jumik
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Hej dziewczyny! ja po przejściach - mały miał robione usg narządów wewnętrznych, morfoologię , bilirubinę, aspat i alat i posiew moczu - wszystko płatne, bo nasz neonatolog na urlopie, więc poszłam prywatnie. W sumie 500 zł. I co się okazało - żółtaczka trwa, ale już ustepuje, stąd mały przyrost masy ciała, a w moczu - pałeczki okrężnicy (prawdopodobnie \"prezent\" wyniesiony ze szpitala). Na szczęście lekarka (pani ordynator na pediatrii) rozsądna i kazała na razie podawać witaminy A i E (zeby przyspieszyć schodzenie żółtaczki), powtórzyć badanie w sobotę, a potem ewentualnie antybiotyk :( w zastrzykach. A i kazała mi odstawić witaminę K i Vigantol (podać dopiero za 2 tygodnie) I bądź tu człowieku mądry - neonatolog kazał od 2 tygodnia Vigantol i wit. K (2 razy po 0,5 ml), a ona wycofała... Na razie ją słucham, bo nasz lekarz wróci za 3 tygodnie, a ona też budzi zaufanie, więc będzie prowadzić leczenie małego do skutku.
-
Hej dziewczyny! Widzę, że nie jestem sama z problemem dotyczącym starszego dziecka... Czuję się paskudnie, ale ja też pozwalam synkowi na więcej niż dotąd, a często krzyczę i wyganiam z pokoju, gdy mały zasypia :( Kupki podobno są OK, więc przynajmniej tu lepiej. Żółtaczka niestety dalej trwa :( Nasz neonatolog kazał podawać vigantol od 2 tygodnia i ponadto witaminę K w kroplach - to w przypadku karmienia piersią, nowość zalecana przez neonatologów. Zmykam, bo małego budzi nawet stuk klawiatury :(
-
hej dziewczyny! stęskniłam się za Wami a naprawdę nie mam kiedy dorwać się do kompa :( Ciągle mam wyrzuty sumienia, że zaniedbuję starszego synka, a do tego teraz Mati zaczął robić kupki brzydko pachnące czymś kwaśnym??? Podobno to zły objaw... czy któraś miała taki problem? Dodam tylko, ze mały cały czas jeszcze walczy z żółtaczką :( O proszę, już się obudził, a spał góra 20 minut... Jakby któraś z Was wiedziała coś o cuchnących kupkach, napiszcie prosze!
-
Hej dziewczyny! Normalnie wpędzacie mnie w kompleksy - widzę, że większość jest \"aktywna\" na forum, a ja na nic nie mam czasu :( Mateusz ciągle ma żółtaczkę i słabo przybiera na wadze, mimo ze co godzinę wisi na cycu :( Jak tylko się pozbieram, mam nadzieję, że wrócę do Was :) Nie wiem, czy moja dwójka jest wyjątkowo absorbująca, czy ja taka nieudolna, że ciągle mam zaległości... Pozdrawiam serdecznie wszystkie lipcóweczki
-
Witajcie dziewczyny, w wielkim skrócie - od 7.07 na patologii ciąży, 9 lipca 11.40 cesarka - Mateusz 3390, 57 cm, 10 pkt. Na razie tyle :)
-
hej dziewczyny! Gratulacje dla \"świeżych\" mamuś . No to Martynka ma fajną datę urodzenia :) Ja nie potrafię sobie znaleźć miejsca ani niczym się zająć, cały czas jestem jakaś podenerwowana :( I wiecie co, chyba bym się jednak już chciała \"rozpakować\", choć dopiero kończy się 37 tydzień. Z jednej strony straszą mnie, że lada chwila urodzę, z drugiej - nic się nie dzieje tylko się źle czuję :( Ej, nie smęcę Wam, bo jakoś mam wybitnego doła.
-
Hej dziewczyny, melduję się tylko na chwilę - noc nieprzespana, ale skurczy nie było, w sumie nie wiem, dlaczego nie umiałam spać. Mały od rana kopie, sporadycznie pojawia się jakiś skurcz i tyle. Wygląda na to, że jednak jeszcze poczekam na \'rozpakowanie\" :) Miłego dnia, postaram się przed poniedzziałkiem jeszcze odezwać!
-
No dziewczyny, dobrej nocki życzę, idę małemu poczytać bajki, więc pewnie padnę razem z nim :)
-
Olcia, mi wczorajsze mdłości przeszły i dziś brak apetytu nadrabiam w dwójnasób! Ciągle coś zajadam (najczęściej słodkiego ;) )
-
hej wisienko, ja mam termin dopiero na 27! Ale 2 tygodnie byłam na podtrzymaniu, a szyjka podobno w marnym stanie, więc mogę się spodziewać w każdej chwili :)
-
Hej wisienko, ja miałam wczoraj identyczne bóle, potem doszły skurcze, a dziś nic. Aneczka twierdzi, że to cisz przed burzą :) Mnie wczoraj strasznie bolało, jak w pierwszym dniu miesiączki (a wtedy brałam kilka tabletek, bo zwijałam się z bólu). Wczoraj byłam już na tym etapie, że jadę do szpitala, ale jak zasnęłam, to mi bóle przeszły. Trzymaj się dzielnie :)
-
No cóż Aneczko, moja koleżanka też tak twierdzi... Zobaczymy, mąż w domu 37 tydzień się kończy, więc niech się dzieje co chce :) Starszy urodził sie na początku 37 tygodnia, więc młodszy nie może być gorszy :) Nigdzie w sklepach nie widziałam Skarbu Matki, a w aptekach rzeczywiście 3-3,5 zł drożej (zwłaszcza olejuszka na ciemieniuchę i oliwka w żelu). ja zrobiłam większe zakupy (opłacały się śliniaczki z ceratką, takie jak w promocji Biedronkowej 4 zł/ sztuka w Bobomarket mają w trójpakach za 7 zł/opakowanie), więc po rozłożeniu kosztów przesyłki (9,50) i tak byłam sporo \"do przodu\". No, mały się uaktywnił, ale kopie!
-
Hej dziewczyny, ostatnio narzekałam na zakupy w Bobomarket, muszę przyznać, że troche się zrehabilitowali - wczoraj zdecydowałam się na wybór innego towaru, który zaproponowali w miejsce tego, za który zapłaciłam (a okazało się, ze nie mają go na stanie), wyszła różnica w cenie 1 zł na ich korzyść, ale nie domagali się dodatkowego przelewu :), no a dziś paczka juz do mnie dotarła. Kosmetyki są naprawdę dużo tańsze niż w aptekach, więc w sumie jestem zadowolona, choć na przyszłość zanim zrobie przelew poproszę o podwójne potwierdzenie - przyjęcia zamówienia i dostępności towaru. Wczoraj strasznie bolał mnie brzuch, miałam b. silne skurcze, ale nieregularne, w nocy byłam już na etapie pakowania się do szpitala, a dziś nic. Nic nie boli, zero skurczy, mały dopiero teraz się poruszył. Dzwne to dla mnie, ale koleżanka twierdzi, że mały w nocy się wymęczył, więc do teraz smacznie spał :) tylko co z tymi bólami (krzyż, spojenie łonowe) i skurczami - czemu mi przeszło? Może któras ma jakąś hipotezę? :)
-
Sendi, nie chcę Cię martwić, ale mój mały miał dobowy rytm dwugodzinny (co dwie godziny karmienie, przewijanie, usypianie) do 6 miesiąca (przestałam wtedy karmić piersią), a do ok. roku w ogóle nie przespał całej nocy. Może trafił Ci się mniej wymagający egzemplarz, bo dziecko koleżanki od 3 miesiąca przesypiało w nocy ok. 6 godzin, ale pozostałe znajome mają podobne doświadczenia, jak ja :(
-
A, sendi! Raczej nie dokarmiaj, bo może potem nie chcieć cyca. Jeśli jada często w nocy, to na pewno \"swoje\" spałaszuje. Poczekaj trochę i sprawdź, jak przybiera na wadze, ale objawy masz podobne do moich, więc na pewno będzie dobrze, po prostu za bardzo się przejmujesz. Wiem, ze teraz dobrze mi pisać, ale ja na początku byłam zupełnie bezradna wobec niemowlaka - bałam się przewijać, a do końca drugiego miesiąca małego kąpał mąż. Miałam 27 lat, a czułam się jak małe dziecko.