

silviak
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez silviak
-
Barbamamo :D
-
A Rumba dlatego, że te psiaki są takie wiercipiętki i mają oczka takie rozbiegane, brązowe, żywiołowe, błyszczące i uśmiechnięte jak rumba
-
me - szczoteczka, fajne określonko:) Dziewczyny, dzięki za podpowiedzi co do nazwy i proszę o jeszcze:D Ponoć na Zetce mówili, że od poniedziałku mają być upały nawet do 35 stopni:)
-
Tala - dawaj przepisik na mufinki!!!! A w sobotę bitwa pod Grunwladem. nie wiem jechać, czy nie.... taka okropna pogoda? Wczoraj 3 godz. obcinałąm końcówki w agreście.Brrrrr. Kompotu z zielonego agrestu mi sie zachciało! Stwierdziłam bowiem, że w sklepie jest po 5zł to trochę przy drogo i ciężko go kupić, a mam przepis na super ciacho z tymże kompotem. Oberwałam więc mamie taki mały i drobny. Brrr, jeszcze go mam przed oczyma.No i zrobiłąm sobie 8 słoików litrowych. Tak wiec opłacało sie, będzie 8 ciast:)
-
jacklyn sto latek dla ciebie SORKI, ŻE PO FAKCIE:(
-
Hej! Wielkie dzięki wszystkim za zdjęcia, zdrówka dla babci itp. U nas też leje. Pogoda iście listopadowa, dlatego też mam nadzieję, że w sierpniu będzie łądnie, bo przecież jak długo moze padać? Od soboty zaczynamy malowanie poddasza tj.; pokoje dzieci, nasza sypialnia i korytaż. Od wrzesnia będę miała w domu internet to wam podeślę wszystko na e-maile. I we wrześniu również będę miała swojego ukochanego jamnika szorsatkowłosego. Ogłaszam konkurs na imię dla suni. Ostatnia wabiła się Tekila. Teraz myślałam, aby nazwać małego okruszka Rumba.Co wy na to? Podsuwajcie pomysły. Me - lepiej już?
-
już jestem! od środy byłam u rodziców na podlasiu. Zostawilismy dzieciaki na 3 tygodnie. Ingi wyniki coraz lepsze!!!!!:) Ale przecież bez problemów życie byłoby nudne. Moja babcia jest po operacji (pękł jej wrzód w żoładku no i płukali jej całe wnętrzności) jest już w domu, ale są z nia straszne problemy. Wadomo 84 lata to sędziwy wiek. Ciężko mi było wczoraj wyjeżdżać. i dziś, aby sobie poprawić nastrój zaklepałam w Kątach Rybackich domek od 6 sierpnia. Mam tylko nadzieję, że pogoda nad morzem w sierpniu będzie cudna.
-
No! Już działa! Więc kontynuuję: po tych 2 godz. pokrzywka z ciała zaczęła ustępować, opuchlizna z twarzy i szyi również. Postanowino wiec, że mozemy zabrać go do domu. Tylko musimy go opserwować przez dobę. Wczoraj więc musiałam zostać z nim w domu. opuchlizna na stopie sie utrzymuje, miał też lekką temperaturę, a poza tym czuł się dobrze. Jak długo jeszcze coś nas będzie dopadało? Ja juz nie mam siły!
-
Me kochana jak będziesz mogła to pogadaj. od jutra do końca tygodnia nie będzie mnie w pracy, ale w przyszłym przefaksuję Ci to co mam. OK? Co do moich smutków to w niedziele po południu przeżylismy kolejny koszmar. Rafałka cos ugryzło w stope nad jeziorem. Było wszystko OK. Po ok. 40 min. (wrócilismy juz do domu znad wody) Inga krzyczy, że rafał nie moze oddychać. Reakcja na to ukąszenie. Biegiem do samochodu. U nas nie ma pogotowia i trzeba jechać 30km do szpitala, wiec do lekarza rodzinnego.Nie ma i jest poza zasiegiem! Do ośrodka zdrowia (może ktoś jedna będzie) . Oczywiście głucho... Więc do innego lekarza do domu. On wezwał ambulans. Zawiózł nas do szpitala. M jechał za nami. Dali Rafałkowi jeden zastrzyk po którym troszke Mu było lżej. w szpitalu miłe zaskoczxenie. Wszyscy uśmiechnięci, szybka reakcja. Pani doktro milutka. Drugi zastrzyk i po 2 gody. ulga . Wszystko zaczelo ustepowac. )klawaitaura mi sie chryani. co widac opisy wsyzstko jak bede miala druga
-
miało być tak :(:(:(:(:(:(:(:( ale to może znak , że czas się uśmiechnąć i być dobrej myśli?
-
:):):):):):) smutno mi i nie mam ochoty z nikim gadać:)
-
Ale cisza...no to do poniedziałku
-
Ha, i znów udało mi sie otworzyc stronkę:D Mam prppozycję: może byśmy się spotkały w Grunwaldzie? 14 lipca jak co roku, jest odtwarzana Bitwa z 1410/zawsze Polacy wygrywają:D/ widowisko fantastico. Ode mnie jestna Grunwald ok. 60km. Zlot byłby u mnie w leśniczówce. Co wy na to?
-
Gruby misu jak tam twoja namłodsza pociecha? Przesłałabyś nam nowe zdjątka. Uwielbiam takie bajbusy. Bardzo chciałbym mieć jeszcze takie maleństwo, ale niestety...natura odmówiła...i trzeba się cieszyć tymi pociechami, które mam;D Niektórzy wogóle nie mają dzieci co stanowi duży problem w związku.
-
amitko strój fajny!
-
Pozdrów od mego M lubelszczyznę. To jego rodzinne strony:) /Łuków i okolice/. Widzę, że też jesteś zwolenniczką drewna;) Hoguś ja w tamtym roku zrbiłam samych korniszonów 40słoików i juz ich nie ma.Dzieciaki i M wszystko łykną a, że robię zawsze surówki do obiadu, więc marynaty też do nich dodaję i znikają zimą w mgnieniu oka. Kiedyś robiłam tradycyjne powidła i konfitury i faktem jest, że nie schodziły. Dlatego też od paru lat robie z żel-fixem i te dzieciaki łomoczą aż miło popatrzeć. Co prawda gdybym miała kupić w tym roku truskawki to chyba bym zrezygnowała z przetworów- za drogi intereś, ale jak już wspominałam nazbieraliśmy sobie sami, więc....spiżarka pomału zapełnia się na nowo:D Ponoć wiśnie w tym roku będą bardzo drogie, więc chyba sobie je odpuszczę. Czereśnie też są bardzo drogie i robaczywe /ponoć/ a moje zmarzły i naleweczki ni budzie w tym roku/oczywiscie będą inne:D/
-
do jutra! Jadę do domciu walczyć dalej z truskawkami:D... może i pierogow narobię dzieciakom?
-
behemotko jak już zjesz tą roladę to pokręć trochę kółkiem, bo tłuszczyk ci się odłoży tu i tam:P
-
Uff, udało mi sie otworzyc te krzesła. Też nie są w moim stylu /uwielbiam drewno i to nie gięte takie tam zwykłe, proste/, ale jak już to chyba ten tulipan, bo prostsze ma oparcie, Venus ma za dużo \"fiu-bździu\" w oparciu...ale to tylko moja opinia:D
-
Ja robie cukinię inaczej: nie gotuję, lecz zasypuję kwaskiem cytryn. odstawiam na noc, potem to zlewam dodaję cukier i cukier waniliowy. Do słoików zalac i zapasteryzować.Ale dokładne proporcje jutro. Twój przpeis Mychulcu chyba też wypróbuję w tym roku:) ponieważ podoba mi sie dodatek w postaci olejku ananasowego (tylko gdzie go kupić?) jacklyn to prawda i tej dewizy się trzymam/ a tak na marginesie to ja i M bardzo lubimy Budkę Suflera:D/
-
A ja robię cukinię, która smakuje bardzo podobnie jak ananas z puszki i dodaję zimą do sernikow na zimno , sałatek itp zamiast ananasa. Jak chcecie to jutro podam przepis, bo na pamięć nie pamietam proporcji.
-
Maxiu - może i brzmi śmiesznie ale życzę powodzenia z miksowaniem 20kg ktruskawek;D Trzeba by było mieć baaaaaaaaaaaaaardzo duży mikser, a maszynką ciach - prach i po kłopocie:) Krzesła strasznie długo się nie chcą otworzyć. Spróbuję jeszcze raz.......
-
Mychulec i co robisz potem z tych truskawek? Ja je dodaję do deserów, naleśników, gofrów itp. Dzieciaki lekko rozmrożone zajadają jako lody. kiedyś również je miksowałam, ale maszynką jest chyba szybciej. Tak przynajmniej mój M twierdzi, a że on przekręca to co za różnica czym to robi i jak:)
-
tala podstawiam miseczke na te małosolne. U mnie cienizna w ogródku. Przez tą suszę wszystkie warzywa mam słabiutkie.:(
-
Komu poranną kawkę \_/ ? Wczoraj zebralismy u znajomego 30kg truskawek, które musiałam przerpbić. Niestety nie uporałąm sie ze wszystkimi. Dziś po pracy będę poginać dalej. Obecnie mam 30 słoiczków dźemów i 25 kubków 1/2l zamrożonych przekręconych z cukrem przez maszynkę na sitku do ucierania ziemniaków. Łapki jeszcze lekko zabarwione, ale ujdą w tłoku:D