Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Monia77

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Monia77

  1. hej nie mogę patrzeć na tą ciszę:) Folic i jak zaparcia? minęły? nie znam nic poza jabłkami co mogłoby Wam pomóc. U nas rok szkolny w pełni, prace domowe, sprawdziany, klasówki brrrrr ja to dopiero nie mam czasu ;) A nasze dzieciaczki wchodzą w etap urodzinek juz 4-latkowych. Rany jak to zleciało. Buziaczki przesyłam dla Wszystkich.
  2. hej nie mogę patrzeć na tą ciszę:) Folic i jak zaparcia? minęły? nie znam nic poza jabłkami co mogłoby Wam pomóc. U nas rok szkolny w pełni, prace domowe, sprawdziany, klasówki brrrrr ja to dopiero nie mam czasu ;) A nasze dzieciaczki wchodzą w etap urodzinek juz 4-latkowych. Rany jak to zleciało. Buziaczki przesyłam dla Wszystkich.
  3. hej widzę, że macie wieeeele do powiedzenia :P ;)
  4. hej co tu taka cisza??? ja już po urlopie- Cat niestety zrezygnowaliśmy z gór z racji upałów jakie tam zapowiadali, więc kawka u Ciebie musi poczekać:)- za to zjeździliśmy trochę wybrzeże od Trójmiasta do Mielna, no i niestety dwa tygodnie zleciały straszenie szybko i znów do pracy trzeba było wrócić. Czuję się tak sobie ale dostałam skierowanie na terapię i mam wielkie nadzieje.... Buziaki dla Wszystkich
  5. Folic gratulacje ogromne!!!! ależ ekspres z Ciebie, przy takim porodzie to aż się chce o 3 myśleć:D Julka chodziła do zastępczego przedszkola tzn miała chodzić ale poszłam na zwolnienie i w sumie była jeden dzień bo nie miałam serca jej prowadzać jak ja siedziałam w domu. Od dziś jestem na urlopie, ale wcale nie mam ochoty na niego, humor mam do bani, w niedzielę wylądowałam w szpitalu bo moje serducho miało ochotę wyskoczyć, chyba znów moja nerwica wraca,.od jakiegoś czasu nie za ciekawie się czułam ale miałam nadzieję że uda mi się siłą woli ją przezwyciężyć, widać nie udało się. Dali mi blokery na stałe i kazali zbadać tarczycę, tarczyca chyba oki, nie znam się ale wyniki w połowie norm więc raczej to nie to. Od tego ataku wszystko mi wróciło i chodzę po ścianach ech szkoda gadać... Dobrej nocki życzę
  6. hehe co do zazdrości to Paula czasem mówi że wolałaby mieć dwa koty niż Julkę:D jadę dziś po Julcię moją, jeszcze tylko kilka godzin w pracy i się z nią zobaczę, strasznie tęsknię za moim małym blond diabełkiem.
  7. Kasieńko no co TY? rany jakie wieści. Gratulacje ogromne. Czyli czekamy na kolejne kafetkowe dzieciątko. Mój A wczoraj stwierdził, że już by po Julkę jechał tak mu jej brakuje, a w niedzielę taki chojrak był jak ja miałam wątpliwości czy ją zostawiać;) U nas w końcu lato zawitało, od wczoraj mamy prawie upały i cały czas słonko, ciekawe jak długo.
  8. Dmko i ja mam taki plan wysprzątać wreszcie wszystko na cycuś glancuś, łącznie z rupieciami dzieciaków, no i poszyć w końcu ale jak na razie wczoraj zaliczyłam działkę a dziś umówiłam się na piwko, w czwartek mam po południu kardiologa a w piątek po pracy już wyjeżdżam, więc zostaje mi tylko środa - wątpię aby mi się chciało:D My do przedszkola już drugi rok więc nie było problemu, zmieniają nam się tylko panie i jedna jest ok a druga podobno masakra, więc nie wiem jak będzie. a w przyszłym roku już zerówka nasze dzieciaczki czeka, jakoś nie wyobrażam sobie mojej malutkiej Julki jako uczennicy:( Dziewczyny czy Wasze dzieci oglądają Dorę? Jula ją uwielbia, złapała przez ta bajkę dużo angielskich słówek mimo, że nikt jej nie uczy, sama siedzi i powtarza, nauczyła się np liczyć do 10 po angielski - byłam w szoku. Spadam do pracy, miłego dnia
  9. Dziewczyny pozbyłam się drugiego dziecka i jesteśmy w domu SAMI z mężem, pierwszy raz od .....11 lat:D (nie licząc mojego brata który u nas mieszka na czas wakacji bo pracę mu załatwiłam u mnie w firmie) Jula została u mojej siostry, nie chciała wracać bo tam ma kuzynkę i podwórko i nawet stwierdziła, ze będzie mieszkać z ciocią:D Ale dziwnie, mówię Wam, nie umiem się odnaleźć w tej sytuacji. Mam plan aby wszystkie zaległości nadrobić z ostatnich kilku lat ale już czuje, ze będę spędzała czas na tęsknieniu niż robotach domowych:( Już bym chciała aby był piątek żebym mogła po nią jechać. Paula co dzień ryczy przez telefon, niby jest fajnie , atrakcji maja mnóstwo ale nie ma mamy która załatwiłaby za nią pewne rzeczy. A to jedzenie nie dobre a to nie pozwalają im telefonów ładować, a to ubikacje śmierdzą a to dziewczyny z namiotu dokuczają itd. Uśmiałam się wczoraj jak zadzwoniła, że w końcu był dobry obiad i zjadła dwa kotlety schabowe i w końcu się najadła:D Stwierdziła, ze codziennie dają im na obiad papkę i tylko kolor jej zmieniają żeby inaczej wyglądała:D Ot moje rozpieszczone dziecię;) Dobra spadam bo się rozpisałam. Miłego dnia.
  10. dmka tym razem ciszy nie będzie bo ja piszę:D Folic dasz radę, wszystko będzie oki, a strach zawsze jest tuż przed rozwiązaniem, trzymam kciuki za szybki i lekki poród! Paula już po pierwszej nocy na obozie, trochę popłakała zaraz po przyjeździe i chciała do domu ale już jej kryzys minął, pewnie zmęczona była po całonocnej podróży. Strasznie jej zazdroszczę, moje harcerskie obozy wspominam jako najlepsze wyjazdy wakacyjne z czasów szkolnych, ogniska, śpiewanie , druhowie grający na gitarach..... to były czasy. Szkoda, że dla "starych" harcerzy w stanie spoczynku nie organizują takich wypadów:D
  11. Cat ja tu już wiele razy taki opieprz dawałam i nic, po moich wpisach nastaje zazwyczaj 2 tygodniowa cisza:D Paula pojechała na obóz, zawiozłam ją wczoraj wieczorem na pociąg i już mi się za nią tęskni i w ogóle martwię się jak sobie poradzi. Zwłaszcza z plecakiem bo spakowana na maksa a plecak ciężki jak diabli a czeka ja jeszcze przesiadka do autokaru. Kurde mam ochotę co chwile do niej dzwonić:(
  12. Cat jaka radość:D dół totalny, pracować mi się nie chce, jak codziennie widzę kolejnych sąsiadów wyjeżdżających na urlop, a my dopiero od 15 sierpnia buuuu to jeszcze tak długo. A Cat mam zamiar w Stołowe ruszyć, więc po drodze chyba Wrocek zaliczymy, możemy na kawkę wpaść;) no i ja żadnego zdjęcia nie dostałam: mona.w@vp.pl
  13. rany jak ja tu dawno nie byłam szok, a miałam wrażanie że kilka dni minęło:( czas tak leci, że nie wiadomo kiedy i jak i na co. U nas już wakacje, jestem szczęśliwa jak nie wiem co bez lekcji i nauki:D Przez ostatni tydzień miałam urlop i kolonie w domu, przyjechały córki mojej siostry i brata i rozniosły mi dom w przenośni i dosłownie:D ale fajnie było, teraz taka cisza bez nich. Lenka GRATULACJE!!! już pewnie biegasz i doszłaś do siebie:) Wiecie jak okropnie być w pracy po urlopie wrrrrr koszmar po prostu.
  14. rany jak ja tu dawno nie byłam szok, a miałam wrażanie że kilka dni minęło:( czas tak leci, że nie wiadomo kiedy i jak i na co. U nas już wakacje, jestem szczęśliwa jak nie wiem co bez lekcji i nauki:D Przez ostatni tydzień miałam urlop i kolonie w domu, przyjechały córki mojej siostry i brata i rozniosły mi dom w przenośni i dosłownie:D ale fajnie było, teraz taka cisza bez nich. Lenka GRATULACJE!!! już pewnie biegasz i doszłaś do siebie:) Wiecie jak okropnie być w pracy po urlopie wrrrrr koszmar po prostu.
  15. Plati gratulacje to rzeczywiście ogromny sukces!!! a jak Twoje mama się czuje? Folic i jak ospa?? nie dopadła Cię? Czy u was tez takie upały? u nas masakra, a tu jeszcze lata nie ma. Tylko dzieciaki miały radochę bo cały dzień w basenie siedziały:)
  16. Lena nawet nie próbuję sobie tego wyobrazić:( Plati bardzo mi przykro, mam koleżankę której mama jest w podobnym stanie więc co nieco wiem jak jest trudno:( Trzymam kciuki aby "wróciła do Was". Co do Pauli to sama nie wiem co z nią jest nie tak, ona po prostu chyba taka jest, z głową w chmurach, wiecznie zamyślona, rozkojarzona i leniwa przy tym. na niczym jej nie zależy, kot, koleżanki i telewizja to to co jest dla niej ważne. Ona czasem potrafi powiedzieć, że gdyby miała wybierać między kotem a Julką to oczywiście wybrała by kota. :O No ale dzieci się nie wybiera, dostaje się je jako najcenniejszy prezent i kocha się je za to jakie są. Popieram apel Plati aby przypomniały sobie o nas te co zapomniały:P
  17. Dzięki dziewczyny za odpowiedzi, czyli widać że różnie jest. Jula pożegnała pampersa jak miała jakieś półtora roku. I zaczęło się takie posikiwanie jak poszła do żłobka, czyli jak miała jakieś niecałe dwa. I od tego czasu ma takie etapy, albo nie sika ani w dzień ani w nocy albo i sika i w majty i w łózko. Teraz już nie czekam na nic tylko ja wysadzam na śpiocha tak z godzinę po uśnięciu. Ona do posikiwania majtek podchodzi lekceważąco, nawet pani w przedszkolu potrafi powiedzieć że mama wypierze, nic się nie stało. Ależ mam dziś kryzys, najlepiej uciekłabym na koniec świata, od soboty głowa mi pęka od zatok, w niedziele wzięłam antybiotyk ale na razie zero efektów, nadal boli. Paula mnie wkurza maksymalnie, ma straszne problemy w szkole, nie uczy się, nie chce jej się nic, nie mogę jej zagonić do lekcji przez całe popołudnie a potem o 22 jej się przypomina, że jutro klasówka albo co innego. I tak jest od dłuższego czasu, ręce mi opadają bo niczym jej nie mogę zmotywować, ani gadki, ani zakazy, ani kary, ani nagrody na nią nie działają. Po wywiadówce jak zobaczyłam oceny na koniec roku to ryczałam godzinę z wściekłości na siebie że jej nie dopilnowałam jak trzeba. Do tego mamy problemy z kasą bo od nowego roku Arturowi obcięli prawie pół pensji a ja w styczniu sobie wzięłam meble do kuchni na raty i teraz na opłaty nam nie starcza. Dług na długu długiem pogania. I jak tu nie mieć depresji. Jakiś miesiąc temu odstawiłam leki, ale przy takich kwiatkach pewnie znów będę musiała zacząć. Dmka gratuluję dwóch kg. Ja za diabła nie mogę schudnąć. Przez leki przytyłam jakieś 12kg i mimo odstawienia dalej tyję. Żadna dieta nie działa. i jestem załamana. Folicum, głowa do góry, te tygodnie tak szybko mijają, że nie dziwię się że nie wiesz który:D Uciekam do lekarza, niech mi coś zrobi z ta głową bo zwariuje. Buziaki.
  18. Lenka trzymam kciuki abyś dotrzymała, a może uda się jeszcze dłużej? Mam nadzieję ze Nince nie minie ten zapał gdy braciszek zacznie rozrabiać:D Dziewczyny powiedzcie jak z sikaniem u waszych już prawie 4-latków? ja mam z Julką straszny problem, tak szybko nauczyła się korzystać z nocnika ale w dalszym ciągu zdarza jej się popuszczać i posikać w majtki. Najgorsze że nie chce chodzić do ubikacji, mówimy jej , że ma iść a ona nie, upiera się że jej się nie chce mimo że przebiera nogami a za chwilę zesika się w majty, w przedszkolu robi to samo. Na dodatek co jakiś czas wracają nocne posikiwania, jakiś okres wytrzymuje a potem znów co noc łózko mokre. Nie wiem co robić, rozmawiałam z nią, straszyła, prosiłam i nic nie skutkuje. Lekarka to zignorowała, tzn nie uznała że jest to spowodowane jakąś chorobą czy defektem. Nie wiem czy ona nie czuje, czy to jest jakaś forma buntu czy jak. Buziakuję
  19. Tez tak mówię DMKO wstydźcie się :P Ja nie pisze bo mam wrażenie że po moich wpisach nikt nie pisze;) U nas lato w pełni, upał od soboty - SUPER!!!! w zeszła sobotę byliśmy na weselisku, takim prawdziwym z oczepinami i zabawami, ależ się wybawiłam , zakwasy mnie męczyły jeszcze przez tydzień:D Tylko następny raz pójdę z innym mężem bo mój na poprawinach już nie dawał rady w tańcu, nogi mu się plątały i byłam skazana na wężyki z dziećmi ;) Buziaki dla was przesyłam niedobre Babolce;)
  20. Kasiu dzięki za życzenia:) mam nadzieję że święta minęły Wam radośnie. Moja Julka została u mojej siostry, nie chciała wracać z nami, pierwszy raz się z nią rozstałam i tak mi dziwnie, pusto, w domu nie umiałam sobie miejsca znaleźć, ech kolejna pępowina przecięta:(
  21. Cat słyszałam o nowych trendach w sprawach pieluchowania, że teraz się nie zaleca pieluchowania, że to szkodliwe, zwłaszcza u takich maluchów, że dziecko powinno się ruszać jak najwięcej i to najlepiej stymuluje prawidłowy rozwój bioderek. :) DMKo STO LAT dla Zuzki, rzeczywiście migiem zleciało. Paula oki, poza przeziębieniem, a z głową spoko, w czwartek idziemy do neurologa, wyniki z tomografii wzorowe, żadne pieruństwo nie powoduje jej choroby , tylko ma ją ot tak.
  22. Aż strach tu wchodzić, taka ciszaaaaa :(
  23. Hej hej Plati gratulacje!!!!! czekamy na relacje z porodu;) buziaki dla synusia Aniołku super, że wyniki okazały się tak dobre i już wszytko macie za sobą. Cat to kiedy parapetówa?????????????? Byłam z Paulą na tomografii, teraz czekamy na wyniki trzy tygodnie. Ale chyba leki jej pomagają bo w sumie od czwartku nie miała bóli głowy, mam nadzieję, że tak już zostanie. Buziaki dla wszystkich
  24. hej hej Aniołku przerażające!, kiedy wyniki będziecie miały? a powiedz jak się to oczko goiło? bo 1 cm to dużo jak na powiekę. Cat miło Cię widzieć w końcu, trzymajcie się i nie dajcie choróbskom. Lenko dasz radę i z chłopakiem;) A ja dziś tez dostałam kiepskie wieści, w końcu mamy diagnozę w związku z Pauli bólami głowy, okazało się, że to padaczka:(, wyszedł nieprawidłowy obraz z eeg.jestem przerażona i wściekła, że dopiero teraz to wykryto, chodziłam z nią po lekarzach od przedszkola, ale zawsze jako powód podawano coś innego, a to wada wzroku, a to zatoki, a to uszy a to nerwy itd. Teraz się bóle nasiliły pewnie przez dojrzewanie. Dostała leki no i będziemy czekać czy zadziałają i nie rozwinie się to dalej.
  25. hej hej Aniolu ijak zdrówko? unormowało się? Plati za każdym razem jak wchodzę na klatkę to czuje swąd:( Od marca mają dach odbudowywać. A na razie się modlimy aby za mocno nie wiało i nie padało bo ciężko by było. Dmko Luxorku jak tam Wasze choróbska? Julek tez był chory, znów, po tygodniu w przedszkolu. Zjada właśnie drugi antybiotyk i drugi tydzień siedzi w domu. A potem jedziemy na wieś na tydzień żeby odpocząć feriowo. Ja dziś pierwszy dzień po zwolnieniu i taaaak strasznie nie chce mi się pracować, że mam ochotę krzyczeć i tupać nogami aby mnie stąd wypuścili :D
×