Monia77

ja to głównie zwalam winę na tą jego prace bo taka do dupy, te zmiany są potworne no i tyle godzin. jak ma na rano to wstaje o 3 więc kładzie sie wczesnei spać, wraca koło 15 wiec zje obiad coś tam coś tam i już go nie ma bo kima. jak idzie na dzień to wstaje o 8 zrobi kanapki i idzie do pracy a wraca o 23, jak ma nockę to śpi do 10 no to wtedy zazwyczaj coś porobi albo jedzie coś załatwiać no i o 16 już go nie ma, wraca w nocy wiec znów odsypia i tak w kółko. wrrrrrrrr

Chemical kurde a to wszytko trzeba w samotności zrobić i się udaje zazwyczaj:) Tylko raz mąż został z Julką i Paulą w domu jak byłam u dentysty, miał Julce zupkę podgrzać i wstawić ziemniaki bo miecho było gotowe. Jak wróciłam po dwóch godzinach to mieszkania nie poznałam taki sajgon zrobili a do kuchni ledwo weszłam, a jeszcze w międzyczasie mi pisał smsa że mi tam tak dobrze a on tu biedny sam tak zasuwa:P

tzn mój to jest robotny, on dużo rzeczy zrobi tyle ze ostatnio jakoś mu czasu brak na wszytko:O

fajnie masz bo ze śmieciami ja dygam, zresztą ostatnio ze wszystkim przez tą jego robotę. ale najlepsze jest to: mówię mu ze chce zmywarkę bo rzygam zmywaniem już no i oczywiście było ble ble ble ble ble ble bo po co zmywarka:O no i potem kiedyś pisał z jakas swoją koleżanka na gg a ja czytam co on tam wypisuje i akurat im zeszło na temat zmywarki ze ona ma , no a mój mąż pisze tak, że on nie ma choć żona chciała bo ON LUBI ZMYWAC!!! - oczywiscie to prawda lubi i zmywa, tylko ja sie pytam kiedy??? raz w tygodniu w niedziele po obiedzie, więc po co nam zmywarka wrrrr no i sie wkurzyłam nie usne teraz:O

aaaaaaa ambaa a ja sobie doczytałam ze snabisa miałaś i przez to tak długo mu zeszło :D :D

dziewczyny mój mi wiesza suszarke na balkonie już chyba trzy tygodnie albo i dłużej, prawie wszytko gotowe tylko czekam aż przykreci takie cuś co sie sznurki zaczepia, bo niby wiertła nie ma:O robi huśtawke na działce też z jakiś miesiąc albo i dłużej, konstrukcja stoi a reszta pewnie w przyszłym roku:O jeszcze wiosną zaczął murować taki mały murek wkoło kranu na działce i tak tylko ze dwie warstwy cegieł położył bo mu zaprawy zabrakło i tak do dziś stoi:O itd....

ambaa co miałaś?? kurde cosik nie zrozumiałam:P

w sumie na sernik nie ale to ciasto i to ciasto i tak mi sie przypomniało:D

Balbinko no to miłego snabisowania, u mnie znów nici bo mąż padł po całym tygodniu pracy na 3 rano:O może jutro sie uda. bo kolejny tydzień ma nocki i znów nici. Nienawidzę tej jego pracy wrrrrrr

Chemical wiesz co takiego smaka robisz, za mną od wczoraj chodzi ta napoleonka i teraz znów sie odezwalo :(

wlazłam na NK i próbuję pisać wiadomość do mojej kuzynki której nie widziałam ze 20 lat a która zaprosiła mnie do swoich znajomych, i tak siedzie i myślę co sie pisze osobie która jest rodziną ale w sumie zupełnie obca osoba. :O

ale cicho tu dzisiaj idę tez spać bo padnieta jestem a jutro wybieramy sie nad wodę:)

Ja jestem na chwilkę;) Aneczko no to nieźle Szymka wzięło tak coś czułam ze to nie zęby skoro tempka taka wysoka. Mam nadzieję że antybiotyk + Twoje mleczko pomoże. aniołku a dla twojego męża tez dużo zdrówka, kurcze ładnie go złapało skoro go do szpitala wzięli:( 102 a Ty leć do lekarza bo to nie żarty z takimi zawrotami głowy.

Dziewczyny a ja wam mówiłam ze córka mojej siostry widziała ducha, często opowiadała ze jakiś pan jest w pokoju i czasem nawet mówiła do niego cześć jak wchodziła do pokoju;) nie bała się go ale często dawała znać ze on jest w mieszkaniu.

e tam nie musisz rezygnowac, po prostu jak ciebie nie ma to wtedy jej dawać coś innego, choć to żaden mus możesz karmić do 18:D ide bo Julka już sie znudziła ściąganiem zabawek z półek i rozwalaniem ciuchów świeżo wyprasowanych:D A poza tym musze jechac na miasto, w końcu zdecydowałam sie na sandały i jak pojechałam do sklepu koło mnie to już ich nei było, wiec dziś muszę sie wybrać na miasto bo tam tez widziałam , mam nadzieje ze jeszcze będą. Miłego dzionka

jagódek nie daje ale stawiam na marchewkę bo codziennie wcina. Ale sie wczoraj uśmiałam z Julci, wróciłam z zakupów a ona tylko usłyszała mój głos to z daleka krzyczała am, am, am i dalej złazić zaczeła z puzzli na których sie bawiła i leci do mnie i jak sie dopadła do cyca to myslałam ze połknie go w całości:D

raczej plastelinka

ano na psychozę nic nie pomogę:) choć w sumie trzeba sie pomału leczyć, a najlepsze są małe kroczki więc może od kaszek zacznij:D

kurde a moze te kupy już takie będą po prostu ona musi sie przyzwyczaić do ciśnięcia, bo wcześniej robiła bez żadnego wysiłku a teraz trochę pracy to wymaga no i czasu a ona przecież czasu nie ma i dlatego trwa to cały dzień czasem. Bo te kupy nie sa specjalnie twarde, takie normalne jak dorosłe. :O

ambaa mojej też pomagały te soki a teraz nic żadnej różnicy:(

a śliwki, dzieki Chemical , muszę kupić bo cosik trzeba zrobić z tym kupskiem coby łatwiej szło:) kurde wczoraj byłam na zakupach wrrrr

Luxor ja tylko w tesco je widziałam i niegdzie indziej bo patrzę już na nei od jakiegoś czasu. Chemical ja daje mleczno ryżowe bo Julka tych nie mlecznych w ogóle nie chciała jeść. Mnie to nie przeraża, tam jest mleko modyfikowane a nei zwykłe krowie, a nasze dzieciary już sa duże, niektóre od początku są na mleku sztucznym i sa zdrowe i nic im nie jest wiec ta ilość w kaszkach na pewno nie zaszkodzi. Moja bratowa daje małemu mleko z kartona i się nie przejmuje, a znajoma daje takie prosto od krowy i tez sie nie przejmuje;)

a i miałam zapytac, ostatnio mamy problemy z kupą, julka ciśnie kilka razy dziennie i nie moze zrobić , czasem jakiś bobek wyciśnie, czy u Was tez tak jest?? daje jej herbatki na trawienie i soki jabłkowe no i owoce je i te jogurty i nic. jabłka jej pomagały ale teraz nie ma:( Szkoda mi jej a nei wiem jak jej pomóc, wczoraj nie dałam już jej marchwi bo może to od niej. A u nas siadanie opanowane do perfekcji z kazdej pozycji:D z raczkowania, z leżenia i ze stania:) gorzej jak siedzi i chce na brzuch to wtedy gdzieś jej nogi przeszkadzają ręce uciekają i często na buzi ląduje no i jest wielki krzyk.

Loxor dzięki za pocieszenie bo myślałam ze taka kiepska ze mnie kucharka:D Druga próba udana w połowie, trochę klusek sie ostało reszta w ciapę się zamieniła:O My z Paulą zjadłyśmy ale Julka buzie zacisnęła i nie dała sobie włozyć ani jednej łyżeczki poza tą pierwszą:D Dziewczyny próbowałyście już te jogurty z Bobovity ? Julce bardzo smakują i są dużo tańsze do tych z hippa;)

Witam słonecznie i porannie:) jestem wściekła bo mieliśmy jechać nad morze pod namiot na weekend ale miała być brzydka pogoda no i nie pojechaliśmy a tu słońce i upał znów:O A z dobrych wieści Julka mi spała dziś od 22 do 6 rano bez karmienia, potem był cycek i do 8 kimałyśmy jeszcze :D Próbuję zrobić kluski lane z mąki kukurydzianej i żółtka i d...pa wyszła wielka ciapa, no to teraz druga próba, całe jajo i ciut zwykłej mąki zobaczymy :P