sie uda, ale znajomości maja wielką moc. W sumie to wcale nie chciałam aby się udało, ale cóż chyba nie mam wyjścia. Ide obiad robić na jutro
  15. Magda dzięki za podpowiedź, wiem, ze sa takie ale nie stać mnie ani na opiekunki z nich ani na usługi tych firm:( poza tym te referencje to wiesz, każdy może sobie ich kilkanaście zmajstrować i nie ma jak tego sprawdzić. Zapraszam na kawkę;)
  16. Kitek ale co się dzieje??? czemu się boisz?? tabletki są zazwyczaj skuteczne.
  17. Hej Kasiu MAŁO tych zdjęć:D ale śliczne i tak pięknie razem wyglądaliście Platynko właśnie czekam aż sie znów ogłosi na niani, bo ja stamtąd ją wzięłam i tak ja obsmaruję, że pracy nie znajdzie;) A teraz się zastanawiam co robić dalej, jak sobie wczoraj wszytko przemyślałam to stwierdziłam, że się strasznie boję zostawić małą z jakąś obcą babą, po tych wszystkich przebojach nie zaufam już żadnej, będę sie bała że w każdej chwili może mi jakiś numer wywinąć iii chcę spróbować małą oddać do żlobka, serce mi się kraje i broniłam się przed tym rękami i nogami ale w tej sytuacji to jedyne wyjście i w miarę bezpieczne. Najchętniej oddałabym ją do prywatnego żłobka bo tam jest zazwyczaj kilka dzieci ale te co znam to są bardzo daleko ode mnie. No zobaczymy, dałam cynk kilku osobom i czekam, na razie załatwiłam opiekę do początku lutego, na trochę siostra przyjedzie, trochę Artur będzie bo urlop załatwił. Szkoda tylko, ze znów takie zamieszanie i kombinowanie, miałam nadzieje na względny spokój:O
  18. mala to widać że jej coś brakuje skoro się ziemią zajada;) powodzenia u nefrologa Spinko nie nie zapłaciłam ale i tak mnie ch*j strzela :O Artur był z małą u naszej pediatry i ta stwierdziła, ze to nie ospa:O prawdopodobnie uczulenie, tylko tak myślę na co??? i to takie?? czy po antybiotyku by wylazło trzy dni później?? no ale na szczęście możemy wychodzić na dwór a taki śliczny śnieg:D Lecę do domciu :) AAA i pochwalę się dostałam MEGA podwyżkę! chyba kocham swojego szefa:P Kasiu jak w pracy było????
  19. Peggy i ja pierwszy dzień w pracy. Niestety zaczął sie koszmarnie bo rano dostałam smsa od opiekunki że rezygnuje z opieki nad Julką i nie przyjdzie. Jestem załamana, bo nie wiem co robić teraz, wcześnie się głupia małpa zorientowała że jej coś nie pasuje:O Dobrze ze mąż ma ten tydzień na druga zmianę, ale co dalej to nie wiem, jak tu znaleźć kogoś odpowiedzialnego i to przez tydzień.
  20. hej dziewczyny przepraszam, że ja znów o sobie tylko ale po prostu krew mnie zalewa ze złości, od rana ryczałam godzinę i klęłam jak szewc przy tym. Jak tylko wstałam do pracy dostałam smsa od opiekunki, że rezygnuje ze współpracy ze mną. No po prostu szczyt wszystkiego, jak tak można. Aż mi brak słów na komentowanie tego zachowania no i naszej sytuacji teraz. Co ja zrobię???? Dobrze, ze mąż ma ten tydzień nocki, ale jak znaleźć nianię przez tydzień. No powiedzcie jak tak można, czy nie mogla wcześniej , w piątek jeszcze była u nas, siedziała cały dzień z małą, umówiłyśmy się i wszystko było oki. A tu takie coś i to jeszcze smsem, no niepoważna i to studentka pedagogiki, współczuję jej przyszłym uczniom. masakra. Nie mam chyba w ogóle wyczucia co do ludzi, wydawała się taka w porządku.:O :( Do tego wszystkiego ta szyja, nadal nie mogę się ruszać, w nocy nie spałam i wyłam w poduszkę z bólu. Aneczko nadal nie wiem na 100% czy to ospa, zero nowych krost a te co były po prostu się zmniejszyły, zero ropek, strupków czy czegoś ospopodobnego, do tego ani jednej krosty na głowie czy twarzy. Chyba polecę jeszcze dziś do lekarza, żeby wypowiedziała się ta nasza lekarka. Zmykam do pracy.
  21. Mi na mdłości tylko jedzenie pomagało:O i niestety miałam je przy Julci pięć miesięcy i to całodobowo. Kasiu i u mnie krucho z samopoczuciem, będę myślami jutro przy Tobie, Jak będę myślała co moja niunia bez mamy i taty robi to pomyślę, że i Adulka w tej samej sytuacji:(
  22. Plati zdjęcia SUPER, ślicznie wyglądałaś w tej sukience, świetny wybór. Aniu :D I u nas nowe zdjęcia hehehe Dziewczyny chyba nas coś pokaralo, jak nie Julka to teraz ja, dziś wstałam z bólem karku, ale funkcjonowałam normalnie, poprosiłam męża o masazyk bo bolało mocno i już po tym masażu się nie podniosłam, nie wiem czy mi cos przeskoczyło czy co ale nie mogę ruszać głową, nie mogę jej podnieść i w ogóle boli okropnie. Ał Ał Ał jak ja pójdę do pracy buuuu.
  23. cześć dziewczyny, a u nas OSPA , Julkę przedwczoraj zaczęło wysypywać, choć kropki są tak dziwne że nawet lekarka nie była w 100% pewna czy to to. Dajemy leki i czekamy. Od poniedziałku wracam na stałe do roboty, a tak mi sie okropnie nie chce, jak pomyśle że już dzień w dzień będę tyrać aż do emerytury to mi sie słabo robi:O Miłego wekendu
×