Monia77

Kasiu Gratulacje wielkie!!!!!!! buziaki dla Was ogromne ależ się uwinęłaś szybko no no no, mam nadzieję, że łatwo było i miło, czekamy na sprawozdanie :D Dmko jak tam Igor??? straszna ta Twoja opowieść była:( przypomniało mi się jak mi Jula mdlała przy wysokiej gorączce brrrrr te choróbska. Dziewczyny współczuję Wam tych choróbsk,u nas odpukać cały miesiąc nawet bez kataru, oby tak dalej. No i schizy się skończyły , od tygodnia wchodzi do przedszkola bez płaczu, tylko prosi żebym ją odebrała:) Uciekam spać, bo na sabat to chyba nie ma co liczyć. :P

a no właśnie Julek tez pije jak szalony, ona potrafi do śniadania wypić pół litra herbaty a za chwile całego playa znaczy Kubusia i wcale nie ma dosyć. O cukrzycy nie myślałam :( Ambaa my tez robimy wysadzanie o 23:D na śpiąco, czasem muszę jej głowę trzymać w pionie bo jest zupełnie nietomna;)

Hej hej Folic jedynym ratunkiem jest to aby panie dopilnowały żeby przed spaniem poszedł do toalety, powinnaś z nimi pogadać. Mnie ostatnio wkurzyły nauczycielki w przedszkolu bo poprosiły męża abyśmy nauczyli Julkę samodzielnego jedzenia, ha tylko że ona je sama od prawie dwóch lat. okazało się ze w przedszkolu załapała że jak nie będzie jadła to pani ja będzie karmić no i tak jej dobrze, leniuchowi.

wymiękliśmy bo stwierdziliśmy że rata nas przerośnie, posłuchałam jak Wibor ma pójść do góry i stwierdziłam, że nie starczy nam na żarcie, a nie zryć przez 30 lat się nie da. \mieliśmy wynająć nasze mieszkanie aby choć cześć raty mieć ale nie jest o takie łatwe jak się okazuje, poczekamy zobaczymy już mamy propozycję aby wrócić na stare śmieci na wieś, jest do kupienia dom200m z ziemia za 210 tys i usilnie myślimy. Jakis czas temu miałam ogromna ochotę wrócić do rodziny ale teraz..... to cholernie poważna decyzja:(

Amba współczuje, przeżyłam to w tamtym roku i dałam za wygrana po szpitalu:( co do mieszkania to nie wypaliło, wymiękliśmy przed samym podpisaniem umowy:( więc nadal będę sprzątać te marne 49m:D

A dziś buziaczki ślemy dla Nataszki sto lat sto lat! Dziewczyny chciałam Wam się pochwalić, że jutro podpisujemy umowę na kredyt i kupujemy mieszkanie:D jak wszystko wypali będziemy mieli całe 82 m dla siebie:D i jestem przerażona tym co nas czeka w najbliższym czasie czyli remont, przeprowadzka, przeniesienie Julki do innego przedszkola, Pauli do nowej szkoły itd masakra po prostu.

haj :) Ambaa wszystkiego naj naj dla Amelki i dla dzisiejszej jubilatki Kajusi duży buziak my zdrowi ale ryk już od rana:(

chyba przestane pisać bo po moich wypowiedziach zalega dłuuuuuga cisza:D U nas nadal histeria i ryk rano:( ciekawe jak długo jeszcze No i chciałam przesłać spóźnione buziaki urodzinowe dla Szymka i Adusi tak szybko ten czas leci, że zupełnie wyleciało mi z głowy, że to już czas urodzinek naszych brzdąców. Dziewczyny jak się imprezki udały??

hej hej widzę że wszędzie choróbska królują:( ja tydzień siedziałam z Julą w domu bo gorączka do 39 i katar miała, dziś poszła pierwszy raz do przedszkola i histeria okropna była, już w domu nie mogłam jej ubrać bo wrzeszczała biła mnie i wiła się jak piskorz wrrrr. Posmakowała bycia w domu z mama i .... Paula ma zawalone zatoki i ciągle ja boli głowa. A to dopiero początek jesieni:( Zdrówka wszystkim życzę

hej dziewczyny jak zdrówko??? Cóż to za wylęg choróbsk? i to tak wcześnie, masakra, wszędzie wszyscy kichają i kaszlą przeokropnie brrrrr. Ja już dziś w pracy, choć nie powiem żebym super zdrowa była. Julce tylko katar został, dziś już do przedszkola pójdzie. Teraz mój mąż chory i Paula coś zaczyna marudzić na gardło wrrrrrrr.

hej hej u nas tez choróbska, ja na zwolnieniu od czwartku, kaszlę jak stary gruźlik, Jula w nocy dostała kataru i gorączki i dziś do 39 jej wzlatuje co chwilę, mam nadzieję, ze się nie rozwinie w jakieś paskudztwo. Folic nie przejmuj się, Jula liczy do 10 ale przeskakuje z 3 do 8:D buziek tez nie chce malować, czasem słońce namaluje albo słonia bez trąby:D wierszyki tylko ze mną mówi, kończąc samodzielnie wers. Za to świetnie bajeruje, kłamie, zwala winę na Paulę za wszystko i wie jak przekonać nas do swego:D Kitek a jak Maja? Kasiu a jak Twoje gardziołko??

hej hej:) ależ pogoda wszyscy wokół chorują:( Opowiem Wam kolejną historyjkę po której chciałam się zapaść pod ziemie: wczoraj poszłam do Pauli na wywiadówkę, musiałam zabrać Julkę, po jakiejś godzinie już jej się strasznie nudziło i namawiała mnie na wyjście, w końcu zdenerwowana ryknęła na całą klasę: mamo chodźmy już do domu do cholely!!! Dorotko z kropkami Julka tez wszędzie wilki widzi;) Dziewczyny jakbyście gdzieś słyszały o jakiejś promocji na zimowe buciory to dajcie znać:D

O jak miło, jaki ruch:D U nas niestety się popsuło, jak było Oki na początku to teraz płaczki i lament : nie chce do przedszkola, nie chce do przedszkola. mam nadzieję ze minie. No i nadal bardzo nieśmiała, prawie się nie odzywa:( Lena jak to zna wszystkie literki???? kurde Julek nie zna żadnej;) ja ją cały czas traktuje jak dzidziula, dopiero niedawno się skapnęłam ze by trzeba było ja kolorów pouczyć. Na szczęście szybko je zapamiętała i nie ma siary teraz:D Co jeszcze potrafią Wasze dzieciaczki?

hej hej przedszkole to chyba większe przeżycie dla mam jest niż dla dzieci:D U nas spoko w miarę z czego jestem baaardzo zadowolona bo Paulina dała nam popalić za trzy dzieciaki:D Jula ma w grupie 32 dzieci, w tym jakieś 12 jest 4 latków które chodziły w tamtym roku, na dodatek jest jednym z najmłodszych dzieciaczków. najpierw byłam przerażona tym, że tak trafiła, ale jak przemyślałam to to stwierdziłam że to plus bo tamte dzieci są już zaadaptowane i dają sobie radę same, więc panie maja więcej czasu dla tych początkujących;) No i chyba nie jest źle bo Jula wychodzi zadowolona. A tak się bałam, że ją tam zdominują bo ona taka nieśmiała i cichutka w grupie:)

hej hej u nas w przedszkolu rewelka, dziś drugi dzień i Jula sama weszła bez płaczu i buntu, wczoraj tylko chwile pochlipala jak inne dzieci zaczęły płakać. uffff oby tak dalej:D A Paula dziś stresa ma, pierwsza historia i przyroda, nowi nauczyciele, nowe klasy, ciekawe jakie wrażenia przyniesie. Aneczko ja myślę po swoich doświadczeniach, że duża wina jest samych rodziców, za bardzo przezywają rozstanie i dzieci to czują.

hej hej Lux i jak dzieciaczki?? Moja siostra dziś urodziła:D o wpół do 5 skurcze o 7 była w szpitalu a o 8 już tuliła małą do siebie. To się nazywa ekspres;) A teraz cieplutka historyjka: byłam z Jula w sklepowej toalecie, tłum babek jak zwykle czeka na swoją kolej, wysadziłam Julkę, potem ja ściągam gatki a ta na cały głos : Mamo ale ty masz dużą cipę:D marzyłam o czapce niewidce:O Dorotko a jak u Ciebie? miałaś się odezwać z Polski już :)

Diamenciku wiem co czujesz:( niestety, Jula w tamtym roku jak zaczęła żłobek przynosiła do domu choróbska co tydzień, w końcu nie wytrzymałam i zrezygnowaliśmy z niego. A teraz idzie do przedszkola i już się boję jak to będzie. Na pocieszenie jednak powiem, że Paula mi tez tak chorowała przez pierwsze dwa lata przedszkola, potem było coraz lepiej a jak poszła do szkoły to jak ręką odjął, raz w roku złapie jakiś katar i to wszytko:) trzymaj się :)

Cat jak minęła rocznica?? mąż stanął na wysokości zadania??? no i Wszystkiego naj naj dla Was:)

Plati ja się trochę martwię bo Jula jest bardzo nieśmiała zwłaszcza w tłumie. Tylko w domu potrafi pyskować, wykorzystywać, szantażować i wymuszać:D Dziewczyny czy Was pozalewało??? żadna już tu nie zagląda??? Wstawiłam kilka zdjęć na picasse z naszego urlopowania:)

Plati gratuluję!!! Co za nowina:) A jak w Pracy zareagowali?? no i jak się czujesz?? dziewczyny które dzieciaczki udają się do przedszkola od tego roku?? Ja mam już stresa jak to będzie.

Konwalio bardzo bardzo mi przykro Madalenko a Ty uważaj na siebie i maleństwo.

Katynko a jak u Ciebie??? jak malutka??

Hej babinki:) ja już po urlopie niestety, było miło ale się skończyło. powiem Wam, ze góry z dziećmi nie są takie straszne:) Julka świetnie sobie dawała rade na trasie, trochę w wózku trochę na swoich nogach. Zaliczyliśmy Zamek Spiski na Słowacji - POLECAM!!! i Wieliczkę. A ja wlazłam na Świnicę:D Jula samodzielnie Jaskinię Mroźną. pogoda nam super dopisała, były chłodki na łażenie i upały na baseny termalne które mieliśmy pod samym nosem. Tylko dwie rzeczy były kiepskie 1 - straciliśmy masakrycznie dużo kasy (górale zdzierają na każdym kroku), 2 - przytyłam okropnie:( Więc zaciskanie pasa rozpoczęte:D Dorotko miłego wyjazdu i mam nadzieję, że po powrocie wena powróci do Ciebie a Ty do nas:) Kasiu jak się czujesz??? Dmko jak tam wasze zdrówko?? No i reszta dziewczyn?? co u Was?? wzywam do tablicy wszystkie niepiszące!!!!

Dmko masakra, współczuję bardzo przeżyć, dobrze, że już mu lepiej biedny Iguś. A powiedz w jaki sposób wykryli, ze to ma? i czy wtedy jest jakieś inne leczenie? A ja dziś ostatni dzień w pracy, jutro pakowanko i wyjazd:D Więc do zobaczenia po powrocie:)

Lux jak ktoś do mnie mówi Moniczko to mi się włączają instynkty mordercze:D A co do oczu to pisałam bo wiem, że są bardzo wrażliwe i lepiej nie przegapić jak się coś złego dzieje, z małego urazu mogą powstać poważne powikłania. Mam hopla na tym punkcie bo Paula w małości non stop coś z oczami miała i się nasłuchałam od lekarzy jakie ważne jest szybkie reagowanie. Wiecie że już weekend, ja wiem bo pogoda się skiepściła:D tydzień temu było beznadziejnie i teraz też beznadziejnie. Jak w końcu mogłabym gdzieś nad wodę skoczyć to d...pa. Dziewczyny która ma jakiś dobry przepis na ciasto drożdżowe z owocami??? i jeszcze druga sprawa: znacie może jakieś fajne miejsca w Zakopcu czy w okolicach które warto zobaczyć. Główne szczyty i dolinki mamy zdobyte a chciałabym tez uniknąć tych tłumów na głównych szlakach.