Monia77

Aneczko a co to te makiełki? u mnie tylko makówki sie pojawiają, może to to samo:) Jutro zabieram sie za pierogi, kapusta już ugotwana, wygonie dzieciarnię z tatą na spacer i będę lepić, lepić lepić:D a w niedzielę zrobię rybkę po japonsku i serniczek , choć może serniczek w poniedziałek upiekę żeby był świeżutki :) Dobranoc dziewczyny, ide prasować bo nei mam kiedy:)

madalenko to czemu nie pojdziesz z nim wybrać:D

Aneczko super że Julka zdrowa:) a Ty sie kuruj dziewczyno jutro będzie lepiej. 102 ona nigdy jeszcze takiej przerwy sobie długiej nie zrobiła, więc jak sie obudziłam w nocy i zdałam sprawę ze mineło ponad piec godzin odkąd jadła to sie przeraziłam, więc od razu po ciemku jeszcze z łóżka jej dotknęłam a tu lodowata łapka, więc od razu czarne myśli że coś jej sie stało po tej szczepionce:( Zresztą ja już chyba nie umiem inaczej myśleć zaraz wszystko czarno widzę:( Caterina moja usypia przy cycku a potem ja kłade do wyrka to ona oczy otwiera i tak czasem ze trzy razy, ale potem ją zostawiam i buczy sobie takie swoje żale z pięc minut i w końcu zasypia. Choć zdarza sie i tak że usypiam ja u mnie w łóżko przy cycku i dopiero jak porządnie zaśnie to przenoszę do jej łóżeczka. Czasem mnie kusi żeby ją ponosić ale jak sobie pomyśle ze potem bedę musiała takiego ciężkiego klocka nosić za kilka miesięcy to mi sie odechciewa :) wolę teraz posłuchać jej żali:D Chyba powiem już dobranoc i pódje spać bo rano trzeba córkę do szkoły wyszykować.

Balbinko super że Michaś zdrowy:)

Aniu trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze z malutką wyobrażam sobie ile Cie to stresu kosztuje. madalenko śliczny brzusio:) Dziewczyny czy dostałyście ode mnei maila z życzeniami? coś mi poczta szfankowała wczoraj. a ja znów najadłam się strachu , poszłam dziś do lekarza , a ginka mówi że cos tam jeszcze mam, z dziwnie to wygląda, a do tego znów zaczęłam mocniej krwawić, wiec pojechałam do szpitala, na szczęście trafiłam na ordynatora , tego co mnie operował, zrobił usg w asyście 5 lekarzy i stwierdził ze tam jest tylko krew i ze stad to krwawienie i ze to może sie tak długo goic. Troche mnie uspokoili ale ile sie nerwów najadłam, chyba odetchnę gdy wszystko sie zagoi.

Hej dziewczyny ale się znów strachu najadłam, ja chyba osiwieje, jestem juz całkiem wypompowana psychicznie. Najpierw w nocy mała mnie wystraszyła bo spała ponad 5,5 godziny a do tej pory najwyżej 4 i to po butli , jak sie obudziłam to ją dotknęłam z łózka , bo łóżeczko mam blisko a ona miała taka lodowatą łapkę, ale na szczęście tylko zmarznięta była. No i kolejne nerwy ze mna, pojechałam do tej lekarki na kontrol , a ona mówi ze tam coś jest, ze to dziwnie wyglada, no i znów padł na mnie blady strach a dotego zaczełam znów mocno krwawić, pojechałam do szpitala, i na szceście trafiłam na ordynatora tego co mnie operował, przyjął mnie choc był tylko na chwile, zrobił usg, przy którym uczestniczyło 5 innych lekarzy i stwierdzili, ze to tylko krew, ze nic tam nie ma i po prostu tak sie to goi. Trochę mi ulżyło, choć wolałabym żeby już całkiem było po, a dopiero za tydzień bedzie wynik badania histopatologicznego. mam dosyć tych stresów, już nie mam sił:( ja wiem, że Was zanudzam ale muszę sie gdzieś wygadać, brakuje mi kogoś kto by się mną zajął, wziął za rękę i o wszystkim decydował, tak bym chciała znów być mała dziewczynką:(

No właśnie niektóre dziewczyny całkiem o nas zapomniały:( Fruskawko ja robie tylko wigilię i będzie tylko karp i pierogi no i barszcz, więcej nie ma sensu robić bo w pierwszy dzień świat jedziemy do rodziców, a może upiekę serniczek z brzoskwiniami:) Dobrej nocki dziewczyny:)

Hej dziewczyny, wczoraj napisałam wielkiego posta i nie chciało mi wysłać, cały czas miałam komunikat że od ostatniej odpowiedzi nie upłynęła minuta i mam poczekać:( Byłyśmy dziś na szczepieniu pierwszym, ale Julka dostała tylko na żółtaczkę bo gruźlice ma jeszcze nie wyleczoną. A teraz marudzi okropnie i chyba boli ją nóżka:( Waży 5200, czyli przez 7 tygodni przytyła prawie dwa kg:D Aniołku ja moją kładę na brzuszek jak nie moze kupy zrobić albo ja noszę na ręku tak brzuchem do dołu. dmko u nas jak był śluz to lekarka mówiła że to biegunka i kazała przychodzić gdyby pojawiła się krew, ale ja czytałam, ze przy karmieniu piersią niteczki z krwi są niczym złym. Luxor powodzenia w łapaniu sików, moja siostra swojej małej ciągle łapała bo mała miała problemy z nerkami a ile sie nawkurzała przy tym, a potem jak jej córcia była starsza to przez to łapanie cały dzień potem siku nie chciała robić takiego stresa miała:( A my już mamy choinkę ubraną, jest cuuuudna:)

Fruskawko wszystkiego naj naj lepszego z okazji urodzinek!!!!!!! wybacz ze tak późno:) A tak wogóle to właśnie się dowiedziałam ze zostajemy w domu na świeta, kurcze to będą nasze pierwsze święta bez rodziny tylko w naszym meleńkim gronie. Ciekawe jak to będzie. Madziu pewnie przeżyłaś chwile grozy , dobrze, ze wszsytko sie dobrze skończyło, musisz uważać teraz na to ciśnienie. madalenko tak z ciekawości ile kosztuje takie przechowanie komórek? Anastazjo, Peggy super że wszystko oki u Was:)

Dmka nam lekarz nic nie kazał robić, zrobił małej usg i powiedział ze wszytko jest dobrze nawet na kontrol nie musimy iść. Ale czytałam gdzieś ostatnio że terraz lekarze odchodzą od tego szerokiego pieluchowania, kiedyś to był standard kazali wszystkim , albo nosić tak rozkrokiem dzieci , ale to podobno bardziej szkodzi niż pomaga jeśli nie ma takiej potrzeby, dzieci powinny mieć wygodnie i swobodnie wtedy rozwijają sie prawidłowo. A co do naczyniaków to córka naszych znajomych miała takiego dużego pod brodą, był wielkości czereśni, brzydko z nim wyglądała , a dziś mała ma 5 lat nie ma po nim prawie śladu. Balbinko ja słyszałam, ze takie zapalenie uszu dzieci mogą mieć od ulewania, najczęściej jak sie karmi na leżąco. Mam nadzieję, ze szybko wyzdrowiejecie i nie trzeba będzie iść do szpitala. MojaSpinko Ty to aparatka jesteś tak w piżamie gości przyjmować i to \"listonoszy\" :D Platynko odważna jesteś z tą cytryną:) bo ja kotlety jem od początku:) ale cytryny sie boję nadal. mala wiem co przeżyłaś bo moja Julka ciągle sie krztusi, zwłaszcza jak mam pełne cyce i już kilka razy miałam taka akcje że oddechu nie mogła złapać, teraz jak widzę ze za szybko łyka to jej wyciągam cyca co chwile żeby przełknęła i dalej daje no i trzymam ją prawie na siedząco przy karmieniu. Dziękuję za Wszystkie zdjęcia, macie cudne dzieciaczki dziewczyny :) A dziewczyny powiedzcie skusicie sie na pierogi w święta??? bo ja nie wiem jak przeżyję jak nie zjem:D bo karpia to sobie na pewno nie odmówię:D , za to podaruję sobie kapustę z grochem bo to już by była przesada.

Dzięki madalenko:) ja tez mam nadzieję ze to wszystko sie już kończy i teraz będzie tylko dobrze bo psychicznie jestem wykończona. Trzymaj się :)

cześć dziewczyny, jestem już po zabiegu, wczoraj rano błam w szpitalu a o 11 mnie operowali, udało sie bez nacięcia brzucha, ale musieli przytargać w czasie operacji usg do sali operacyjnej bo nie mogli tego dziadostwa znaleźć. Podobno wyczyścili wszystko, tzn łozysko bo to jednak ono zostało, choć ordynator powiedział ze długo to dłubał ze mnie bo rzeczywiście było wrośnięte w ścianę macicy, teraz tylko czekam aż krwawienie minie , biorę antybiotyk i znów tą ergotaminę na skurcze. Bardzo sie bałam, te chwile na sali przed narkozą są potworne, a po miałam bardzo duże krwawienia i znów stres że może krwotok i znów meni będą męczyć, ale na szczęście po lekach przeszło i dziś już coraz mniej leci. mam nadzieje ze za kilka dni wszystko minie i w końcu będę mogła spać spokojnie. Dzięki za trzymanie kciuków:)

cześć dziewczyny, jestem już po zabiegu, wczoraj rano błam w szpitalu a o 11 mnie operowali, udało sie bez nacięcia brzucha, ale musieli przytargać w czasie operacji usg do sali operacyjnej bo nie mogli tego dziadostwa znaleźć. Podobno wyczyścili wszystko, tzn łozysko bo to jednak ono zostało, choć ordynator powiedział ze długo to dłubał ze mnie bo rzeczywiście było wrośnięte w ścianę macicy, teraz tylko czekam aż krwawienie minie , biorę antybiotyk i znów tą ergotaminę na skurcze. Bardzo sie bałam, te chwile na sali przed narkozą są potworne, a po miałam bardzo duże krwawienia i znów stres że może krwotok i znów meni będą męczyć, ale na szczęście po lekach przeszło i dziś już coraz mniej leci. mam nadzieje ze za kilka dni wszystko minie i w końcu będę mogła spać spokojnie. Dzięki za trzymanie kciuków:)

Hej dziewczyny, wpadłam na chwilę, byłam w szpitalu, oglądał mnie sam ordynator, jutro będzie robił mi zabieg bądź operację zależy jak pójdzie, powiedział, ze nawet nie myśli o wycinaniu macicy. ale , że nie bedzie to łatwy zabieg. Jeśli wszystko dobrze pójdzie to po południu wrócę do domu, no chyba, ze będą musieli to osuwać przez brzuch wtedy trochę pobędę w szpitalu. Bardzo sie boję, jeszcze nigdy nie miałam narkozy ani żadnych tego typu zabiegów, chciałabym żeby już dziś mi ją dali żebym nie musiała na to czekać i myśleć. Dziękuję Wam za Wszystkie ciepłe słowa, bardzo wiele dla mnie znaczą.

Hej dziewczyny, jutro idę na zabieg bądź operacje, zależy jak pójdzie. najpierw spróbują mi to wyłyżeczkować a jeśli sie nie da to będą mnie kroić. Przyjał mnie dziś sam ordynator i jutro to on będzie mnie operował. Bardzo sie boję, jeszcze nigdy nie miałam narkozy, i jedno o czym marzę to to żeby sie obudzić po tej operacji obojetnei czy mi wytną tylko ten kawałek czy cała macice. Tak wiec trzymajcie kciuki za mnie.

no właśnie, tyle, że u mnie od takiego połogowego krwawienia nagle przeszło w takie bardziej okresowe, peweni gdyby wczesniej coś sie działo nie doszłoby do tego:( no cóż muszę sie z tym zmierzyć jakoś, mam dla kogo żyć.

Madziu ja juz od tygodnia krwawie , innych objawow nie mam, a ogladało mnie juz z 6 lekarzy i tak naprawde zaden nic nie wie.

Hej dziewczyny, już jestem po usg. Niestety mam jeszcze gorsze nowiny niż po szpitalu. Okazało sie ze to coś w macicy jest w nią wrośnięte , do tego jest tam pełno naczyń krwionośnych takich tętniących. Lekarz powiedział że jest to bardzo nietypowa sprawa i grozi mi usunięcie macicy. Jutro ide do szpitala na kolejne badania maja mi zaglądac tam kamerą. Bardzo sie boję , jestem przerażona. A do tego nei mam z kim małej zostawić bo maż do pracy.

dzięki dziewczyny za wsparcie , już sie trochę uspokoiłam, staram sie myslec pozytywnie, trudno jak trzeba będzie wyciąć to trzeba, rano jade na konsultacje do szpitala, a potm ide do swojego gina jeszcze, niech cos doradzi, a moze pojde jeszcze do innego lekarza zeby sie upewnic co robic. Ten lekarz u którego byłam powiedział ze on nie wie co to jest, przypuszcza ze to mogło zostać resztę łożyska i to ono wrosło, albo nawet było wrosniete.

Hej dziewczyny, już jestem po usg. Niestety mam jeszcze gorsze nowiny niż po szpitalu. Okazało sie ze to coś w macicy jest w nią wrośnięte , do tego jest tam pełno naczyń krwionośnych takich tętniących. Lekarz powiedział że jest to bardzo nietypowa sprawa i grozi mi usunięcie macicy. Jutro ide do szpitala na kolejne badania maja mi zaglądac tam kamerą. Bardzo sie boję , jestem przerażona. A do tego nei mam z kim małej zostawić bo maż do pracy.

fruskawko trzymam kciuki:) madalenko u mnie bez zmian:( dziś idę na usg prywatnie zobaczymy co powie. Potem dam znać.

hej dziewczyny powiedzcie mi czy jecie ogórki kiszone?? mam taka ochotę na zupę ogórkowa a nie wiem czy można. Wczoraj prosilam o długo sen i go dostałam, Julka spała od 23 do 4 rano:D jak tylko zaczeła sapać zaraz ja wziełam do karmienia bo myślałam ze mi piersi pękną:D Dziewczyny co do laktatora to ja wypożyczałam w \"Oleńce\" ten elektryczny, jest super bo tylko sie siedzi a maszynka Cię doi:D Wiem, że niektóre szpitale tez wypożyczają. TO jest koszt ok. 5zł za dobę, no ale jesli się chce na dłużej to chyba lepiej kupić.

HB potwierdzam siostrę, daję Ci góra 18 lat:D

dzieki anniw :) tyle, że mój mąż nie bardzo lubi czytać:( muszę pomysleć nad czymś innym:( Platynko moja wczoraj taką kupę odwaliła że po pachy miała:) siedziała w foteliku i tak jej jakoś poleciało, nei wiedziałam jak ją rozebrać bo całe body było , wiec jak jej w końcu zdjełam to była cała umazana :D

Diamenciku ja czasem mam ochotę na kawke i czasem piję:) Dziewczyny ogłaszam akcję: CO KUPIĆ MĘŻOWI POD CHOINKĘ???????? bo ja nei mam zielonego pojęcia w tym roku:(